Reporterka.Rozmowy z Hanną Krall
Wydawnictwo: Rosner i Wspólnicy publicystyka literacka, eseje
167 str. 2 godz. 47 min.
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Rosner i Wspólnicy
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 167
- Czas czytania
- 2 godz. 47 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360336151
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 229
- 187
- 64
- 9
- 7
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
"Nie każdy ma świadomość, jaka to frajda - żyć. Ja mam. Zawdzięczam to II wojnie światowej, którą przeżyłam".
"Myślę, że kiedy zna się cierpienie, to można wyraziściej przeżywać radość. I to tę najprostszą, najoczywistszą".
A ja myślę też, że nie można ubrać lepiej w słowa wypowiedzi Hanny Krall, które tak wiele o niej mówią.
I właśnie po tych słowach, które znalazły się na jednej z pierwszych stron, wiedziałam, że wywiad ten będzie głębią, a nie powierzchowną paplaniną, trzepotaniem bezsensownie językiem przełożonym na papier, czy usilną próbą udowodnienia czegokolwiek.
Hanna Krall to świetna osobowość. Szczera i niezachwiana, bezwzględna w swym światopoglądzie.
W wywiadzie opisuje drogę reporterską, którą podążała, jest dużo (bardzo dużo) analizy poszczególnych reportaży. Z racji tego, że Pani Krall nie lubi mówić o sobie, zwłaszcza w osobie pierwszej, te bardziej osobiste tematy poruszane są poprzez jej literaturę lub rzucone niezbyt chętnie mimochodem. Są to też wspomnienia bolesne, gdyż jak twierdzi Pani Hanna, wojna zabrała jej poczucie bezpieczeństwa na zawsze. Oczywiste jest więc, że egzystuje ona z mimowolnym, podświadomie zakorzenionym smutkiem. Z całej rodziny tylko ona przeżyła II wojnę światową.
W swoich reportażach nie bazuje na fikcji, jak sama mówi: "Po co mi fikcja, jeśli prawdziwe życie jest ciekawsze".
Zmyślony reportaż po prostu przestaje nim być.
Tytuł "Reporterka" zobowiązuje. Wygląda na to, że taki był zamysł Hanny Krall - przedstawić siebie czytelnikom jedynie od strony zawodowej. I tutaj się ciut zawiodłam. Czytając kolejne strony podświadomie czekałam na moment, w którym bohaterka otworzy się, przekaże swoją filozofię, poruszy tematy bardziej życiowe. Wolałabym trochę więcej dowiedzieć się o samej Pani Hannie, o jej odbiorze świata, aniżeli w tak ogromnej ilości o jej reporterskich bohaterach, co prawda są to historie z życia wzięte, ale...czasami ma się wrażenie że jest to wałkowanie w kółko tego samego.
Niemniej jednak nie żałuję, że przeczytałam. Starałam się wychwycić to co między wierszami, to co nieoczywiste.
"Nie każdy ma świadomość, jaka to frajda - żyć. Ja mam. Zawdzięczam to II wojnie światowej, którą przeżyłam".
więcej Pokaż mimo to"Myślę, że kiedy zna się cierpienie, to można wyraziściej przeżywać radość. I to tę najprostszą, najoczywistszą".
A ja myślę też, że nie można ubrać lepiej w słowa wypowiedzi Hanny Krall, które tak wiele o niej mówią.
I właśnie po tych słowach, które znalazły się...
Hanna Krall zapisuje świat. A gdyby tak zapisać Hannę Krall? Jej własnymi słowami.
Opowiedzieć o jej sposobie na reportaż, widzeniu własnej biografii, twórczości, świata, wreszcie nas - czytelników, uczniów, wielbicieli albo przeciwników..
Bo przecież reporter, jak uważa Ryszard Kapuściński, to nie zawód. To postawa życiowa, charakter, osobowość. Stąd pomysł na Reporterkę.
Hanna Krall zapisuje świat. A gdyby tak zapisać Hannę Krall? Jej własnymi słowami.
więcej Pokaż mimo toOpowiedzieć o jej sposobie na reportaż, widzeniu własnej biografii, twórczości, świata, wreszcie nas - czytelników, uczniów, wielbicieli albo przeciwników..
Bo przecież reporter, jak uważa Ryszard Kapuściński, to nie zawód. To postawa życiowa, charakter, osobowość. Stąd pomysł na Reporterkę.
Kiedy patrzę na zdjęcia Hanny Krall wydaje mi się być osobą niedostępną, wręcz chłodną. W słowach jest taka sama jak na zdjęciach: zdania jak szybkie cięcia, jak jej skąpe uśmiechy, bez fajerwerków metafor.
Kiedy patrzę na zdjęcia Hanny Krall wydaje mi się być osobą niedostępną, wręcz chłodną. W słowach jest taka sama jak na zdjęciach: zdania jak szybkie cięcia, jak jej skąpe uśmiechy, bez fajerwerków metafor.
Pokaż mimo toNiestety nudnawa. Rozmowy z jakiegoś powodu nie trzymają tempa, kilka wątków powtarzanych, mielonych w kółko. Szkoda.
Niestety nudnawa. Rozmowy z jakiegoś powodu nie trzymają tempa, kilka wątków powtarzanych, mielonych w kółko. Szkoda.
Pokaż mimo to"Życie byłoby straszne, gdyby nie było komu opowiadać".
Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w czytaniu Hanny Krall. Do tej pory poznałam "Zdążyć przed panem Bogiem", które było moją lekturą szkolną oraz "Sublokatorkę", czytaną na potrzeby pracy semestralnej na studiach.
Moje spostrzeżenia dotyczące tej prozy były dwojakie. Z jednej strony miałam problem z odbiorem - wydawało mi się, że do pełnego zrozumienia brakuje mi pewnych danych, z drugiej strony - czułam, że mam do czynienia z wielką literaturą, którą być może w pełni docenię dopiero później.
Po lekturze "Reporterki" wiem, że ta zauważona przeze mnie oszczędność słów, lakoniczność wypowiedzi, jest zamierzonym i w pełni przemyślanym zabiegiem. To ja, jako czytelniczka, mam się bardziej postarać, czytając. Ale nie tylko o to chodzi. Pisanie o tak trudnych kwestiach - o cierpieniu, o śmierci, o ludzkiej odwadze - nie jest proste. Paradoksalnie, używanie patosu i wielkich słów może opowieści zaszkodzić. Czasem milczenie ma większą siłę od krzyku. A historia obroni się sama.
"Życie byłoby straszne, gdyby nie było komu opowiadać".
więcej Pokaż mimo toNie mam zbyt wielkiego doświadczenia w czytaniu Hanny Krall. Do tej pory poznałam "Zdążyć przed panem Bogiem", które było moją lekturą szkolną oraz "Sublokatorkę", czytaną na potrzeby pracy semestralnej na studiach.
Moje spostrzeżenia dotyczące tej prozy były dwojakie. Z jednej strony miałam problem z odbiorem -...
Autor podjął się dość karkołomnego zadania, by wywiady z Hanną Krall z wielu lat zamknąć w jednej książce. Zadanie całkiem się powiodło, koncept zgrzyta tylko czasami, prawie można nie zauważyć. Za to świat, który opowiada Krall, jest widoczny już na pierwszy rzut oka. Jej postrzeganie świata i zamykanie go w słowa ma szczególną świeżość i sprawia, że nagle widzimy dobrze znane sprawy z zupełnie innej perspektywy (chociażby kwestię dobra i zła w naturze człowieka). Książka jest też dobrym wstępem do przypomnienia sobie reportaży Krall i zachętą do zapoznania się z tymi, których wcześniej się nie przeczytało. Już w połowie lektury postanowiłam wrócić do "Zdążyć przed Panem Bogiem", i przeczytać "Okna" i "Wyjątkowo długa linia".
Autor podjął się dość karkołomnego zadania, by wywiady z Hanną Krall z wielu lat zamknąć w jednej książce. Zadanie całkiem się powiodło, koncept zgrzyta tylko czasami, prawie można nie zauważyć. Za to świat, który opowiada Krall, jest widoczny już na pierwszy rzut oka. Jej postrzeganie świata i zamykanie go w słowa ma szczególną świeżość i sprawia, że nagle widzimy dobrze...
więcej Pokaż mimo toZacząłem to czytać od tyłu jakby, bo nie licząc "Zdążyć przed Panem Bogiem" w liceum (którego wtedy z pewnością nie doceniłem wystarczająco),to styczności z twórczością Hanny Krall nie miałem.
No co tu dużo mówić, teraz zamierzam to zmienić.
Zacząłem to czytać od tyłu jakby, bo nie licząc "Zdążyć przed Panem Bogiem" w liceum (którego wtedy z pewnością nie doceniłem wystarczająco),to styczności z twórczością Hanny Krall nie miałem.
Pokaż mimo toNo co tu dużo mówić, teraz zamierzam to zmienić.
Ależ to się dobrze czytało! "Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall" to przepięknie wydana książka, mająca za zadanie przybliżyć czytelnikowi życiorys najsłynniejszej polskiej reporterki. Jacek Antczak na kiluset stronach zbiera najciekawsze wywiady przeprowadzone z Hanną Krall. Krall wychowywała się w czasach wojennych i mówi, że te czasy ją ukształtowały i za nic w świecie nie zamieniłaby swojego dzieciństwa na inne. Dopiero po kilkudziesięciu latach swojego zawodu uświadomiła sobie, że w prostocie reportażu tkwi siła. To co mnie najbardziej w niej urzekło i to co znajduję w niej pokrewnego to to, że fikcja nigdy nie była dla niej interesująca. Nie para się nią, gdyż uważa, że prawdziwe życie jest ciekawsze. Krall zawsze skupia się na jednym konkretnym człowieku i na jego historii. Mówi, że nie ma czegoś takiego jak śmierć narodu (tu mowa o Holokauście). Każdy umiera własną śmierci, nie ma śmierci zbiorowej. Jak sama mówi - zawód reportera to zawód samotności. Wykształciła między innymi takie nazwiska jak Wojciech Tochman, który ma stworzyć o niej reportaż - co ją przeraża. Chłonęłam tę książkę każdym zmysłem. Zachęcam do przeczytania!
Mój instagram: my.books.shelf
Ależ to się dobrze czytało! "Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall" to przepięknie wydana książka, mająca za zadanie przybliżyć czytelnikowi życiorys najsłynniejszej polskiej reporterki. Jacek Antczak na kiluset stronach zbiera najciekawsze wywiady przeprowadzone z Hanną Krall. Krall wychowywała się w czasach wojennych i mówi, że te czasy ją ukształtowały i za nic w świecie nie...
więcej Pokaż mimo toTen wywiad z Hanną Krall czytało mi się bardzo dobrze. Nietypowej formy, czyli złożenia z wielu rozmów z autorką, czy może powinnam powiedzieć Reporterką, prawie się nie odczuwa. Przy czym prawie to słowo-klucz, bywają momenty w książce, które dla mnie były lekko niespójne lub przeciwnie – powtarzające się. Nie uważam jednak, żeby orientowanie się w tak licznych wypowiedziach, w zdecydowanej większości nasyconych przemyśleniami samej Hanny Krall, która w ciekawy sposób wypowiada się o pisaniu i świecie, było zadaniem łatwym i moim zdaniem należy pochwalić autora za wykonaną pracę. Ze swojej strony muszę przyznać też, że mimo iż przez całość książki być może niezbyt uważnie śledziłam przypisy źródłowe (bardzo przeszkadzałoby to w lekturze!),to udało mi się zauważyć, że jedne z najbardziej interesujących (dla mnie) odpowiedzi padały w bezpośredniej konwersacji Reporterki z Jackiem Antczakiem, przeprowadzonej w celu uzupełnienia książki.
Nie uważam, żeby była to lektura obowiązkowa, ale zdecydowanie nie żałuję, że trafiła ona w moje ręce i nie wykluczam, że będę do niej wracać. Może ona być inspirująca dla młodych reporterów. Mnie popchnęła do powrotu do dzieł Krall, więc choćby dlatego było warto.
Ten wywiad z Hanną Krall czytało mi się bardzo dobrze. Nietypowej formy, czyli złożenia z wielu rozmów z autorką, czy może powinnam powiedzieć Reporterką, prawie się nie odczuwa. Przy czym prawie to słowo-klucz, bywają momenty w książce, które dla mnie były lekko niespójne lub przeciwnie – powtarzające się. Nie uważam jednak, żeby orientowanie się w tak licznych...
więcej Pokaż mimo toKupiona na wyprzedaży. Krall miała szczęście, że spotkała Edelmana i napisała " Zdążyć przed Panem Bogiem". Reszta to odcinanie kuponów od sławy. Spodziewałam się czegoś innego po tej książce, a niczego się nie dowiedziałam. Strata czasu.
Kupiona na wyprzedaży. Krall miała szczęście, że spotkała Edelmana i napisała " Zdążyć przed Panem Bogiem". Reszta to odcinanie kuponów od sławy. Spodziewałam się czegoś innego po tej książce, a niczego się nie dowiedziałam. Strata czasu.
Pokaż mimo to