Wiosna 1941

Okładka książki Wiosna 1941 Ida Fink
Okładka książki Wiosna 1941
Ida Fink Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
198 str. 3 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
198
Czas czytania
3 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374144292
Tagi:
ida fink opowiadania holocaust wojna żydzi judaizm
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kolory miłości. Od Dąbrowskiej do Gretkowskiej Andrzej Brycht, Zofia Bystrzycka, Maria Dąbrowska, Stanisław Dygat, Ida Fink, Stanisława Fleszarowa-Muskat, Konstanty Ildefons Gałczyński, Witold Gombrowicz, Manuela Gretkowska, Stanisław Grochowiak, Marek Hłasko, Ireneusz Iredyński, Jarosław Iwaszkiewicz, Tomasz Jastrun, Anna Kamieńska, Krystyna Kofta, Leszek Kołakowski, Zofia Kossak, Irena Krzywicka, Maria Kuncewiczowa, Czesław Miłosz, Andrzej Możdżonek, Sławomir Mrożek, Marek Nowakowski, Jeremi Przybora, Zbigniew Uniłowski
Ocena 5,6
Kolory miłości... Andrzej Brycht, Zof...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
408 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
29
20

Na półkach:

Książka ta ma wiele do przekazania. Moim zdaniem każdy znajdzie tutaj coś co go urzeknie, w ruszy czy też da do myślenia.
Sama treść jest jednak krótka i dwa wieczory to max na te niecałe 200 stron.
Jedyne odniesie jakiego mogę dokonać to "Medaliony" i nie ukrywam, że ta książka nawet nie ma do nich podejścia. Tamte historie bardziej do mnie trafiały.

Książka ta ma wiele do przekazania. Moim zdaniem każdy znajdzie tutaj coś co go urzeknie, w ruszy czy też da do myślenia.
Sama treść jest jednak krótka i dwa wieczory to max na te niecałe 200 stron.
Jedyne odniesie jakiego mogę dokonać to "Medaliony" i nie ukrywam, że ta książka nawet nie ma do nich podejścia. Tamte historie bardziej do mnie trafiały.

Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Moja zaprzyjaźniona młodzież odkryła przejmującą w przekazie książkę. Pokaż – poprosiłam kierowana ciekawością, co współczesną nastolatkę wzrusza. I pokazała, ku mojemu zaskoczeniu, tę właśnie książkę autorki znanej mi z czytanej wcześniej powieści Podróż oraz zbioru opowiadań Odpływający ogród. Bez zaglądania do jej środka, wiedziałam już skąd te silne emocje. Zaskoczył mnie tylko tytuł. Nie kojarzyłam żadnej wiadomości o nowej pozycji pisarki i częściowo moje podejrzenia były słuszne. W trakcie czytania informacji wstępnej dowiedziałam się, że wszystkie zebrane opowiadania były już wcześniej publikowane w innych zbiorach, a w tym umieszczono tylko te stanowiące kanwę filmu w reżyserii Uri Barbasha pod tym, wydawało mi się – nowym, wspólnym, filmowym tytułem.
Każde z opowiadań to skrawek czasu, odłamek życia, wycinek losu konkretnej osoby – Żyda lub Żydówki – w czasie okupacji niemieckiej, gdzieś we Wschodniej Europie. W okresie wojennym mierzonym nie dniami, miesiącami czy latami, ale pojęciami wyznaczającymi kolejną granicę odroczonego wyroku – łapanka, roboty, obóz pracy, aufmachen, raus, los i najbardziej popularnym słowem dnia powszedniego – śmierć. Reżyser jak dobry, dokładny i uważny krawiec pracujący z delikatną materią, pozszywał te kruche chwile życia, strzępki zdań, echa płaczu ostatecznego, cienie westchnień w jednorodną, nierozerwalną całość. W obraz przeszłości, o której trzeba było zapomnieć i teraźniejszości decydującej o przyszłości, na którą często nie było nadziei. Istniał tylko lęk. To on był głównym bohaterem tych krótkich opowieści. Czułam go w każdym epizodzie wygrzebanym z rumowiska pamięci, tych którym udało się przeżyć. Towarzyszył mi w cichym szepcie człowieka ukrywającego się i obserwującego świat spomiędzy szpar desek stodoły, strychu czy podłogi.
Czaił się za skuloną postacią przeczekującą nalot. Zamieniał się w strach przed łapanką. Krzyczał głosem staruszki prowadzonej na rozstrzelanie. Milczał w oczach dziecka patrzących na śmierć rodziców, by przybrać postać najgroźniejszą – paraliżującego strachu przed ludźmi. Tymi, którzy zabijali bronią i tymi, którzy zabijali słowami, donosząc tym pierwszym. Istnienie każdego ukrywającego się Żyda oblężonego przez czas, dowodzący "niesłychanej wprost rozciągliwości pojęć takich, jak okrucieństwo i bestialstwo", zostało rozpięte między życiem a śmiercią. Zawieszeni w próżni, czekając na wyrok, mieli za towarzysza tylko wierne jak pies poczucie obezwładniającego zagrożenia.
Skąd autorka tak dobrze znała ten stan, by poruszyć współczesną młodzież, by wzruszyć mnie, kobietę czasu pokoju?
Była uczestniczką tamtych wydarzeń, świadkiem tragicznych losów innych i Żydówką, która po ucieczce z getta w 1942 roku ukrywała się do końca wojny. Koszmar lęku i strachu jaki przeżyła, zawarła w tych opowiadaniach, a ich siła nie tylko porusza, ale wypełnia nową treścią slogan – ciesz się życiem , które możesz odliczać w tygodniach, miesiącach i latach. Chwilami niezwykłości powszednich zjawisk, a przede wszystkim przyjaźnią ludzi i miłością rodziny, którą posiadasz. Zwłaszcza teraz, w czas świąteczny, rodzinny, przychylny ludziom, bezpieczny. Czas, który zawdzięczam wszystkim tym bezimiennym osobom, liczącym go pojęciami terroru, a których już nie ma, ale dla których będzie na moim stole stał pusty talerz.
Jak zawsze. Jak co roku.
http://naostrzuksiazki.pl/

Moja zaprzyjaźniona młodzież odkryła przejmującą w przekazie książkę. Pokaż – poprosiłam kierowana ciekawością, co współczesną nastolatkę wzrusza. I pokazała, ku mojemu zaskoczeniu, tę właśnie książkę autorki znanej mi z czytanej wcześniej powieści Podróż oraz zbioru opowiadań Odpływający ogród. Bez zaglądania do jej środka, wiedziałam już skąd te silne emocje. Zaskoczył...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Ida Fink (1921 – 2011) - polskojęzyczna pisarka pochodzenia żydowskiego. Wikipedia:

„....Urodziła się w Zbarażu... ...Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki w 1941, trafiła z rodzicami do zbaraskiego getta. W 1942 uciekła z siostrą i do wyzwolenia ukrywała się po aryjskiej stronie... ...W 1957 wyemigrowała do Izraela... ..Zaczęła publikować swoje utwory w 1971. W swojej twórczości zajmowała się przede wszystkim tematyką Holocaustu.... ..Jej opowiadanie pt. 'Zabawa w klucz' znalazło się w arkuszu rozszerzonym na maturze z języka polskiego w 2005, zaś opowiadanie 'Przed lustrem' – w 2012....”

Oba wspomniane opowiadania znajdują się w tym zbiorze. Ogółem jest ich 22, większość - bardzo dobrych, część słabszych, wszystkie wstrząsające, lecz wybór ich z trzech zbiorów z lat 1987, 1996 i 2001, to raczej zasługa Wydawnictwa.

Napłakałem się tyle w trakcie lektury, że nic składnego nie jestem w stanie napisać. Szczęśliwie znalazłem recenzję mojej ulubionej Justyny Sobolewskiej, której fragmencik przepisuję z:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/284581,1,recenzja-ksiazki-ida-fink-wiosna-1941.read

„...Jej opowiadania krążą wokół tematu Zagłady, ale tak naprawdę Fink opisuje cały świat: znajdziemy tu portrety ocaleńców i małych miasteczek zamieszkanych przed wojną przez Żydów, pierwszą miłość i utratę złudzeń.... ......W zbiorze „Wiosna 1941” znalazło się też opowiadanie „Wiosenny poranek”, którego nigdy nie udało mi się przeczytać bez wzruszenia. Pewien człowiek prowadzony na śmierć z żoną i dzieckiem niespodziewanie mówi, że rzeka ma kolor piwa. „W obliczu śmierci piwo mu na myśli” – dziwi się przypadkowy przechodzień. Dziecko ma miękkie policzki, jeszcze ciepłe od snu. Kolumna ludzi przypomina szarą rzekę płynącą do ujścia. Dzięki Fink i my tam jesteśmy...."

A ja cóż ? Pomijam truizmy, zostaje stwierdzenie: MISTRZOSTWO KRÓTKIEJ FORMY 10/10

Ida Fink (1921 – 2011) - polskojęzyczna pisarka pochodzenia żydowskiego. Wikipedia:

„....Urodziła się w Zbarażu... ...Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki w 1941, trafiła z rodzicami do zbaraskiego getta. W 1942 uciekła z siostrą i do wyzwolenia ukrywała się po aryjskiej stronie... ...W 1957 wyemigrowała do Izraela... ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
123

Na półkach: , , , ,

Naprawdę niesamowita podróż. Choć w tym przypadku nie jest to do końca odpowiednie słowo. Mimo, to książka naprawdę zrobiła mnie ogromne wrażenie. Jednak od początku. Ida Fink to osoba, która na pewno w swoim życiu przeżyła bardzo dużo i pisząc na pewno miała wiele do opowiedzenia. Mimo to, nie mamy tu jakichś Bóg wie jak dużych opisów, czy niepotrzebnego lania wody tylko krótko, zwięźle i na temat. Wydaje się, że przyjęła zasadę krótko ale wartościowo. Oczywiście nie wszystko w niej jest tak idealnie po naszej myśli, ponieważ jest to trudna książka, nie tylko tematycznie ale i językowo. Wiele opowiadań mrożących krew w żyłach, o bólu tych wszystkich ludzi, którzy byli tak samo zwyczajni i bezbronni jak my sami. Jeśli chodzi o opowiadanie, które utkwiło mi najbardziej w pamięci była to historia o piesku, który zaprowadził chłopaka do domu, a także o rozstrzelanym dziecku pod kościołem. Tymi krótkimi tekstami/opowiadaniami Ida Fink potrafiła wzbudzić te uczucia, które człowiek czuje w najbardziej skrajnych sytuacjach. Udało jej się to za pomocą pisma, za co chylę czoła, bo na pewno jest to nie lada wyczyn.

Naprawdę niesamowita podróż. Choć w tym przypadku nie jest to do końca odpowiednie słowo. Mimo, to książka naprawdę zrobiła mnie ogromne wrażenie. Jednak od początku. Ida Fink to osoba, która na pewno w swoim życiu przeżyła bardzo dużo i pisząc na pewno miała wiele do opowiedzenia. Mimo to, nie mamy tu jakichś Bóg wie jak dużych opisów, czy niepotrzebnego lania wody tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
10

Na półkach: ,

"Wstrząsająca" - jedyne słowo odpowiednio opisujące charakter tej książki. Te kilka krótkich opowiadań pozostawia w stanie zawieszenia i głębokich przemyśleń, z którymi każdy powinień mieć odwagę kiedyś się zmierzyć.

"Wstrząsająca" - jedyne słowo odpowiednio opisujące charakter tej książki. Te kilka krótkich opowiadań pozostawia w stanie zawieszenia i głębokich przemyśleń, z którymi każdy powinień mieć odwagę kiedyś się zmierzyć.

Pokaż mimo to

avatar
690
227

Na półkach: , ,

Niektóre opowiadania ciekawe, wzruszające i na pewno pozostaną w pamięci, niektóre mogłyby być zastąpione innymi. Może nie powinnam wybrzydzać i krytykować wspomnień z czasu holokaustu, ale oceniam nie ludzkie życia, a książkę, a ta niestety straciła na niektórych opowiadaniach. Ogólnie mówiąc: spodziewałam sie czegoś lepszego. Książka nie wzbudziła we mnie oczekiwanych uczuć i nie poruszyła tak, jak zwykle robia to książki o takiej tematyce.

Niektóre opowiadania ciekawe, wzruszające i na pewno pozostaną w pamięci, niektóre mogłyby być zastąpione innymi. Może nie powinnam wybrzydzać i krytykować wspomnień z czasu holokaustu, ale oceniam nie ludzkie życia, a książkę, a ta niestety straciła na niektórych opowiadaniach. Ogólnie mówiąc: spodziewałam sie czegoś lepszego. Książka nie wzbudziła we mnie oczekiwanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1176
59

Na półkach: ,

https://worldbykasia.wordpress.com/2016/04/24/kilka-slow-o-wiosnie-1941/

https://worldbykasia.wordpress.com/2016/04/24/kilka-slow-o-wiosnie-1941/

Pokaż mimo to

avatar
687
319

Na półkach:

Ida Fink genialnie oddaje nastrój zagrożenia, oczekiwania na najgorsze, lęku. Wiemy, co czeka bohaterów jej opowiadań, oni sami to wiedzą, a kurczowo trzymają się życia - nawet ojciec, widząc swoje dzieci wysyłane do obozu, boi się do nich przyznać, bo chce żyć. Nie umiem takiego zachowania ocenić, ale mnie to przejmuje do granic człowieczeństwa. Przejmująca lektura.

Ida Fink genialnie oddaje nastrój zagrożenia, oczekiwania na najgorsze, lęku. Wiemy, co czeka bohaterów jej opowiadań, oni sami to wiedzą, a kurczowo trzymają się życia - nawet ojciec, widząc swoje dzieci wysyłane do obozu, boi się do nich przyznać, bo chce żyć. Nie umiem takiego zachowania ocenić, ale mnie to przejmuje do granic człowieczeństwa. Przejmująca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
2852
750

Na półkach: , , , ,

Od tych opowiadań rozpoczęłam swoją osobistą "walkę"-z niechęcią do wszelkich opowiadań.Może uprzedziłam się do nich ze względu na krótkie ,nazbyt krótkie jak dla mnie "historie".Temat holocaustu poruszany przez autorkę mimo swoich krótkich historii jest tak opowiedziany prawdziwie- przez lakoniczność,skupienie czasami się na jednym szczególe.I w tym przypadku naprawdę nie widzę potrzeby dłuższej formy,bo w taki prosty sposób ,bez zbędnego patosu dowiadujemy się prawdy....o człowieku,jego różnym zachowaniu w czasach "nienormalnych"....

Od tych opowiadań rozpoczęłam swoją osobistą "walkę"-z niechęcią do wszelkich opowiadań.Może uprzedziłam się do nich ze względu na krótkie ,nazbyt krótkie jak dla mnie "historie".Temat holocaustu poruszany przez autorkę mimo swoich krótkich historii jest tak opowiedziany prawdziwie- przez lakoniczność,skupienie czasami się na jednym szczególe.I w tym przypadku naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
300
255

Na półkach: ,

Odcinając się od kontekstu, "Wiosna 1941" to kawał dobrej literatury. Można uronić łzę i koniecznie należy zrobić kilka przerw, żeby głęboko odetchnąć. Nie ma tu przesady. Poetyka codzienności w wojennym wydaniu, wszystko skromne, niedopowiedziane a przez to wspaniałe.

Odcinając się od kontekstu, "Wiosna 1941" to kawał dobrej literatury. Można uronić łzę i koniecznie należy zrobić kilka przerw, żeby głęboko odetchnąć. Nie ma tu przesady. Poetyka codzienności w wojennym wydaniu, wszystko skromne, niedopowiedziane a przez to wspaniałe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    571
  • Chcę przeczytać
    389
  • Posiadam
    50
  • Ulubione
    27
  • Lektury
    15
  • Teraz czytam
    12
  • 2013
    11
  • Z biblioteki
    10
  • II wojna światowa
    8
  • 2012
    5

Cytaty

Więcej
Ida Fink Wiosna 1941 Zobacz więcej
Ida Fink Wiosna 1941 Zobacz więcej
Ida Fink Wiosna 1941 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także