04/22/98

04/22/98

Bardzo ciekawy pomysł na książkę, intersujące tło fabularne i prawie dobrze opisani główni bohaterowie. Prawie, bo oprócz tego że bardzo cierpią ze swoimi demonami i są ogólnie przystojni nie wiele się dowiadujemy. I nagle, kolejka górska zaczyna się toczyć w dół i wydarzenia następują jedne po drugich. Absolutnie nie mogę przetrawić wiecznej miłości po 24h znajomości ( a nawet szybciej) oraz przerażającej epidemii która się przetoczyła i poszła, ktoś tam umarł ale ogólnie spoko. Całościowo nie jest źle ale zdecydowanie zabrało chęci na porządne rozbudowanie fabuły i przez to całkowicie zmarnowano potencjał. Autor postawił na ilość nie jakość i to niestety czuć

Bardzo ciekawy pomysł na książkę, intersujące tło fabularne i prawie dobrze opisani główni bohaterowie. Prawie, bo oprócz tego że bardzo cierpią ze swoimi demonami i są ogólnie przystojni nie wiele się dowiadujemy. I nagle, kolejka górska zaczyna się toczyć w dół i wydarzenia następują jedne po drugich. Absolutnie nie mogę przetrawić wiecznej miłości po 24h znajomości ( a...

Karuzela zabawy tak się kręci, że mało się na niej nie porzygałam.
Książka z gatunku: "Ty, Grażyna, weź wino, napiszemy książkę".
Dramat bez fabuły, choć pomysł na powieść był dobry. Sceny erotyczne tak pociągające jak katar zimą, a całość spięta klamrą braku logiki.

Karuzela zabawy tak się kręci, że mało się na niej nie porzygałam.
Książka z gatunku: "Ty, Grażyna, weź wino, napiszemy książkę".
Dramat bez fabuły, choć pomysł na powieść był dobry. Sceny erotyczne tak pociągające jak katar zimą, a całość spięta klamrą braku logiki.

Szybko i przewidywanie. Niby duży erotyzm, ale nie ma scen z opisem anatomicznym.

Szybko i przewidywanie. Niby duży erotyzm, ale nie ma scen z opisem anatomicznym.

Płytka, prosta, jednowątkowa i przewidywalna, jednak przy tym urocza, przyjemna i szybko się czyta, lektura dała mi dokładnie to, czego oczekiwałam od gatunku.
Duży minus za polski przekład niestety i wskazówka dla czytelników. Maddox nie jest strażnikiem Furii, a Przemocy (Violence). Dzięki temu rozwiązuje się zagwozdka, czemu mamy strażnika Furii i Gniewu, a to przecież bardzo podobne. Po angielsku sprawa się wyjaśnia.

Płytka, prosta, jednowątkowa i przewidywalna, jednak przy tym urocza, przyjemna i szybko się czyta, lektura dała mi dokładnie to, czego oczekiwałam od gatunku.
Duży minus za polski przekład niestety i wskazówka dla czytelników. Maddox nie jest strażnikiem Furii, a Przemocy (Violence). Dzięki temu rozwiązuje się zagwozdka, czemu mamy strażnika Furii i Gniewu, a to przecież...

Trochę mroczna ale wciąga.....
Mitologia we współczesnym wydaniu?

Trochę mroczna ale wciąga.....
Mitologia we współczesnym wydaniu?

Ja takie historie uwielbiam, mnie to w duszy gra, taka miłość obezwładniająca, pochłaniająca - facet z mocą oczywiście, który wykazuje się siłą charakteru - i to jest piękne. Ktoś kto nie czuje tego, kto spłaszcza samo uczucie miłości, takiej szalonej właśnie, to nie zrouzmie tych bohaterów :) będa go irytować, chociaż ja w tej powieści nie znalazłam niczego irytującego, po prostu zakochują się w sobie - ale on nie jest przeciętny, więc jak okazywane przez niego uczcucie miałoby być okazywane przeciętnie? Nie ma szanas, i dlatego paranormal romans to jeden z moich ukochanych gatunków - ci tutaj to wojownicy, twardzi, niepokonani, bezkompromisowi, a jednak kiedy spotykają miłość... Dla mnie piękne :)

Ja takie historie uwielbiam, mnie to w duszy gra, taka miłość obezwładniająca, pochłaniająca - facet z mocą oczywiście, który wykazuje się siłą charakteru - i to jest piękne. Ktoś kto nie czuje tego, kto spłaszcza samo uczucie miłości, takiej szalonej właśnie, to nie zrouzmie tych bohaterów :) będa go irytować, chociaż ja w tej powieści nie znalazłam niczego irytującego, po...

Zarys fabuły miał potencjał. Problem polegał na tym, że para głównych bohaterów była... okropnie męcząca. Nie wiem czemu w ogóle dokończyłam czytać tę książkę, bo relacja głównych bohaterów była po prostu mdła, a to ich wątków oczywiście było najwięcej. Maddoks byłby fajną postacią, gdyby nie to, że stał się jakby niepoczytalny w momencie, w którym poznał Ashlyn. Samo to jak wciąż do siebie mówili "Maddoks - Ashlyn" było ultra męczące (choć w ich mniemaniu piękne). Z plusów zdecydowanie mogę wymienić resztę ekipy, bo oni mieli jakiekolwiek inne cechy niż oszalały z miłości Maddoks. Co prawda Reyes też w pewnym momencie zaczynał wariować, ale całe szczęście z tego umiała autorka wybrnąć.

Najdziwniejsze moje odczucie po lekturze to fakt, że kurcze pieczone nie jestem pewna czy nie sięgnę po kolejny tom.
Mogę tę książkę polecić tylko komuś, kto chce się odmóżdżyć na kilka godzin. Innym zdecydowanie odradzam.

Zarys fabuły miał potencjał. Problem polegał na tym, że para głównych bohaterów była... okropnie męcząca. Nie wiem czemu w ogóle dokończyłam czytać tę książkę, bo relacja głównych bohaterów była po prostu mdła, a to ich wątków oczywiście było najwięcej. Maddoks byłby fajną postacią, gdyby nie to, że stał się jakby niepoczytalny w momencie, w którym poznał Ashlyn. Samo to...

Władcy podziemi- nieśmiertelni wojownicy, którzy otwierając puszkę pandory skazali sie na potępienie. Kiedyś byli obrońcami Zeusa- teraz każdy nosi swojego demona, z który musi nieustannie walczyć o kontrolę.
Mroczna no opowiada o Maddoksie, który nosi Furie. Wszystko może wyprowadzić go z równowagi, a wtedy konrolę przejmuje demon Furi. Nie trudno sobie wyobrazić co się wtedy dzieje.
Ashlyn kobieta która od zawsze słyszy głosy. Wszystkie rozmowy, które były przeprowadzone w danym pomieszczeniu od jego powstania. Szuka wybawienia, szuka ciszy, i znajduje Maddoksa. Nie wiedzieć czemu on jest tą ciszą, przy nim nic nie słyszy.
Dodatkowo na Maddoksie ciąży klątwa. Czy uda się ją ściągnąć? Co połączy tych dwoje? Czy nieśmiertelny może być ze śmiertelną?
Do książek wróciłam po 5 latach, lubię romanse fantasy, jednak nie zmieniłam zdania, dalej brakuje mi rozwinięcia fabuły. Autorka głuwnie skupia sie na odczuciach bohaterów i ich wzajemnym przyciąganiu, a reszta to tak jakby tło. Moim zdanie chyba powinno być na odwrót. Niestety, ale serię przeczytam 🙂

Władcy podziemi- nieśmiertelni wojownicy, którzy otwierając puszkę pandory skazali sie na potępienie. Kiedyś byli obrońcami Zeusa- teraz każdy nosi swojego demona, z który musi nieustannie walczyć o kontrolę.
Mroczna no opowiada o Maddoksie, który nosi Furie. Wszystko może wyprowadzić go z równowagi, a wtedy konrolę przejmuje demon Furi. Nie trudno sobie wyobrazić co się...

Władcy podziemi- nieśmiertelni wojownicy, którzy otwierając puszkę pandory skazali sie na potępienie. Kiedyś byli obrońcami Zeusa- teraz każdy nosi swojego demona, z który musi nieustannie walczyć o kontrolę.
Mroczna no opowiada o Maddoksie, który nosi Furie. Wszystko może wyprowadzić go z równowagi, a wtedy konrolę przejmuje demon Furi. Nie trudno sobie wyobrazić co się wtedy dzieje.
Ashlyn kobieta która od zawsze słyszy głosy. Wszystkie rozmowy, które były przeprowadzone w danym pomieszczeniu od jego powstania. Szuka wybawienia, szuka ciszy, i znajduje Maddoksa. Nie wiedzieć czemu on jest tą ciszą, przy nim nic nie słyszy.
Dodatkowo na Maddoksie ciąży klątwa. Czy uda się ją ściągnąć? Co połączy tych dwoje? Czy nieśmiertelny może być ze śmiertelną?
Do książek wróciłam po 5 latach, lubię romanse fantasy, jednak nie zmieniłam zdania, dalej brakuje mi rozwinięcia fabuły. Autorka głuwnie skupia sie na odczuciach bohaterów i ich wzajemnym przyciąganiu, a reszta to tak jakby tło. Moim zdanie chyba powinno być na odwrót. Niestety, ale serię przeczytam :)

Władcy podziemi- nieśmiertelni wojownicy, którzy otwierając puszkę pandory skazali sie na potępienie. Kiedyś byli obrońcami Zeusa- teraz każdy nosi swojego demona, z który musi nieustannie walczyć o kontrolę.
Mroczna no opowiada o Maddoksie, który nosi Furie. Wszystko może wyprowadzić go z równowagi, a wtedy konrolę przejmuje demon Furi. Nie trudno sobie wyobrazić co się...