Wróżby kumaka

190 str.
3 godz. 10 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Unkenrufe
- Wydawnictwo:
- Polnord-Oskar
- Data wydania:
- 1999-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1992-01-01
- Liczba stron:
- 190
- Czas czytania
- 3 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8386181508
- Tłumacz:
- Sławomir Błaut
- Tagi:
- powieść niemiecka
Opowieść o miłości, swoiste love story po pięćdziesiątce. On - Niemiec, profesor uniwersytetu - urodzony w Gdańsku. Ona - Polka, konserwatorka zabytków - urodzona na Litwie. Poznają się przypadkowo w Gdańsku w 1989 roku. Chcą się przyczynić do pojednania skłóconych w przeszłości swoich narodów. Zakładają Polsko-Niemieckie Towarzystwo Cmentarne. Chcą dać prawo zmarłym do powrotu na swoje rodzinne ziemie. Będą grzebać zmarłych w ich krainie dzieciństwa. A wszystko non profit ze szlachetności w imię pojednania. Czy nadszedł czas budowania powszechnej zgody, "europejskiego domu"?
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Reklama
OPINIE i DYSKUSJE
Dla mnie literatura najwyższej próby. Powieść jest trudna, miejscami brnie się przez nią z mozołem, za to po ukończeniu ma się zdecydowanie wrażenie przeczytania czegoś wielkiego.
Grass pisze pięknym językiem, współpracuje z czytelnikiem pozostawiając mu niekiedy domysły, sugestie. W opisach skupia się na codzienności, na rzeczach prozaicznych, co czyni "Wróżby kumaka" książką bardzo realistyczną. Jednocześnie możemy doszukać się tu elementów nadprzyrodzonych, niemal magicznych. "Przypadek postawił wdowca obok wdowy. A może przypadek nie miał nic do rzeczy, ponieważ ich historia zaczęła się w Zaduszki?". Wspaniałe.
"Wróżby..." to historia Aleksandry Piątkowskiej i Alexandra Reschke'go - Polki oraz Niemca, którzy będąc już w mocno średnim wieku, trafiają na siebie i zakochują się. Wraz z rozwojem ich związku materializuje się idea Polsko–Niemiecko–Litewskiego Towarzystwa Cmentarnego. Rzecz, jak wiele powieści G. Grassa, dzieje się w jego ukochanym Gdańsku, ale nie tylko.
Powieść zwraca uwagę, że miłość może przyjść do każdego i w każdym wieku. Pokazuje też, że jak wielka by ona nie była, należy pamiętać o kruchości ziemskiej egzystencji. Grass wyraźnie i po mistrzowsku gra kontrastem życia i śmierci - widać to od pierwszego zdania powieści aż po jej ostatnie słowa. To jednocześnie apel do świata o człowieczeństwo - by ci, którzy stracili swoje miejsce na ojcowiźnie, mogli po śmierci spocząć na rodzimej ziemi - niezależnie, w jakim kraju ziemia ta obecnie się znajduje. Przez powieść przewija się tytułowy kumak - w niemieckiej kulturze zły omen zwiastujący nieszczęście, którego na końcu Alexander i Aleksandra stają się, niestety, udziałem.
Książkę uważam za wybitną i taką też zaznaczam ocenę.
Dobrym uzupełnieniem lektury jest film (r. 2005) pod tym samym tytułem, w reżyserii Roberta Glińskiego, z Krystyną Jandą i Matthiasem Habichem w rolach głównych.
Dla mnie literatura najwyższej próby. Powieść jest trudna, miejscami brnie się przez nią z mozołem, za to po ukończeniu ma się zdecydowanie wrażenie przeczytania czegoś wielkiego.
więcej Pokaż mimo toGrass pisze pięknym językiem, współpracuje z czytelnikiem pozostawiając mu niekiedy domysły, sugestie. W opisach skupia się na codzienności, na rzeczach prozaicznych, co czyni "Wróżby...
Nie mogę czytać Grassa, drażni mnie jego język i rozwleczone opisy. Zanim dojdzie do clou fabuły, zanim rozwinie wydarzenie, trzeba przedrzeć się przez nudnawe momentami opisy topografii lub historii miasta. Raczej pisarz i książka dla fanatyków Gdańska i Kaszub, ale nie do swobodnego poczytania.
Nie mogę czytać Grassa, drażni mnie jego język i rozwleczone opisy. Zanim dojdzie do clou fabuły, zanim rozwinie wydarzenie, trzeba przedrzeć się przez nudnawe momentami opisy topografii lub historii miasta. Raczej pisarz i książka dla fanatyków Gdańska i Kaszub, ale nie do swobodnego poczytania.
Pokaż mimo toZabierając się do lektury tej książki, miałem w pamięci hasła z jej ramowego opisu czyli, że jest to romans polsko-niemieckiej pary w wieku „raczej już dojrzałym”, że jest to literacka forma autobiograficznych przeżyć autora z początków lat 90-tych. Tłem dla wydarzeń jest oczywiście, jak w prawie wszystkich książkach Grassa, Gdańsk z okolicą. Niestety książka mnie zawiodła i znużyła do reszty. Resentymenty za utraconym "heimatem" są już dla mnie po którejś książce Grassa po prostu nudne. Bohaterowie romansu są płascy i nieprzekonujący. Relacje powstałe między nimi z trudem można nazwać romansem. Tematem łączącym obojga ludzi jest realizacja projektu polko-niemieckiego pojednania materializowanego przez wspólny cmentarz Polaków i Niemców. Bohaterowie zawiązują instytucję (Polsko-Niemieckie Towarzystwo Cmentarne), która umożliwia niemieckim seniorom pochówek na ziemi ich urodzenia. Taki mało romantyczny i zarazem niezbyt ciekawy temat jest motywem przewodnim całej książki. W trakcie lektury nie umarłem z nudów tylko dlatego, że autor dość sporo miejsca poświęca opisowi realiów życia w Polsce, zaraz po zmianie ustroju politycznego, widzianej z perspektywy Niemca z bogatego Zachodu, poruszającego się po szarej i ubogiej rzeczywistości. Myślę, że warto, zwłaszcza dzisiaj, przypominać o tym jak wielkie zmiany materialne zaszły w Polsce przez ostatnie 27 lat i jak skromny był początek polskiego kapitalizmu. Jednak to było za mało, aby nazwać tę książkę literaturą większego formatu, godną pióra laureata nagrody Nobla.
Zabierając się do lektury tej książki, miałem w pamięci hasła z jej ramowego opisu czyli, że jest to romans polsko-niemieckiej pary w wieku „raczej już dojrzałym”, że jest to literacka forma autobiograficznych przeżyć autora z początków lat 90-tych. Tłem dla wydarzeń jest oczywiście, jak w prawie wszystkich książkach Grassa, Gdańsk z okolicą. Niestety książka mnie zawiodła...
więcej Pokaż mimo toWypada przeczytać, więc z mozołem zdążałam ku końcowi
Wypada przeczytać, więc z mozołem zdążałam ku końcowi
Pokaż mimo to„Wróżby kumaka” kupiłem kilka lat temu w pakiecie z sześcioma innymi książkami autora (za śmieszne 30 zł). I tak jak je kupiłem, tak w kolejnym kroku odstawiłem na półkę na której się kurzyły. Jakby tego było mało, w zeszłym tygodniu otrzymałem kilka książek, których przeczytanie stanowi dla mnie absolutny priorytet. Nie mogąc się jednak zdecydować na żadną z nich, postanowiłem sięgnąć po coś zapomnianego, w oczekiwaniu na przebłysk, który pozwoli podjąć mi tę jedyną i słuszną decyzję. Zajrzałem więc na półkę ze starszymi woluminami i tam znalazłem właśnie tę niewielką książeczkę Grassa, którą szybko przygarnąłem i z impetem zacząłem poznawać.
Gunter Grass to jeden z moich literackich wyrzutów. Bo to przecież laureat Literackiej Nagrody Nobla, pisarz który ze sprawą polską ma wiele do czynienia, twórca który całkiem niedawno zmarł. A ja do tej pory zostawałem nieczuły na jego dzieła (poza filmem „Blaszany bębenek” który za młodu widziałem w telewizji). Jakby tego było mało w jego twórczości dostrzegłem tak piękny tytuł jak „Przy obieraniu cebuli”, aż chce się czytać. I choć lista wyrzutów jest długa i obfita w jeszcze większe nazwiska (nie piszę bo wstyd się przyznać), stwierdziłem jednoznacznie że czas zacząć nadrabiać zaległości.
Grass poza swoją działalnością literacką, przywiązaniem do Gdańska i Noblem kojarzony jest głównie z wcieleniem do służby Waffen-SS i posądzeniami o antysemityzm. W jednym z portali znalazłem też wzmiankę, że Gunter od najmłodszych lat czytał książki na potęgę. Po internecie krąży historia, w której matka autora zamiast bułki położyła mu na talerzu mydło. "Moja matka - nie bez pewnej dumy - patrzyła, jak sięgam bezwiednie po mydło, wbijam w nie zęby i przeżuwam odgryziony kawałek przez dobrą minutę, zanim w końcu odrywam się od mojej przygody w książce". Zaczynał każdy dzień od czytania i słuchania muzyki przy długim śniadaniu, a po południu robił sobie przerwę na kawę. Był nie tylko podziwianym pisarzem, ale też cenionym rzeźbiarzem i ilustratorem, często sam projektował okładki do swoich książek. Jako jeden z najgłośniejszych krytyków społecznych w Niemczech pisał o wszystkim: o wolnym tempie demokracji, o głodzie w Trzecim Świecie, o relacjach między płciami.
„Wróżby kumaka” opowiadają historię poznania Alexandra Reschke z Aleksandrą Piątkowską. On – profesor historii sztuki, Ona – konserwatorka zabytków, spotkali się przypadkowo na targu warzywnym i rozpoczęli swoją historię. Wspólne przeżycia z dawnych czasów nakłoniły bohaterów do założenia przedsiębiorstwa pogrzebowego i Cmentarza Pojednania. W międzyczasie nasz bohater inwestuje w handel rykszarski.
Grass poprzez tę historię próbuje rozliczyć się z przeszłością. Snuje opowieści o możliwości pojednania dwóch narodów – polskiego i niemieckiego, przy okazji zahaczając o kwestie rozpadu ZSRR i Państwa nowego świata. Grass nie pisze tu nachalnie o polityce i kulturze obu narodów, nie narzuca rozwiązań czy dróg interpretacyjnych. Jego zamiarem jest ukazanie samego schematu działania, zastanowienie nad możliwością uzyskania takiej symbiozy. Niestety książka nie należy do dzieł łatwych w przyswajaniu. Formalny język, bez dodatkowych fajerwerków stylistycznych, ukrytej symboliki czy własnego unikalnego stylu to tylko jeden z czynników, dla których książkę ma się ochotę odłożyć po kilkunastu stronach. Grass nie stworzył wielobarwnego świata, a raczej szarą i smutną rzeczywistość gdzie każdy jest taki sam. Postaci są niepełnokrwiste, ubogie we wnętrze i codzienne troski. Pod względem psychologicznym, powieść nie istnieje. Autor stawia tu na systematyczny opis wydarzeń z życia bohaterów, z pominięciem ich codziennych zadań, czynności i myśli. To stanowczo za mało, biorąc jeszcze pod uwagę że historia nie należy do uniwersalnych ani ciekawych. Biografie można pisać ciekawie, ale Grass chyba tego nie potrafił, przynajmniej nie w tej książce. Tylko małymi fragmentami Grass robi to, co robić powinien przez całą powieść – opisuje wyjazdy bohaterów i ich kwitnącą miłość.
Ja się umęczyłem, mimo że to tylko 200 stronic. Nie polecam.
„Wróżby kumaka” kupiłem kilka lat temu w pakiecie z sześcioma innymi książkami autora (za śmieszne 30 zł). I tak jak je kupiłem, tak w kolejnym kroku odstawiłem na półkę na której się kurzyły. Jakby tego było mało, w zeszłym tygodniu otrzymałem kilka książek, których przeczytanie stanowi dla mnie absolutny priorytet. Nie mogąc się jednak zdecydować na żadną z nich,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada o spotkaniu kobiety i mężczyzny, zupełnie przypadkowym spotkaniu w mieście w żadnym wypadku nie będącym przypadkowym. Spotykają się, oboje już sporo po pięćdziesiątce, i od razu zakochują się w sobie. Wdowa i wdowiec, Polka i Niemiec, Aleksandra i Alexander, była komunistka i były członek Hitlerjugend, dwa światy, dwie przestrzenie, bezlik szczegółów. Łączy ich Gdańsk, w którym ona mieszka po wysiedleniu z Wileńszczyzny i gdzie on się urodził, zanim został zmuszony do wyjazdu i osiedlania się w Bochum. Postanawiają założyć towarzystwo, które miałoby na celu zapewnienie osobom wysiedlonym pochówek w ojczystej ziemi. Grass w jednej książce pokazał kilka rzeczy: początek kapitalizmu w Polsce, kontrast między Wschodem i Zachodem, tworzenie się majątków z niczego, przeobrażanie się towarzystwa w firmę, utratę kontroli nad własnym dokonaniem i wiele jeszcze innych spraw, wydarzeń, przemian, mentalności i tak dalej. Ta książka opowiada parabolicznie o możliwości pojednania między dwoma od wieków zwaśnionymi ze sobą narodami, o pojednaniu symbolizowanym przez związek Oli i Olka, ale tez wyrażanym z pomocą założonego towarzystwa o międzynarodowej radzie nadzorczej. Nikt chyba nie jest aż tak bardzo powołany do pisania o pojednaniu, jak pisarze zmienionych granic, którym historia uniemożliwiła snucia się linii życia w rodzinnych stronach i zmusiła ich do exodusu, do wygnania, do tęsknoty za swojskimi miejscami z czasów dzieciństwa. Jednym z takich pisarzy jest na pewno Grass. Proszę jednak nie myśleć, że autor "Blaszanego bębenka" natrętnie sugeruje coś czytelnikowi - wręcz przeciwnie, Grass w subtelny sposób pozwala to wyczytać z fabuły, żadnej sugestii z jego strony. Ograniczając się do samej fabuły, czytelnik otrzymuje opis zmiany, przełomu na poziomie ludzkich odczuć i doświadczeń. żadnego patosu ani brązu, tylko ludzka skóra, los, suche fakty i akcja. Grass po raz kolejny mnie nie zawiódł. To jeden z tych pisarzy, po którego sięgając książkę ma się pewność, że będzie ciekawie, że autor zmusi mnie do refleksji.
Książka opowiada o spotkaniu kobiety i mężczyzny, zupełnie przypadkowym spotkaniu w mieście w żadnym wypadku nie będącym przypadkowym. Spotykają się, oboje już sporo po pięćdziesiątce, i od razu zakochują się w sobie. Wdowa i wdowiec, Polka i Niemiec, Aleksandra i Alexander, była komunistka i były członek Hitlerjugend, dwa światy, dwie przestrzenie, bezlik szczegółów. Łączy...
więcej Pokaż mimo toZ miłości do biznesu, czy z biznesu do miłości. Książka opowiada o miłości po pięćdziesiątce. Trudna taka miłość, nie akceptowana przez dorosłe dzieci. Relacje nienajlepsze. Trudno powiedzieć czy to jest tłem opowieści czy osią. Na drugiej płaszczyźnie mamy Towarzystwo cmentarne. Pojednanie Polsko-Nienieckie. Oboje tworzą takie towarzystwo mające na celu chowanie zmarłych w ziemi ich dzieciństwa. W szczególności Gdańskich Niemców na ziemiach Polskich. Tu się urodzili, tu chcą spocząć. I jak zawsze bywa w takich przypadkach ze szczytnego celu, gdy wkroczą inni niewiele pozostaje. Każdy ma inną lepszą wizję.
Z miłości do biznesu, czy z biznesu do miłości. Książka opowiada o miłości po pięćdziesiątce. Trudna taka miłość, nie akceptowana przez dorosłe dzieci. Relacje nienajlepsze. Trudno powiedzieć czy to jest tłem opowieści czy osią. Na drugiej płaszczyźnie mamy Towarzystwo cmentarne. Pojednanie Polsko-Nienieckie. Oboje tworzą takie towarzystwo mające na celu chowanie zmarłych w...
więcej Pokaż mimo toRzadko to mówię, ale FILM zdecydowanie lepszy..
Rzadko to mówię, ale FILM zdecydowanie lepszy..
Pokaż mimo toW pierwszej kolejności opowieść o zjednoczeniu narodów przez pryzmat Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Cmentarnego. W tle podrygi miłosne pełnej kontrastów pary, połączonej wspólną wizją i zamiłowaniem do sztuki. Tylko dzięki jej czarowi udało mi się triumfująco dotrzeć do ostatniej strony.
W pierwszej kolejności opowieść o zjednoczeniu narodów przez pryzmat Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Cmentarnego. W tle podrygi miłosne pełnej kontrastów pary, połączonej wspólną wizją i zamiłowaniem do sztuki. Tylko dzięki jej czarowi udało mi się triumfująco dotrzeć do ostatniej strony.
Pokaż mimo toNaprawdę świetna książka.
Naprawdę świetna książka.
Pokaż mimo to