3,5. Nijaka pod względem stylu, akcji (która nie istnieje),bohaterów, struktury. Ciąg obrazów, czasami estetycznie zadowalających, czasami nie, który do niczego nie prowadzi, jak przydługi film bez ostatniej, decydującej sceny, która mogłaby jakoś naprawić mdłą całość. Cytując za Aleksandrą Ambros, "Edmund White napisał w recenzji, że tylko Nabokovowi w Lolicie udało się tak połączyć seksualność z literackością". Nabokovowi tak, Hollinghurstowi - zdecydowanie nie!!!

3,5. Nijaka pod względem stylu, akcji (która nie istnieje),bohaterów, struktury. Ciąg obrazów, czasami estetycznie zadowalających, czasami nie, który do niczego nie prowadzi, jak przydługi film bez ostatniej, decydującej sceny, która mogłaby jakoś naprawić mdłą całość. Cytując za Aleksandrą Ambros, "Edmund White napisał w recenzji, że tylko Nabokovowi w Lolicie udało się...

Wybitna powieść. Nie dziwię się, że docenił ją m.in. Salman Rushdie. "Klub Koryncki" to połączenie powieści gejowskiej i historycznej, ale także piękny wykład na temat topografii Londynu, literatury angielskiej, erotyzmu oraz niezwykle aktualny manifest przeciwko dyskryminacji i rasizmowi, który - jak pokazuje śmierć George'a Floyda - wciąż ma się nieźle na świecie. Hollinghurst z życzliwością poszerza horyzonty czytelnika, uczy tolerancji i pokazuje, że zero-jedynkowe postrzeganie świata to błąd.

Jedyne, co mnie raziło, to nagminne powtarzanie słowa "murzyn" w polskim tłumaczeniu. Myślę, że jednak można to wybaczyć Tłumaczce, bo w 1993 roku (data polskiego wydania powieści) wyraz ten nie miał tak jednoznacznie pejoratywnego znaczenia, jak dzisiaj. W 2021 roku to by nie przeszło. I słusznie.

Wybitna powieść. Nie dziwię się, że docenił ją m.in. Salman Rushdie. "Klub Koryncki" to połączenie powieści gejowskiej i historycznej, ale także piękny wykład na temat topografii Londynu, literatury angielskiej, erotyzmu oraz niezwykle aktualny manifest przeciwko dyskryminacji i rasizmowi, który - jak pokazuje śmierć George'a Floyda - wciąż ma się nieźle na świecie....

Na szczęście twórczość Hollinghursta poznałem najpierw dzięki "Linii życia", bo gdybym zaczął od "Klubu Korynckiego" to więcej po twórczość tego autora zapewne bym nie sięgnął, co pozbawiłoby mnie możliwości poznania jednej z najpiękniej napisanych i najciekawszych powieści o tematyce LGBT.
Z "Klubem Korynckim" mam w zasadzie jeden problem - nie wiem o czym jest, czy o czym miałaby być ta książka. Nie jest to co prawda "tani pornol", ale fabuła dłuży się niemiłosiernie, bo ileż można czytać o nieco nudnawym, sprowadzonym do przygodnego seksu (i czytania pamiętników) życiu młodej, mitycznej już dzisiaj, londyńskiej burżuazji? Widać w "Klubie..." wiele wątków i tropów, które autor świetnie rozwinął w "Linii życia", ale jego debiut to nie jest książka, która poleciłbym komukolwiek, kto nigdy po literaturę LGBT nie sięgał.
Aczkolwiek wyobrażam sobie, jakie "świętojebliwe" oburzenie musiała wywołać w naszym obłudnym kraju na początku lat 90, gdy wydana została przez "Czytelnika" :)

Na szczęście twórczość Hollinghursta poznałem najpierw dzięki "Linii życia", bo gdybym zaczął od "Klubu Korynckiego" to więcej po twórczość tego autora zapewne bym nie sięgnął, co pozbawiłoby mnie możliwości poznania jednej z najpiękniej napisanych i najciekawszych powieści o tematyce LGBT.
Z "Klubem Korynckim" mam w zasadzie jeden problem - nie wiem o czym jest, czy o czym...

Czytając ją, czułem się jak w Londynie lat 80. Oczywiście nie znam Londynu z tamtych lat, ale wyobrażenie o tym mieście tamtych czasów było bardzo wyraziste i prawie namacalne. Świetnie zarysowane postaci (również te drugoplanowe),tło i historia stworzyły dzieło, które na długo zostanie w mojej głowie.

Czytając ją, czułem się jak w Londynie lat 80. Oczywiście nie znam Londynu z tamtych lat, ale wyobrażenie o tym mieście tamtych czasów było bardzo wyraziste i prawie namacalne. Świetnie zarysowane postaci (również te drugoplanowe),tło i historia stworzyły dzieło, które na długo zostanie w mojej głowie.

Gejowskie rozrywki angielskiej arystokracji od początku do lat 80. XX w.
Wygląda to mniej więcej tak: zawiązanie akcji - dolce far niente przerywane bzykaniem w najróżniejszych konfiguracjach - rozwiązanie akcji. Nie trzeba chyba dodawać, że bzykanie oddane jest ze szczegółowością filmu porno? Jeden z bohaterów zauważa: "Nie ma nic gorszego niż pokusić się o czyjeś ciało i dostać w zamian duszę". Może to i prawdziwe, ale we mnie budzi niesmak. Lubię sobie pofantazjować, że jestem czymś więcej niż mięsem.

Gejowskie rozrywki angielskiej arystokracji od początku do lat 80. XX w.
Wygląda to mniej więcej tak: zawiązanie akcji - dolce far niente przerywane bzykaniem w najróżniejszych konfiguracjach - rozwiązanie akcji. Nie trzeba chyba dodawać, że bzykanie oddane jest ze szczegółowością filmu porno? Jeden z bohaterów zauważa: "Nie ma nic gorszego niż pokusić się o czyjeś ciało i...

Dla mnie 10/10. Dawno nie czytałem tak intensywnej książki. Zostawia po sobie straszny niedosyt. Co było dalej? Gdzie Artur, gdzie Phil? co z James'em. Panie Hollinghurst nienawidzę Pana. :) I biorę się za następną Pana powieść.

Dla mnie 10/10. Dawno nie czytałem tak intensywnej książki. Zostawia po sobie straszny niedosyt. Co było dalej? Gdzie Artur, gdzie Phil? co z James'em. Panie Hollinghurst nienawidzę Pana. :) I biorę się za następną Pana powieść.

Dla mnie to bardzo ambitna ksiażka ale ma nie powtarzalny klimat i z rozmarzeniem się ją czyta. Bohater m.in. bardzo ciekawie moim zdaniem opisuje lata powojenne, kiedy chodził do szkoły i odkrywał uroki męskiego ciała z kolegami z internatu. Chwilami cięzki styl, no ale powiesć ambitna!

Dla mnie to bardzo ambitna ksiażka ale ma nie powtarzalny klimat i z rozmarzeniem się ją czyta. Bohater m.in. bardzo ciekawie moim zdaniem opisuje lata powojenne, kiedy chodził do szkoły i odkrywał uroki męskiego ciała z kolegami z internatu. Chwilami cięzki styl, no ale powiesć ambitna!

swietne opisy. zywy, aczkolwiek dystyngowany, jezyk. w literaturze gejowskiej pozycja obowiazkowa.

swietne opisy. zywy, aczkolwiek dystyngowany, jezyk. w literaturze gejowskiej pozycja obowiazkowa.

+ "The Stranger's Child" nie ma jeszcze PL

+ "The Stranger's Child" nie ma jeszcze PL