hydra

Okładka książki hydra Jarosław Księżyk
Okładka książki hydra
Jarosław Księżyk Wydawnictwo: FORMA literatura piękna
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
FORMA
Data wydania:
2023-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-01
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Przy(e)wracanie. Antologia opowiadań Krystyna Czarnecka, Magda Hutny, Jarosław Księżyk, Marek Mżyk, Karol Strzelczyk
Ocena 0,0
Przy(e)wracani... Krystyna Czarnecka,...
Okładka książki Jutro nie mieści się w głowie. Dzienniki czasu pandemii. Ka Klakla, Jarosław Księżyk, Marek Mżyk, Sonia Pohl, Monika Prylińska, Joanna Stryjecka, Agata Tuszyńska
Ocena 7,5
Jutro nie mieś... Ka Klakla, Jarosław...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
545
152

Na półkach:

Firma zwana przez jej pracowników Hydrą, to korporacja przywodząca na myśl instytucje totalne. Życie osób w niej zatrudnionych podlega całkowitej kontroli, czego skrajnym przykładem są przepustki na wyjście na zewnątrz budynku, czy wyliczony co do sekundy czas potrzebny na czynności fizjologiczne. Zamknięcie, ciągła inwigilacja i wieczna presja nie mogą być obojętne dla ludzkiej psychiki: pewnego dnia SeniorDevGeek wyłamuje się ze sztywnych ram i zasad, zauważając że Hydra to nie wszystko. Że Hydra to system, a jak wiadomo – nie ma czegoś takiego jak system bez luk…

„Hydra” to zwariowana i pełna humoru powieść rozgrywająca się w korpoświecie, na który możemy spojrzeć przez krzywe zwierciadło. Jarosław Księżyk bawi się językiem oddając nim – czasami nawet w jednym słowie – absurd, na który należy zgodzić się, decydując się na pracę w podobnych firmach. „Hydra” bawi i zmusza do refleksji, co docenią zwłaszcza osoby zaznajomione z hermetycznym słownictwem, którym posługuje się Autor. Jeśli bawią Was poniższe fragmenty – czytajcie śmiało 🙂

➡ „Zespół utrzymania klientów kluczowych. Stare dziady z przewodowymi myszkami, grzebiące w archaicznych bazach, kodzie pamiętającym Netscape Navigatora i takie tam. Generalnie informatyczny Biskupin. Nawet Scruma tam nie mają.” ~ „Hydra”, Jarosław Księżyk, Wydawnictwo FORMA, 2023, s. 27.

➡„Zip to u nas pomniejszy boks, nie wiem, jak na to mówią w innych działach. Chyba karcer. W każdym razie, to taki boks, co ledwo mieści biurko z krzesłem. Ni się odwrócić, ni wyprostować nóg. Najgorzej, że monitory też tam mniejsze, max 24 cale. Jakie monitory. Jeden monitor. Nie wyobrażam sobie tego, pracować z jednym ekranem, jak jakieś zwierzę.” ~ „Hydra”, Jarosław Księżyk, Wydawnictwo FORMA, 2023, s. 41-42.

Rewelacyjna książka – serdecznie polecam. 👍

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.

Dłuższa recenzja na mojej stronie - link: https://karols.pl/hydra-jaroslaw-ksiezyk-recenzja/

Firma zwana przez jej pracowników Hydrą, to korporacja przywodząca na myśl instytucje totalne. Życie osób w niej zatrudnionych podlega całkowitej kontroli, czego skrajnym przykładem są przepustki na wyjście na zewnątrz budynku, czy wyliczony co do sekundy czas potrzebny na czynności fizjologiczne. Zamknięcie, ciągła inwigilacja i wieczna presja nie mogą być obojętne dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
394
198

Na półkach:

Hydra to nazwa korporacji, która stworzyła niewolniczy system pełen zakazów i nakazów dla swoich pracowników, którzy nie znają innego świata poza nią. To Hydra jest ich życiem - tam pracują, tam mieszkają, tam śpią. Bohater-narrator, programista SeniorDevGeek, ma dość bycia marionetką i wkrótce okazuje się, że nie tylko on. Jak Hydra zareaguje na wiszący w powietrzu bunt?

Książka zdecydowanie przełamuje pewne schematy literackie i dzięki temu jej treść wyróżnia się na tle innych. Pomysłowa, inteligentnie napisana historia została przedstawiona z błyskotliwym poczuciem humoru. Trochę przypomina mi "1984" Georga Orwella, ale tylko trochę, i choć tematyka wydaje się trudna, tak naprawdę sięga znacznie głębiej - ukazuje ludzkie reakcje na ograniczenie wolności, ukryte pragnienia schowane pod płaszczykiem bardzo małych oczekiwań, otulone strachem przed zmianą, niepokojem, ale także.. wygodą.

Świat wykreowany w książce to inwigilacja, to manipulacja, to pełna kontrola nad pracownikiem w każdej sferze jego życia. Główny bohater to charyzmatyczny, odważny programista, który pragnie zmienić swoje życie, a na dodatek zakochuje się w pięknej moderatorce. Jak może wyglądać miłość w miejscu, gdzie nawet czas mycia zębów jest wyliczony, a niedostosowanie się do różnych absurdalnych zasad surowo egzekwowane?

A co z buntem, do którego w końcu musi dojść? SeniorDevGeek (tak, tutaj imiona bohaterów są związane ze stanowiskiem pracy) opisuje swoje przeżycia i przemyślenia w narracji pierwszoosobowej. Z czasem zaczyna pragnąć prawdziwej wolności, swobody w wykonywaniu codziennych czynności i od razu czujemy do niego sympatię, bo jest inteligentny, bo nas rozśmiesza, ale również ma uczucia, ma wrażliwość, ma swoje marzenia i tęsknoty. Kibicujemy mu z całych sił, chociaż w opisywaniu swoich emocji nie był zbyt wylewny - był za to konkretny, wzbudzający sympatię, a także współczucie.

Znajdziemy tu mnóstwo terminów charakterystycznych dla korporacji, ale nie stanowi to większych trudności dla osób niezwiązanych z tą branżą, wydarzenia są opisane bez owijania w bawełnę i zbędnej treści. Trochę satyryczna, trochę przerażająca książka ma tylko 132 strony, krótkie rozdziały, ale nie powiem, żeby czytało się ją lekko. Jest swego rodzaju manifestem i zdecydowanie powinna dać do myślenia niejednemu z nas. 🙂

Hydra to nazwa korporacji, która stworzyła niewolniczy system pełen zakazów i nakazów dla swoich pracowników, którzy nie znają innego świata poza nią. To Hydra jest ich życiem - tam pracują, tam mieszkają, tam śpią. Bohater-narrator, programista SeniorDevGeek, ma dość bycia marionetką i wkrótce okazuje się, że nie tylko on. Jak Hydra zareaguje na wiszący w powietrzu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Przez tę książkę pędzi się z wielką frajdą, głównie za sprawą barwnego języka i wyrazistych postaci. Nie brakuje w niej również genialnego humoru.

Autor podkreśla, że napisał książkę o korpo i dla korpo, ale treść jest uniwersalna. Księżyk błyskotliwie opisuje mechanizmy natury ludzi, ich potrzeby i zahamowania, wygodę trwania w wypracowanych schematach, przybierane postawy wobec scenariuszy podsuwanych przez System. Z łatwością odniesiemy to wszystko nie tylko do korporacyjnej bańki...

Świetnie się czyta, zachęcam do lektury - nie zawiedziecie się.

Przez tę książkę pędzi się z wielką frajdą, głównie za sprawą barwnego języka i wyrazistych postaci. Nie brakuje w niej również genialnego humoru.

Autor podkreśla, że napisał książkę o korpo i dla korpo, ale treść jest uniwersalna. Księżyk błyskotliwie opisuje mechanizmy natury ludzi, ich potrzeby i zahamowania, wygodę trwania w wypracowanych schematach, przybierane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
4

Na półkach:

Jeszcze nie miałem okazji przeczytać książki, która tak bardzo przypominała mi świat korporacyjny i informatyki. Ale jeszcze bardziej zaskoczył mnie fakt, że tutaj rzeczywistość to jakby ludzkie programy, ludzie są nimi, świat jest programem i emocje również. Zaskakująco interesujący romans także. Myślę, że książka jest całkiem inna niż wszystko i pozwala na odejście od standardów literackich. A dokładniej świat alternatywny, jakże podobny do rzeczywistego i taki realny..

Jeszcze nie miałem okazji przeczytać książki, która tak bardzo przypominała mi świat korporacyjny i informatyki. Ale jeszcze bardziej zaskoczył mnie fakt, że tutaj rzeczywistość to jakby ludzkie programy, ludzie są nimi, świat jest programem i emocje również. Zaskakująco interesujący romans także. Myślę, że książka jest całkiem inna niż wszystko i pozwala na odejście od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6142
3443

Na półkach:

„To, że nic nie widać poza horyzontem, nie znaczy, że jest tam pustka. Nikt nie dał wam prawa do decydowania o innych”.
Hydra w mitologii greckiej jest jednym z dziwniejszych potworów uosabiającym kolejne wyzwania, lęki i problemy, z jakimi ma do czynienia człowiek. Wielogłowy stwor posiadający zdolność odrastania odciętych głów i to w dwu lub trzykrotnie większej liczbie był dużym wyzwaniem dla mitycznych herosów. Pokonanie tego niezmiernie wielkiego i groźnego potwora wiązało się z połączeniem siły, sprytu i inteligencji. W starciu z nią ważne było szybkie uczenie się na własnych błędach, unikanie powtarzania ich oraz szybkie działanie. Zwłaszcza, że stwór mógł zabić nawet oddechem (czyli także w czasie spania). Wydaje się ona być siłą obezwładniającą i osaczającą. Po nazwę tego mitycznego potwora sięga Jarosław Księżyk nadając jej imieniem tytuł swojej najnowszej książce.
Tytułowa „Hydra” jest tu nazwą korporacji związanej z najnowszymi technologiami. Przenosimy się do czasów całkiem współczesnych (niedaleka przyszłość) i bardzo nam bliskich (spora część technologii wspominana przez bohaterów jest nam znana). Wchodząc do uniwersum wykreowanego przez pisarza na pierwszy rzut oka mamy wrażenie uczestniczenia w idylli, w której ludzie cieszą się wszechstronną opieką organizacji, w której pracują. Mają dokładnie wyznaczone godziny pracy, zapewnione jedzenie, picie, rozrywki, odpoczynek. Do tego korporacja oferuje całkiem spory zakres nagród za wywiązywanie się z obowiązków w każdym aspekcie życia. Pracownicy nie muszą martwić się o mieszkanie czy sprzątanie o sobie. Wszystko to zapewnia im „Hydra” w ramach kontraktu. Otoczenie jest niczym wspaniały świat, w którym wystarczy pracować i działać zgodnie z wytycznymi. Szybko jednak odkryjemy, że jest to dostatnie i bezpieczne życie oddane kosztem wolności i prywatności.
„Tak, wiadomo, oczywiście, że każdy jest inwigilowany, obserwowany, sprawdzany, analizowany. Taki mamy klimat. Jednakże cała ta maszyneria, według regulaminów i instrukcji, ma być demokratyczna, bezosobowa, wycelowana po równo w populację Hydry, a nie w jednostkę, nie we mnie”.
Do opowieści wprowadza nas „Init”, w którym przeczytamy, że zawarta w pliku czy w najgorszym przypadku na kartkach historia jest zapiskami SeniorDevGeeka, a sam budynek, w którym dzieje się akcja nazwany zostaje zmaterializowaną ideą unité d’habitnion Le Corbusiera. Sama akcja trwa niecałe trzy miesiące: od lutego do maja i wchodzimy tu do świata bohaterów, których imiona łączone są ze stanowiskiem w pracy. Poznanie jednego i drugiego pozwala na zrozumienie, z kim ma się do czynienia. Jest to takie troszkę sięgnięcie do filozofii starożytnej, a tam do pojęcia idei. Wydarzenia obserwujemy z perspektywy zagubionego w gąszczu wydarzeń bohatera spisującego swoje doświadczenia i przemyślenia. Jego opowieść zaczyna się tuż przed zmianami. Oto po zimie następują dłuższe i cieplejsze dni, a wraz z nimi wraca możliwość opuszczenia budynku korporacji. Nie każdemu ten przywilej przysługuje, bo jest czymś w formie nagrody za wydajną pracę i odpowiednie zachowanie. Liczy się tu wszystko. Każda minuta jest odmierzana i dokładnie zaplanowana. Od świtu do późnej nocy. Mieszkający w kilkuosobowych pokojach bohaterzy budzeni są o tej samej godzinie, mają wyznaczoną ilość czasu na poranną toaletę, przygotowania, pracują w małych grupach i na niewielkich stanowiskach pracy oddzielonych od siebie tylko niziutką ścianką. Pomieszczenia przypominają te znane z amerykańskich firmach o korporacjach: nie ma tu miejsca na prywatność oraz rzeczy osobiste. Boksy dają niewiele prywatności. Tu owo zagarnianie przestrzeni sięga aż do miejsc wypoczynku i czasu po pracy. Pracownicy motywowani są odpowiednimi hasłami, nagrodami, karani ujemnymi punktami, które można zdobyć za zbyt długą kąpiel, brak zaangażowania w czasie wolnym w gry czy spadek efektywności pracy. Hydra dba o to, aby jej pracownicy nie mieli wiele czasu na myślenie i jakąkolwiek inicjatywę. Możliwość opuszczenia murów na pół godziny jawi się tu niczym wolność. Liczy się wówczas spryt i zaradność pozwalające na poznanie legendarnych miejsc i smaków swojskich potraw. Właśnie jedna z takich „wycieczek” staje się punktem zwrotnym w życiu SeniorDevGeeka będącego uosobieniem everymena (przeciętnego pracownika z przeciętnymi wynikami) dopóki nie zostanie poddany nietypowym czynnikom zewnętrznym. Napotkanie przypadkowych ludzi stanie się dla niego machiną napędzającą. Punkty ujemne przyczyniają się do frustracji, bezradności oraz buntu, po którym przychodzi pragnienie przechytrzenia systemu. Tylko czy strukturę społeczną da się obejść? Czy w świecie, w którym każdy oddech jest kontrolowany jest miejsce na indywidualizm, miłość i wolność?
„Nakręcamy, nakręcamy zegar zmian... Czekaj, czekaj, aż sprężyna zostanie zwolniona”.
„Hydra” to powieść zabierająca nas w realia korporacji, której działanie jest tu rozciągnięte także na sferę prywatną. Zobaczymy jak kontrolowanie każdego aspektu życia człowieka może być niebezpieczne. Z drugiej strony uświadomimy sobie jak łatwo ludzie potrafią wyzbyć się własnej inicjatywy w imię wygody oraz poczucia bezpieczeństwa i silnego powiązania go z codzienną rutyną. Przerwy w pracy i bunt mogą być atrakcyjne tylko krótkim wymiarze czasu, na dłuższą metę jest niepokojący. Historia zapisana w formie pamiętnika czy raczej dziennika jest swoistym świadectwem życia bohatera, który czuje się zagubiony w ciągłej kontroli, sfrustrowany tym, że podjęte przez niego decyzje mogły być wynikiem popychania go przez system do określonych działań. Jego poszukiwania nieszablonowych rozwiązań przyniosą zaskakujące dla niego rezultaty. Zamiast kary spotykają go kolejne nagrody. Ale czy to na pewno wynik jego starań? A może każdy jego wybór jest analizowany przez „Hydrę” i podsuwa ma różnorodne rozwiązania prowadzące do kolejnych kilku lub kilkunastu wyborów? Może człowiek jest zamknięty w świecie własnych możliwości i ścieżek, którymi może podążać?
Jarosław Księżyk stworzył uniwersum bogate w specjalistyczne słownictwo. Sporo tu odwołań do nazw kodów, programów czy prac osób zatrudnionych przez korporację. Porównania są proste, obrazowe i jednocześnie dosadne. Świat „Hydry” to fikcja, ale taka, która coraz bardziej wydaje nam się być na wyciągnięcie ręki, bo wejdziemy do tu molocha należącego do korporacji, która staje się dla pracowników całym życiem: pracują tu, bawią się, jedzą i odpoczywają, a wszystko w rytmie jaki nadają jej algorytmy. Przywodzi to na myśl te wszelkie pakiety rozrywek oferowanych przez duże firmy. Sam bohater przywodzi na myśl wizję Hilarego Putnama, w której szalony naukowiec stymulujące mózg w naczyniu i w ten sposób tworzy obrazy oraz złudzenie doświadczania określonych rzeczy. Tu mamy do czynienia z poddawaniem postaci różnym próbom i śledzeniem jego wyborów oraz myśli, którymi dzieli się zapisując je w pliku. Można się tylko domyślić, że korporacja może mieć do niego dostęp…
„Hydra” to satyra przywodząca na myśl takie książki jak „Nowy wspaniały świat” Huxleya i „1984” Orwella, ale w nieco innej formie. Dyktatura kryje się za ścianami szklanego wieżowca, w którym każde piętro, każdy szczebel pracowników to inna klasa społeczna. Niby wszyscy żyją w korporacyjnej komunie, ale są tu lepsi i gorsi, pracownicy miesiąca i tacy, którzy muszą odpokutować swoje przewinienia. Wszyscy napędzani pomiarami wydajności i wyścigami z przekroczeniem normy. Ciągła tresura pracowników daje wyuczoną bezwolność, bohaterów płynących z nurtem i zagubionych w zderzeniu z wolnością decydowania o sobie. A może jesteśmy więźniami mnogości wyborów? Może jest jak w spojrzeniu Isaiah Berlin uważającego, że każda nasza decyzja jest wynikiem wolności, bo nie możemy uwolnić się od odpowiedzialności za czyny?
„Hydra”Jarosława Księżyka to niewątpliwie książka warta uwagi i zdecydowanie zachęci do refleksji.

„To, że nic nie widać poza horyzontem, nie znaczy, że jest tam pustka. Nikt nie dał wam prawa do decydowania o innych”.
Hydra w mitologii greckiej jest jednym z dziwniejszych potworów uosabiającym kolejne wyzwania, lęki i problemy, z jakimi ma do czynienia człowiek. Wielogłowy stwor posiadający zdolność odrastania odciętych głów i to w dwu lub trzykrotnie większej liczbie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
984
432

Na półkach: , , ,

„Tak, wiadomo, oczywiście, że każdy jest inwigilowany, obserwowany, sprawdzany, analizowany. Taki mamy klimat. Jednakże cała ta maszyneria, według regulaminów i instrukcji, ma być demokratyczna, bezosobowa, wycelowana po równo w populację Hydry, a nie w jednostkę, nie we mnie.”

„Nakręcamy, nakręcamy zegar zmian... Czekaj, czekaj, aż sprężyna zostanie zwolniona.”

Szczecińskie wydawnictwo Forma, to naprawdę interesujące indywiduum na wielu różnych płaszczyznach. Oficyna, która ma w swojej nazwie słowa typu „model”, „szablon” czy „wzór”, z każdą kolejno wydana książką udowadnia mi, że daleko jej do wpasowywania się w sztywne ramy poszczególnych gatunków.

Dziś chciałbym rzucić trochę światła na jedną z najnowszych pozycji z katalogu wydawnictwa, i opowiedzieć Wam o publikacji, która swoją nietuzinkowością podbiła moje serce. „Hydra” autorstwa Jarosława Księżyka, to powieść zupełnie odległa od moich tradycyjnych nadnaturalnych zainteresowań, lecz jednocześnie intrygująca na tyle, że zgodziłem się jej patronować.

Prezentowana tu powieść, to kolejna z serii współczesnej artystycznej prozy polskiej. Przez ostatnie lata dość dobrze poznałem publikację z Formy (głownie nadnaturalne antologie „City”) jednak nie mam dostatecznej wiedzy, by szerzej pisać na temat tej serii. Traktuję to zatem jako swoistą inaugurację zarówno pod względem autora, jak i samego cyklu.

„Hydra” to powieść, która idealnie wbija się w XXI wiek i w żyjący swoim życiem temat ogromnych korporacji. To pamiętnik, swoisty manifest i jednocześnie mały wycinek życia jednego z pracowników koncernu będący przy okazji niemym świadkiem przemiany bohatera i sekwencji zdarzeń, które doprowadzają go do ujrzenia prawdy.

Rzeczywistość wykreowana przez Księżyka to fikcja ,która powoli dogania współczesność. Autor sięgając po temat narastających korporacji, kreśli przed nami wizje molochów, które dla swoich pracowników dosłownie stają się domem. Mając na miejscu swoją małą przestrzeń, zatrudnieni odczuwają coraz mniejszą potrzebę, by wychodzić na zewnątrz, aż w końcu staje się ona luksusem, na który trzeba zapracować.

„Hydra” to podlana humorem satyra, jednak dla niektórych może okazać się mrożącą w żyłach makabrą. Autor sięgając po „Nowy wspaniały świat” Huxleya i „1984” Orwella, konwertuje w szklany wieżowiec wszystkie moje lęki i obawy, co do przyszłości oraz w pewien sposób wtacza ten niepokój do głowy. Od zawsze przerażał mnie świat, w którym będzie liczyła się jedynie praca, a każda indywidualność będzie sprowadzana do jednej fanaberii na osobę.

Początkowo nie byłem pewny tej propozycji, jednak teraz w pełni rozumiem, dlaczego zaproponowano mi ten patronat. „Hydra” to powieść o mnogiej możliwości interpretacji i myślę, że każdy z Was będzie zadowolony jej jakością.

„Tak, wiadomo, oczywiście, że każdy jest inwigilowany, obserwowany, sprawdzany, analizowany. Taki mamy klimat. Jednakże cała ta maszyneria, według regulaminów i instrukcji, ma być demokratyczna, bezosobowa, wycelowana po równo w populację Hydry, a nie w jednostkę, nie we mnie.”

„Nakręcamy, nakręcamy zegar zmian... Czekaj, czekaj, aż sprężyna zostanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    1
  • 2023
    1
  • Patron medialny
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki hydra


Podobne książki

Przeczytaj także