Co to było?! Aż się spociłam czytając. Pierwszy raz miałam takie emocje, podczas czytania romansu. Świetna!

Co to było?! Aż się spociłam czytając. Pierwszy raz miałam takie emocje, podczas czytania romansu. Świetna!

Miałam mieszane uczucia czytając ją. Chwilami było zabawnie, romantycznie, a w innych momentach byłam zła i sfrustrowana, te ostatnie uczucia wywoływał głównie Sam, który choć ma dobre serce, robi wszystko źle i krzywdzi biedną Sophie, zamiast ją wspierać. Czekam na kolejny tom, bo wkręciłam się w ich relację i jestem ciekawa, co z tego dalej wyniknie.

Miałam mieszane uczucia czytając ją. Chwilami było zabawnie, romantycznie, a w innych momentach byłam zła i sfrustrowana, te ostatnie uczucia wywoływał głównie Sam, który choć ma dobre serce, robi wszystko źle i krzywdzi biedną Sophie, zamiast ją wspierać. Czekam na kolejny tom, bo wkręciłam się w ich relację i jestem ciekawa, co z tego dalej wyniknie.

Oceniam bardziej na 5,5.
O ile w pierwszej części była jakaś intryga, wyraźny motyw przewodni, budowanie relacji, rodzące się uczucia-tak w drugiej części akcja rozkręca się tak naprawdę na sam koniec. Przez jakieś 70% nie wiedziałam po co w ogóle ta część powstała. W większości książka przegadana- dużo pobocznych wątków, które nie wnoszą nic do całości. Z resztą cała akcja i wydarzenia są dla mnie nazbyt naciągane. Do tego ciągłe dramaty, kłótnie i sceny zazdrości, które były prowokowane na siłę. Dupkowate podejście Sama- za każdym razem, kiedy Sophie doświadczała czegoś naprawdę złego i traumatycznego, on zamiast ją wspierać, zrzucał winę na nią i odsuwał się od niej. Nie podoba mi się też, że bohaterka została przedstawiona jako obiekt zainteresowania a nawet obsesji większości mężczyzn. Ten motyw został zdecydowanie nadużyty.
Owszem czyta się to szybko, ale dla mnie mogłoby się zakończyć na pierwszej części, rozbudowanej nieco o jakieś fajne zakończenie czy epilog.
W tej książce wyraźnie widać, że będzie kontynuacja, bo na to wskazuje dosyć nagłe zakończenie. Mam tylko nadzieję, że nie pojdzie to w kierunku jakiejś niestrawnej telenoweli, co już i tak po trochu miało miejsce w tej części.

Oceniam bardziej na 5,5.
O ile w pierwszej części była jakaś intryga, wyraźny motyw przewodni, budowanie relacji, rodzące się uczucia-tak w drugiej części akcja rozkręca się tak naprawdę na sam koniec. Przez jakieś 70% nie wiedziałam po co w ogóle ta część powstała. W większości książka przegadana- dużo pobocznych wątków, które nie wnoszą nic do całości. Z resztą cała akcja...