czuć na kilometr poglądy polityczne autora, co moim zdaniem jest zbędne w tego typie tematyce. Z jednej strony książką dla osób raczkujących w tematyce informacji, wiele tematów wspomnianych bez wchodzenia w szczegóły. Z drugiej strony zawiera bardzo wiele cytatów i inspiracji do dalszych studiów, z których można wyciągnąć wartość.

czuć na kilometr poglądy polityczne autora, co moim zdaniem jest zbędne w tego typie tematyce. Z jednej strony książką dla osób raczkujących w tematyce informacji, wiele tematów wspomnianych bez wchodzenia w szczegóły. Z drugiej strony zawiera bardzo wiele cytatów i inspiracji do dalszych studiów, z których można wyciągnąć wartość.

Niby książka nie jest zła, ale brakuje mi opisów prawdziwych wydarzeń

Niby książka nie jest zła, ale brakuje mi opisów prawdziwych wydarzeń

Jedenaste: Nie daj się złapać to książka Piotra Niemczyka, eksperta od bezpieczeństwa. Opisuje ona zagrożenia, jakie niesie ze sobą inwigilacja, i podaje praktyczne wskazówki, jak się przed nią bronić.

Książka jest dobrze napisana i zawiera wiele przydatnych informacji. Jednak jej główna słabość to brak obiektywizmu. Niemczyk zbyt mocno skupia się na zagrożeniach ze strony służb państwowych, marginalizując inne źródła inwigilacji, takie jak firmy technologiczne czy hakerzy.

Krytyka: zbyt mocno skupia się na zagrożeniach ze strony służb państwowych.

Jedenaste: Nie daj się złapać to książka Piotra Niemczyka, eksperta od bezpieczeństwa. Opisuje ona zagrożenia, jakie niesie ze sobą inwigilacja, i podaje praktyczne wskazówki, jak się przed nią bronić.

Książka jest dobrze napisana i zawiera wiele przydatnych informacji. Jednak jej główna słabość to brak obiektywizmu. Niemczyk zbyt mocno skupia się na zagrożeniach ze strony...

Chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że na każdym kroku jesteśmy śledzeni przez kamery, systemy, programy. Korzystając z internetu jesteśmy narażeni na mnóstwo zagrożeń. Często słyszymy o wyłudzeniach, ale wydaje nam się, że nas to nie dotyczy, bo przecież jesteśmy ostrożni i tylko głupcy dają się nabrać.. ale czy na pewno tak jest? 🫣 Oszuści znajdują coraz to bardziej wyrafinowane sposoby na wyłudzenie naszych danych / pieniędzy, więc musimy mieć oczy dookoła głowy!
Piotr Niemczyk, ekspert z zakresu bezpieczeństwa, w swojej książce daje nam porady jak możemy chronić swoją prywatność, w świecie, w którym każdy z nas jest celem inwigilacji.
Bardzo ciekawa pozycja. Nigdy wcześniej nie zagłębiałam się w szpiegowskie tematy, ale po tej lekturze z pewnością nadrobię, ponieważ autor w swojej książce odwołuje się do wielu tytułów, które z pewnością mnie zainteresują.
✨Współpraca reklamowa✨

Chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że na każdym kroku jesteśmy śledzeni przez kamery, systemy, programy. Korzystając z internetu jesteśmy narażeni na mnóstwo zagrożeń. Często słyszymy o wyłudzeniach, ale wydaje nam się, że nas to nie dotyczy, bo przecież jesteśmy ostrożni i tylko głupcy dają się nabrać.. ale czy na pewno tak jest? 🫣 Oszuści znajdują coraz to bardziej...

Ja surfująca po Internecie prowadząca SM na kilku portalach, owszem mało prywaty, jednak jest gdzieś między książką a kotem, mam napisać podsumowanie reportażu #jedenasteniedajsięzłapać. Jestem w kropce, przecież w momencie, w którym klikam w klawisze, ktoś mnie może sprawdzać. Loguję się na stonkę, by sprawdzić dane potrzebne mi w pisaniu, a gdzieś robią mi charakterystykę na podstawie wejść… chwila, stop… szaleństwo, w które możemy wpaść wszyscy. Warto wiedzieć, stosować pewne zabezpieczenia, które jak opisuje #piotrniemczyk warte są „funta kłaków”, w takim razie co? Absolutnie przestać poruszać się po świecie wirtualnym, wyrzucić telefon i najlepiej zamieszkać w bunkrze, z którego ruszy nas tylko atomówka.
Mamy dwa, wyjścia – albo przechodzimy nad tymi wiadomościami do porządku dziennego, pracujemy, żyjemy, korzystamy, albo wpadamy w paranoję, doszukujemy teorii spiskowych i drugiego dna w każdej sprawie. Autor bardzo często używa zwrotów narkotyki, służby specjalne, terroryści, brzmi jak powieść szpiegowska, która mamy nadzieję, nie kończy się zabili go i uciekł. Nie bagatelizuję powagi publikacji, ale kupując książkę w księgarni i płacąc za nią kartą, pozostawiam ślad. Trop wyraźny, by sprawdzić, kim i skąd jestem, gdzie mieszkam, pracuje i jaki jest mój stan konta. Warto przeczytać, poznać mechanizmy kontroli, a raczej liznąć podane wiadomości. Czasem zastanowić się, czy ma sens udostępnienie informacji.
Ciekawie napisana, jednak straszy przeciętnego człowieka.

Dla chętnych.

empikgo #reklama

Ja surfująca po Internecie prowadząca SM na kilku portalach, owszem mało prywaty, jednak jest gdzieś między książką a kotem, mam napisać podsumowanie reportażu #jedenasteniedajsięzłapać. Jestem w kropce, przecież w momencie, w którym klikam w klawisze, ktoś mnie może sprawdzać. Loguję się na stonkę, by sprawdzić dane potrzebne mi w pisaniu, a gdzieś robią mi charakterystykę...

Kto w Polsce nie słyszał o aferze z Pegasusem? No właśnie. Ale nie tylko o tym napisał Piotr Niemczyk w publikacji „Jedenaste: nie daj się złapać”. Pana Piotra w zasadzie przedstawiać nie trzeba. Ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa, współtworzył jakby nie było UOP, bywał w różnych komisjach od bezpieczeństwa i spokojnego snu obywateli żartem kończąc. Bo obywatel, który nadepnie państwu lub jego służbom na odcisk już nie zaśnie spokojnie. Bo obywatel zawsze ma coś do ukrycia a władza skrzętnie to wykorzysta. Nie jestem jakimś „antysystemowcem”, z różnych przyczyn uważam, że państwo powinno dysponować wszelkimi „nowinkami technicznymi” umożliwiającymi egzekwowanie prawa czy zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom. Na to składa się między innymi i inwigilacja obywateli począwszy od kamery monitoringu skrzyżowania a skończywszy na smartfonie. Jednakże to co działo się na przestrzeni ostatnich lat, a w zasadzie od „Afery Olina” dobitnie pokazuje, że władza albo nie ufa swoim służbom albo wykorzystuje je do celów politycznych, patrz „prywaty” w obywatelskim rozumieniu bezpieczeństwa. I tu czuję niepokój jak patrzę na swój telefon czy pisząc te słowa na laptopie. Dlatego staram się nie nadepnąć na odcisk państwu, jego służbom a już broń Boże byłej żony. Bardzo ciekawa pozycja uwagi na fachowe podejście do tematu jak i mnóstwo odniesień do literatury z konkretnymi przykładami. Czytelnik będzie zdziwiony fachowością przytoczonych autorów powieści, miałem wrażenie jakby to oni tworzyli służby.

Kto w Polsce nie słyszał o aferze z Pegasusem? No właśnie. Ale nie tylko o tym napisał Piotr Niemczyk w publikacji „Jedenaste: nie daj się złapać”. Pana Piotra w zasadzie przedstawiać nie trzeba. Ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa, współtworzył jakby nie było UOP, bywał w różnych komisjach od bezpieczeństwa i spokojnego snu obywateli żartem kończąc. Bo obywatel, który...

Książka "Jedenaste nie daj się złapać" autorstwa Piotra Niemczyka to prawdziwie fascynująca i jednocześnie przerażająca podróż po labiryntach współczesnej inwigilacji. Niemczyk, znakomity ekspert od spraw bezpieczeństwa, rzuca czytelnikowi wyzwanie, demonstrując, jak nasza prywatność jest nieustannie narażona na ataki ze strony zaawansowanych technologii i systemów śledzenia.

Afera Pegasusa, opisana w książce, jawi się jako alarmujący sygnał dotyczący utraty kontroli nad naszymi najintymniejszymi szczegółami życia. Niemczyk jednak nie pozostawia nas bezbronnymi wobec tej wszechobecnej inwigilacji. Przekonuje czytelnika, że istnieje wiele skutecznych sposobów na ochronę prywatności, dając konkretne i praktyczne rady, które pozwalają przechytrzyć wścibskie oczy "wielkiego brata".

Niemczyk nie tylko przedstawia technologiczne aspekty zagrożeń, ale również skupia się na psychologicznych aspektach inwigilacji, ukazując, jak można stać się bardziej świadomym i ostrożnym użytkownikiem nowoczesnych technologii. Jego jasny, przystępny język sprawia, że nawet osoby bez specjalistycznej wiedzy z zakresu cyberbezpieczeństwa mogą z łatwością zrozumieć zagrożenia i zastosować proponowane środki ochrony.

Książka skupia się również na etycznych aspektach inwigilacji, skłaniając czytelnika do refleksji nad ceną, jaką płacimy za postęp technologiczny. Niemczyk nie tylko ostrzega przed zagrożeniami, ale także inspiruje do działań mających na celu zwiększenie świadomości oraz skutecznej obrony przed naruszaniem prywatności.

Warto zauważyć, że autor nie rezygnuje z opowiedzenia fascynujących historii i przykładów z życia codziennego, co sprawia, że lektura staje się nie tylko pouczająca, ale również emocjonująca. Książka "Jedenaste nie daj się złapać" to niezwykle istotny głos w dyskusji na temat naszej prywatności w erze cyfrowej, a jednocześnie praktyczny przewodnik po skutecznych metodach ochrony przed nadmierną inwigilacją. Nie tylko przekonuje, ale i zainspiruje czytelnika do podjęcia działań na rzecz własnej prywatności. To lektura, której treść będzie współcześnie ważna i aktualna, a porady zawarte w książce staną się wartościowym przewodnikiem dla tych, którzy pragną zachować kontrolę nad swoim życiem cyfrowym.

Książka "Jedenaste nie daj się złapać" autorstwa Piotra Niemczyka to prawdziwie fascynująca i jednocześnie przerażająca podróż po labiryntach współczesnej inwigilacji. Niemczyk, znakomity ekspert od spraw bezpieczeństwa, rzuca czytelnikowi wyzwanie, demonstrując, jak nasza prywatność jest nieustannie narażona na ataki ze strony zaawansowanych technologii i systemów...

Tylko jeden rozdział o niebezpieczeństwie w Internecie jest ciekawy i pewnie potrzebny byśmy uważali na co klikać. Reszta to omówienia bezpiecznego zachowania się szpiega. Przykłady na ten temat autor przytacza z powieści szpiegowskich. Pewnie kogoś to zaciekawi bo mnie niekoniecznie.

Tylko jeden rozdział o niebezpieczeństwie w Internecie jest ciekawy i pewnie potrzebny byśmy uważali na co klikać. Reszta to omówienia bezpiecznego zachowania się szpiega. Przykłady na ten temat autor przytacza z powieści szpiegowskich. Pewnie kogoś to zaciekawi bo mnie niekoniecznie.

Książka "Jedenaste: Nie daj się złamać" Piotra Niemczyka zabiera nas do reportażu przybliżającego szpiegostwo.
Człowiek korzystając z internetu nie zastanawia się nad serfowaniem w sieci, jednak każdy ruch jest zapisany. Obserwują nas inni, a hakerzy nie śpią. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku.
Książka otwiera oczy i warto ją przeczytać. To taka szpiegowsko - sensacyjna proza, która ma mnóstwo wartościowych przypisów. Zaciekawiony czytelnik może zagłębić się w inne dzieła, które mogą zaciekawić ludzi zainteresowanych tym tematem.
Książka ciekawa dla ludzi wietrzących wszędzie jakieś nieprzewidziane działania.

Książka "Jedenaste: Nie daj się złamać" Piotra Niemczyka zabiera nas do reportażu przybliżającego szpiegostwo.
Człowiek korzystając z internetu nie zastanawia się nad serfowaniem w sieci, jednak każdy ruch jest zapisany. Obserwują nas inni, a hakerzy nie śpią. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku.
Książka otwiera oczy i warto ją przeczytać. To taka szpiegowsko -...

Czy zdarza Wam się kliknąć w podesłany mailem link nie zastanawiając się, że może stanowić dla nas zagrożenie? Oszuści mają coraz bardziej wyszukane metody i ich wiadomości wyglądają bardzo przekonująco. To najprostsza droga, żebyśmy wpuścili do swojego urządzenia złośliwe oprogramowanie i wirusy.

Choć wydawałoby się, że „co mi, zwykłemu obywatelowi może grozić”? Co szpiedzy i tajni agenci mieliby ode mnie chcieć? A jednak. Byłam mocno zaskoczona jak wiele informacji można zdobyć dzięki prostym sztuczkom za pomocą Facebooka czy innych portali społecznościowych.

Oczywiście w książce znajdziemy również bardziej zaawansowane metody działania szpiegów. Co zrobić, gdy ktoś nas śledzi? Jak sprawdzić czy nasz pokój jest na podsłuchu? W jaki sposób zorientować się, że ktoś ruszał nasze rzeczy? Te i wiele innych informacji znajdziemy w książce Piotra Niemczyka „Jedenaste: Nie daj się złapać”.

Autor uświadamia nas o zagrożeniach w sieci wplatając wiele fragmentów i cytatów rodem z powieści szpiegowskich i nie tylko. Szczerze mówiąc, mocno otworzył mi oczy. Inwigilacja jest niestety wszechobecna, ale pan Piotr zaleca ostrożność w naszych działaniach w sieci, bo wiele zależy od nas.

Czy zdarza Wam się kliknąć w podesłany mailem link nie zastanawiając się, że może stanowić dla nas zagrożenie? Oszuści mają coraz bardziej wyszukane metody i ich wiadomości wyglądają bardzo przekonująco. To najprostsza droga, żebyśmy wpuścili do swojego urządzenia złośliwe oprogramowanie i wirusy.

Choć wydawałoby się, że „co mi, zwykłemu obywatelowi może grozić”? Co...