Michel Foucault tak jak go widzę
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Eperons-Ostrogi
- Data wydania:
- 2023-07-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-07-05
- Liczba stron:
- 149
- Czas czytania
- 2 godz. 29 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366102545
- Tłumacz:
- Kajetan Maria Jaksender
Kilka słów od siebie. Właściwie nie utrzymywałem z Michelem Foucaultem osobistych kontaktów. Nie spotkałem go nigdy poza jednym razem, na dziedzińcu Sorbony w trakcie wydarzeń majowych 68 roku, bodaj w czerwcu czy lipcu (choć mówią mi, że go tam nie było) – zamieniłem z nim parę słów, a on nie wiedział, z kim rozmawia (cokolwiek mówią potwarcy maja była to piękna chwila, gdy każdy mógł rozmawiać z każdym anonimowo, bezosobowo, jako jeden z wielu, bez innych uzasadnień prócz tego, że jest człowiekiem jak inni). Istotnie, podczas tych nadzwyczajnych wydarzeń mawiałem często: „Ale dlaczego nie ma tutaj Foucaulta?”, uznając tym samym jego siłę przyciągania i widząc puste miejsce, które winien był zająć. Odpowiadano mi wówczas słowami, które mnie nie zadowalały: „Trzyma się na uboczu”, bądź: „Jest za granicą”. Ale przecież przybyszy zza granicy było tam całkiem sporo, nawet z dalekiej Japonii. I tak się właśnie podówczas rozminęliśmy…
***
Eseje na temat ludzi, ich dziedzictwa i myśli, ale przede wszystkim próby wyjawienia własnej prawdy o kimś, kto był, żył, tworzył, miał oczywisty wpływ, kto stał ramię w ramię na tej samej manifestacji, albo kto stał na przeciwnej barykadzie jako wróg, ba, kto wciąż żyje i jest obecny w naszym życiu, są świadectwem zaistnienia czy doświadczenia takiej czy innej b l i s k o ś c i, stanowią żywą inskrypcję politique de l’amitié, polityki przyjaźni. Właśnie w książce Politiques de l’Amitié Jacques Derrida rozpracowuje etymologię słowa „polityka” w kontekście przyjaźni, zadając pytanie, czy polityka nie została aby w całości zawłaszczona dla „kanonicznego rozumienia” pojęć „przyjaciel/wróg”, i czy ta nowa forma polityki, jaką jest właśnie polityka przyjaźni, może stać się czymś w rodzaju „kontr-genealogii”, przeciwstawiającej się historycznemu, politycznemu i mitologicznemu doświadczeniu „braterstwa” na rzecz „siostrzeństwa” (oto nić Ariadny, nić-aporia, nić „w jedną stronę”, trzymana w dłoni kobiety, matki, córki, siostry…),oraz nowym rodzajem „filozofii, która ma dopiero nadejść”. Czy może ona w przyszłości ustanowić jakąś nową formę, odmianę, gatunek f i l o l o g i i m i ł o ś c i, czy dzięki jakimś innym formom przyjaźni, polityki, c n o t y może odnowić przyszłe formy demokracji? Derrida przywołuje na końcu swej niezwykłej książki właśnie Blanchota i jego esej Michel Foucault tak jak go widzę, wieńcząc ją słynnym mottem z Arystotelesa, powielanym – w luźnym rzecz jasna rozumieniu – najpierw przez Diogenesa Leartiosa, następnie przez Montaigne’a, potem Kanta, Nietzschego, Foucaulta, Bataille’a… Przyszłość tego słowa, „słowa, które Arystoteles znał bardzo dobrze”, wciąż nadchodzi a cała rozgrywka toczy się między polityką a praktyką przyjaźni, polega na przechodzeniu z barykad teorii na barykady doświadczenia, życiowej praxis i ulicy. Już tu jest, choć wciąż jej nie ma, trzymana jakby w rezerwie, w jednej ze swych f a ł d, obietnica demokracji wciąż jeszcze nie domyślana do końca, nadal niemożliwa, obecna wciąż tylko jako o b i e t n i c a.
Z posłowia Kajetana Marii Jaksendera
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Na początku swojego eseju Blanchot wyznaje, że Foucaulta spotkał osobiście tylko raz, w 1968 roku na dziedzińcu Sorbony. Zamienili wówczas ze sobą parę słów, a Foucault miał nie wiedzieć nawet, kim jest jego rozmówca. Nie byli więc przyjaciółmi ani nawet znajomymi; Blanchota łączyła z nim wyłącznie więź intelektualna (pod koniec eseju nazwie ją “intelektualną przyjaźnią”),jednak śmierć autora “Archeologii wiedzy” odczuł jako “bardzo bolesną”. Były elementy, które w jego myśli podziwiał, były też takie, których nie obawiał się krytykować. Jeśli trzeba było wykazać gdzieś błąd lub nieścisłość jego poglądów, czynił to w subtelny, lecz zdecydowany sposób, potrafił go też jednak obronić przed krytyką i niezrozumieniem, z jakimi wielokrotnie się spotykał.
Oczywiście ten krótki tekst nie stanowi rozbudowanej wykładni myśli Foucaulta, nie po to zresztą powstał. Jak pisze w posłowiu tłumacz, “krytyka głównych idei i języka, kilka cytatów z podziwianych książek, parę przemyśleń na temat roli filozofa w życiu i jego myśli, garść intuicji i przeczuć, co z tej myśli zostanie dla innych, dla nas, ludzi XXI wieku - ot, to wszystko [co] wyczytuję w tej niewielkiej książeczce”. A jednak, jak stwierdza dalej, “Maurice Blanchot (...) nauczył mnie swoim krótkim esejem o Foucaulcie więcej niż jakiekolwiek bryki naukowców i rozprawy profesorów i akademików”. Istotnie, na tych kilkudziesięciu zaledwie
stronach udało się Blanchotowi sportretować go w sposób bardzo subiektywny, a jednak niepozbawiony chłodnego osądu. I chyba właśnie dzięki wzniesieniu się ponad swój emocjonalny stosunek udało mu się tak głęboko wniknąć w istotę tego, kim był Foucault dla dwudziestowiecznej filozofii.
***
Więcej recenzji na:
https://www.instagram.com/dwa.akapity/
https://www.facebook.com/dwa.akapity/
Na początku swojego eseju Blanchot wyznaje, że Foucaulta spotkał osobiście tylko raz, w 1968 roku na dziedzińcu Sorbony. Zamienili wówczas ze sobą parę słów, a Foucault miał nie wiedzieć nawet, kim jest jego rozmówca. Nie byli więc przyjaciółmi ani nawet znajomymi; Blanchota łączyła z nim wyłącznie więź intelektualna (pod koniec eseju nazwie ją “intelektualną przyjaźnią”),...
więcej Pokaż mimo toWłaściwy esej na 70 stroniczek a kilka stron wypada na obrazki, czcionka jak do szkoły podstawowej, albo dla niedowidzących, po trzy słowa w linijce!
Jeszcze od tłumacza około 30 stron i długa lista innych pozycji wydawnictwa.
Mogli to wydać jako broszurkę spinaną zszywkami. Musiałem się wyżalić
Właściwy esej na 70 stroniczek a kilka stron wypada na obrazki, czcionka jak do szkoły podstawowej, albo dla niedowidzących, po trzy słowa w linijce!
Pokaż mimo toJeszcze od tłumacza około 30 stron i długa lista innych pozycji wydawnictwa.
Mogli to wydać jako broszurkę spinaną zszywkami. Musiałem się wyżalić