Dwa punkty w skali Apgar
Debiutancki tomik Damiana Jankowskiego, ur. w 1992 roku krytyka filmowego, członka redakcji "Więzi", autora czterech wywiadów rzek.
To wiersze pozbawione ironii, masek, oczyszczone i prawdziwe. Skondensowane, rezonujące w wewnętrznym świecie czytelnika. Przekonujące o wadze poezji. (Radosław Romaniuk)
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Te wiersze mają różne odcienie, w zależności jakie światło na nie pada. Są zwyczajne, bez żonglerki słownej i metafor, ale bije w nich żywe serce.
Te wiersze mają różne odcienie, w zależności jakie światło na nie pada. Są zwyczajne, bez żonglerki słownej i metafor, ale bije w nich żywe serce.
Pokaż mimo toa jednym ze swoich spotkań autorskich Eustachy Rylski powiedział, że najlepiej debiutować w wieku około trzydziestu pięciu lat. Wówczas, mówił, jeszcze zachowuje się coś z młodzieńczej energii, świeżości i zadziwienia światem, jednocześnie posiada się już pewne życiowe doświadczenie.
To jeszcze i już rzeczywiście wyznaczają pewien szczególny okres w życiu artysty, w zasadzie jest to czas konstytutywny dla pisarza, który nie tylko młodzieńczo zdumiewa się światem i życiem, jakie przychodzi mu na nim spędzić, ale już (sic!) ma o tym życiu coś do powiedzenia. Najważniejsze, by nie przegapić tego momentu! O ileż uboższa byłaby polska i światowa literatura, gdyby nieco ponad trzydziestoletni Wiesław Myśliwski nie siadywał nocami, niemal po kryjomu, nad kartką papieru, i nie skrobał ołówkiem Nagiego sadu? To był właśnie ten moment, który zrodził wielkiego pisarza, to połączenie jeszcze i już, i pal licho konkretną liczbę lat, bo przecież nie o nią tu chodzi. Chodzi o tę nieuchwytną chwilę, w której rodzi się pisarz, wszystko jedno, poeta czy prozaik. Chwilę, w której powstaje debiut, a więc ten utwór – a przecież rzadko jest pierwszym w sensie ścisłym – który po raz pierwszy wchodzi w publiczny dialog ze światem. W mojej osobistej klasyfikacji wydzielam taką dziwną klasę – pisarzy bez właściwego debiutu, czyli tych, którzy przegapili moment współistnienia i współoddziaływania w jakiejś niejasnej harmonii swojego już i jeszcze.
Damian Jankowski, redaktor „Więzi”, rocznik 1992, debiutuje właśnie jako poeta i mam nieodparte wrażenie, że jego Dwa punkty w skali Apgar są właśnie takim mirażem jeszcze i już, które miał na myśli Rylski.
po co mi wiersze
piszę życie
to wystarczająco trudne
choć nie zawsze wystarcza
- pisze Poeta w wierszu otwierającym tomik, a więc zdawałoby się, programowym. Ale to co najwyżej jedna z dwóch programowych deklaracji.
W zasadzie ta druga jest o wiele ważniejsza:
dwa punkty w skali apgar
to cud że żyje
usłyszała mama
gdy otworzyłem oczy
spotkałem śmierć
która odeszła
choć wróci
do jej powrotu
oddycham
wdzięcznością
Zdumienie własnym cudem-życiem, połączone ze świadomością jedynie odroczenia wyroku – młodzieńcza élan vital z domieszką dojrzałej mądrości. I dopiero te dwa wiersze czytane razem wyznaczają kierunek podróży, do odbycia której zaprasza Jankowski.
A jest to podróż w głąb siebie, własnych cierpień i własnej samotności, niekiedy podróżą jest samo życie, we wszystkich swoich odcieniach, innym razem zaś zwraca się Poeta do Innych Wielkich i zadaje im pytania, uczy się od nich, jak w Rozmowie z Julią Hartwig:
wystarczą żywi
za krótko pan żyje
usłyszałem
ci których pan kocha
są jeszcze blisko
Unika tym samym Jankowski młodzieńczej pyszałkowatości. To wychylenie poza ograniczoność własnych doświadczeń znajduje się również w kolejnej rozmowie, tym razem Marka Edelmana… z Bogiem. Cóż za zuchwały pomysł! Podsłuchać taką rozmowę i jeszcze postulować kształt faktycznej konfrontacji Stwórca-Edelman:
A jeśli po życiu wśród bólu i strat
Spotkał Boga który go przeprosił
Jak długo niewidziany przyjaciel?
To jest często największa zagwozdka dla nas, trzydziestoparolatków: odczuwamy już dramat istnienia, chcemy dotknąć wielkich tematów, choćby teodycei, tylko… nie wiemy jak. Co bardziej zuchwali popadają w pychę i porywają się z motyką na słońce. Bardziej powściągliwi i, mam wrażenie, rozsądni, potrzebują do tego subtelnych środków, a szczególnie nadaje się do tego poezja. Jankowski, świadomy swej jeszcze nie wszystkowiedzącej kondycji, przywołuje wielkiego Marka Edelmana i to Jego, niejako w zastępstwie swoim i nas wszystkich, konfrontuje z jedną z największych zagadek ufundowanej na chrześcijaństwie kultury, czyniąc tym samym zadość Andrzejowi Franaszkowi, który niespełna dekadę temu pisał w Gazecie Wyborczej:
Nie tylko umieranie, także inne życiowe perypetie jest nam łatwiej znieść w towarzystwie zapisanego w poezji bliźniego. Szkoda tylko, że nie każdy wiersz chce nas usłyszeć, otworzyć się na nasze nawoływanie, być bramą, miejscem spotkania, a nie kamienną nieprzenikliwą kostką. Bardzo wiele spośród powstających dziś w Polsce utworów poetyckich takiego spotkania z czytelnikiem, dopuszczenia go do siebie, najwyraźniej się boi czy też programowo nie chce.[1]
Damian Jankowski czyni zadość oczekiwaniom Franaszka. Jego prosta, czysta, niekiedy może trochę naiwna, ale zdecydowanie częściej głęboka poezja nie tylko dopuszcza do siebie czytelnika, lecz także wynosi go w niekiedy metafizyczne przestrzenie spotkania. To ostatnie słowo można, wedle uznania, pisać wielką literą.
https://www.bohemacieplicka.com/strona-g%C5%82%C3%B3wna/literatura/dwa-punkty-w-skali-apgar
a jednym ze swoich spotkań autorskich Eustachy Rylski powiedział, że najlepiej debiutować w wieku około trzydziestu pięciu lat. Wówczas, mówił, jeszcze zachowuje się coś z młodzieńczej energii, świeżości i zadziwienia światem, jednocześnie posiada się już pewne życiowe doświadczenie.
więcej Pokaż mimo toTo jeszcze i już rzeczywiście wyznaczają pewien szczególny okres w życiu artysty, w...