rozwińzwiń

Kiedy ulegnę

Okładka książki Kiedy ulegnę Chang-Rae Lee
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Kiedy ulegnę
Chang-Rae Lee Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Surrendered
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-03-10
Data 1. wyd. pol.:
2011-03-09
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324719259
Tłumacz:
Andrzej Leszczyński
Tagi:
literatura koreańska los wojna zbrodnia
Inne
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
345 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
297
232

Na półkach: ,

Chang-Rae Lee urodził się w Korei Południowej, lecz jako dziecko wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Podobny los wybrał dla głównej bohaterki swojej powieści „Kiedy ulegnę”. June urodziła się bowiem w Korei, ale większość swojego życia spędziła właśnie w Stanach Zjednoczonych. Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1950, czyli w roku wybuchu wojny koreańskiej. W tamtym czasie Korea była już podzielona wzdłuż 38 równoleżnika na Koreę Północną i Koreę Południową. June mieszkała wraz ze swoją rodziną na Południu, niedaleko Seulu, ale w chwili postępujących działań wojennych wszyscy postanowili opuścić rodzinne strony i udać się w kierunku miasta Pusan, by ratować swoje życie i nadzieje na jakąkolwiek przyszłość. June miała wówczas zaledwie 11 lat, ale okrucieństwo wojny, z którym się zetknęła, postawiło ją w sytuacji, z którą prawdopodobnie nie potrafiłby sobie poradzić niejeden dorosły. Widziała okrutne zbrodnie dokonywane nie tylko na obcych jej ludziach, ale i na członkach najbliższej rodziny, musiała dbać o jedzenie, dach nad głową i sposób ucieczki jej samej i jej młodszego rodzeństwa, wreszcie musiała mierzyć się z wieloma słabościami i brakiem umiejętności i możliwości podjęcia wielu działań wynikających z faktu, iż najzwyczajniej w świecie była jedynie małą wystraszoną dziewczynką. Lee bardzo brutalnie, ale i wiernie przedstawił los uciekinierów z Południa pragnących ratować życie i przetrwać okrutny czas wojny. Skupił się jednak nie tylko na losie Koreańczyków, przedstawił bowiem także obraz wojny widziany i doświadczany przez żołnierzy amerykańskich. Drugim głównym bohaterem powieści jest właśnie Hector Brennan walczący po stronie Południa, na którym okrucieństwo wojny także odcisnęło swoje piętno i to do tego stopnia, że zamiast brać udział w walkach samowolnie zgłosił się do Oddziału Rejestracji Zabitych, by w tym splocie bezdusznych wydarzeń uniknąć chociaż patrzenia na chwile śmierci swoich towarzyszy broni. Autor nie łagodzi opisu przedstawianej rzeczywistości, ukazuje ją tak, jak mogła w istocie wyglądać. Wojna nie ma w sobie nic z romantyzmu, odarta z jakichkolwiek ludzkich uczuć kształtuje biorącego w niej udział człowieka i determinuje jego przyszłe losy, w tym relacje z innymi ludźmi, równie okrutnie doświadczonymi jak on. W takich to okolicznościach June poznała Hectora, a ich losy splotły się ze sobą już do końca. Za sprawą powołania do życia równie ważnych bohaterów, jakimi są Sylvie i Ames Tannerowie, Chang-Rae Lee przedstawił także inny ważny temat, a mianowicie tworzenie sierocińców dla koreańskich dzieci, które przetrwały wojnę, lecz pozostały na świecie same, bowiem członkowie ich rodzin zostali zabici. Historia tworzenia tego typu ośrodków i adopcji dzieci emigrujących z przybranymi rodzicami do Stanów Zjednoczonych to równie bolesna co radosna historia ogromnych nadziei, oczekiwań i przypodobań, byle by tylko osiągnąć upragniony cel i zyskać nową adopcyjną rodzinę, a co za tym idzie lepszą przyszłość. Niestety, świat nie jest idealny i sprawiedliwy, a zawiedzione nadzieje mogą prowadzić do przeróżnych wydarzeń mających charakter domina, których całe spektrum ukazał Chang-Rae Lee właśnie na przykładzie powieściowego sierocińca Tannerów. Sylvie Tanner to postać bardzo ważna, spaja ona bowiem w powieści to wszystko, co bez niej miałoby charakter liści spadający z drzew i unoszących się na wietrze w zupełnie innych kierunkach. Sylvie łączy losy i tworzy punkty styczne, które pozwalają na powrót do przeszłości nawet po upływie wielu lat. W warstwie fabularnej przenosi nas ona do Mandżurii początku XX wieku, losu tamtejszych misjonarzy i tworzenia przez Japończyków marionetkowego państwa Mandżukuo, a także do o wiele wcześniejszych, bo XIX-wiecznych wydarzeń, bezpośrednio determinujących akcję powieści, a mianowicie do roku 1859, kiedy to rozegrała się największa bitwa wojny francusko-austriackiej, czyli Bitwa pod Solferino. To właśnie bilans strat po tej bitwie przyczynił się do utworzenia Czerwonego Krzyża i rozwoju pomocy humanitarnej, w ramach której swoją działalność po wojnie koreańskiej prowadzili także Tannerowie. „Kiedy ulegnę” jest więc powieścią wielowątkową. Zwrócę jedynie uwagę na fakt, że wielu wątków powieści w recenzji nawet nie podejmuję, by nie zdradzać czytelnikowi zbyt wielu szczegółów i nie zniechęcić tym samym do lektury. To, co przywołałam, tworzy jedynie pewne ramy, wewnątrz których Lee umieścił przepiękne płótno literackie stworzone z niezwykłym epickim rozmachem. Monumentalność historii zaskakuje, przenosi ją na wyższy poziom, domagając się od czytelnika odczytania wszelkich sensów. Na okładce powieści znalazła się zapowiedź: „Miłość może zranić bardziej niż wojna”. I w istocie tak jest, wojna nigdy nie wiąże się z niczym pozytywnym i trudno oczekiwać po niej czegoś innego, ale miłość to głównie nadzieja, życie i plany na przyszłość. Niespełniona jest jak nóż przebijający serce. „Kiedy ulegnę” to powieść o ludziach żyjących w naprawdę bardzo trudnych czasach, o ludziach niepotrafiących unieść tego, co przynosi im los, o ludziach doświadczających bólu, straty, cierpienia i pragnienia rychłej śmierci, ale na przeciwległym biegunie jest też ogromne pragnienie życia, przetrwania i pokonania wszelkich przeciwności, pragnienie tego, by trwać mimo wszystko, by nie ulec do samego końca, bez względu na to, kiedy i w jaki sposób ma on nastąpić.

https://www.facebook.com/literackakorea/posts/233611138956860

Chang-Rae Lee urodził się w Korei Południowej, lecz jako dziecko wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Podobny los wybrał dla głównej bohaterki swojej powieści „Kiedy ulegnę”. June urodziła się bowiem w Korei, ale większość swojego życia spędziła właśnie w Stanach Zjednoczonych. Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1950, czyli w roku wybuchu wojny koreańskiej. W tamtym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
143

Na półkach: , , ,

Jedna z najgorszych książek, na jakie ostatnio natrafiłam.

Zaciekawiona pierwszym rozdziałem, kontynuowałam lekturę przez pierwsze 200 stron, resztę ledwo dałam radę przekartkować, nieustająco tłumiąc ziewnięcia.

Autor nie potrafił stworzyć ani jednego bohatera, na którym by nam zależało, albo żebyśmy mu w jakikolwiek sposób kibicowali. Wszyscy są odrażający, postępują w nielogiczny sposób i było mi wszystko jedno co się z nimi stanie.

Rozdziały są przydługie, źle podzielone, a autor skacze po linii czasowej bez ładu i składu, niepotrzebnie wprowadzając nieciekawe historie z życia różnych bohaterów, także przemieszane bez żadnej wyraźnej logiki, często zalatuje też tanim romansem.

Jeśli chcielibyśmy się dowiedzieć czegoś więcej o wojnie koreańskie to też niestety nie ma na co liczyć, jest zaledwie wyblakłym tłem, jakby autor kompletnie nic o niej nie wiedział, oprócz kilku podstawowych faktów.

Można by w znakomity sposób opisać traumę związaną z przeżyciami wojennymi, jednak autor woli skupić się na płytkich i obleśnych relacjach, w które nie jesteśmy w stanie uwierzyć i są nam one kompletnie obojętne.

Niektóre zdarzenia opisane w książce są też absolutnie nierealistyczne, jak chociażby to, że w ciągu zaledwie tygodnia jedna bohaterka była w stanie odnaleźć inną osobę szwendającą się po Europie i wykazująca zerową chęć kontaktu z nią - czasami ciężko kogoś odnaleźć w jednym mieście, nie mówiąc już o kraju, a co dopiero o kontynencie.

Polecam jedynie osobom, które mają kłopoty ze snem, gwarantuję, że już po kilku stronach zacznie Wam lecieć oko.

Na pewno nigdy więcej nie sięgnę po żadną książkę tego autora.

Jedna z najgorszych książek, na jakie ostatnio natrafiłam.

Zaciekawiona pierwszym rozdziałem, kontynuowałam lekturę przez pierwsze 200 stron, resztę ledwo dałam radę przekartkować, nieustająco tłumiąc ziewnięcia.

Autor nie potrafił stworzyć ani jednego bohatera, na którym by nam zależało, albo żebyśmy mu w jakikolwiek sposób kibicowali. Wszyscy są odrażający, postępują w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1070
48

Na półkach:

nieprzyswajalne

nieprzyswajalne

Pokaż mimo to

avatar
935
935

Na półkach: ,

Książka smutna jak świat dzisiaj. Czy zdajemy sobie sprawę jakich spustoszeń w psychice ludzi dokonuje każdy wojenny konflikt? Autor, amerykański syn Koreańczyków przybliża nam mało znaną historię zdobycia Mandżukuo i wojny koreańskiej. Nie szczędzi nam okropności i naturalistycznych opisów. A potem pokazuje, że w życiu ludzi naznaczonych piętnem wojny, do jego końca nic już nie jest takie jak wcześniej i nigdy już nie jest dobrze. Doskonała opowieść człowieka, który wie o czym pisze. Pamiętajmy, że (zachowując wszelkie proporcje),wojna koreańska pochłonęła piętnastokrotnie więcej ofiar niż parszywa pandemia nas dzisiaj dotykająca.

Książka smutna jak świat dzisiaj. Czy zdajemy sobie sprawę jakich spustoszeń w psychice ludzi dokonuje każdy wojenny konflikt? Autor, amerykański syn Koreańczyków przybliża nam mało znaną historię zdobycia Mandżukuo i wojny koreańskiej. Nie szczędzi nam okropności i naturalistycznych opisów. A potem pokazuje, że w życiu ludzi naznaczonych piętnem wojny, do jego końca nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4382
4197

Na półkach: , , , ,

Wycisnęła ze mnie łzy,poruszająca,wciągająca lektura.

Wycisnęła ze mnie łzy,poruszająca,wciągająca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
265
89

Na półkach: , ,

Podczas porządków w biblioteczce znalazłam fragment tej książki otrzymany kiedyś podczas zakupów w Świecie Książki, o którym zupełnie zapomniałam. Dosyć mnie ten fragment teraz zainteresował, więc gdy znalazłam książkę w bibliotece to zaraz wypożyczyłam.

No i coś nie zaskoczyło. Męczyłam ją strasznie i tylko do połowy zmęczyłam, po czym odłożyłam do niedokończonych.
Jakoś tak ciężko napisana, monotonnie, dużo przeskoków w czasie i miejscu akcji, ale mało zajmujących.
Nie potrafiłam się w nią wczuć.

Podczas porządków w biblioteczce znalazłam fragment tej książki otrzymany kiedyś podczas zakupów w Świecie Książki, o którym zupełnie zapomniałam. Dosyć mnie ten fragment teraz zainteresował, więc gdy znalazłam książkę w bibliotece to zaraz wypożyczyłam.

No i coś nie zaskoczyło. Męczyłam ją strasznie i tylko do połowy zmęczyłam, po czym odłożyłam do niedokończonych.
Jakoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Piękna opowieść o brzydocie życia!
Ten antagonizm pojęć i emocji niesionych przez nie, nie kłóci się w tej opowieści. Piękno narracji łagodzi i znieczula cierpkość kolejnych porcji gorzkiego kalectwa losów trzech, głównych bohaterów.
June, która straciła całą swoją rodzinę w wojnie koreańskiej w latach 50. XX wieku.. Mając zaledwie jedenaście lat, przeżyła śmierć matki, brata i sióstr.
Hektora, który jako amerykański żołnierz widział ofiary wojny i miał świadomość bezsensu jego udziału w niej.
I Sylvie. Żona pastora, która była bezradnym świadkiem morderstwa jej rodziców dokonanego przez Japończyków.
Całą trójkę wojna doprowadziła do koreańskiego sierocińca „Nowa Nadzieja”. Wszystkich jego mieszkańców wojna naznaczyła piętnem przeszłości ciążącej niczym kamień, który nie pozwalał lekko i beztrosko żyć dalej. Okaleczyła ich psychikę i obciążyła pamięć, której bolesny wymiar próbowali przynajmniej znieczulić – Sylvie narkotykami, Hektor alkoholem, a June miłością, którą próbowała zdobyć zachłannie i egoistycznie tak, jak każde inne dziecko w sierocińcu. Jednak to antidotum żadnemu z nich nie przynosiło stałego ukojenia, pogrążając ich jeszcze bardziej w bagnie przeszłości i zarażając destrukcją innych. W tej opowieści wszystko było zdegenerowane – miłość, przyjaźń, zdrowie psychiczne i fizyczne, przeszłość i teraźniejszość, a nawet cicha bohaterka drugiego planu opowiadająca o okrucieństwie I wojny światowej – książka.
Wszystkie wydarzenia widziałam jednocześnie dzięki dwutorowej opowieści w czasie przeszłym, wojennym i teraźniejszym kilkadziesiąt lat po zakończeniu wojny. Dodatkowo jeszcze opowiadanej naprzemiennie przez trójkę bohaterów, którzy powoli odkrywali swoje tajemnice, mające traumatyczny i decydujący wpływ na ich kondycję psychiczną, postawy, na ugrzęźnięcie w czarnej dziurze wysysającej wszystkie siły, zwaną przez Sylvie „popielnikiem”.
Ta gęsta proza wymagała ode mnie skupienia i powolnego czytania. Piękna w budowie zdań, precyzyjnej konstrukcji fabuły, w rozwijaniu wątków plątanych przez życie, w sile przekazu emocji przeżywanych przez bohaterów, w opisywaniu przejmujących scen, w budowaniu atmosfery i napięcia, angażując moje uczucia i logiczne myślenie do zbudowania ostatecznie obrazu miłości, która nie miała prawa się rozwinąć, rozkwitnąć i spełnić. I może dlatego tę ohydną, a momentami porażającą, twarz wojny, wszechobecnej śmierci, powolnego umierania, rozkładu, depresyjnego smutku, męczącego życia, mogłam pochłonąć z zachwytem. Z trudem brnęłam przez gąszcz ciężkich emocji i zawsze nieszczęśliwych zdarzeń, towarzysząc wiecznie pijanemu Hektorowi i umierającej June, a mimo to chciałam z nimi być jak najdłużej. Poznać każdy szczegół historii miłości trojga okaleczonych i pogubionych dusz, którym wojna odebrała zdolność do szczęśliwego życia. I chociaż może wydawać się to niemożliwe i nieprawdopodobne, to właśnie przeczytałam literacką rozprawkę udowadniającą tezę umieszczoną na książkowej okładce. Bo miłość to baza, chroniąca psychikę przed jakąkolwiek destrukcją. Nawet wojenną. Jeśli jej zabraknie, nic nie jest w stanie wyciągnąć okaleczonego człowieka z „popielnika”. Ugrzęźnie w nim do końca życia tak, jak Sylvie, Hektor i June.
http://naostrzuksiazki.pl/

Piękna opowieść o brzydocie życia!
Ten antagonizm pojęć i emocji niesionych przez nie, nie kłóci się w tej opowieści. Piękno narracji łagodzi i znieczula cierpkość kolejnych porcji gorzkiego kalectwa losów trzech, głównych bohaterów.
June, która straciła całą swoją rodzinę w wojnie koreańskiej w latach 50. XX wieku.. Mając zaledwie jedenaście lat, przeżyła śmierć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
78

Na półkach: , , , , ,

Zastanawiam się czasami na ile w opinii o książce ma dla mnie znaczeni czy ją czytam w formie tradycyjnej czy słucham audiobooka. Tak jest i tym razem. Bo chociaż czuję że byc może nie doceniam tej książki, to muszę przyznać że zmęczyła mnie ona niesamowicie. Snuj. Niby coś się dzieje, ale jednocześnie ten głos i treść działała na nie usypiająco-przygnębiająco-nudnie. Nie mogłam się doczekać kiedy sie to skończy. Ufff. W końcu.

Edit wrzesień 2020: Nie pamiętam totalnie o czym była ;)

Zastanawiam się czasami na ile w opinii o książce ma dla mnie znaczeni czy ją czytam w formie tradycyjnej czy słucham audiobooka. Tak jest i tym razem. Bo chociaż czuję że byc może nie doceniam tej książki, to muszę przyznać że zmęczyła mnie ona niesamowicie. Snuj. Niby coś się dzieje, ale jednocześnie ten głos i treść działała na nie usypiająco-przygnębiająco-nudnie. Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
16

Na półkach: , ,

książka wybitna - do której się wraca i wraca.... porusza, wyciska łzy, nie jest sztampowym/głupim "zabili go i uciekł/harleqnem/i żyli długo i szczęśliwie itp.../nudziarstwem" samo prawdziwe, do bólu życie - polecam!

książka wybitna - do której się wraca i wraca.... porusza, wyciska łzy, nie jest sztampowym/głupim "zabili go i uciekł/harleqnem/i żyli długo i szczęśliwie itp.../nudziarstwem" samo prawdziwe, do bólu życie - polecam!

Pokaż mimo to

avatar
85
47

Na półkach:

Pomimo wielowątkowości powieści i przeskakiwania w czasie, książkę czytało się bardzo dobrze. Czytając tą nietuzinkową powieść były momenty, które bardzo mnie wzruszyły, do tego stopnia, że poleciała niejedna łezka-to znaczy, że ķsiążka spełniła swoje zadanie... Wydarzenia zaś, które spotykają głównych bohaterów, mają swoje konsekwencje w ich dalszym życiu... Powieść polecam szczególnie płci pięknej, gdyż moim zdaniem jest to książka typowo obyczajowa, zawierająca problemy natury społeczno-emocjonalnej na tle wydarzeń wojennych...

Pomimo wielowątkowości powieści i przeskakiwania w czasie, książkę czytało się bardzo dobrze. Czytając tą nietuzinkową powieść były momenty, które bardzo mnie wzruszyły, do tego stopnia, że poleciała niejedna łezka-to znaczy, że ķsiążka spełniła swoje zadanie... Wydarzenia zaś, które spotykają głównych bohaterów, mają swoje konsekwencje w ich dalszym życiu... Powieść...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    850
  • Przeczytane
    423
  • Posiadam
    192
  • Ulubione
    25
  • Teraz czytam
    17
  • 2011
    9
  • Domowa biblioteczka
    9
  • 2013
    8
  • Audiobooki
    8
  • 2012
    7

Cytaty

Więcej
Chang-Rae Lee Kiedy ulegnę Zobacz więcej
Chang-Rae Lee Kiedy ulegnę Zobacz więcej
Chang-Rae Lee Kiedy ulegnę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także