To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po książkę "Romance, w skrócie Ro", zachęcił mnie interesujący opis i piękna, wyrazista graficzna okładka, która bezapelacyjnie przyciągająca uwagę. Jest to powieść z gatunku literatury młodzieżowej, a dokładniej współczesna wersja Roszpunki. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Historię Ro czytałam już jakiś czas temu, a nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury tej powieści. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali naprawdę świetnie i autentycznie wykreowani i jestem pewna, że śmiało moglibyśmy się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Tytułowa Ro od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię. Niemniej jednak mocno jej współczułam tego z czym musiała się zmagać, mowa o trudnej relacji pomiędzy Ro, a jej matka, która była wręcz toksyczna, ponieważ kobieta mocno ograniczała córkę, Ro musiała w każdej kwestii podporządkowywać matce, nie mogła mieć własnego zdania, wszystko pogłębiał fakt, że dziewczyna przebywała w zamknięciu, a co za tym idzie w samotności. Wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do tej historii żeby przytulić, wesprzeć główną bohaterkę i zapewnić, że jeszcze wszystko będzie dobrze. Naprawdę mocno jej kibicowałam i cudownie było obserwować jak dziewczyna się otwiera i zaczyna robić to co lubi, kocha i co sprawia jej przyjemność. Na kartach powieści jest także zaprezentowany wątek romantyczny, który bardzo mi się spodobał, wszystko w tej sferze toczyło się swoim niespiesznym rytmem pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które wywołują naprawdę całą lawinę emocji, wrażeń i wzruszeń. Na kartach tej powieści znalazłam wiele uniwersalnych prawd i wartości którymi powinniśmy kierować się w życiu. Miło spędziłam czas z tą książką i chętnie w przyszłości ponownie sięgnę po powieści spod pióra autorki. Polecam!

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po książkę "Romance, w skrócie Ro", zachęcił mnie interesujący opis i piękna, wyrazista graficzna okładka, która bezapelacyjnie przyciągająca uwagę. Jest to powieść z gatunku literatury młodzieżowej, a dokładniej współczesna wersja Roszpunki. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki,...

„Romance, w skrócie Ro” to współczesna wersja „Roszpunki” skierowana głównie do młodzieży. Młoda dziewczyna, tegoroczna maturzystka ma zakaz oddalania się od domu, nie ma żadnych znajomych a jej nadopiekuńcza matka zorganizowała jej nauczanie indywidualne w domu. Ro może oddalać się jedynie do ogrodu oraz na obrzeża lasu sąsiadującego z domem, a jej jedynym oparciem jest gosposia Carmen. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy Ro przypadkowo poznaje córkę swojej nauczycielki matematyki. Jeanne i Ro od razu nawiązują kontakt a ich znajomość zaczyna się rozwijać w tajemnicy przed wszystkimi. Nowo poznana koleżanka umożliwia głównej bohaterce obcowanie z teatrem, który jest jej miłością.

Jest to opowieść o toksycznych więzach między córką a matką, która niby chce dobrze, ale bardziej lub mniej świadomie krzywdzi własne dziecko, oddziałując tym samym na całą jego dalszą przyszłość. Dziewczyna żyła w zamknięciu, w samotności, nie mogła mieć własnego zdania w żadnej kwestii i ze wszystkim musiała się podporządkowywać matce. Historia Ro wzbudza wiele emocji, od współczucia, smutku, złości po radość.

„Romance, w skrócie Ro” to bardzo ciekawie poprowadzony retelling w trochę innej odsłonie niż to miało miejsce w oryginalnej disnejowskiej „Roszpunce”. Współczesna wersja jest mniej rozczulająca i porusza nieco cięższe tematy. To także opowieść o dążeniu do poznania własnych pragnień oraz spełnianiu własnych marzeń, choćby miało to się odbywać w tajemnicy przed innymi. Nade wszystko jest to historia dziewczyny tęskniącej za wolnością, chociaż tak naprawdę nigdy nie poznała czym ona tak właściwie jest. O nowych doświadczeniach, nieznanych wcześniej uczuciach oraz pokonywaniu przeciwności losu.
Świetnie się bawiłam podczas czytania tej książki! Polecam!

„Romance, w skrócie Ro” to współczesna wersja „Roszpunki” skierowana głównie do młodzieży. Młoda dziewczyna, tegoroczna maturzystka ma zakaz oddalania się od domu, nie ma żadnych znajomych a jej nadopiekuńcza matka zorganizowała jej nauczanie indywidualne w domu. Ro może oddalać się jedynie do ogrodu oraz na obrzeża lasu sąsiadującego z domem, a jej jedynym oparciem jest...

Przepiękna historia współczesnej Roszpunki, przez którą się po prostu płynie. Fabuła jest spójna, ciekawa. Kartki z pamiętnika przepięknie uzupełniają główną fabułę i pozwalają lepiej zrozumieć bohaterów.
Bardzo podobało mi się jak Autorka opisywała to co dzieje się z uczuciami bohaterów, ponieważ było to tak realne, że niektóre emocje współczuło się z nimi.
Widać, że wszystko było przemyślane i trzymało się kupy. Wszystkie emocje czy zachowania wychodziły z czegoś konkretnego a nie z jakiegoś widzimisię, żeby pasowało do fabuły.
Wspaniały pisarski warsztat! Nie zapominając o przepięknym wydaniu książki. Skrzydełko z playlistą, piękne zdobienia i przejrzysty skład treści – wszystko stworzyło przepiekną całość.

Przepiękna historia współczesnej Roszpunki, przez którą się po prostu płynie. Fabuła jest spójna, ciekawa. Kartki z pamiętnika przepięknie uzupełniają główną fabułę i pozwalają lepiej zrozumieć bohaterów.
Bardzo podobało mi się jak Autorka opisywała to co dzieje się z uczuciami bohaterów, ponieważ było to tak realne, że niektóre emocje współczuło się z nimi.
Widać, że...

"Romance, w skrócie Ro" to bardzo ciekawa opowieść o młodej dziewczynie, która stawia czoła ograniczeniom, by odnaleźć swoją drogę w życiu. Książka, pełna emocji i zwrotów akcji, przenosi nas do świata współczesnej Roszpunki. Akcja rozgrywa się w małej miejscowości pod Paryżem, w domu w lesie, gdzie Ro pilnie przygotowuje się do matury, chcąc dostac się na wymarzone studia i wreszcie wyprowadzić się z domu. Przez większość życia jest ograniczana przez ciągłe przeprowadzki w różne miejsca na całym świecie, ale również przez nadopiekuńczą matkę, która nie wiedzieć dlaczego nie pozwala opuszczać jej domu, a nawet planuje jej przyszłe życie zawodowe w domu, na pracy zdalnej, szaleństwo. Ro ma jednak inny plan, marzy jej się kariera aktorska. Wszystko się zmienia, gdy Ro przypadkowo poznaje Jeanne, która staje się kluczem do odkrycia świata poza domem. Pojawia się również Xavier, chłopak z kółka teatralnego, który staje się dla Ro czymś więcej niż tylko kolegą z grupy. Miłość i pasja napędzają Ro do pokonywania przeszkód, by wreszcie spełnić swoje marzenia.

Autorka zgrabnie wplata w fabułę tematy dążenia do niezależności, pokonywania przeszkód, które każdy człowiek napotyka na swej drodze oraz pierwszej miłości. "Romance, w skrócie Ro" to pełna emocji powieść, która porusza ważne kwestie życiowe, jednocześnie oferuje czytelnikowi odrobinę romantyzmu i nadziei.

Czy Ro zdoła przełamać więzy ograniczeń i dotrzeć do wielkiego świata?

Książka ta z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom młodzieżowych romansów.

"Romance, w skrócie Ro" to bardzo ciekawa opowieść o młodej dziewczynie, która stawia czoła ograniczeniom, by odnaleźć swoją drogę w życiu. Książka, pełna emocji i zwrotów akcji, przenosi nas do świata współczesnej Roszpunki. Akcja rozgrywa się w małej miejscowości pod Paryżem, w domu w lesie, gdzie Ro pilnie przygotowuje się do matury, chcąc dostac się na wymarzone studia...

To jest książka, która była mi potrzebna. Przede wszystkim nie jest prosta i nieskomplikowana. Droga jaką przeszła w swoim życiu Ro na pewno nie była łatwa, ale cała opowieść i tak ogrzała moje serce. Z całych sił kibicowałam Ro i chciałam, żeby mogła być szczęśliwa. Bardzo mi się podoba, jak została wykreowana i podziwiam ją za to ile siły w sobie znajdowała mimo życia jakie miała. Jej odwaga była też podszyta zwątpieniem i nic nie przyszło jej bez wysiłku, ale to właśnie jest najlepsze. Cała historia jest taka ludzka, realna. Mimo że perspektywa bycia więźniem w swoim domu i takiej niewiedzy o świecie wydawała mi się odległa, mogłam zrozumieć i kibicować Ro. Do tego plus też za postać antagonistki. Ostatnie akapity w książce sprawiły, że musiałam sobie wszystko jeszcze raz przemyśleć co do tej postaci.

No więc podsumowując: proszę się nie wahać i czytać historię Ro, bo wciąga i zostaje w głowie na dłużej.

To jest książka, która była mi potrzebna. Przede wszystkim nie jest prosta i nieskomplikowana. Droga jaką przeszła w swoim życiu Ro na pewno nie była łatwa, ale cała opowieść i tak ogrzała moje serce. Z całych sił kibicowałam Ro i chciałam, żeby mogła być szczęśliwa. Bardzo mi się podoba, jak została wykreowana i podziwiam ją za to ile siły w sobie znajdowała mimo życia...

Historia opowiada o Ro, która chce uwolnić się z domu. Jest zdesperowana, kiedy zdaje sobie sprawę, że jej "bezpieczny kącik", jest niczym innym jak więzienie. Zmuszana do ciągłej nauki, ograniczana na każdym możliwym kroku oraz wychowywana stale na walizkach, kiedy zaczyna palić się pod nogami.

Jest to pozycja, która nie ucieknie mi z głowy tak szybko. Mimo że zdążyłam ją przeczytać parę dni temu, to ciągle o niej myślę - świat był przedstawiony realnie. Zastanawiałam się, ile osób może przeżywać podobne katusze pod maską idealnej rodziny. Śmiało mogę stwierdzić, że ten retelling przypadł mi bardziej do gustu niż animacja Disneya (mimo że jestem fanką). Osadzenie bohaterów w tych czasach, korzystanie po kryjomu ze sprzętów elektronicznych, wymykanie się, żeby pozwolić sobie na spełnienie marzeń i naukę prawdziwego życia... wszystko idealnie składało się w całość i pokazywało "przecież to możliwe!".

Podobała mi się wykreowana postać matki. Czarny charakter, ale interesujący. Samo jej podejście do głównej bohaterki było kruszące serce, bo "wygodne łóżko rozpieszcza kręgosłup", "nie powinno się rozpieszczać żołądka". Podobne słowa, które ograniczały, pojawiały się co chwilę. Ukazywały trudną relację, wielkie oczekiwania i... część patologii, przemocy domowej. Sama końcówka wywołała u mnie spore emocje.

Uwielbiam podejście do sztuki i przedstawień teatralnych. Zafascynowanie Ro teatrem było imponujące, w tym poradzenie sobie na próbach, pomimo nagłego wciągnięcia w tę spiralę. Dodatkowo często pojawiające się retrospekcje stały się moimi ulubionymi. Podejście do tego tematu przez autorkę było rzetelne. Każda emocja, każda manipulacja (choć ciężka),udowadniała skutki takiego wychowania. Między innymi próby przypodobania się bliskiej osobie i poczucia niewystarczalności. Oraz postać Carmen. Cudowna kobiecina, jak taka prawdziwa matka, której Ro brakowało.

Zrozumiałam też, że pomimo uwięzienia, dziecko w końcu musi dorosnąć. Nie ukryje się prawdy, nawet jeśli ta prawda zostaje odkryta z książek.

Recenzję znajdziecie również na moim Instagramie "bookiecikowa".

Historia opowiada o Ro, która chce uwolnić się z domu. Jest zdesperowana, kiedy zdaje sobie sprawę, że jej "bezpieczny kącik", jest niczym innym jak więzienie. Zmuszana do ciągłej nauki, ograniczana na każdym możliwym kroku oraz wychowywana stale na walizkach, kiedy zaczyna palić się pod nogami.

Jest to pozycja, która nie ucieknie mi z głowy tak szybko. Mimo że zdążyłam ją...

Romance, a w zasadzie Ro żyła prawie 18 lat w domku, który znajdował się w lesie. Odizolowana od codziennego świata, czy internetu, przygotowuje się do matury i jest więźniem we własnym lokum. Całe dzieciństwo spędziła na przeprowadzkach, aż do teraz, gdzie "nadopiekuńcza" matka zorganizowała jej nawet nauczanie domowe. Jednak pewnego dnia, Ro przez przypadek poznaje córkę swojej nauczycielki, która wyciąga ją z domu na spotkanie kółka teatralnego..

"Romance w skrócie Ro" była publikowana na Wattpadzie, ale ta pozycja jest akurat przykładem, że pewne książki z tej platformy są naprawdę dobre i zasługują na wydanie.
Książka jest retellingiem Roszpunki/Zaplątanych. "Romance..." to naprawdę dość oryginalna historia, której nie znajdziecie nigdzie indziej. "Roszpunka" jest popularną baśnią, jednak w "Romance..." znajdują się jedynie pojedyncze, już nam znane motywy. Aleksandra Sadura postanawia opowiadzieć nam baśń na nowo i na swoich zasadach. Cała fabuła wyszła naprawdę genialnie i mogę Wam zagwarantować, że z takim pomysłem jaki wykreowała Aleksandra spotkacie się naprawdę pierwszy raz. Autorka nie powiela znanych schematów, a wybrała swoją drogę i pokierowała przyjaźnią Xaviera, Jeanne i Ro w wyśmienity sposób. Nie spodziewałam się, że z pozoru zwykła młodzieżówka rozbudzi we mnie aż tyle emocji. "Romance w skrócie Ro" to historia, w której znajdziecie sporo smutku, ale jednocześnie nadziei i walki o samego siebie. Dzięki temu optymizmowi serdecznie Wam ją polecam.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem @yasne_books

Romance, a w zasadzie Ro żyła prawie 18 lat w domku, który znajdował się w lesie. Odizolowana od codziennego świata, czy internetu, przygotowuje się do matury i jest więźniem we własnym lokum. Całe dzieciństwo spędziła na przeprowadzkach, aż do teraz, gdzie "nadopiekuńcza" matka zorganizowała jej nawet nauczanie domowe. Jednak pewnego dnia, Ro przez przypadek poznaje córkę...

Jest to oryginalna i nieszablonowa książka. Pierwszy raz spotkałam się z taką fabułą, dlatego wielkie brawa dla autorki za wymyślenie takiej cudownej i niespotykanej historii!
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, kartki nie wiadomo kiedy same przelatują przez palce. Chociaż na początku troszkę się nudziłam i akcja rozwija się bardzo powoli, byłam zaintrygowana i ciekawa jak potoczy się dalej ta historia. Wstęp jest spokojny, zapoznanaje nas z wykreowanym światem i bohaterami.
Było kilka nieprzewidywalnych zwrotów akcji, a zakończenie... Co tutaj się wydarzyło?! Ogromny plot twist, którego totalnie się nie spodziewałam. Były momenty, w których się nudziłam, ale były też chwile, gdy siedziałam i czytałam z zapartym tchem.
Podobało mi się, że oprócz opowiadania teraźniejszej akcji były też retrospekcje głównej bohaterki.
Roszpunka każdemu kojarzy się przyjaźnie, radośnie, wesoło, ale ten retelling wcale taki nie jest 😲
Książka porusza trudne i ważne tematy. Obudziła we mnie bardzo dużo emocji! Od współczucia, smutku, gniewu po rozczulenie i radość. Rollercoaster emocji!!
Było mi strasznie żal Ro. Żyła prawie 18 lat w domu znajdującym się w lesie, odizolowana od świata, bez internetu, miała nauczanie domowe. To jak była traktowana przez mamę, było straszne. Czytając nie wierzyłam, że mama może tak traktować własne dziecko. Kupowanie na prezent tylko użytecznych rzeczy, zamykanie za nieposłuszeństwo na strychu. Na strychu?! Rozumiecie to? Było mi strasznie przykro jak dochodziło do takich sytuacji, chciałam jak najmocniej uściskać bohaterkę. Gdy nie słuchała rozkazów mamy była też bita, lub raz nawet goniła ją z pistoletem w ręce.. Niestety niektórzy współcześni rodzice wychowują tak rygorystycznie swoje dzieci i bardzo im współczuję. Autorka świetnie ukazała relacje pomiędzy matką, a córką i cudownie wykreowała postacie, miały one swoją historię i charakter. Byłam bardzo dumna z Ro, gdy zaczęła walczyć o swoje marzenia. Podziwiam Romance, że znosiła takie traktowanie i postanowiła sprzeciwić się matce.
Występuje też różnorodność bohaterów, główna bohaterka, jej mama, niania i koledzy z kółka teatralnego.. każdy z nich miał swój własny charakter, co tworzyło rozmaitość zachowań.
Ta książka pokazuje też cudowną rzecz, jaką jest dążenie do spełnienia swoich marzeń. Ro jest doskonałym przykładem, że warto poszerzać swoją pasję. Bez zgody mamy wymykała się z domu na próby do teatru, a trener i publiczność była nią zachwycona, a sama Ro szczęśliwa. Warto dążyć do tego co, się kocha.
Dopełnieniem tej cudownej powieści jest wątek miłosny i przyjaźni. Są to wątki poboczne, ale świetnie dopełniają historię Ro, urozmaicają ją i dostarczają sporo emocji.
Podsumowując podobała mi się ta pozycja, zapewniła mi dużo emocji, spodobała mi się fabuła i nawiązanie do Roszpunki. Naprawdę bardzo oryginalna książka rozrywająca serce na strzępki!
Jedynym minusem było kilka momentów nudy, ale przy takiej cudownej fabule przmknęłam na nie oko.
Jeśli szukacie oryginalnej pozycji z nietypową fabułą to polecam Wam tą opowieść! 💋

Jest to oryginalna i nieszablonowa książka. Pierwszy raz spotkałam się z taką fabułą, dlatego wielkie brawa dla autorki za wymyślenie takiej cudownej i niespotykanej historii!
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, kartki nie wiadomo kiedy same przelatują przez palce. Chociaż na początku troszkę się nudziłam i akcja rozwija się bardzo powoli, byłam zaintrygowana i ciekawa jak...

/współpraca reklamowa @yasne_books /

„Romance w skrócie Ro" to lekka i przyjemna lektura na jeden wieczór.
Po przeczytaniu opisu nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Opis, tak samo jak okładka nie zwiastuje nam tego co tam zastaniemy.
Opis mówimy nam tyle, że nasza główna bohaterka "przejdzie przeminę", ale czy na pewno do tego dojdzie?
Poraz pierwszy mam do czynienia z twórczością autorki. I na ten moment mogę powiedzieć, że nie ostatnie.
Jej styl pisania niezmiernie przypadł mi do gustu. Jest lekki i przyjemny.
„Romance w skrócie Ro " to idealna pozycja dla fanów Roszpunki, ponieważ w książce jest dużo nawiązania do tego.
Ja jestem wielką fanką tej bajki i bardzo często do niej wracam. Nawet z samego sentymentu.
Gdy zasiadłam do czytania, wstałam dopiero wtedy, gdy mój wzrok napotkał słowo „koniec". Naprawdę się wciągnęłam i było mi szkoda, gdy skończyłam książkę.
To jest naprawdę wciągająca lektura, do tego nie jest ona dość długa(jak dla mnie),więc czyta się ją dosyć szybko.
„Romance w skrócie Ro" to książka o bohaterce, która odważnie odkrywa dla siebie zupełnie nowy świat.
Historia Ro zapewnia nam masę wrażeń i emocji. Czasami musiałam na chwilę odłożyć książkę na bok i szybko przemyśleć co się wydarzyło.
Tyle niespodziewanych zwrotów akcji! A do tego dużo złamanych serc, po skończeniu książki.
To nie jest zwykły romans, to książka o odkrywaniu siebie i zmaganiu się z trudnymi problemami.
Autorka pokazuje nam, że mimo wszystko, każdy z nas w końcu doczeka się szczęśliwie zakończenia.
Bez najmniejszego wahania będę polecać innym tę powieść.

/współpraca reklamowa @yasne_books /

„Romance w skrócie Ro" to lekka i przyjemna lektura na jeden wieczór.
Po przeczytaniu opisu nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Opis, tak samo jak okładka nie zwiastuje nam tego co tam zastaniemy.
Opis mówimy nam tyle, że nasza główna bohaterka "przejdzie przeminę", ale czy na pewno do tego dojdzie?
Poraz pierwszy mam do czynienia...

Współpraca reklamowa

Współczesna wersja Roszpunki, lecz w tej powieści  bohaterka nie czeka na księcia, który ją uratuje. Odważnie sama odkrywa świat z którym nie miała styczniści przez 18 lat życia. Zamknięta w domku w lesie poznaje przez przypadek córkę swojej nauczycielki, która zabiera ją na spotkanie kółka teatralnego...

Nie spodziewałam się, że zwykła na pierwszy rzut oka młodzieżówka, będzie w stanie wzbudzić we mnie tyle emocji. Począwszy od smutku, przez złość, aż w końcu do radości.
Ro od dziecka marzyła o aktorstwie, i chwili beztroski. Brutalnie odbierała jej to  matka, ograniczająca ją na każdym kroku, zabraniając wszystkiego prócz nauki i krótkich spacerów do lasu. Pomimo tego, że nie polubiłam jej matki, która odebrała jej dzieciństwo ostatni rozdział dał mi odrobinę do myślenia i sprawił, że ta historia nabrała więcej oryginalności, gdyż sami mogliśmy jako tako przypuszczać jak potoczą się dalsze losy bohaterów (choć sam prolog był już małym spoilerem,  bardzo mnie zaintrygował i skusił do dalszego zagłębiania się w lekturę).

Ta powieść pokazała mi jak walka o swoje i przełamywanie strachu przed nieznanym potrafi naprawić i roświetlić życie czlowieka,  pokazać mu przy okazji otaczający pełen niespodzianek świat, który hartuje i kreuje człowieka.

Prawdziwe łzy pojawiły się w moich oczach, gdy dowiedziałam się, że bohaterka nigdy nie dostała prezentu, a radość sprawiły jej nasiona roślin.

Jedyne co nie przypadło mi tutaj do gustu, i nie było nadrzędne w powieści to wątek romantyczny. Nie pasował mi do rozwoju książki, nie zapominając przy tym że rozwinął się zdecydowanie za szybko, a sytuacja, która przydarzyła się na końcu tylko mnie w tym utwierdziła, choć była potrzeba, aby nadać sztuce więcej wyrazistości.

"Zakochanie się jest jak znalezienie ulubionej książki, a miłość... to czytanie tej książki wciąż od nowa, bo nigdy nie chcesz tak naprawdę, żeby się skończyła."

Podsumowując "Romance, w skrócie Ro" przypadła mi do gustu, gdyż przedstawiała trudne sytuacje w szczególności, które mnie najbardziej dotknęły to dorastanie, problemy rodzinne czy spełnianie marzeń.

Współpraca reklamowa

Współczesna wersja Roszpunki, lecz w tej powieści  bohaterka nie czeka na księcia, który ją uratuje. Odważnie sama odkrywa świat z którym nie miała styczniści przez 18 lat życia. Zamknięta w domku w lesie poznaje przez przypadek córkę swojej nauczycielki, która zabiera ją na spotkanie kółka teatralnego...

Nie spodziewałam się, że zwykła na pierwszy...