Rozmowa Tischnera z Gowinem i Zańko może być przyjemnym odejściem od współczesnej literatury, ciężko się czyta bez skupienia, a będąc skupionym niestety łatwo je stracić. Rzucanie teoriami filozoficznymi musi sprawiać radość rozumiejąc mniej więcej o czym się mówi. To trochę jak wciśnięcie się do takiego kręgu, w którym mówią dorośli ludzie. Z drugiej strony mnóstwo pytań jest rwanych, nie nawiązujących do kontekstu, rozbijających wręcz dyskusję.
Kilka zabawnych anegdot, ale trochę mało tej prawdziwości z którą wszyscy tęsknią. Za dużo zaś farmazonów.

Rozmowa Tischnera z Gowinem i Zańko może być przyjemnym odejściem od współczesnej literatury, ciężko się czyta bez skupienia, a będąc skupionym niestety łatwo je stracić. Rzucanie teoriami filozoficznymi musi sprawiać radość rozumiejąc mniej więcej o czym się mówi. To trochę jak wciśnięcie się do takiego kręgu, w którym mówią dorośli ludzie. Z drugiej strony mnóstwo pytań...

Wiele czasu w swoim życiu spędziłem w Starym Sączu. Zakon klarysek był dla nas zawsze takim dziwnym miejscem. Po latach dowiedziałem się, że ksiądz Tischner pochodzi ze Starego Sącza.

Książka o której chce kilka słów powiedzieć, to wywiad rzeka. Słusznie ktoś tu napisał, że pytania są od Sasa do Lasa, ale być może co dla konesera nie dobre amatora zaspokoi i pociągnie dalej. Warto bo ksiądz Tischner, to taki kolorowy ptak. Czasami na fb, czy w mediach widzę wielu, którzy chcieliby osiągnąć coś podobnego, ale tego się do końca wypracować nie da.

Dla mnie oryginalność kapelana podhalan zawiera się w tym jak wszedł w słowo, w głębię człowieka, filozofii w umiejętności mówienia i podejmowania istotnych tematów.
Czasem powtarza się kilka zdań, o zwątpieniu przez proboszcza w Boga bardziej niż przez Feuerbacha, albo inne, ale ta nasza specyfik, że nie potrafimy wybierać pereł, tylko świnie.

Chciałbym, aby ktoś klasy i miary księdza Tischnera coś do nas mówił. Może jeszcze ktoś podobny się przytrafi, ale szczerze wątpię dlatego zgłębiam co zostało.

Wiele czasu w swoim życiu spędziłem w Starym Sączu. Zakon klarysek był dla nas zawsze takim dziwnym miejscem. Po latach dowiedziałem się, że ksiądz Tischner pochodzi ze Starego Sącza.

Książka o której chce kilka słów powiedzieć, to wywiad rzeka. Słusznie ktoś tu napisał, że pytania są od Sasa do Lasa, ale być może co dla konesera nie dobre amatora zaspokoi i pociągnie...

Ja, uczeń i wielbiciel Tischnera oświadczam, że jest to najsłabsza pozycja wydawnicza związana z jego imieniem. Jest to wzorcowe exemplum zasady, w myśl której nie ma głupich odpowiedzi, są tylko głupie pytania. Szukając w swoich szpargałach znalazłem moja notkę z 26.06.2000 roku, zrobioną bezpośrednio po przeczytaniu tego wywiadu:
"B. źle napisane. Wadliwa konstrukcja, głupie pytania, przez co niejasne odpowiedzi. Skakanie po tematach, wybiórcze zagadnienia, w efekcie kto nie "siedzi" w temacie ten nic nie rozumie, a kto "siedzi" (jak ja - ha, ha!) to się nudzi, bo to są wyrywkowe cytaty z wcześniejszych wypowiedzi Tischnera. Kto zrozumie rzucanie Levinasem czy Rosenzweigem, to nie ma tu czego szukać, bo nic nowego nie ma. A kto ich nie zna, to z tego wywiadu ich nie pozna. Reasumując, potwierdziło się moje wcześniejsze przekonanie, że Gowin to menda i palant".
Ostatnie prorocze stwierdzenie, po 16 latach od tej notki, ma specjalny smaczek.
Reasumując NIE CZYTAĆ tego, bo wartościowych książek Tischnera jest bez liku (p. moje recenzje) i po nie lepiej sięgnąć

Ja, uczeń i wielbiciel Tischnera oświadczam, że jest to najsłabsza pozycja wydawnicza związana z jego imieniem. Jest to wzorcowe exemplum zasady, w myśl której nie ma głupich odpowiedzi, są tylko głupie pytania. Szukając w swoich szpargałach znalazłem moja notkę z 26.06.2000 roku, zrobioną bezpośrednio po przeczytaniu tego ...

„Przekonać Pana Boga”…Miłością można przekonać cały świat! A tą pozycja można przekonać się do postaci Księdza-Filozofa Józefa Tischnera. Książka jest niezwykle ciekawa, aż zazdroszczę Pani Dorocie Zańko i Panu Jarosławowi Gowinowi że mieli okazję porozmawiać z ks. Tischnerem i spytać go o tak wiele zagadnień. Kapłan „nie owija w bawełnę” na zadane pytania odpowiada szczerze, kiedy trzeba krytykuje, innym razem wskazuję na co warto jeszcze zwrócić uwagę, co poprawić.
W książce są poruszane takie kwestie jak : łaska, wiara, działalność Kościoła a w nim ludzi świeckich i duchownych, kwestie spowiedzi i sumienia, wychowanie, ciekawych katechez, miłość, modlitwa oraz wiele innych interesujących.

„Przekonać Pana Boga”…Miłością można przekonać cały świat! A tą pozycja można przekonać się do postaci Księdza-Filozofa Józefa Tischnera. Książka jest niezwykle ciekawa, aż zazdroszczę Pani Dorocie Zańko i Panu Jarosławowi Gowinowi że mieli okazję porozmawiać z ks. Tischnerem i spytać go o tak wiele zagadnień. Kapłan „nie owija w bawełnę” na zadane pytania odpowiada...