Gdyby ta seria była serem, to na pewno szwajcarskim.
Z każdą książką więcej dziur w fabule i logice niż w drodze dojazdowej do mojego miasteczka, a główna bohaterka jest wcieleniem zinternalizowanej mizoginii.
Ech, mogło być tak pięknie...
Seria leci do DNF...

Gdyby ta seria była serem, to na pewno szwajcarskim.
Z każdą książką więcej dziur w fabule i logice niż w drodze dojazdowej do mojego miasteczka, a główna bohaterka jest wcieleniem zinternalizowanej mizoginii.
Ech, mogło być tak pięknie...
Seria leci do DNF...

Co to ma być za zakończenie??? Jeśli autorka tego nie odkreci to nie kończę tej serii, nie ma opcji. Tak jak ja pokochałam to tego nie przeżyje.
Jak można tak skończyć książkę? Zwłaszcza że nie mogę od razu usiąść do kolejnej tylko za kilka godzin...
A wszystko było tam pięknie. Więcej tajemnic rozwiązanych, rozwinęły się ich związki, wszystko wyglądało stabilnie, choć może jeszcze nie szczęśliwie. A tu coś takiego. Dlaczego?
Ja wiem ze są jeszcze dwie części i tylko to mnie ratuje przed rozpacza. Ale naprawdę, jeśli to się nie poprawi to to rzucam. Mam dość, to było zbyt piękne by tak to zakończyć. Pierwszy raz od dawna popłakałam się na książce.

Co to ma być za zakończenie??? Jeśli autorka tego nie odkreci to nie kończę tej serii, nie ma opcji. Tak jak ja pokochałam to tego nie przeżyje.
Jak można tak skończyć książkę? Zwłaszcza że nie mogę od razu usiąść do kolejnej tylko za kilka godzin...
A wszystko było tam pięknie. Więcej tajemnic rozwiązanych, rozwinęły się ich związki, wszystko wyglądało stabilnie, choć...

Chciałam przesłuchać tą książkę już chyba od momentu skończenia trzeciego tomu, ale powstrzymywało mnie jedno - brak audio piątego tomu. A wiedziałam, że zakończy się on w taki sposób, że jedyne, co mi pozostanie to od razu wskoczyć w piątkę. I MIAŁAM RACJĘ! Pani autorko, to zakończenie jest takie, że chcesz krzyczeć, rzucić książką i koniecznie musisz wiedzieć, co będzie dalej. Tak się nie robi!

Nie zrozumcie mnie źle - jestem absolutnie zachwycona, chociaż przyznaję, że przez dłuższy czas myślałam, że moja ocena będzie niższa. Głównie dlatego, że ta seria ma strasznie tendencje do powtarzania się i zapętlania wokół jednego wydarzenia, ale kurde, ta końcówka była tego totalnie warta.

Chciałam przesłuchać tą książkę już chyba od momentu skończenia trzeciego tomu, ale powstrzymywało mnie jedno - brak audio piątego tomu. A wiedziałam, że zakończy się on w taki sposób, że jedyne, co mi pozostanie to od razu wskoczyć w piątkę. I MIAŁAM RACJĘ! Pani autorko, to zakończenie jest takie, że chcesz krzyczeć, rzucić książką i koniecznie musisz wiedzieć, co będzie...