Ocena może być tylko jedna. Słynny (w swoim czasie) paszkwil na "Solidarność". Historia aktora/więźnia wychodzącego na przepustkę - tytułowy rok w trumnie - tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Mocne wyszydzanie środowiska teatralnego. Ich zaangażowania, bojkotu telewizji itp. Coś w stylu Hłaski lub Nowakowskiego, lecz bardziej chaotycznie. Wszystkie książki Bratnego są, powiedzmy, lekko "czerwone", tutaj doszedł do ściany. Dla mnie, ideologicznie, nie do zaakceptowania. Mocna inspiracja historią Jerzego Nasierowskiego.

Ocena może być tylko jedna. Słynny (w swoim czasie) paszkwil na "Solidarność". Historia aktora/więźnia wychodzącego na przepustkę - tytułowy rok w trumnie - tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Mocne wyszydzanie środowiska teatralnego. Ich zaangażowania, bojkotu telewizji itp. Coś w stylu Hłaski lub Nowakowskiego, lecz bardziej chaotycznie. Wszystkie książki Bratnego...

Spojrzenie na czas przemian w Polsce na przełomie 1981/82. Działalność Solidarności i wprowadzenie stanu wojennego. Trochę cyniczne podejście bohatera do wydarzeń- nie każdy musi być bohaterem i idealistą. Życie to teatr amatorski,nie widać ręki reżysera.

Spojrzenie na czas przemian w Polsce na przełomie 1981/82. Działalność Solidarności i wprowadzenie stanu wojennego. Trochę cyniczne podejście bohatera do wydarzeń- nie każdy musi być bohaterem i idealistą. Życie to teatr amatorski,nie widać ręki reżysera.

Z tą książką było tak. Do mojej biblioteczki trafiła w 1983 roku, przyniosła ją moja starsza siostra. Solidaryzując się z ówczesna opozycją nawet nie miałem zamiaru jej przeczytać (poza tym Roman Bratny był wówczas dla mnie za trudny). Przeleżała na mojej półce dobre ćwierć wieku. Nie czytaną - wraz z innymi książkami - przekazałem do biblioteki.
Zupełnie nie dawno, buszując w filantropijnym sklepie prowadzonym przez chrześcijan, nabyłem ją. Przeczytałem - teraz już mogłem sobie pozwolić. Krótko mówiąc: Roman Bratny umiał pisać. Warsztat literacki na b. wysokim poziomie. I właśnie za ten kunszt pisarski ma u mnie wysoką notę.
Co do strony, po której stanął, po której się opowiedział w tej powieści to inna kwestia, wręcz bezdyskusyjna. Ogromna szkoda, bo miał szansę na wielką powieść. To niepowodzenie przeczuwał bodajże sam autor, bo na na dwudziestej piątej stronie napisał: "A temu co będzie czytać, o ile taki się znajdzie... " Myślę, że dzisiaj, po latach znajdzie się wielu co po tę książkę sięgną, ja to zrobiłem.

Z tą książką było tak. Do mojej biblioteczki trafiła w 1983 roku, przyniosła ją moja starsza siostra. Solidaryzując się z ówczesna opozycją nawet nie miałem zamiaru jej przeczytać (poza tym Roman Bratny był wówczas dla mnie za trudny). Przeleżała na mojej półce dobre ćwierć wieku. Nie czytaną - wraz z innymi książkami - przekazałem do biblioteki.
Zupełnie nie dawno,...

Robiąc niedawno porządki w garażu kuzyna znalazłem tą książkę Bratnego Rok w Trumnie .Przeczytałem ją na początku lat 90 tych i teraz też tak szybko przekartkowałem. Książki są różne :dobre,słabe,nudne.Tą książkę określić można słowem obrzydliwa.Zawsze mnie brzydziło jak twórca staje w obronie władzy,jak silni atakują słabszych.Bratny chyba całe życie próbował przepraszać władze za swoich Kolumbów i zrobił to także po stanie wojennym. Pamiętam tą okładkę zalegającą w kioskach ruchu po stanie wojennym.Nikt nie kupował tej książki wówczas.Wtedy byłem na etapie Tytusa Romka i Atomka i nie interesowała mnie taka literatura,ale okładkę zapamiętałem.Porządkując garaż książka wylądowała tam gdzie zawsze było je miejsce czyli w koszu na śmieci Naszła mnie dziś ta smutna refleksja na ten temat,bo dowiedziałem się właśnie o śmierci autora.Cóż o zmarłych pisarzach powinno się mówić dobrze.Bratny nie miał łatwego życiorysu,żył w takich a nie innych czasach i trudno go oceniać w kategoriach czarnych i białych. Jednak tego autora wolę pamiętać poprzez Kolumbów rocznik 20 ty niż poprzez Rok w trumnie.

Robiąc niedawno porządki w garażu kuzyna znalazłem tą książkę Bratnego Rok w Trumnie .Przeczytałem ją na początku lat 90 tych i teraz też tak szybko przekartkowałem. Książki są różne :dobre,słabe,nudne.Tą książkę określić można słowem obrzydliwa.Zawsze mnie brzydziło jak twórca staje w obronie władzy,jak silni atakują słabszych.Bratny chyba całe życie próbował przepraszać...

Po popełnieniu groźnego przestępstwa w postaci napisania "Kolumbów" Bratny musiał jakoś to odpokutować, niemalże odszczekać. Robił to ambitnie i gorliwie przez cały okres swojego nędznego, po-Kolumbowego żywota. "Rok w trumnie" to paszkwil, którego akcja rozgrywa się przed i w czasie stanu wojennego. Z daleka!!

Po popełnieniu groźnego przestępstwa w postaci napisania "Kolumbów" Bratny musiał jakoś to odpokutować, niemalże odszczekać. Robił to ambitnie i gorliwie przez cały okres swojego nędznego, po-Kolumbowego żywota. "Rok w trumnie" to paszkwil, którego akcja rozgrywa się przed i w czasie stanu wojennego. Z daleka!!

''...Nigdy nie zrozumialem tak dobrze wymowy uderzenia grudy ziemi o trumienne wieko. Tak zasypuje sie prawde o czlowieku, ktorego juz nie ma. Ktory juz niczego nie sprostuje, bo sprostowac juz nie mozna. Bo sprostowac mozna tylko ciosem piesci w pysk obludy. Piesc lezypod zwalami ziemi, a pamiec? Pamieci niema.''

''...Nigdy nie zrozumialem tak dobrze wymowy uderzenia grudy ziemi o trumienne wieko. Tak zasypuje sie prawde o czlowieku, ktorego juz nie ma. Ktory juz niczego nie sprostuje, bo sprostowac juz nie mozna. Bo sprostowac mozna tylko ciosem piesci w pysk obludy. Piesc lezypod zwalami ziemi, a pamiec? Pamieci niema.''

"Rok w trumnie", autor: Roman Bratny tytuł oryginału:tytuł oryginału:"Rok w trumnie" , wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Warszawa 1983, ISBN: 83-03-00433-6, liczba stron: 192,

"Życie to teatr amatorski, nie widać ręki reżysera."

Kolejna ksiązka o stanie wojennym, tym razem widziana oczami byłego aktora, który wychodzi na przepustkę (leczenie) z więzienia. Ciekawy punkt widzenia, główny bohater nie staje po niczyjej stronie, stara się nie angażować (o ile jest to tylko możliwe) i pokazuje osoby, które mocno działały w tym okresie nie tylko z dobrej strony (np. Zajączkowski, który ukrywa się przed władzami myśląc, że zostanie internowany, podczas kiedy te niemaja najmniejszego zamiaru go aresztować choć doskonale wiedzą gdzie sie ukrywa, kiedy wychodzi to na jaw Zajączkowski jest załamany, i prosi "naszego więźnia" aby nikomu nie zdradzał tej tajemnicy).

"Rok w trumnie", autor: Roman Bratny tytuł oryginału:tytuł oryginału:"Rok w trumnie" , wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Warszawa 1983, ISBN: 83-03-00433-6, liczba stron: 192,

"Życie to teatr amatorski, nie widać ręki reżysera."

Kolejna ksiązka o stanie wojennym, tym razem widziana oczami byłego aktora, który wychodzi na przepustkę (leczenie) z więzienia. Ciekawy...

Zupełnie inne spojrzenie na stan wojenny - moim zdaniem bardziej trzeźwy, bez dorabiania zbędnych ideologii. Choć trochę jednak wyśmiewa ideały Solidarności, bo pokazuje, że system się zmienia, ale większość ludzi "u władzy" jest ta sama.

Zupełnie inne spojrzenie na stan wojenny - moim zdaniem bardziej trzeźwy, bez dorabiania zbędnych ideologii. Choć trochę jednak wyśmiewa ideały Solidarności, bo pokazuje, że system się zmienia, ale większość ludzi "u władzy" jest ta sama.