Zagubione w przekładzie

Okładka książki Zagubione w przekładzie Eva Hoffman
Okładka książki Zagubione w przekładzie
Eva Hoffman Wydawnictwo: Aneks biografia, autobiografia, pamiętnik
277 str. 4 godz. 37 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Lost in translation
Wydawnictwo:
Aneks
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
277
Czas czytania
4 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9781897962077
Tłumacz:
Michał Ronikier
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Lives in Translation Anita Desai, Assia Djebar, Ariel Dorfman, Eva Hoffman, Yōko Tawada
Ocena 0,0
Lives in Trans... Anita Desai, Assia ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
672
325

Na półkach: , ,

Ciekawa osoba i ciekawa historia Polki żydowskiego pochodzenia. Eva Hoffman w wieku 13 lat wyemigrowała z rodziną z Krakowa do Vancouver w Kanadzie. Tam się kształciła, potem studiowała na Rice University w Houston w Teksasie, następnie na Harvard University, po czym osiadła w Nowym Jorku, została pisarką, pisała też do New York Times.
We wspomnieniach jawi się jako osoba utalentowana, wrażliwa i obserwująca świat z dużą przenikliwością. Cała książka jest poświęcona problemom emigracji, tęsknocie za opuszczonym krajem i trudom adaptacji w nowym miejscu. Szczególnie dużo miejsca poświęca problemom lingwistycznym, dla mnie wyjątkowo fascynującym.
Pierwsza część „Raj” dzieje się w Polsce. Autorka opowiada o wojennej przeszłości rodziny, wspomina swoje dziewczęce lata, szkoły, przyjaciół, nauczycielki, naukę gry na fortepianie. Pojawiają się informacje o niechęci do Żydów, ich złym taktowaniu, ekscesach antysemickich. Rodzice Evy podejmują decyzję o wyjeździe w 1958 roku, wraz z dwiema córkami odbywają podróż Batorym do Ameryki.
Następne dwie części to „Wygnanie” i „Nowy Świat” – te tytuły mówią same za siebie. Autorka dogłębnie opisuje niezwykle trudną adaptację do warunków życia w nowym miejscu, w tym przede wszystkim zmagania z językiem angielskim i inną kulturą, a tym samym odrębnym kodem kulturowym. Pokazuje jak boleśnie przeżywała swoją odmienność i zarazem „konieczność rezygnacji ze zbyt wielkiego obszaru własnego terytorium”. Dodatkowym utrudnieniem było zderzenie podczas studiów z kontrkulturą 1968 roku.
Nie piszę więcej o treści, moi poprzednicy zrobili już to bardzo dobrze.
Świetna to lektura, polecam ją, ale…
To bardzo gęsta proza. Książka jest napisana niełatwym językiem. Nie ma błędów, trudno się przyczepić, jest poprawnie, ale mnie brakowało pewnej lekkości stylu. Może dobór słownictwa nie jest zbyt szczęśliwy, chociaż nie są to anglicyzmy, to być może inne polskie słowa brzmiałyby bardziej zrozumiale. Czasami miałam wrażenie, że gdyby Autorka napisała ten tekst po angielsku i dostalibyśmy dobre tłumaczenie na polski – byłoby łatwiej. Ale może nie mam racji.

Kilka cytatów, świadectw walki bohaterki:

„Nie, nie jestem patriotką i nigdy nie miałam szansy nią zostać. A jednak kraj mego dzieciństwa żyje we mnie życiem pierworodnym, które jest formą miłości. Żyje we mnie choć zdaję sobie sprawę z naszej marginalnej w nim pozycji i z panujących tam prymitywnych, niechlubnych poglądów” – s. 74-75

„Muszę układać sobie w głowie całe zdania przed wypowiedzeniem ich, gdyż inaczej zbyt łatwo gubię się w połowie. (…) Ta wymuszona samokontrola jest przeciwieństwem prawdziwej wirtuozerii, która budzi zaufanie do własnej elokwencji i która umożliwia płynny tok wymowy, wybuchy spontaniczności, szybkie repliki…” – s. 115

„Miną lata, zanim znajdę i wybiorę z tej wieży Babel, którą jest język amerykański, styl humoru, który pasuje do mnie. (…) Miną lata spędzone na obserwacji dyskretnych cierpień klasy średniej, zanim zacznę rozumieć równie dyskretny czar dowcipów rysunkowych w piśmie „New Yorker”” – s. 116

„- Czy Polska jest częścią Rosji? - pyta jakiś szczególnie dociekliwy uczeń. Ach, teraz rozumiem! Niepotrzebnie się tak denerwuję. Nie przekonam, oczywiście tych nastolatków z Vancouver, moich kolegów z klasy, że Polska jest centralnym punktem wszechświata, a nie szarym skrawkiem lądu zamieszkanym przez duchy. To ja będę się musiała nauczyć się życia z podwójną wizją” – s. 129

„Moja matka twierdzi, że robię się angielska. Boli mnie to, bo wiem co ma na myśli: że robię się zimna. Nie jestem bardziej zimna niż dotychczas, ale uczę się mniej demonstrować uczucia” – s. 143

„Znaczna część tego, co czytam, nie dociera do mnie, tonie w powodzi niedokładnie zrozumianych słów” – s. 178

„Odzyskałam muzykę zawartą w języku i dostrzegam w spływających na mnie słowach Eliota swoisty urok. Słowa znów są – tak jak w dzieciństwie – pięknymi przedmiotami, ale teraz podobają mi się jeszcze bardziej, gdyż są wypełnione wielorakością znaczeń, dźwięcznością odczuwanych sensualnych myśli” – s. 184

„W mojej amerykańskiej edukacji istnieją pewne luki, których nigdy nie uzupełnię” – s. 212

„Być może przeczytałam, napisałam, przełknęłam już tyle słów, że język angielski płynie teraz w moim krwiobiegu” – s. 241

„W języku polskim brak mi całych obszarów dorosłych przeżyć” – s. 269

Ciekawa osoba i ciekawa historia Polki żydowskiego pochodzenia. Eva Hoffman w wieku 13 lat wyemigrowała z rodziną z Krakowa do Vancouver w Kanadzie. Tam się kształciła, potem studiowała na Rice University w Houston w Teksasie, następnie na Harvard University, po czym osiadła w Nowym Jorku, została pisarką, pisała też do New York Times.
We wspomnieniach jawi się jako osoba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach: ,

Ta książka zaświadcza o tym, jak bardzo jesteśmy językiem, którym mówimy. Niektórzy się o tym nigdy nie dowiadują.

Autorka dowiedziała się, gdy w wieku kilkunastu lat zmieniła zgrzebny, acz swojski PRL na dziwny i inny Nowy Świat…. oraz Nowy Język.

Pasjonująca opowieść o tym spotkaniu, bolesnym ale i wyzwalającym. Bo jak powiedział ktoś mądry, ile się zna języków, tyle razy się żyje. Oczywiście pod warunkiem, ze ma się w nich coś do powiedzenia. A Eva Hoffman ma do powiedzenia i dużo, i inteligentnie, i smacznie….

A propos: jednym z pierwszych jej wrażeń z Kanady jest stwierdzenie, że tamtejsze jedzenie kompletnie jest pozbawione smaku, jakby było plastikowe. Inna impresja to taka, że zamożne kobiety wypełniają sobie tam życie ciągłymi zakupami i kompletowaniem strojów. A zatem w 1959 r. było już tam to, co my mamy dzisiaj tu.

W tle tego wszystkiego nieśmiertelny polski antysemityzm, którego - według wiadomych fałszerzy historii - nigdy tu nie było...

Ta książka zaświadcza o tym, jak bardzo jesteśmy językiem, którym mówimy. Niektórzy się o tym nigdy nie dowiadują.

Autorka dowiedziała się, gdy w wieku kilkunastu lat zmieniła zgrzebny, acz swojski PRL na dziwny i inny Nowy Świat…. oraz Nowy Język.

Pasjonująca opowieść o tym spotkaniu, bolesnym ale i wyzwalającym. Bo jak powiedział ktoś mądry, ile się zna języków, tyle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
22

Na półkach: ,

To historia Evy Hoffman, która w wieku trzynastu lat wyemigrowała wraz z rodzicami i siostrą do Kanady, opuszczając ukochany Kraków – „miasto jaskrawego światła i cienia”, znajomych, porzucając dobrze zapowiadającą się karierę pianistki. Polsko – amerykańska pisarka i dziennikarka żydowskiego pochodzenia, zdobywająca wykształcenie na uniwersytecie w Houston oraz na Harvardzie, przez wiele lat zmaga się z odnalezieniem swojej tożsamości w dwujęzycznym i dwukulturowym świecie.
W pierwszej części książki, zatytułowanej „Raj”, Hoffman wspomina naznaczone komunizmem, ale beztroskie dzieciństwo w Krakowie, w części „Wygnanie” – trudne początki w Vancouver, kłopoty finansowe, językowe, doskwierającą jej samotność. Część trzecia, „Nowy Świat”, poświęcona jest dorosłemu życiu wykształconej, niezależnej młodej kobiety, dla której „świat nareszcie ma więcej barw, niż kiedykolwiek mogła przypuszczać”.
W książce wielokrotnie pojawiają się zagadnienia lingwistyczne. Dlaczego? Bo to właśnie język jest najważniejszy: „nic nie istnieje w pełni, dopóki nie zostanie wyartykułowane”. Autorka, którą od najmłodszych lat pasjonują słowa, jest świadoma bogactwa, jakie zapewnia jej znajomość dwu języków. Jednak zanim w pełni opanuje język angielski, upływa wiele czasu, a nauka wiąże się z wieloma trudnościami i wątpliwościami. Na przykład wtedy, gdy zauważa, iż nowe słowa w żaden sposób nie pasują do jej dotychczasowych doświadczeń, z kolei słowa języka ojczystego nie przystają do poznawanych osób czy uczuć. Wielokrotnie ma poczucie braku wewnętrznego języka, umożliwiającego percepcję świata zewnętrznego. To z kolei uniemożliwia rozumienie innych ludzi, ich zachowań czy kultury. Dylematem, niemal zdradą, jest wybór języka, którym dorastająca dziewczynka będzie pisać pamiętnik – polskim upodobniającym się coraz bardziej do martwej łaciny czy greki, czy nieznanym jeszcze i sztucznym angielskim – językiem, którym odrabia się zadania szkolne.
Refleksje językowo – kulturowe pojawiają się na kartach książki wielokrotnie. Pisarka mówi o tym, jak wpłynęło na nią nadanie nowego, bardziej „amerykańskiego” imienia. Dzieli się z czytelnikiem swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi amerykańskiej kultury, podkreśla różnice między komunistyczną Polską a wolną Ameryką. Kreśli jej wartościowy obraz widziany oczami osoby z zewnątrz, emigrantki, która jednocześnie staje się jedną z wielu typowych Amerykanek.
Życie Autorki upływa na szukaniu metody „tłumaczenia sobie samej siebie samej”. Czy uda jej się tę metodę odnaleźć? Tego nie zdradzę, zachęcam do sięgnięcia po książkę.

To historia Evy Hoffman, która w wieku trzynastu lat wyemigrowała wraz z rodzicami i siostrą do Kanady, opuszczając ukochany Kraków – „miasto jaskrawego światła i cienia”, znajomych, porzucając dobrze zapowiadającą się karierę pianistki. Polsko – amerykańska pisarka i dziennikarka żydowskiego pochodzenia, zdobywająca wykształcenie na uniwersytecie w Houston oraz na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    65
  • Przeczytane
    48
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    4
  • Holocaust
    2
  • 2012
    1
  • Uni
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Tematyka Żydowska
    1
  • 2017
    1

Cytaty

Więcej
Eva Hoffman Zagubione w przekładzie Zobacz więcej
Eva Hoffman Zagubione w przekładzie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także