Wiosna 1941
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 198
- Czas czytania
- 3 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374144292
- Tagi:
- ida fink opowiadania holocaust wojna żydzi judaizm
Po wkroczeniu Niemców na wschodnie ziemie Polski w 1941 roku żyjący na tych terenach Żydzi rozpaczliwie szukają schronienia. Artur i Klara wraz z córeczką uciekają na wieś, do Emilii, chłopki, której mąż zginął na froncie. „Dobry wygląd” umożliwia Arturowi przebywanie na zewnątrz. Klara i ich córka są brunetkami o ciemnej karnacji, dlatego całe dnie spędzają w kryjówce na strychu. Ich świat to fragmenty obrazów widziane przez szpary w ścianach. Wkrótce między Arturem a Emilią rodzi się uczucie…
Opowiadanie "Rozmowa" Idy Fink to najważniejsze, choć nie jedyne źródło inspiracji twórców "Wiosny 1941", polsko-izraelskiego filmu w reżyserii Uriego Barbasha. Pisarka patrzy na świat Holokaustu oczami ofiar i tych, którzy ocaleli „do następnego razu”. W jej lakonicznych i świetnie skonstruowanych opowiadaniach nie ma wzniosłości ani patosu, jest skupienie na szczególe, wrażliwość i głęboka prawda o człowieku. Twórcy filmu wybrali tę sama optykę.
W skład tomu "Wiosna 1941" wchodzą głośne i nagradzane na świecie opowiadania ze zbiorów "Skrawek czasu" i "Ślady", opublikowane także w "Odpływającym ogrodzie" (W.A.B. 2003),książce zbierającej wszystkie krótkie utwory autorki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 571
- 389
- 50
- 27
- 15
- 12
- 11
- 10
- 8
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Książka ta ma wiele do przekazania. Moim zdaniem każdy znajdzie tutaj coś co go urzeknie, w ruszy czy też da do myślenia.
Sama treść jest jednak krótka i dwa wieczory to max na te niecałe 200 stron.
Jedyne odniesie jakiego mogę dokonać to "Medaliony" i nie ukrywam, że ta książka nawet nie ma do nich podejścia. Tamte historie bardziej do mnie trafiały.
Książka ta ma wiele do przekazania. Moim zdaniem każdy znajdzie tutaj coś co go urzeknie, w ruszy czy też da do myślenia.
Pokaż mimo toSama treść jest jednak krótka i dwa wieczory to max na te niecałe 200 stron.
Jedyne odniesie jakiego mogę dokonać to "Medaliony" i nie ukrywam, że ta książka nawet nie ma do nich podejścia. Tamte historie bardziej do mnie trafiały.
Moja zaprzyjaźniona młodzież odkryła przejmującą w przekazie książkę. Pokaż – poprosiłam kierowana ciekawością, co współczesną nastolatkę wzrusza. I pokazała, ku mojemu zaskoczeniu, tę właśnie książkę autorki znanej mi z czytanej wcześniej powieści Podróż oraz zbioru opowiadań Odpływający ogród. Bez zaglądania do jej środka, wiedziałam już skąd te silne emocje. Zaskoczył mnie tylko tytuł. Nie kojarzyłam żadnej wiadomości o nowej pozycji pisarki i częściowo moje podejrzenia były słuszne. W trakcie czytania informacji wstępnej dowiedziałam się, że wszystkie zebrane opowiadania były już wcześniej publikowane w innych zbiorach, a w tym umieszczono tylko te stanowiące kanwę filmu w reżyserii Uri Barbasha pod tym, wydawało mi się – nowym, wspólnym, filmowym tytułem.
Każde z opowiadań to skrawek czasu, odłamek życia, wycinek losu konkretnej osoby – Żyda lub Żydówki – w czasie okupacji niemieckiej, gdzieś we Wschodniej Europie. W okresie wojennym mierzonym nie dniami, miesiącami czy latami, ale pojęciami wyznaczającymi kolejną granicę odroczonego wyroku – łapanka, roboty, obóz pracy, aufmachen, raus, los i najbardziej popularnym słowem dnia powszedniego – śmierć. Reżyser jak dobry, dokładny i uważny krawiec pracujący z delikatną materią, pozszywał te kruche chwile życia, strzępki zdań, echa płaczu ostatecznego, cienie westchnień w jednorodną, nierozerwalną całość. W obraz przeszłości, o której trzeba było zapomnieć i teraźniejszości decydującej o przyszłości, na którą często nie było nadziei. Istniał tylko lęk. To on był głównym bohaterem tych krótkich opowieści. Czułam go w każdym epizodzie wygrzebanym z rumowiska pamięci, tych którym udało się przeżyć. Towarzyszył mi w cichym szepcie człowieka ukrywającego się i obserwującego świat spomiędzy szpar desek stodoły, strychu czy podłogi.
Czaił się za skuloną postacią przeczekującą nalot. Zamieniał się w strach przed łapanką. Krzyczał głosem staruszki prowadzonej na rozstrzelanie. Milczał w oczach dziecka patrzących na śmierć rodziców, by przybrać postać najgroźniejszą – paraliżującego strachu przed ludźmi. Tymi, którzy zabijali bronią i tymi, którzy zabijali słowami, donosząc tym pierwszym. Istnienie każdego ukrywającego się Żyda oblężonego przez czas, dowodzący "niesłychanej wprost rozciągliwości pojęć takich, jak okrucieństwo i bestialstwo", zostało rozpięte między życiem a śmiercią. Zawieszeni w próżni, czekając na wyrok, mieli za towarzysza tylko wierne jak pies poczucie obezwładniającego zagrożenia.
Skąd autorka tak dobrze znała ten stan, by poruszyć współczesną młodzież, by wzruszyć mnie, kobietę czasu pokoju?
Była uczestniczką tamtych wydarzeń, świadkiem tragicznych losów innych i Żydówką, która po ucieczce z getta w 1942 roku ukrywała się do końca wojny. Koszmar lęku i strachu jaki przeżyła, zawarła w tych opowiadaniach, a ich siła nie tylko porusza, ale wypełnia nową treścią slogan – ciesz się życiem , które możesz odliczać w tygodniach, miesiącach i latach. Chwilami niezwykłości powszednich zjawisk, a przede wszystkim przyjaźnią ludzi i miłością rodziny, którą posiadasz. Zwłaszcza teraz, w czas świąteczny, rodzinny, przychylny ludziom, bezpieczny. Czas, który zawdzięczam wszystkim tym bezimiennym osobom, liczącym go pojęciami terroru, a których już nie ma, ale dla których będzie na moim stole stał pusty talerz.
Jak zawsze. Jak co roku.
http://naostrzuksiazki.pl/
Moja zaprzyjaźniona młodzież odkryła przejmującą w przekazie książkę. Pokaż – poprosiłam kierowana ciekawością, co współczesną nastolatkę wzrusza. I pokazała, ku mojemu zaskoczeniu, tę właśnie książkę autorki znanej mi z czytanej wcześniej powieści Podróż oraz zbioru opowiadań Odpływający ogród. Bez zaglądania do jej środka, wiedziałam już skąd te silne emocje. Zaskoczył...
więcej Pokaż mimo toIda Fink (1921 – 2011) - polskojęzyczna pisarka pochodzenia żydowskiego. Wikipedia:
„....Urodziła się w Zbarażu... ...Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki w 1941, trafiła z rodzicami do zbaraskiego getta. W 1942 uciekła z siostrą i do wyzwolenia ukrywała się po aryjskiej stronie... ...W 1957 wyemigrowała do Izraela... ..Zaczęła publikować swoje utwory w 1971. W swojej twórczości zajmowała się przede wszystkim tematyką Holocaustu.... ..Jej opowiadanie pt. 'Zabawa w klucz' znalazło się w arkuszu rozszerzonym na maturze z języka polskiego w 2005, zaś opowiadanie 'Przed lustrem' – w 2012....”
Oba wspomniane opowiadania znajdują się w tym zbiorze. Ogółem jest ich 22, większość - bardzo dobrych, część słabszych, wszystkie wstrząsające, lecz wybór ich z trzech zbiorów z lat 1987, 1996 i 2001, to raczej zasługa Wydawnictwa.
Napłakałem się tyle w trakcie lektury, że nic składnego nie jestem w stanie napisać. Szczęśliwie znalazłem recenzję mojej ulubionej Justyny Sobolewskiej, której fragmencik przepisuję z:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/284581,1,recenzja-ksiazki-ida-fink-wiosna-1941.read
„...Jej opowiadania krążą wokół tematu Zagłady, ale tak naprawdę Fink opisuje cały świat: znajdziemy tu portrety ocaleńców i małych miasteczek zamieszkanych przed wojną przez Żydów, pierwszą miłość i utratę złudzeń.... ......W zbiorze „Wiosna 1941” znalazło się też opowiadanie „Wiosenny poranek”, którego nigdy nie udało mi się przeczytać bez wzruszenia. Pewien człowiek prowadzony na śmierć z żoną i dzieckiem niespodziewanie mówi, że rzeka ma kolor piwa. „W obliczu śmierci piwo mu na myśli” – dziwi się przypadkowy przechodzień. Dziecko ma miękkie policzki, jeszcze ciepłe od snu. Kolumna ludzi przypomina szarą rzekę płynącą do ujścia. Dzięki Fink i my tam jesteśmy...."
A ja cóż ? Pomijam truizmy, zostaje stwierdzenie: MISTRZOSTWO KRÓTKIEJ FORMY 10/10
Ida Fink (1921 – 2011) - polskojęzyczna pisarka pochodzenia żydowskiego. Wikipedia:
więcej Pokaż mimo to„....Urodziła się w Zbarażu... ...Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki w 1941, trafiła z rodzicami do zbaraskiego getta. W 1942 uciekła z siostrą i do wyzwolenia ukrywała się po aryjskiej stronie... ...W 1957 wyemigrowała do Izraela... ...
Naprawdę niesamowita podróż. Choć w tym przypadku nie jest to do końca odpowiednie słowo. Mimo, to książka naprawdę zrobiła mnie ogromne wrażenie. Jednak od początku. Ida Fink to osoba, która na pewno w swoim życiu przeżyła bardzo dużo i pisząc na pewno miała wiele do opowiedzenia. Mimo to, nie mamy tu jakichś Bóg wie jak dużych opisów, czy niepotrzebnego lania wody tylko krótko, zwięźle i na temat. Wydaje się, że przyjęła zasadę krótko ale wartościowo. Oczywiście nie wszystko w niej jest tak idealnie po naszej myśli, ponieważ jest to trudna książka, nie tylko tematycznie ale i językowo. Wiele opowiadań mrożących krew w żyłach, o bólu tych wszystkich ludzi, którzy byli tak samo zwyczajni i bezbronni jak my sami. Jeśli chodzi o opowiadanie, które utkwiło mi najbardziej w pamięci była to historia o piesku, który zaprowadził chłopaka do domu, a także o rozstrzelanym dziecku pod kościołem. Tymi krótkimi tekstami/opowiadaniami Ida Fink potrafiła wzbudzić te uczucia, które człowiek czuje w najbardziej skrajnych sytuacjach. Udało jej się to za pomocą pisma, za co chylę czoła, bo na pewno jest to nie lada wyczyn.
Naprawdę niesamowita podróż. Choć w tym przypadku nie jest to do końca odpowiednie słowo. Mimo, to książka naprawdę zrobiła mnie ogromne wrażenie. Jednak od początku. Ida Fink to osoba, która na pewno w swoim życiu przeżyła bardzo dużo i pisząc na pewno miała wiele do opowiedzenia. Mimo to, nie mamy tu jakichś Bóg wie jak dużych opisów, czy niepotrzebnego lania wody tylko...
więcej Pokaż mimo to"Wstrząsająca" - jedyne słowo odpowiednio opisujące charakter tej książki. Te kilka krótkich opowiadań pozostawia w stanie zawieszenia i głębokich przemyśleń, z którymi każdy powinień mieć odwagę kiedyś się zmierzyć.
"Wstrząsająca" - jedyne słowo odpowiednio opisujące charakter tej książki. Te kilka krótkich opowiadań pozostawia w stanie zawieszenia i głębokich przemyśleń, z którymi każdy powinień mieć odwagę kiedyś się zmierzyć.
Pokaż mimo toNiektóre opowiadania ciekawe, wzruszające i na pewno pozostaną w pamięci, niektóre mogłyby być zastąpione innymi. Może nie powinnam wybrzydzać i krytykować wspomnień z czasu holokaustu, ale oceniam nie ludzkie życia, a książkę, a ta niestety straciła na niektórych opowiadaniach. Ogólnie mówiąc: spodziewałam sie czegoś lepszego. Książka nie wzbudziła we mnie oczekiwanych uczuć i nie poruszyła tak, jak zwykle robia to książki o takiej tematyce.
Niektóre opowiadania ciekawe, wzruszające i na pewno pozostaną w pamięci, niektóre mogłyby być zastąpione innymi. Może nie powinnam wybrzydzać i krytykować wspomnień z czasu holokaustu, ale oceniam nie ludzkie życia, a książkę, a ta niestety straciła na niektórych opowiadaniach. Ogólnie mówiąc: spodziewałam sie czegoś lepszego. Książka nie wzbudziła we mnie oczekiwanych...
więcej Pokaż mimo tohttps://worldbykasia.wordpress.com/2016/04/24/kilka-slow-o-wiosnie-1941/
https://worldbykasia.wordpress.com/2016/04/24/kilka-slow-o-wiosnie-1941/
Pokaż mimo toIda Fink genialnie oddaje nastrój zagrożenia, oczekiwania na najgorsze, lęku. Wiemy, co czeka bohaterów jej opowiadań, oni sami to wiedzą, a kurczowo trzymają się życia - nawet ojciec, widząc swoje dzieci wysyłane do obozu, boi się do nich przyznać, bo chce żyć. Nie umiem takiego zachowania ocenić, ale mnie to przejmuje do granic człowieczeństwa. Przejmująca lektura.
Ida Fink genialnie oddaje nastrój zagrożenia, oczekiwania na najgorsze, lęku. Wiemy, co czeka bohaterów jej opowiadań, oni sami to wiedzą, a kurczowo trzymają się życia - nawet ojciec, widząc swoje dzieci wysyłane do obozu, boi się do nich przyznać, bo chce żyć. Nie umiem takiego zachowania ocenić, ale mnie to przejmuje do granic człowieczeństwa. Przejmująca lektura.
Pokaż mimo toOd tych opowiadań rozpoczęłam swoją osobistą "walkę"-z niechęcią do wszelkich opowiadań.Może uprzedziłam się do nich ze względu na krótkie ,nazbyt krótkie jak dla mnie "historie".Temat holocaustu poruszany przez autorkę mimo swoich krótkich historii jest tak opowiedziany prawdziwie- przez lakoniczność,skupienie czasami się na jednym szczególe.I w tym przypadku naprawdę nie widzę potrzeby dłuższej formy,bo w taki prosty sposób ,bez zbędnego patosu dowiadujemy się prawdy....o człowieku,jego różnym zachowaniu w czasach "nienormalnych"....
Od tych opowiadań rozpoczęłam swoją osobistą "walkę"-z niechęcią do wszelkich opowiadań.Może uprzedziłam się do nich ze względu na krótkie ,nazbyt krótkie jak dla mnie "historie".Temat holocaustu poruszany przez autorkę mimo swoich krótkich historii jest tak opowiedziany prawdziwie- przez lakoniczność,skupienie czasami się na jednym szczególe.I w tym przypadku naprawdę...
więcej Pokaż mimo toOdcinając się od kontekstu, "Wiosna 1941" to kawał dobrej literatury. Można uronić łzę i koniecznie należy zrobić kilka przerw, żeby głęboko odetchnąć. Nie ma tu przesady. Poetyka codzienności w wojennym wydaniu, wszystko skromne, niedopowiedziane a przez to wspaniałe.
Odcinając się od kontekstu, "Wiosna 1941" to kawał dobrej literatury. Można uronić łzę i koniecznie należy zrobić kilka przerw, żeby głęboko odetchnąć. Nie ma tu przesady. Poetyka codzienności w wojennym wydaniu, wszystko skromne, niedopowiedziane a przez to wspaniałe.
Pokaż mimo to