rozwińzwiń

Na tyłach. Eseje i szkice

Okładka książki Na tyłach. Eseje i szkice Andrzej Bobkowski
Okładka książki Na tyłach. Eseje i szkice
Andrzej Bobkowski Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy publicystyka literacka, eseje
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2023-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-17
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381964487
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
508
508

Na półkach:

Jakoś tak się dzieje, że Andrzej Bobkowski mistrzowsko łączy elementy opowiadania i szkicu w jedno i trudno jednoznacznie przyporządkować jego teksty do jednej z tych kategorii. W tomie opowiadań „Spotkanie” sporo było eseistyki, zaś w omawianym tutaj zbiorze szkiców odnaleźć można akcenty potoczystej opowieści. Szata graficzna, bardzo podobna, nawiązująca do barwnej abstrakcji, również te dwa wydania spaja.

Tematyka „Na tyłach” bardzo szeroka, od omówienia życia i poglądów stosunkowo mało znanego niemieckiego filozofa Hermanna Keyserlinga, którego zachwycony Bobkowski określa mianem „Sokratesa nowoczesnego świata”, po perypetie wokół budowy kolejki na Kasprowy Wierch, a pomiędzy po prostu świat i jego uroki, jak choćby wybuch wiosny w Paryżu po nużącej zimowej stagnacji: „To moment przypominający otwarcie butelki szampana: korek powoli wysuwa się, ciężko i opornie, a potem nagle pyk! – jest wiosna.”

Feeria młodego żywiołu, jak zawsze, sznur samochodowych świateł omiatający wieczorną ulicę, jak niegdyś, zapach świeżego pieczywa snujący się od drzwi piekarenki, nieodłączny, tylko ducha prawdziwej Francji jakoś brak. „Tę próżnię odczuwa każdy, kto znowu na nią patrzy po długiej rozłące.” Gdzie podział się ten duch łączności z Europą, zrozumienia i symbiozy?

Znakomity jest szkic nawiązujący do „Dysku olimpijskiego” Jana Parandowskiego, w którym autor przymierza sens powieści o antyku do świata współczesnego, widząc i opisując odwieczne mocowanie się materializmu z ideowością, nieprzystawalność wykorzystywania każdej okazji do osiągnięcia celu charakteryzującego to pierwsze zjawisko ze szlachetnością drugiego podejścia. Choć świat składa się tak naprawdę z Sotionów i Ikkosów, to nie ma między nimi możliwości porozumienia, ich wartości, to, w co wierzą, ich podejście do człowieka, zbyt się różnią.

Wiele w tych esejach wątków autobiograficznych. Bobkowski przemierza tuż powojenną Francję na rowerze i przygląda się uważnie zmianom, jakie zaszły. Z jednej strony drożyzna, wiele artykułów reglamentowanych, w tym tak podstawowy przecież chleb, z drugiej zaś brak zapału i energii do dokonania zmian, do pracy i wysiłku. Można to nazwać marazmem, można inaczej, ale zrozumieć trudno.

Szuka więc autor prawdy, wiary, wzruszenia we wspomnieniu z Lourdes, ale i tam „Coś popycha do pomieszania nieuniknionych zgrzytów z równym odgłosem spokojnego zastanowienia.” Owym kijem włożonym w szprychy prawdziwego, wewnętrznego przeżycia, zdolnego dokonać w człowieku duchowej przemiany, jest krzykliwa jarmarczność, jaka zewsząd atakuje pielgrzymów. Wszystko jest na sprzedaż i na pokaz. A więc znów Ikkos przeciw Sotionowi.

Nie dziwi więc chęć wypuszczenia się pisarza na szerokie wody, które przywiodły go aż do Gwatemali. Decyzja tak odważna, że sam dziwi się sobie: „Skoczyłem do głębokiej wody, nie umiejąc należycie pływać. W każdym razie na dłuższy dystans.” Gwatemala tchnie egzotyką i daje prawdziwą wolność. „Nareszcie nie czuje się na każdym kroku Państwa, tej „istoty fantastycznej i nienawistnej”, jak pisał Flaubert do George Sand.” I ta myśl staje się asumptem do obszernej, surowej krytyki współczesnej Bobkowskiemu Europy i europejskości z jej wyższością i poczuciem, że ma prawo do gnębienia, zniewalania człowieka. Nowe życie w nowym świecie to dla Bobkowskiego nie lada wyzwanie, dla czytelnika zaś pouczająca przygoda, ile jesteśmy w stanie z siebie dać, by móc swobodnie oddychać. Gwatemala to także arena burzliwych przewrotów i przemian, od następujących po sobie dyktatur przez miękkie, sprytne wprowadzenie tylnymi drzwiami komunizmu aż do jego obalenia przez kolejną rebelię. Widać więc, że wolność to bardzo cenny dar, nikomu nie dany dożywotnio, o który trzeba walczyć, by później móc go docenić.

Jest Bobkowski w swoim pisaniu szczery, osobisty i doprawdy gwałtowny. Nie unika konfrontacji i ostrej krytyki, wykpiwając, szydząc, piętnując przede wszystkim zakłamanie i obłudę, ogłupianie ludzi z pełną świadomością plecionych andronów, a więc cynizm tych, którzy czerpią wymierne z niego korzyści, mieniąc się jednocześnie „elitą kulturalną narodu”. I odnosi się to zarówno do Polski, jak i Francji, którą autor czuje się rozczarowany, a nawet do całej Europy. I widzimy, jak aktualne i potrzebne obecnie są jego słowa: (…) mam dość Polski takiej lub owakiej, pisanej różnych rozmiarów i różnie wydętymi „P” (…)”

A że jednak kwestia przynależności, tożsamości, miejsca emigranta w nowym świecie i tego, co „winien” jest ojczyźnie, którą opuścił, jest dla Bobkowskiego istotna, to znajdujemy jej echa zarówno w opowiadaniach, jak i szkicach, w rozplątywaniu emigranckiego dylematu obcości, zadomawiania się, a nawet miłości do wybranego świadomie kraju, co przecież wielu mogłoby poczytywać za zdradę. Los jego i Józefa Conrada, któremu poświęca swój esej, nie są aż tak bardzo różne, z pewnością mieliby o czym rozmawiać, choćby o syndromie Kosmopolaka, bo „Całkowite uwolnienie się od Polski jest dla Polaka niemożliwe”. Zawsze będzie on rodzajem ciekawego okazu, który pozostaje „jeszcze zupełnie niezbadany i nieprzestudiowany, pokryty do dzisiaj wstydliwym milczeniem lub wklejany na siłę w jakieś polskie ramki, choćby z nich co chwila wyskakiwał.”
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Jakoś tak się dzieje, że Andrzej Bobkowski mistrzowsko łączy elementy opowiadania i szkicu w jedno i trudno jednoznacznie przyporządkować jego teksty do jednej z tych kategorii. W tomie opowiadań „Spotkanie” sporo było eseistyki, zaś w omawianym tutaj zbiorze szkiców odnaleźć można akcenty potoczystej opowieści. Szata graficzna, bardzo podobna, nawiązująca do barwnej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    13
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    3
  • Eseje, felietony...
    1
  • Literatura polska do 1990
    1
  • Y: 2023
    1
  • Eseje, Felietony, wywiady, rozprawy
    1
  • Literatura polska
    1
  • W kolejce do poczytalni
    1
  • 1. Moja Własna Biblioteczka
    1

Cytaty

Więcej
Andrzej Bobkowski Na tyłach. Eseje i szkice Zobacz więcej
Andrzej Bobkowski Na tyłach. Eseje i szkice Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także