Pamiętnik Dawida Rubinowicza

Okładka książki Pamiętnik Dawida Rubinowicza Dawid Rubinowicz
Okładka książki Pamiętnik Dawida Rubinowicza
Dawid Rubinowicz Wydawnictwo: Książka i Wiedza biografia, autobiografia, pamiętnik
110 str. 1 godz. 50 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Książka i Wiedza
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1960-01-01
Liczba stron:
110
Czas czytania
1 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
83-05-13388-5
Tagi:
dziecko holocaust Żydzi Kielca wojna
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
148 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
297
192

Na półkach:

Ta książka to pamiętnik małego Dawida Rubinowicza, który spisywał swoje przeżycia od marca 1940 do czerwca 1942 roku. To przerażający opis okupacji i prześladowań w czasie Holocaustu. Książka wzbogacona jest o zdjęcia kartek zeszytu na których Dawid zapisywał swoje relacje oraz fotografie czasów Szoa.

Ta książka to pamiętnik małego Dawida Rubinowicza, który spisywał swoje przeżycia od marca 1940 do czerwca 1942 roku. To przerażający opis okupacji i prześladowań w czasie Holocaustu. Książka wzbogacona jest o zdjęcia kartek zeszytu na których Dawid zapisywał swoje relacje oraz fotografie czasów Szoa.

Pokaż mimo to

avatar
71
37

Na półkach:

Prawdziwa. Wzruszająca do łez. Tragiczna.
Prosty dziecięcy język jakże dobitnie pokazuje ból, strach, głód, niepewność przyszłości. Jednym słowem wojnę.
Polecam lekturę 10/10.

Prawdziwa. Wzruszająca do łez. Tragiczna.
Prosty dziecięcy język jakże dobitnie pokazuje ból, strach, głód, niepewność przyszłości. Jednym słowem wojnę.
Polecam lekturę 10/10.

Pokaż mimo to

avatar
4
2

Na półkach:

"16 lipca
Dzień za dniem staję się weselszy po tej chorobie. Jak dzisiejsze dnie stają się coraz weselsze i słoneczniejsze"

O Anne Frank słyszał niemal każdy. Prawie nikt natomiast nie ma pojęcia o Dawidzie Rubinowiczu. Urodził się w 1927 roku w Kielcach. Po wybuchu II wojny światowej zaczął spisywać swoje obserwacje dotyczące prześladowania Żydów w wyjątkowo trafny, choć nadal dziecięcy sposób. Dawid widzi rosnące w lesie grzyby. Uczy się jeździć na rowerze. Na własnej skórze doświadcza podwyżek cen chleba i ziemniaków. Dawid żyje w świecie, gdzie nic nie jest dla niego. Cierpienie powszechnieje, a szczęście ma smak marmolady z przydziału. Czy was to zaskoczy? Nie. Czy sprawi, że zmienicie swoje przekonania i założenia dotyczące zagłady? Nie ma szans. Czy zaczniecie szukać śladów po mezuzach na futrynach starych kamienic? Nie sądzę. Tak czy inaczej dobrze jest pamiętać i wiedzieć.

"1 czerwca
[...] Chcieli ich zastrzelić zaraz na wsi ale sołtys nie pozwolił, to poszli koło lasu i tam ich zastrzelili. Żydowska policja pojechała zaraz po nich, żeby pochować ich na cmentarzu. Gdy fura przyjechała to była bardzo zakrwawiona."

"16 lipca
Dzień za dniem staję się weselszy po tej chorobie. Jak dzisiejsze dnie stają się coraz weselsze i słoneczniejsze"

O Anne Frank słyszał niemal każdy. Prawie nikt natomiast nie ma pojęcia o Dawidzie Rubinowiczu. Urodził się w 1927 roku w Kielcach. Po wybuchu II wojny światowej zaczął spisywać swoje obserwacje dotyczące prześladowania Żydów w wyjątkowo trafny, choć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1756
1755

Na półkach:

To zdanie – "Moja znajoma mieszka w RPA i powiedziała mi, że tam pamiętnik Rubinowicza jest obowiązkową lekturą szkolną". – przeczytane w artykule "Świat ma Annę Frank, my Dawida Rubinowicza" Janusza Kędrackiego, sprawiło, że chciałam koniecznie poznać i tę książkę i jej autora. Nie mogło być tak, że zna ją cały świat, przetłumaczono ją na kilkanaście języków, na jej podstawie powstał spektakl teatralny, niemiecki dokumentalista Konrad Weiß nakręcił w 1980 roku film o Dawidzie, a ja o niej NIC nie wiem, mimo że w Polsce od pierwszego wydania w 1960 roku ukazuje się już kolejne wznowienie ze wstępem Jarosława Iwaszkiewicza i posłowiem Marii Jarochowskiej. To dzięki tej pisarce i dziennikarce oraz ludziom, którzy przechowali pamiętnik zawarty w pięciu szkolnych zeszytach, dowiedział się świat, a dopiero teraz, powoli, po okresie niesprzyjającej tematyce żydowskiej „atmosfery” politycznej, wraz z kolejnym wydaniem, dowiaduje się Polska.
O czym?
O faszystowskiej okupacji widzianej oczami dziecka Dawida Rubinowicza. Żydowskiego chłopca mieszkającego wraz z rodzicami i młodszym bratem oraz siostrą w niewielkiej wsi Krajno na Kielecczyźnie. Swój pamiętnik rozpoczął wpisem w dniu 21 marca 1940 roku, mając dwanaście lat, którego częstotliwość wzrastała aż do wpisu ostatniego z 1 czerwca 1942 roku, zakończonego nagle urwanym zdaniem. Ostatnie wspomnienia pisane były już po przesiedleniu do pobliskiego Bodzentyna. Miał wtedy 15 lat i długą drogę do punktu zbornego Żydów w Suchedniowie, a stamtąd do komory gazowej w Treblince. "Dawidek wraz z innymi z transportu suchedniowskiego zginął 22 lub 23 września 1942 r."
Pozostawił po sobie pamiętnik.
Bezcenny dokument. Świadek i powiernik wrażliwego dziecka obserwującego osaczający go świat hitlerowskiego terroru. Początkową uwagę skupianą na ciekawych wydarzeniach dziecięcego dnia codziennego jak wyprawa na jagody, nauka jazdy na rowerze, spotkanie lisa w lesie czy obserwacja wyjątkowo groźnej burzy, z czasem przeniósł na wydarzenia ze świata dorosłych, które zaczynały wdzierać się i dominować w jego życiu. Początkowo były to informacje o kolejnych, coraz mniejszych, przydziałach żywności dla Żydów, zakazach i nakazach władz okupacyjnych, rewizjach żandarmów, aresztach sąsiadów, pojawieniu się antysemickich plakatów, by ostatecznie skupić się na ilości mordowanych, zabijanych i wywożonych Żydach. W tych zapisach czułam silne emocje dziecka, które potrafiło je opisać na swój nieporadny, ale obrazowy sposób, bo tylko tak mógł je uzewnętrznić. Ten mądry chłopiec nie okazywał ich i tak już przerażonym rzeczywistością rodzicom, płacząc, gdy nikt nie widział i zapisując – "Gdy sobie pomyślałem, że musimy stąd odjechać to musiałem wyjść na dwór, tak żem się rozpłakał, że stałem więcej jak ½ godziny i szlochałem. Uspokoiwszy się trochę to wszedłem do domu". Dawid bał się stale. Strach przed zagrożeniem z zewnątrz i lęk o bliskich towarzyszyły mu bez przerwy. Bał się samodzielnych wędrówek do lasu czy innych miejscowości, podczas których mógł być złapany i zabity, lękał się o losy ojca zabranego do „jakiegoś” obozu pracy, bał się rewizji w domu, martwił się o jedzenie, a kiedy znalazł w lesie broń, odnotowuje – "Tak żem się zirytował, że nogi podemną dygotały. I dodaje – …tak nie przechodzi jeden dzień żeby nie było złej nowiny. […] W takich okropnych i złych warunkach przechodzą dnie i tygodnie pełne trwogi i grozy".
Taki był świat dziecka wojny.
Żydowskiego dziecka.
Ale w Dawidzie nie było nienawiści i złości. Ta cudowna, dziecięca zdolność przystosowywania się do warunków zastanych sprawiała, że współczuł innym ludziom, martwił się ich głodem, chorobami, śmiercią, nie tracąc przy tym wiary w Boga i nadziei na szybki koniec wojny. W duchu przeżywał poniżającą propagandę antysemicką na plakatach, pisząc – "Gdy stróż przybijał to akurat ludzie szli od śniegu, tak się śmieli, że aż mię głowa rozbolała z tej hańby, jaką Żydzi w dzisiejszym czasie przeżywają. Żeby Bóg dał żeby ta hańba czemprędzej [się] skończyła". W swojej dziecięcej mądrości wiedział jednak, że teraz jest czas co nie wolno mówić tylko wszystko cierpieć…
I cierpiał.
Nie potrafię i nawet nie próbuję sobie wyobrazić, co widział i co myślał, kiedy wraz z rodziną wędrował do „jakiegoś”, jak by określił to Dawid, obozu w Treblince.
Co czuł Dawid, wchodząc do komory gazowej…
Zestawienie tej dziecięcej (dorosłych również) nieświadomości i dezorientacji w polityce nazistów, brak wiedzy i informacji na temat rzeczywistych planów eksterminacyjnych okupanta z moją wiedzą na temat historii Holokaustu, pozwoliło mi na spojrzenie na sytuację Żydów od wewnątrz. Od strony ludności żydowskiej, która bezradna wobec nieprzewidywalnych zachowań nazistów i kłamliwych obwieszczeń, trzymała się tylko wiary w Boga i nadziei na szybki koniec wojny.
Płonnej nadziei, której byłam świadoma tylko ja.
Przygnębiające uczucie. Obezwładniająca niemoc. Przygniatająca bezsilność.
To dzięki takim bezpośrednim relacjom, spisywanym na bieżąco, kolejna bezimienna twarz z transportu przeznaczonego bezpośrednio na śmierć, otrzymała nazwisko, za którym stoi konkretne życie, rodzina i dziecięce marzenia o… szkole, której Dawidowi bardzo brakowało.
Tym razem dziecka.
Pamiętnik jest ilustrowany zdjęciami jego oryginalnych stron. Dzięki temu mogłam porównać pismo z początkowych wpisów z tymi ostatnimi i zaobserwować uwidoczniony w nich narastający lęk chłopca. Początkowe duże, starannie pisane litery zastąpiło pismo drobniejsze, o introwertycznym nachyleniu, z większą ilością literówek. Chłopiec nie tylko dorastał fizycznie, zmieniając styl pisma, ale i dojrzewał w przyśpieszonym tempie, coraz bardziej świadomy grozy sytuacji, w jakim znalazła się jego rodzina. Niektóre wpisy Dawida autorzy opatrywali komentarzem historycznym, by nadać im kontekst opisywanych wydarzeń lub uwiarygodnić informację. Bardzo ciekawa jest również historia odnalezienia pamiętnika Dawida opisana przez Marię Jarochowską w Posłowiu. Niezwykłość i wyjątkowość tego dokumentu, który można badać od strony społecznej, historycznej, a także językowej (Dawid używa języka potocznego, prowincjonalnego z charakterystycznymi zwrotami mowy wiejskiej swojego regionu),przez niektórych porównywany do Dziennika Anny Frank, zaczyna doceniać się również i w Polsce. Świadczy o tym powstanie i działalność Towarzystwa Dawida Rubinowicza i akcje regionalne organizowane również przez władze samorządowe.
Trudno emocjonalnie było mi pisać o tym pamiętniku i, mimo że ostatecznie ten tekst jest jednolity, to pisałam go na raty, partiami. Zbierałam siły i myśli, uciszałam emocje, by ze swojej strony dorzucić od siebie kilka zdań na temat Dawida Rubinowicza i jego pamiętnika, bo tylko tyle mogę dla niego zrobić.
A pośrednio dla wielu jeszcze bezimiennych dzieci, które pochłonęła wojna.
naostrzuksiazki.pl

To zdanie – "Moja znajoma mieszka w RPA i powiedziała mi, że tam pamiętnik Rubinowicza jest obowiązkową lekturą szkolną". – przeczytane w artykule "Świat ma Annę Frank, my Dawida Rubinowicza" Janusza Kędrackiego, sprawiło, że chciałam koniecznie poznać i tę książkę i jej autora. Nie mogło być tak, że zna ją cały świat, przetłumaczono ją na kilkanaście języków, na jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
112

Na półkach:

Cieszę się, że wróciłam po kilku latach do tej książki, bo zdążyłam już zapomnieć jak duży ładunek emocjonalny i psychologiczny zawiera. Mały Dawid - żydowski chłopczyk z prowincji pisze swój pamiętnik z dużą starannością i praktycznie bez błędów. Za każdym razem robi na mnie wrażenie wykształcenie dzieci z tamtych czasów - dzisiejsze ledwo potrafią pisać. A o poprawnym wysławianiu się nawet nie wspomnę...
Dawidek opisuje z całą swoją dziecięcą prostotą i szczerością bieżące wydarzenia na okupowanej kieleckiej wsi. Nie ocenia, nie złorzeczy wrogom.
Jest wrażliwym dzieckiem, które martwi się nie tylko o swoich bliskich ale przejmuje się też losem nieraz całkiem obcych ludzi, o których coś złego usłyszał.
Wojna odebrała Dawidkowi wszystko, co należy się każdemu dziecku w jego wieku.
Podzielił los milionów polskich Żydów.
Ten skromny pamiętnik jest wielkim oskarżeniem jakie Dawid Rubinowicz nieświadomie po sobie zostawił światu...
A nam czytelnikom nie wolno zapomnieć skąd się wziął holokaust.

Cieszę się, że wróciłam po kilku latach do tej książki, bo zdążyłam już zapomnieć jak duży ładunek emocjonalny i psychologiczny zawiera. Mały Dawid - żydowski chłopczyk z prowincji pisze swój pamiętnik z dużą starannością i praktycznie bez błędów. Za każdym razem robi na mnie wrażenie wykształcenie dzieci z tamtych czasów - dzisiejsze ledwo potrafią pisać. A o poprawnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
114

Na półkach: , , ,

Gdyby nie ten, zaledwie 120 stronicowy pamiętnik to dziś pewnie nikt by nie pamiętał rodziny Rubinowiczów z małej wsi Krajny, położonej niedaleko Kielc. Zeszyty Dawida są świadectwem nie tylko czasu okupacji i zagłady tamtejszej żydowskiej ludności, ale przede wszystkim upamiętniają ich Autora oraz jego bliskich. Są one jedynym dowodem na to, że Dawid istniał naprawdę.
Dawidek prowadził swój pamiętnik przez dwa lata - pierwszy wpis datowany jest 21. marca 1940 roku (Autor ma 12 lat),ostatni zapis powstał 1. czerwca 1942. Ta ostatnia notatka urywa sie zaraz po pierwszym słowie kolejno zapisywanych zdań.
Pamiętnik jest zapisem obserwacji i doświadczeń dwunastoletniego chłopca i wszystkie wydarzenia prezentowane są z punktu widzenia dziecka. Styl zapisów zmienia się z czasem - początkowe notatki koncentrują się w większości na opisie życia na wsi, są krótkie i ogólne. Z czasem Dawid zaczyna dostrzegać zagrożenie płynące ze wzrastających prześladowań Żydów, opisuje relacje pomiędzy mieszkańcami wsi oraz członków rodziny. Wzrasta w nim strach o matkę, ojca i rodzeństwo, staje się świadomy ogromnego zagrożenia dla ich życia.
Tylko historyczne dokumenty mówią o tym, co stało się z mieszkańcami wsi Krajny i miasteczka Bodzentyn. Pamiętnik Dawidka urywa się w czerwcu 1942 roku. Z dokumentów wynika, że Żydzi z Bodzentyna i okolic zostali we wrześniu 1942 roku wysłani najpierw do Suchedniowa, a stamtąd wagonami towarowymi wprost do Treblinki. Według dokumentów transport Żydów z Suchedniowa przybył do Treblinki 22 września i można przyjać, że Dawidek zginął tego samego dnia lub następnego (niniejsze informacje wg posłowia).

Gdyby nie ten, zaledwie 120 stronicowy pamiętnik to dziś pewnie nikt by nie pamiętał rodziny Rubinowiczów z małej wsi Krajny, położonej niedaleko Kielc. Zeszyty Dawida są świadectwem nie tylko czasu okupacji i zagłady tamtejszej żydowskiej ludności, ale przede wszystkim upamiętniają ich Autora oraz jego bliskich. Są one jedynym dowodem na to, że Dawid istniał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
388
41

Na półkach: , ,

Mam wielki sentyment do tej książki, ponieważ Dawid opisuje moje rodzinne miasta. To niesamowite czytać o miastach w których się mieszkało i ulicach, które się znało. Pamiętnik Dawida przeniósł mnie w czasie i pokazał Bodzentyn, Skarżysko i Kielce jakie było 90 lat temu. Anna Frank pisała o swojej sytuacji w domu, a Dawid opisywał różne "incydenty", jakie miały miejsce w najbardziej skrzywdzonym kraju. Mimo wszystko pismo Anny Frank czytało się o wiele lepiej, bo miała lepsze pismo.

Mam wielki sentyment do tej książki, ponieważ Dawid opisuje moje rodzinne miasta. To niesamowite czytać o miastach w których się mieszkało i ulicach, które się znało. Pamiętnik Dawida przeniósł mnie w czasie i pokazał Bodzentyn, Skarżysko i Kielce jakie było 90 lat temu. Anna Frank pisała o swojej sytuacji w domu, a Dawid opisywał różne "incydenty", jakie miały miejsce w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
612

Na półkach: , , ,

W zasadzie wszystko co najważniejsze napisał Iwaszkiewicz na wstępie. To co było kiedyś wydaje nam się odległe, dalekie i niewiarygodne, ale wydarzyło się... Pamięć o tych czasach należy w sobie pielęgnować, po to, by nigdy nic podobnego nie miało miejsca...
Pamiętnik Dawida Rubinowicza to książeczka niezwykła, proste, dziecinne zdana, z czasem rozwijają się tak jak rozwija się osobowość chłopca. Pięknie widać to na piśmie... wydawca zadbał o kilka oryginalnych zdjęć,
gdzie doskonale widać zbyt wczesną dojrzałość... godziny, dni i miesiące w ciągłym strachu... codzienność oczami dziecka, to trzeba przeczytać.

W zasadzie wszystko co najważniejsze napisał Iwaszkiewicz na wstępie. To co było kiedyś wydaje nam się odległe, dalekie i niewiarygodne, ale wydarzyło się... Pamięć o tych czasach należy w sobie pielęgnować, po to, by nigdy nic podobnego nie miało miejsca...
Pamiętnik Dawida Rubinowicza to książeczka niezwykła, proste, dziecinne zdana, z czasem rozwijają się tak jak rozwija...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1775
724

Na półkach: , , , , ,

Co i rusz trafiam na jakieś pamiętniki z okresu Holokaustu... To dobrze. Bo dzięki temu poszerzam swoją wiedzę o tym zjawisku.
Z tym pamiętnikiem jest taki problem, że na początku ciężko się go czyta. Trzeba się przyzwyczaić do stylu dziecka, do ewentualnych błędów... Potem idzie coraz lepiej, ponieważ z czasem sposób opisywania różnych wydarzeń z życia autora się zmienia.
Polecam.
Dłuższa recenzja tutaj: --> http://czechozydek.wordpress.com/2013/07/05/dawid-rubinowicz-pamietnik-dawida-rubinowicza/

Co i rusz trafiam na jakieś pamiętniki z okresu Holokaustu... To dobrze. Bo dzięki temu poszerzam swoją wiedzę o tym zjawisku.
Z tym pamiętnikiem jest taki problem, że na początku ciężko się go czyta. Trzeba się przyzwyczaić do stylu dziecka, do ewentualnych błędów... Potem idzie coraz lepiej, ponieważ z czasem sposób opisywania różnych wydarzeń z życia autora się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
190
44

Na półkach: , ,

Poruszająca, historia widziana oczami małego chłopca niezwykle dojrzałego, jak na swój wiek. Historia autentyczna, kiedy ją czytałam, w oczach miałam łzy nad ludzką tragedią. Lektura obowiązkowa. I chyba nieraz do niej wrócę.

Poruszająca, historia widziana oczami małego chłopca niezwykle dojrzałego, jak na swój wiek. Historia autentyczna, kiedy ją czytałam, w oczach miałam łzy nad ludzką tragedią. Lektura obowiązkowa. I chyba nieraz do niej wrócę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    230
  • Chcę przeczytać
    133
  • Posiadam
    78
  • II wojna światowa
    4
  • Z wojną w tle
    3
  • Żydzi
    3
  • Historia
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura faktu
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Dawid Rubinowicz Pamiętnik Dawida Rubinowicza Zobacz więcej
Dawid Rubinowicz Pamiętnik Dawida Rubinowicza Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także