rozwińzwiń

Bartłomiej Farrar

Okładka książki Bartłomiej Farrar Josephine Tey
Okładka książki Bartłomiej Farrar
Josephine Tey Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry Seria: Klub Srebrnego Klucza kryminał, sensacja, thriller
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Klub Srebrnego Klucza
Tytuł oryginału:
Brat Farrar
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Jadwiga Olędzka
Tagi:
kryminał zagadka zaginiony syn angielska prowincja
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
249
249

Na półkach: , , , ,

[Napisałem tę reckę kilka lat temu, niedługo po zakończeniu lektury. Zastanawiałem się, czy ją wkleić, w końcu to robię, niech zagości na lc na wieczną rzeczy pamiątkę :) , ale muszę tu zaznaczyć, że dziś napisałbym to inaczej, wydźwięk mojego tekstu byłby znacznie bardziej pozytywny. Po latach dalej ma się tę historię w głowie, dalej pamięta się bohaterów i, owszem, dalej pamięta się atmosferę angielskiej prowincji]

Bardzo chciałbym napisać jednoznacznie pozytywna recenzję tej powieści. W końcu to klasyka, w końcu atmosfera angielskiej prowincji, historia na długo pozostająca w pamięci itd. Ale nie mogę. Zbyt wiele "ale" ma do tekstu. Ale po kolei.

Sam pomysł jest ciekawy. Może nie nowatorski sam w sobie, umówmy się, tak motyw sobowtóra, jak i tajemnic z przeszłości wychodzących powoli na jaw nie należą do oryginalnych, ale ich połączenie tu jest ciekawe i nijak nie zgrzyta. Co więcej, mamy naprawdę dobre powody, by wciąż być ciekawymi, na przestrzeni całej lektury, jak się cała ta historia zakończy.

Styl, język jakim napisano tę powieść był dla mnie natomiast największym problemem. Właśnie nie wciągał. Właśnie nie powodował, że chce się czytać dalej. I że kibicujemy jednym postaciom, a innym nie. I nie jest to, w każdym razie nie tylko, kwestia wieku książki. Po prostu był zbyt przeźroczysty, zbyt, sorry, ale taka jest prawda, nijaki. Sorry, ale czy np. kogokolwiek ruszył wątek miłosny? niby jest wszystko, co trzeba, scena zakochiwaia się w bibliotece, w trakcie wspólnego rekonstruowania genealogii konia przez dwoje miłośników hippiki ma chyba przeolbrzymi potencjał, a... na mnie nie podziałało to wcale. A nie sądzę, by ta przeźroczystość była jednoznacznym celem Autorki, która nader jednoznacznie dawała nam znać, kto tu jest ten dobry, a kto ten zły.

Właśnie, postacie. Jest ich dużo, ale prawda taka, że ważne są tylko dwie. No, trzy, wliczając wiadomo kogo, kto nie pojawia się jako osoba działająca. Z reszty nie zapamiętujemy nikogo. Nawet duchowny, który miał chyba odgrywać istotną rolę w tekście, jest po prostu nijakim księdzem z tła, który czasem, dość nagle, włącza się w akcję.

Jeszcze kwestia owej atmosfery brytyjskiej prowincji. Otóż moim zdaniem to też specjalnie nie gra. Czujemy ją wtedy, gdy główny bohater, "w którego głowie jesteśmy" ją podkreśla, porównując Anglię i Stany. I może jeszcze w dwóch - trzech scenach. Trochę, jak dla mnie, mało. Aha, i uwaga na marginesie - o ile atmosfera nie jest moim zdaniem oddana tak genialnie, jak sądzie wielu czytelników, o tyle książka jako świadectwo czasu jest ciekawa. Sprawa emerytur dla służby, znaczenie stałości pokoi hotelowych itd., tak, to jednoznacznie na plus.

Faktem jest natomiast, i to jest jednoznaczna zaleta tej powiesci, że zapamiętuje się tę historię na długo. Jest w tym wszystkim coś takiego, nieuchwytnego... Naprawdę trudno wybić sobie tą książkę z głowy, wbrew wszystkiemu cała ta opowieść jakoś tak nas rusza. Więc, przy licznych zastrzeżeniach, nie mogę nikomu odradzić tej lektury.

[Napisałem tę reckę kilka lat temu, niedługo po zakończeniu lektury. Zastanawiałem się, czy ją wkleić, w końcu to robię, niech zagości na lc na wieczną rzeczy pamiątkę :) , ale muszę tu zaznaczyć, że dziś napisałbym to inaczej, wydźwięk mojego tekstu byłby znacznie bardziej pozytywny. Po latach dalej ma się tę historię w głowie, dalej pamięta się bohaterów i, owszem, dalej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
20

Na półkach:

Josephine Tey pisała stylowe, niespieszne, nostalgiczne kryminały. Psychologiczne historie, często na tle angielskiej (lub szkockiej) prowincji, z jej krajobrazami, dworkami, umiłowaniem koni i jeździectwa. Obserwacje obyczajowe i dyskretny humor dialogów. Czytałem kilka jej książek, ta jest najlepsza.

Josephine Tey pisała stylowe, niespieszne, nostalgiczne kryminały. Psychologiczne historie, często na tle angielskiej (lub szkockiej) prowincji, z jej krajobrazami, dworkami, umiłowaniem koni i jeździectwa. Obserwacje obyczajowe i dyskretny humor dialogów. Czytałem kilka jej książek, ta jest najlepsza.

Pokaż mimo to

avatar
2269
28

Na półkach: , ,

Czytałam ją dawno, dawno temu... i ciągle mam ją w pamięci.
Musi to coś znaczyć!
Do dzisiaj pamiętam ten nastrój angielskiego domu. Zwykłe domowe sytuacje, rozmowy, ale i uczucia. Ale i ciągłego, lekkiego zagrożenia czyhającego nie wiadomo skąd.
Utożsamiamy się z głównym bohaterem, - ale wiemy że robi źle, i że ma nieczyste zamiary. I czekamy z zaciśniętymi pięściami czy wszystko pójdzie po jego myśli. Dziwne nie?
Taka jest Josephine Tey.

Czytałam ją dawno, dawno temu... i ciągle mam ją w pamięci.
Musi to coś znaczyć!
Do dzisiaj pamiętam ten nastrój angielskiego domu. Zwykłe domowe sytuacje, rozmowy, ale i uczucia. Ale i ciągłego, lekkiego zagrożenia czyhającego nie wiadomo skąd.
Utożsamiamy się z głównym bohaterem, - ale wiemy że robi źle, i że ma nieczyste zamiary. I czekamy z zaciśniętymi pięściami czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
472
125

Na półkach: ,

"...„Bartłomiej Farrar” od pierwszych rozdziałów roztacza przed czytelnikiem opowieść, którą chce się poznać, wręcz wyczekuje jej rozwoju. Josephine Tey umiejętnie buduje podłoże psychologiczne swoich bohaterów i na nim opiera cały urok intrygi. Ta z kolei nie należy do rasowo kryminalnych; nie uświadczymy tutaj śledztwa od pierwszych stron, za to w pełni rekompensująca okaże się stylistyka obyczajowo-psychologiczna. Fabuła czerpie z motywu zagadki sprzed lat, którą należy rozwiązać z perspektywy teraźniejszości, a kto czytał chociażby „Córkę czasu” autorki, ten wie, jak potrafiła sobie radzić z takimi historiami. Jeśli z kolei jesteśmy przy analogiach, momentami klimat opowieści przywodził mi na myśl „Dolores Claiborne” – recenzowana książka to również w znacznej części obyczaj, ale podszyty tajemnicą, która zwinnie przemyka między stronicami, jest odczuwalna bez przerwy, ale nie kwapi się, by odkrywać karty. Każe na siebie czekać w napięciu potęgowanym przez całą lekturę, psotnica jedna!..."

Pełna opinia pod tym adresem: http://www.tramwajnr4.pl/2014/08/z-zakurzonej-polki-bartlomiej-farrar-rodzinne-tajemnice-w-angielskiej-posiadlosci.html

"...„Bartłomiej Farrar” od pierwszych rozdziałów roztacza przed czytelnikiem opowieść, którą chce się poznać, wręcz wyczekuje jej rozwoju. Josephine Tey umiejętnie buduje podłoże psychologiczne swoich bohaterów i na nim opiera cały urok intrygi. Ta z kolei nie należy do rasowo kryminalnych; nie uświadczymy tutaj śledztwa od pierwszych stron, za to w pełni rekompensująca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1205
572

Na półkach: , ,

Po latach odnajduje się zaginiony brat który popełnił samobójstwo,jednak prawda okazała się jeszcze inna.

Po latach odnajduje się zaginiony brat który popełnił samobójstwo,jednak prawda okazała się jeszcze inna.

Pokaż mimo to

avatar
132
49

Na półkach: ,

Brat Farrar, sierota, wagabunda, jako anioł sprawiedliwości w imieniu człowieka, pod którego tożsamość początkowo się podszywa, kierowany zyskiem a potem sympatią do nowej rodziny i chęcią ujawnienia prawdy. Angielska intryga, porywająca rozgrywka dwóch osobowości. To trzeba przeczytać!

Brat Farrar, sierota, wagabunda, jako anioł sprawiedliwości w imieniu człowieka, pod którego tożsamość początkowo się podszywa, kierowany zyskiem a potem sympatią do nowej rodziny i chęcią ujawnienia prawdy. Angielska intryga, porywająca rozgrywka dwóch osobowości. To trzeba przeczytać!

Pokaż mimo to

avatar
464
70

Na półkach:

Książka czytana kilkakrotnie, jeśli nie kilkunastokrotnie, kompletnie zaczytana :) Jest jedną z tych książek, które otwieram w jakimkolwiek miejscu i mam ciągłość opowiadanej historii. Bardzo ciekawy, ale mało znany kryminalik, do którego poszukiwania, jeszcze na początku lat 90-tych, zachęcił mnie mini-serial angielski o tym samym tytule. Aktor grający tam podwójną rolę (Marc Greenstreet) bardzo mi się wówczas podobał (miałam wtedy 15 lat) :D Chętnie bym sobie obejrzała jeszcze raz.

Książka czytana kilkakrotnie, jeśli nie kilkunastokrotnie, kompletnie zaczytana :) Jest jedną z tych książek, które otwieram w jakimkolwiek miejscu i mam ciągłość opowiadanej historii. Bardzo ciekawy, ale mało znany kryminalik, do którego poszukiwania, jeszcze na początku lat 90-tych, zachęcił mnie mini-serial angielski o tym samym tytule. Aktor grający tam podwójną rolę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
1

Na półkach: ,

Lubię do niej wracać. Chętnie bym kupiła.

Lubię do niej wracać. Chętnie bym kupiła.

Pokaż mimo to

avatar
77
22

Na półkach:

Znakomity, klasyczny angielski kryminał, taki w stylu Agathy Christie.

Znakomity, klasyczny angielski kryminał, taki w stylu Agathy Christie.

Pokaż mimo to

avatar
902
360

Na półkach: , ,

Niezły kryminalik. Przyjemnie się czytało.

Niezły kryminalik. Przyjemnie się czytało.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    86
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    26
  • Ulubione
    5
  • Kryminały
    2
  • Na mojej półce
    1
  • Kryminał
    1
  • Przeczytane przed 2016
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 5 (bardzo dobre)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bartłomiej Farrar


Podobne książki

Przeczytaj także