Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Janczarski
3
6,4/10
Pisze książki: satyra, czasopisma
Urodzony: 27.02.1945Zmarły: 02.02.2000
Polski pisarz, dramaturg, satyryk, scenarzysta filmowy. Syn polskiego pisarza Czesława Janczarskiego. Był mężem polskiej aktorki, Ewy Błaszczyk. Twórca programów satyrycznych związany z Programem 3 Polskiego Radia, m. in. autor słynnego serialu radiowego "Kocham Pana, Panie Sułku". W latach 1991-92 był redaktorem naczelnym tygodnika "Szpilki".http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Janczarski
6,4/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Rodzina Poszepszyńskich Story : antypowieść
Jacek Janczarski, Maciej Zembaty
6,6 z 14 ocen
29 czytelników 2 opinie
1997
Rozrywki duchów Rozrywki. Powieść ze Ślusarzem
Jacek Janczarski
5,7 z 7 ocen
14 czytelników 0 opinii
1980
Najnowsze opinie o książkach autora
Kocham pana, panie Sułku Jacek Janczarski
6,9
Zabawne i pełne gagów słownych. Pan Sułek to poczciwiec lubiący zjeść - dużo, zwłaszcza jak się pakuje na wyjazd, to zjada wszystko co mu zrobi pani Eliza - i nie ma nic na wyjazd. Kanapki ze "zwyczajną" są najlepsze. A Pan Sułek dużo zjeść potrafi. Dużo gadać też potrafi, a i przemilczeć to, co nie trzeba. Eliza, a raczej pani Eliza kocha go notorycznie miłością nieodwzajemnioną, a na jej częste gęste wyznania udaje głuchego. Nigdy bowiem nie podejmuje tematu owego uczucia. A pani Eliza jest z nim zawsze i wszędzie. Jak ma depresję, jak czuje się slaby, nieszczęśliwy czy chorowity. Przesympatyczna para. On i ona, ich rozmowy (genialne),dylematy (jedyne w swoim rodzaju) i uszanowanie wzajemne... i ta jednostronna miłość. Para polskiej sceny, działki i ciasnego chlewiku.
Kocham pana, panie Sułku Jacek Janczarski
6,9
Dwa teksty-hasła szczególne zapamiętałem z dawnych, dawnych czasów, kiedy dzieciakiem będąc, spędzałem u babci weekendy, a czasem i całe wakacje (których formalnie jeszcze nie miałem). Zdania te sączyły się czasem z radia, małego prostopadłościennego odbiorniczka, a czasem ze znacznie dla mnie atrakcyjniejszego (nie umiem wyjaśnić, dlaczego) kaseciaka. Rzeczone hasła, które przechowuję we łbie do dziś to "Będąc młodą lekarką..." oraz "Kocham pana, panie Sułku". Nieśmiertelna klasyka radiowego humoru.
Ucieszyłem się nielicho, kiedy w moje łapska wpadła niepozorna książeczka z tekstami Jacka Janczarskiego. Wspomnienia młodości zaczęły powracać falą wzburzoną i nieokiełznaną...
I wszystko byłoby pięknie, bo teksty są żartobliwe, czasem zawierają wielce istotną szczyptę absurdu, czasem zaprawione są humorem czarnym i wisielczym; bo pan Sułek ze swoim pogardliwym "cicho!", ze swymi licznymi zaletami i wołającym o pomstę do nieba urokiem osobistym, bo w końcu pani Eliza wpatrzona w ukochanego wejrzeniem tępym i bezkrytycznym; bo ilustracje i dodatki też niczego sobie; bo to, owo i może nawet jeszcze trochę. W czym więc problem?
Papierowym bohaterom daleko do ich radiowych wcieleń. Czytając teksty zawarte w książce uświadomiłem sobie, jak wiele dla tych postaci zrobili Marta Lipińska i Krzysztof Kowalewski, jak bardzo nadali kształt i charakter pani Elizie i panu Sułkowi. "Kocham pana..." w formie książkowej ma urok i wdzięk, tak myślę, głównie wtedy, kiedy każdemu dialogowi towarzyszą pobrzmiewające w głowie głosy nieocenionych odtwórców z kultowej audycji. Bez nich jest tylko tekst - zabawny, interesujący, przewrotny, ale jednak dość ubogi. Pierwszy raz z czystym sumieniem polecam posłuchać zamiast czytać.