Cyfrowe marzenia
- Kategoria:
- informatyka, matematyka
- Wydawnictwo:
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 374
- Czas czytania
- 6 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7436228-3
- Tagi:
- gry wideo konsole komputery
„Cyfrowe marzenia” są pierwszą w Polsce książką opisującą historię oraz funkcjonowanie przemysłu elektronicznej rozrywki. Opowieść rozpoczyna się od stworzonego pod koniec lat 50. „Tenis for Two”, omawia powstanie firmy Atari, modę na kawiarniane automaty, inwazję pierwszych konsol, epokę komputerów ośmiobitowych, nadejście Amigi, rozpowszechnienie się komputerów PC, triumf PlayStation oraz wszystko to, co wydarzyło się aż do powstania „Sims 3”. Opisana zostaje nieznana dotąd historia człowieka, który sprowadził do Polski komputery Atari 800XL.. Szczegółowo odtworzony zostaje moment pojawienia się „Doom”. Odsłonięte zostają kulisy konfliktu Nintendo z Sony, który doprowadził do wojen konsolowych.
„Cyfrowe marzenia” wskazują wszystkie najważniejsze przemiany, jakie dokonały się w samych grach, wspominając przy tym o najważniejszych wydarzeniach dziejących się w innych sferach kultury masowej. Opierając się na ekskluzywnych wypowiedziach legendarnych twórców gier udało się odtworzyć wiele zapomnianych wydarzeń. Udało się opisać rzeczy, o których nie wspominali autorzy, wydający dziesiątki podobnych książek w USA i Anglii. Książka ta jest zarazem opowieścią o ludziach, którzy stworzyli wielomiliardowy przemysł gier komputerowych i wideo, o meandrach ich karier oraz o niebanalnych pomysłach, jakie rodziły się w ich głowach. Jest obszerną kroniką liczącego prawie 40 lat przemysłu elektronicznej rozrywki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 149
- 99
- 98
- 8
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Drobiazgowe i bardzo ciekawe kompendium wiedzy na temat gier, głównie komputerowych. Niestety konsole zostały potraktowane po macoszemu. Inna wadą są małe niewyraźne screeny z gier
Drobiazgowe i bardzo ciekawe kompendium wiedzy na temat gier, głównie komputerowych. Niestety konsole zostały potraktowane po macoszemu. Inna wadą są małe niewyraźne screeny z gier
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGeneralnie książka to zbiór przemyśleń Pana Piotra Mańkowskiego, rozdziały nadają się na jednowierszówkę publikowaną co miesiąc w prasie lub na blogu – wtedy byłyby fajne, ta forma mówi nam od razu, że jest to coś osobistego. Jednak w momencie gdy ktoś wydaje książkę i krzyczy z okładki „Historia Gier Komputerowych i Wideo” to sprawa wygląda inaczej. Mamy tutaj nie tylko opis jedynie tych platform które lubi autor, ale również lubianych przez niego gatunków. Wychodzi na to, że gry sportowe, shmupy i wyścigi nic w historii gier nie znaczą i nie ma sensu o nich wspominać. Odnosiłem często wrażenie, że autor widzi sens w tworzeniu jedynie ambitnych gier, a resztę uznaje za jakiś gorszy sort czy coś. Wspomnę też o tym, że autor nie pieści się w tańcu i sypie jak z rękawa spoilerami zakończeń. Po kilku takich wpadkach gdy widziałem, że zaczyna się opis fabuły to od razu przechodziłem do czytania kolejnego akapitu, nie wiem czy coś innego było tam napisane, ale nie mam zamiaru się dowiadywać. Z tego co widzę w formie ebooka co kilka lat Piotr Mańkowski wydaje patche do swej książki za cenę zbliżoną do tej premierowej wydawnictwa – ja podziękuję. Wiem, że „Micz” powili staje się Adrianem Chmielarzem polskiego dziennikarstwa growego i nietuzinkowa z niego persona, ale oceniam to co przeczytałem. W sumie to kusi mnie by napisać, że mam wrażenie że ta książka jest „o niczym i dla nikogo”, ale się powstrzymam… ups.
Pełen opis: http://www.retronagazie.eu/ksiazka-cyfrowe-marzenia/
Generalnie książka to zbiór przemyśleń Pana Piotra Mańkowskiego, rozdziały nadają się na jednowierszówkę publikowaną co miesiąc w prasie lub na blogu – wtedy byłyby fajne, ta forma mówi nam od razu, że jest to coś osobistego. Jednak w momencie gdy ktoś wydaje książkę i krzyczy z okładki „Historia Gier Komputerowych i Wideo” to sprawa wygląda inaczej. Mamy tutaj nie tylko...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejna pozycja opisująca co się dzieje za kulisami a także co się działo w czasie i po premierze jakiegoś tytułu lub sprzętu. Sporo wiedzy uzupełniłem po przeczytaniu tego i innych pozycji.
Kolejna pozycja opisująca co się dzieje za kulisami a także co się działo w czasie i po premierze jakiegoś tytułu lub sprzętu. Sporo wiedzy uzupełniłem po przeczytaniu tego i innych pozycji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa rynku polskim nie ma niestety nic lepszego na temat. Choć jest to dość sensowny opis historii gier, to widać, że próba zamknięcia tego wszystkiego w jednej książce przerosła autora. Niektóre rzeczy istotne są znacznie mniej szczegółowe niż artykuły na wikipedii (co jest sporą wadą, bo jak kupuje książkę to po to by wiedzieć więcej). Bardzo mało o nintendo (a w sumie to dość ważny wątek historii gier). W dodatku autor czasami za bardzo skupia się na rzeczach nieistotnych- przy opisywaniu Wing Commander 3 przez pół strony pisze o aktorce porno, która wystąpiła w grze, co właściwie nie wnosiło nic do historii branży, nie jest ważne, a zabiera pół strony, które możnaby poświęcić na istotne wątki.
Na rynku polskim nie ma niestety nic lepszego na temat. Choć jest to dość sensowny opis historii gier, to widać, że próba zamknięcia tego wszystkiego w jednej książce przerosła autora. Niektóre rzeczy istotne są znacznie mniej szczegółowe niż artykuły na wikipedii (co jest sporą wadą, bo jak kupuje książkę to po to by wiedzieć więcej). Bardzo mało o nintendo (a w sumie to...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWciągająca lektura dla wszystkich którzy zaczynali od sprzętów Atari/Commodore/Spectrum. Przyjemnie jest powspominać i znaleźć informacje/ciekawostki o których w tamtych pozbawionych Internetu czasach nie mieliśmy pojęcia.
Wciągająca lektura dla wszystkich którzy zaczynali od sprzętów Atari/Commodore/Spectrum. Przyjemnie jest powspominać i znaleźć informacje/ciekawostki o których w tamtych pozbawionych Internetu czasach nie mieliśmy pojęcia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo tu dużo gadać - pozycja obowiązkowa dla każdego fana gier wideo. Pozycja, zgodnie ze swoim podtytułem, prezentuje dokładną historię elektronicznej rozrywki, od jej prapoczątków, prezentując najważniejsze osoby w branży, najważniejsze firmy i najważniejsze gry, ze szczególnym uwzględnieniem tych uważanych za kamienie milowe. Tematycznie to książka-unikat, można rzec. We mnie wzbudziła miłe wspomnienia i chęć uruchomienia emulatora nieśmiertelnego C64 ;)
Niestety nie obyło się bez wad. Po pierwsze, w książce można uświadczyć wiele literówek i parę źle sformułowanych zdań (bardziej w sensie nie poprawionych, niż źle napisanych),świadczących o nie najlepszej uwadze korekty. Nie jest to notoryczne, ale na tyle częste, że potrafi zdenerwować czytelnika. Po drugie, zdarzają się jakieś 2-3 tłumaczenia krótkich cytatów z gier lub związanych z branżą zwrotów, przełożonych przez autora, które to tłumaczenia każą się zastanowić nad jego znajomością angielskiego (np. według autora zwrot "forest is around you" znaczy, że "las jest na południe od ciebie"). Po trzecie, w książce jest za mało zdjęć i ilustracji, a przynajmniej moim zdaniem.
I po czwarte... cóż, ciężko to nazwać wadą samą w sobie, gdyż takiego stanu rzeczy w książce o historii gier nie da się uniknąć, ale faktem jest, że książka kończy się na roku 2009. Co w przypadku rzekomo najszybciej rozwijającego się segmentu w branży elektronicznej MUSI być pewną bolączką. W momencie, kiedy gorące nowości pojawiają się praktycznie co kilka miesięcy, a cały rok obfituje w godne odnotowania wydarzenia, może pojawić się pytanie nad sensem pisania takich książek. Chyba lepszym rozwiązaniem byłoby prowadzenie strony internetowej o historii gier, aktualizowanej na bieżąco.
Nie zmienia to faktu, że książka zacna i warta przeczytania :)
Co tu dużo gadać - pozycja obowiązkowa dla każdego fana gier wideo. Pozycja, zgodnie ze swoim podtytułem, prezentuje dokładną historię elektronicznej rozrywki, od jej prapoczątków, prezentując najważniejsze osoby w branży, najważniejsze firmy i najważniejsze gry, ze szczególnym uwzględnieniem tych uważanych za kamienie milowe. Tematycznie to książka-unikat, można rzec. We...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie nazwałbym tej książki "kompendium". Z bardzo prostej przyczyny - trudno się za taki temat zabrać, bo każdy ma swój gust a o nim się podobno nie dyskutuje. "Cyfrowe marzenia" to śmiała próba przybliżenia genezy powstania i rozwoju jednej z najprężniej rozwijających się gałęzi informatyki - grom wideo. Autor wymyślił ciekawe sito do wybrania tego "co najlepsze/co ciekawe.". Są tam pewne wpadki z powtórzeniami, z brakiem ilustracji (to chyba największy problem). Rysunków albo nie ma wcale albo są, ale parę stron dalej, więc czasem nie wiemy o co chodzi. Czasem wydawało mi się że autor jest w swoim żywiole, ale miejsce na kartkach mu się kończy i zostawiał nas z pustką. Plusem na pewno jest łatwy język bliższy felietonowi niż większej opowieści. To widać, że autor podszedł do sprawy jak najbardziej starannie i dotarł do naprawdę ciekawych informacji. Nie czyta się tego ze znudzeniem, bo tekst jest poprzeplatany licznymi ciekawostkami i analizami nie tylko gier ale i potrzeb ludzkich. Oprócz samych gier poznamy też życie gigantów - Microsoftu, Nintendo, Segi, Sony, Atari, Electronic Arts i innych magików rynku gier. Takich książek nie ma za dużo na polskim rynku i to też jest spory plus. Mało tego, autor poświęcił parę słów dla LK-Avalonu i Janusza Pelca czyli ojców rozrywki gier wideo w Polsce, dzięki którym mamy u siebie dziś np. CD Projekt - twórcę Painkillera i rzecz jasna, Wiedźmina. Przeczytajcie z czystej ciekawości, bo warto i wcale nie trzeba być maniakiem przesiadującym przed komputerem 12 godzin, żeby poradzić sobie z propozycją Piotra Mańkowskiego.
Nie nazwałbym tej książki "kompendium". Z bardzo prostej przyczyny - trudno się za taki temat zabrać, bo każdy ma swój gust a o nim się podobno nie dyskutuje. "Cyfrowe marzenia" to śmiała próba przybliżenia genezy powstania i rozwoju jednej z najprężniej rozwijających się gałęzi informatyki - grom wideo. Autor wymyślił ciekawe sito do wybrania tego "co najlepsze/co...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobrze że powstają książki o tej tematyce. Gry w szerokim pojęciu, są w ostatnim okresie bardzo wpływowym medium i było by nie sprawiedliwe traktować je po macoszemu. Ważne że są w Polsce pasjonaci którzy potrafią pisać o tym temacie.
Największą bolączką opracowania w mojej ocenie jest przede wszystkim brak kolorowych fotografii w wysokiej rozdzielczości, co może utrudniać skojarzenia opisywanych tytułów z ich wizualizacją.
Trzeba jednak Panu Mańkowskiemu jak również Panu Gonciarzowi ( Wybuchające Beczki) pogratulować jako polskim pionierom opisującym tak bogaty świat jakim są gry wideo.
Bardzo dobrze że powstają książki o tej tematyce. Gry w szerokim pojęciu, są w ostatnim okresie bardzo wpływowym medium i było by nie sprawiedliwe traktować je po macoszemu. Ważne że są w Polsce pasjonaci którzy potrafią pisać o tym temacie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajwiększą bolączką opracowania w mojej ocenie jest przede wszystkim brak kolorowych fotografii w wysokiej rozdzielczości, co może...
Dobra, ale nie bardzo, pozycja. Na plus zasługuje przede wszystkim sam autor, pomysł napisania tego typu książki po polsku był świetny. W zasadzie to pierwsza (w zasadzie druga, ale kto pamięta pierwszą?!),taka książka w Polsce. Niestety, ale ma też wady: widać, że nie jest to tekst naukowy, ani nawet pseudonaukowy. Nie ma żadnych typologii, chronologia też bywa mocno pomieszana. Co więcej, brakuje kilku istotnych kamieni milowych branży rozrywkowej (czy w tym tytule wspomina się choćby słowem o Diablo, Morrowind?).
Ogólnie trzeba przeczytać...jeśli ktoś interesuje się grami komputerowymi na poziomie nieco wyższym niż przeciętego konsumenta tego medium.
Dobra, ale nie bardzo, pozycja. Na plus zasługuje przede wszystkim sam autor, pomysł napisania tego typu książki po polsku był świetny. W zasadzie to pierwsza (w zasadzie druga, ale kto pamięta pierwszą?!),taka książka w Polsce. Niestety, ale ma też wady: widać, że nie jest to tekst naukowy, ani nawet pseudonaukowy. Nie ma żadnych typologii, chronologia też bywa mocno...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tym roku przeczytałem jedną "specjalistyczną" książkę związaną z moim nowym, dwuletnim, zainteresowaniem - z Jamesem Bondem. "Bond. Leksykon" okazał się tytułem, który skrytykowałem za liczne błędy i potraktowanie niektórych spraw po macoszemu. Stwierdziłem nawet, że jest to jedna z tych hermetycznych książek, którą sam lepiej bym napisał.
Z tego właśnie powodu bardzo sceptycznie podchodziłem do świeżej książki poświęconej kolejnemu mojemu hobby, które utrzymuje się od gdzieś około 1992 roku - grom komputerowym i wideo. Od jakiegoś strasznego sprzętu, które po latach okazało się podróbą Atari, gdzie tankowałem paliwo w River Raid zaczęła się przygoda, która trwa do dzisiaj. I gdy już wszystko załatwione na ziemskim padole i można się skryć w swojej samotni, zaczyna się sprawdzanie nowych światów. Poprzez uderzenie w palec u nogi giganta w Prehistoriku na Amidze do rozwiązywania zagadek przez Schattenjägera w Gabriel Knight. Zwiedzałem Atlantydę na parę dni przed zatonięciem w Atlantisie i walczyłem z Solidusem na miecze w Metal Gear Solid 2. Przeżywałem psychodelię Sanitarium i Pathologic'a, a z Legionem Kai-sar'a (Cezara) przekroczyłem Zaporę Hoovera w postapokaliptycznej Ameryce w Fallout: New Vegas.
Jak przeżyło się tyle historii, to czasem ma się ochotę przeczytać o tytułach, które kiedyś tak mocno podniecały. Do tej pory nawet jeśli były jakieś książki lub artykuły na rynku, to były albo słabe, albo sprawy techniczne były w nieodpowiedniej proporcji do samych gier. I po "Cyfrowych marzeniach" wiele się nie spodziewałem, miałem zamiar lekko do niej podejść i za mocno nie ponieść się furii i marudzeniu.
To co stworzył Piot Mańkowski (Micz z czasopisma "Secret Service") jest bardzo dobrą robotą. Ciężko mi powiedzieć o tego typu książkach, że nie mogłem oderwać się od czytania, ale w tym wypadku powroty były bardzo przyjemne. Okres, który zawsze mnie przynudzał, czyli np. powstanie Ponga, poszedł bardzo gładko i mogłem się delektować wspominaniem gier z lat 80 i 90, czyli czasy, które już kojarzę. Dopiero pod sam koniec z wejściem nowych konsol na rynek czułem się lekko zagubiony, no ale to nie wina autora. Bardzo dużo ciekawostek z branży gier, o których wcześniej nie wiedziałem, również podkręcają ciekawość podczas czytania.
Jeśli mam się do czegoś przyczepić to do spoilerów. Jeśli ktoś nie grał w Another World, GTA IV czy Dreamfall, tutaj dowie się zakończeń. Chociaż w sumie, jakby nie patrzeć nie są zdradzone bez powodu, bo w niektórych momentach autor przywołuje fabuły, by pokazać, jak wspaniale są skonstruowane. To taki mały minus, który mnie nie dotyczy, bo albo znam te końcówki, albo takie zepsucie nic mi z zabawy nie ujmie.
I to chyba tyle. Książka jest hermetyczna i raczej nie wierzę, by udało się jej przejść barierę portfelową przeciwników gier, bądź też osób zupełnie obojętnych na tego typu rozrywkę. Jest stworzona przez miłośnika dla miłośników. I to właśnie im mogę polecić ten tytuł.
http://majinfox.blogspot.com/
W tym roku przeczytałem jedną "specjalistyczną" książkę związaną z moim nowym, dwuletnim, zainteresowaniem - z Jamesem Bondem. "Bond. Leksykon" okazał się tytułem, który skrytykowałem za liczne błędy i potraktowanie niektórych spraw po macoszemu. Stwierdziłem nawet, że jest to jedna z tych hermetycznych książek, którą sam lepiej bym napisał.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ tego właśnie powodu bardzo...