Wśród znajomych. O różnych ludziach – mądrych, zacnych, interesujących i o tym, jak czasy swoje urabiali

Okładka książki Wśród znajomych. O różnych ludziach – mądrych, zacnych, interesujących i o tym, jak czasy swoje urabiali Leszek Kołakowski
Okładka książki Wśród znajomych. O różnych ludziach – mądrych, zacnych, interesujących i o tym, jak czasy swoje urabiali
Leszek Kołakowski Wydawnictwo: Znak biografia, autobiografia, pamiętnik
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
83-240-0500-5
Tagi:
filozofia Kołakowski
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
49
47

Na półkach: ,

E book (przeczytałam bezpłatnie dzięki pracy depozytu bibliotecznego przywracającego stare książki do życia - korzystanie jest całkowicie bezpłatne)

Pan Kołakowski wspomina, a wspomina tytanów swojego czasu i wspomina w sposób piękny, pełen klasy i wielkiego szacunku... Mamy tu noty, które wyglądają na słowo wspomnienia napisane po śmierci danej osoby, mamy krótkie dywagacje filozoficzne, mamy i felietiny i notatki i coś na kształt listu... Trudno jednoznacznie uchwycić to jeśli chodzi o formę i myślę, że nie ma to też wielkiego znaczenia.

Mamy piękne wspomnienie o Pani Ossowskiej, która była jednym z największych autorytetów moralnych swoich czasów, a także najważniejszą postać świata naukowego, która teorią moralności się zajmowała. Bardzo polecam jej książkę "Ethos rycerski", która była ostatnią jej wydaną pracą i nie całkiem tylko o tym etosie mówiącą. Pani Ossowska była w czasach Stalinowskich wyrzucona ze swojego (UW) Uniwersytetu by wrócić tam po roku 56 i mimo konsekwencji jakie ponosiła ona i jej mąż stawiała się tak za studentami (rok 68) potępiając tak ograniczenia wolności słowa jak nagonkę antysemicką, która rozpętała się także w środowisku naukowym w tym czasie. "Gdybym miał wspomnieć osobę doskonale czystą, to ona jedna przychodzi mi do głowy" - tak w kilka miesięcy po jej śmierci napisał jej uczeń Leszek Kołakowski.

Kołakowski wspomina także wielkiego Profesora Kotarbińskiego auora koncepcji reizmu oraz koncepcji opiekuna spolegliwego, która to teoria była pewnym wzorem ideału godnego zachowania względem drugiego człowieka. Bardzo dużo w tej teorii moim zdaniem inspiracji stoicyzmem jest ona jednak bardziej nowoczesna i zrozumiała współczesnemu człowiekowi.

Jest wspomnienie Pana Iwaszkiewicza, który nie całkiem był osobą, z którą sam autor wspomnienia się zgadzał, ale jak sam napisał "ale też nigdy swym zachowaniem świństwa nikomu nie uczyczynił".

Jest ta krótka książeczka wspomnieniem osób z których wiele zniknęło ze świadomości społecznej, często o nich nie pamiętamy, ale wszyscy są warci by o nich poczytać... Tych ludzi tak różnych, o różnych też życiorysach łączyła bezkompromisowość, pracowitość i głęboka wiara w sens swojej pracy.

Sam autor snując te wspomnienia pokazuje kawałek siebie, ten kawałek, który zwykle jest ukryty w jego pracach za trudnymi zdaniami, wielkimi teoriami i nazwiskami, a jest to w moim głębokim odczuciu kawałek człowieka poczciwego, głęboko mądrego największą z tych wszystkich mądrości bo bogatą w pokorę oraz życzliwego po prostu.
Pan Kołakowski pisze o ludziach z wielkim szacunkiem i podziwem... Uważam, że sam był pięknym godnym zapamiętania człowiekiem. Jako dziecko oglądałam jego "mini wykłady" i w moich oczach był zawsze starszym miłym mądrym, ALE NADAL"starszym człowiekiem", bo dzieliło nas wiele pokoleń. Był on jednak też też pełnym godności mężczyzną szukającym siebie i mimo dorobku ciągle poddającym swoją własną postawę w wątpliwość. Człowiekiem pozbawionym złośliwości i pogardy.
Pan Kołakowski napisał o Pani Marii Ossowskiej, że wszystko co błahe traktowała z pełnym ciepła machnięciem ręką, a bezkompromisowo stawała z otwartą przyłbicą tylko tam gdzie widziała krzywdę i pogardę i używała tam całą moc swojego autorytetu. Pan Kołakowski o sobie tak chyba nie myślał, ale tą piękną cechę odziedziczył po Pani Ossowskiej, którą tak bardzo podziwiał:) Brak w nim kategorycznych osądów mędrkowania nt i "do"osoby i jakiegokolwiek zacietrzewienia.


Oczywiście polecam.

E book (przeczytałam bezpłatnie dzięki pracy depozytu bibliotecznego przywracającego stare książki do życia - korzystanie jest całkowicie bezpłatne)

Pan Kołakowski wspomina, a wspomina tytanów swojego czasu i wspomina w sposób piękny, pełen klasy i wielkiego szacunku... Mamy tu noty, które wyglądają na słowo wspomnienia napisane po śmierci danej osoby, mamy krótkie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
725

Na półkach: ,

Jak każdy zbiór - są mocniejsze teksty, są słabsze. Ale tutaj, co ciekawe, jest mieszanka rodzajowa, bo są wstępy do książek innych autorów, są swego rodzaju przemówienia na uroczystościach, ale są też "klepsydry" dla zmarłych. Najbardziej ujęła mnie pokora (choć przecież profesor na Oksfordzie wykładający!),z jaką autor mówi o innych ludziach - czasem wieloletnich przyjaciołach, a czasem jedynie znajomych, ale znanych sobie z nielicznych kontaktów (do czego zresztą szczerze się przyznaje) oraz szczerość wypowiedzi odnoszących się do swoich przeżyć lub swoich dzieł (nie wszystkie wychwala i niektóre teraz by inaczej napisał). No i język! To było najpiękniejsze - polszczyzna piękna, z przedwojennej szkoły, inteligencka, z dbałością o zdanie! I czasem słówko-smaczek, jak "żurnalia" o gazetach i dziennikarzach - dla samego tego warto było.

Jak każdy zbiór - są mocniejsze teksty, są słabsze. Ale tutaj, co ciekawe, jest mieszanka rodzajowa, bo są wstępy do książek innych autorów, są swego rodzaju przemówienia na uroczystościach, ale są też "klepsydry" dla zmarłych. Najbardziej ujęła mnie pokora (choć przecież profesor na Oksfordzie wykładający!),z jaką autor mówi o innych ludziach - czasem wieloletnich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
613
40

Na półkach:

Krótko, zwięźle i na temat o ludziach, których warto byłoby spotkać, a jeśli to (z różnych względów, przede wszystkim dlatego, że już nie żyją) niemożliwe - chociaż przeczytać, poznać ich sposób patrzenia na świat. I ta książka naprawdę do tego inspiruje.

Krótko, zwięźle i na temat o ludziach, których warto byłoby spotkać, a jeśli to (z różnych względów, przede wszystkim dlatego, że już nie żyją) niemożliwe - chociaż przeczytać, poznać ich sposób patrzenia na świat. I ta książka naprawdę do tego inspiruje.

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Kołakowski jest moim MISTRZEM, więc wszystko co napisał jest dla mnie znakomite. Tu zacznę od wspomnienia autora o Tadeuszu KOTARBIŃSKIM, ktory zmarł w W-wie, 3.10.1981 r, w wieku 95 i pół lat. Kołakowski przypomina, a ja za nim, wierszyk zmarłego:

"Do jasnych dążąc głębi, nie mógł trafić w sedno
Śledż pewien, obdarzony naturą wybredną;
Dokądkolwiek się zwrócił, wszystko nadaremno:
Tu jasno, ale płytko, tam głębia, lecz ciemno".

Teraz, o przyczynach upadku Polski szlacheckiej:

"...Polska upadła nie przez jakiś kataklizm, lecz w wyniku rozmaitych okropnych naszych przywar i win, w wyniku głupoty i samolubstwa bardzo licznej części przynajmniej szlachty i magnaterii polskiej, w wyniku obojętności na sprawy publiczne, państwowe.."

Rozczarowanie II RP, które nakłoniło wielu do pokładania nadziei na lepsze życie w powojennej Polsce, mimo uzależnienia od ZSRR, Kołakowski przedstawia następująco:

"...reagowałem dość ostro na pewną tradycję polską, której nie lubiłem, na tradycję KLERYKALNO-BIGOTERYJNO-NACJONALISTYCZNĄ, antysemicką, endecką, ktora wydawała mi się złowroga kulturalnie, jak też po prostu odpychała mnie osobiście. Komunizm, jak sobie wyobrażałem, był pewna kontynuacją tradycji, która mi była bliższa, a więc racjonalistycznej i kosmopolitycznej tradycji swobodnej myśli.."

O napięciu między potrzebą WOLNOŚCI i potrzebą BEZPIECZEŃSTWA:

"Z jednej strony, ludzie chcą MIEĆ SWOBODĘ, naturalnie, chcą byc możliwie niezależni od reguł i restrykcji przez państwo narzuconych, ale z drugiej strony, CHCĄ od tego państwa coraz więcej i więcej środków OCHRONY i BEZPIECZEŃSTWA. Chcą, żeby państwo troszczyło się o całe ich życie, dawało pełne zabezpieczenie pod wszystkimi względami. Więc z jednej strony, tego państwa nie lubią, bo ono się rozrasta i coraz bardziej interweniuje w ich życie, z drugiej - sami powodują ten rozrost, żądając od państwa coraz więcej narzędzi ochrony i opieki. Ale NIE MOŻNA MIEĆ JEDNEGO I DRUGIEGO. Obserwujemy infantylizację życia politycznego, związaną z rozwojem tego, co przecież jest niekwestionowanie dobre, mianowicie WELFARE STATE... ...zakłada się, że państwo jest zobowiązane dostarczyć każdemu pracę. Ale to jest możliwe tylko w warunkach całkowitej regulacji gospodarki przez państwo, czyli w warunkach pracy przymusowej... ...Ludzie na ogół, co jest naturalne, chcą mieć WOLNOŚĆ, ale chcą mieć także POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA i domagają się tego od państwa. Coraz dalej idące wymagania stawiane państwu zawieraja w sobie POTENCJAŁ TOTALITARNY..."./podkr. moje/

To tyle, by zachęcić do czytania, a naprawdę warto

Kołakowski jest moim MISTRZEM, więc wszystko co napisał jest dla mnie znakomite. Tu zacznę od wspomnienia autora o Tadeuszu KOTARBIŃSKIM, ktory zmarł w W-wie, 3.10.1981 r, w wieku 95 i pół lat. Kołakowski przypomina, a ja za nim, wierszyk zmarłego:

"Do jasnych dążąc głębi, nie mógł trafić w sedno
Śledż pewien, obdarzony naturą ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    121
  • Przeczytane
    79
  • Posiadam
    26
  • Teraz czytam
    5
  • Filozofia
    3
  • 2007
    1
  • XX wiek
    1
  • CHCĘ JĄ MIEĆ BARDZO - POSZUKUJĘ
    1
  • Książki/lipiec/2019r.
    1
  • Niedoczytane
    1

Cytaty

Więcej
Leszek Kołakowski Wśród znajomych. O różnych ludziach – mądrych, zacnych, interesujących i o tym, jak czasy swoje urabiali Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także