rozwińzwiń

Dwa punkty w skali Apgar

Okładka książki Dwa punkty w skali Apgar Damian Jankowski
Okładka książki Dwa punkty w skali Apgar
Damian Jankowski Wydawnictwo: Nisza poezja
56 str. 56 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Nisza
Data wydania:
2022-01-12
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-12
Liczba stron:
56
Czas czytania
56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366599536
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Koniec gry Damian Jankowski, Dawid Ogrodnik
Ocena 6,8
Koniec gry Damian Jankowski, D...
Okładka książki Świat przyspiesza, ja zwalniam Damian Jankowski, Wojciech Marczewski
Ocena 7,3
Świat przyspie... Damian Jankowski, W...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
58
32

Na półkach:

Te wiersze mają różne odcienie, w zależności jakie światło na nie pada. Są zwyczajne, bez żonglerki słownej i metafor, ale bije w nich żywe serce.

Te wiersze mają różne odcienie, w zależności jakie światło na nie pada. Są zwyczajne, bez żonglerki słownej i metafor, ale bije w nich żywe serce.

Pokaż mimo to

avatar
256
27

Na półkach: ,

a jednym ze swoich spotkań autorskich Eustachy Rylski powiedział, że najlepiej debiutować w wieku około trzydziestu pięciu lat. Wówczas, mówił, jeszcze zachowuje się coś z młodzieńczej energii, świeżości i zadziwienia światem, jednocześnie posiada się już pewne życiowe doświadczenie.

To jeszcze i już rzeczywiście wyznaczają pewien szczególny okres w życiu artysty, w zasadzie jest to czas konstytutywny dla pisarza, który nie tylko młodzieńczo zdumiewa się światem i życiem, jakie przychodzi mu na nim spędzić, ale już (sic!) ma o tym życiu coś do powiedzenia. Najważniejsze, by nie przegapić tego momentu! O ileż uboższa byłaby polska i światowa literatura, gdyby nieco ponad trzydziestoletni Wiesław Myśliwski nie siadywał nocami, niemal po kryjomu, nad kartką papieru, i nie skrobał ołówkiem Nagiego sadu? To był właśnie ten moment, który zrodził wielkiego pisarza, to połączenie jeszcze i już, i pal licho konkretną liczbę lat, bo przecież nie o nią tu chodzi. Chodzi o tę nieuchwytną chwilę, w której rodzi się pisarz, wszystko jedno, poeta czy prozaik. Chwilę, w której powstaje debiut, a więc ten utwór – a przecież rzadko jest pierwszym w sensie ścisłym – który po raz pierwszy wchodzi w publiczny dialog ze światem. W mojej osobistej klasyfikacji wydzielam taką dziwną klasę – pisarzy bez właściwego debiutu, czyli tych, którzy przegapili moment współistnienia i współoddziaływania w jakiejś niejasnej harmonii swojego już i jeszcze.

Damian Jankowski, redaktor „Więzi”, rocznik 1992, debiutuje właśnie jako poeta i mam nieodparte wrażenie, że jego Dwa punkty w skali Apgar są właśnie takim mirażem jeszcze i już, które miał na myśli Rylski.

po co mi wiersze

piszę życie

to wystarczająco trudne

choć nie zawsze wystarcza

- pisze Poeta w wierszu otwierającym tomik, a więc zdawałoby się, programowym. Ale to co najwyżej jedna z dwóch programowych deklaracji.

W zasadzie ta druga jest o wiele ważniejsza:

dwa punkty w skali apgar

to cud że żyje

usłyszała mama



gdy otworzyłem oczy

spotkałem śmierć

która odeszła

choć wróci



do jej powrotu

oddycham

wdzięcznością

Zdumienie własnym cudem-życiem, połączone ze świadomością jedynie odroczenia wyroku – młodzieńcza élan vital z domieszką dojrzałej mądrości. I dopiero te dwa wiersze czytane razem wyznaczają kierunek podróży, do odbycia której zaprasza Jankowski.

A jest to podróż w głąb siebie, własnych cierpień i własnej samotności, niekiedy podróżą jest samo życie, we wszystkich swoich odcieniach, innym razem zaś zwraca się Poeta do Innych Wielkich i zadaje im pytania, uczy się od nich, jak w Rozmowie z Julią Hartwig:

wystarczą żywi

za krótko pan żyje

usłyszałem

ci których pan kocha

są jeszcze blisko

Unika tym samym Jankowski młodzieńczej pyszałkowatości. To wychylenie poza ograniczoność własnych doświadczeń znajduje się również w kolejnej rozmowie, tym razem Marka Edelmana… z Bogiem. Cóż za zuchwały pomysł! Podsłuchać taką rozmowę i jeszcze postulować kształt faktycznej konfrontacji Stwórca-Edelman:

A jeśli po życiu wśród bólu i strat

Spotkał Boga który go przeprosił

Jak długo niewidziany przyjaciel?

To jest często największa zagwozdka dla nas, trzydziestoparolatków: odczuwamy już dramat istnienia, chcemy dotknąć wielkich tematów, choćby teodycei, tylko… nie wiemy jak. Co bardziej zuchwali popadają w pychę i porywają się z motyką na słońce. Bardziej powściągliwi i, mam wrażenie, rozsądni, potrzebują do tego subtelnych środków, a szczególnie nadaje się do tego poezja. Jankowski, świadomy swej jeszcze nie wszystkowiedzącej kondycji, przywołuje wielkiego Marka Edelmana i to Jego, niejako w zastępstwie swoim i nas wszystkich, konfrontuje z jedną z największych zagadek ufundowanej na chrześcijaństwie kultury, czyniąc tym samym zadość Andrzejowi Franaszkowi, który niespełna dekadę temu pisał w Gazecie Wyborczej:

Nie tylko umieranie, także inne życiowe perypetie jest nam łatwiej znieść w towarzystwie zapisanego w poezji bliźniego. Szkoda tylko, że nie każdy wiersz chce nas usłyszeć, otworzyć się na nasze nawoływanie, być bramą, miejscem spotkania, a nie kamienną nieprzenikliwą kostką. Bardzo wiele spośród powstających dziś w Polsce utworów poetyckich takiego spotkania z czytelnikiem, dopuszczenia go do siebie, najwyraźniej się boi czy też programowo nie chce.[1]

Damian Jankowski czyni zadość oczekiwaniom Franaszka. Jego prosta, czysta, niekiedy może trochę naiwna, ale zdecydowanie częściej głęboka poezja nie tylko dopuszcza do siebie czytelnika, lecz także wynosi go w niekiedy metafizyczne przestrzenie spotkania. To ostatnie słowo można, wedle uznania, pisać wielką literą.

https://www.bohemacieplicka.com/strona-g%C5%82%C3%B3wna/literatura/dwa-punkty-w-skali-apgar

a jednym ze swoich spotkań autorskich Eustachy Rylski powiedział, że najlepiej debiutować w wieku około trzydziestu pięciu lat. Wówczas, mówił, jeszcze zachowuje się coś z młodzieńczej energii, świeżości i zadziwienia światem, jednocześnie posiada się już pewne życiowe doświadczenie.

To jeszcze i już rzeczywiście wyznaczają pewien szczególny okres w życiu artysty, w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4
  • Chcę przeczytać
    3
  • Posiadam
    2
  • Chcę w prezencie
    1
  • .. priorytetowo!
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dwa punkty w skali Apgar


Podobne książki

Przeczytaj także