Wspaniała opowieść o życiu ludzi, którym przyszło brać udział w najdonioślejszych wydarzeniach XX wieku. Powieść obyczajowa, choć z dreszczykiem emocji, pojawiającym się w kulminacyjnych momentach. Bardzo dobrze napisana powieść, którą czyta się gładko pomimo rozmiarów.

Wspaniała opowieść o życiu ludzi, którym przyszło brać udział w najdonioślejszych wydarzeniach XX wieku. Powieść obyczajowa, choć z dreszczykiem emocji, pojawiającym się w kulminacyjnych momentach. Bardzo dobrze napisana powieść, którą czyta się gładko pomimo rozmiarów.

Trzeci tom wspaniałej sagi który obejmuje okres zimnej wojny do czasów współczesnych. Najciekawsza moim zdaniem część książki dotyczy sytuacji związanej ze zmianą podejścia do osób o innym kolorze skóry w Stanach Zjednoczonych. Dla mnie osobiście szokujące, że trwało to tak długo i bardzo opornie.

Trzeci tom wspaniałej sagi który obejmuje okres zimnej wojny do czasów współczesnych. Najciekawsza moim zdaniem część książki dotyczy sytuacji związanej ze zmianą podejścia do osób o innym kolorze skóry w Stanach Zjednoczonych. Dla mnie osobiście szokujące, że trwało to tak długo i bardzo opornie.

Wspaniała trzecia część trylogii ostatniego stulecia. Świetnie wplecione losy bohaterów w tło najbliższej nam historii.
Polecam.

Wspaniała trzecia część trylogii ostatniego stulecia. Świetnie wplecione losy bohaterów w tło najbliższej nam historii.
Polecam.

Polecam!

Polecam!

Od pierwszych dwóch tomów tej trylogii nie mogłam się oderwać, natomiast w tę ciężko było mi się wczuć. Momentami miałam ochotę ją porzucić, ale zanim to zrobiłam, historia się rozkręciła i znów się wciągnęłam. Tym razem jednak czuję niedosyt, jakby autor chciał na kartach tej książki zmieścić za dużo informacji. Przez to ucierpiały wątki rodzinne, ale też całość była dla mnie jednym, wielkim pędem przez światową politykę i najważniejsze wydarzenia. To wciąż Follett, więc wciąż klasa, niemniej tym razem mogło być lepiej.

Od pierwszych dwóch tomów tej trylogii nie mogłam się oderwać, natomiast w tę ciężko było mi się wczuć. Momentami miałam ochotę ją porzucić, ale zanim to zrobiłam, historia się rozkręciła i znów się wciągnęłam. Tym razem jednak czuję niedosyt, jakby autor chciał na kartach tej książki zmieścić za dużo informacji. Przez to ucierpiały wątki rodzinne, ale też całość była dla...

Krawędź wieczności to ostatni tom kapitalnej trylogii Kena Folleta ukazującej nam historie postaci fikcyjnych i historycznych, które wydarzyły się w ciągu całego ubiegłego wieku. To czasy dla nas bardziej współczesne w porównaniu do innej słynnej serii autora o Kingbridge, niemniej jednak nie śmiałbym nawet próbować wskazać, która z tych serii jest lepsza, bo obie są dla mnie bezbłędne i niesamowite.

Ostatni tom "Stulecia" to historie bohaterów dokładnie z lat 1961-2008. Bohaterów, których częściowo znamy z poprzedniego tomu, ale w dalszym ciągu są także ich następne pokolenia, postaci całkiem nowe, oraz oczywiście te autentyczne. Reguła Folleta się więc nie zmienia, bo dalej poznajemy rodziny z różnych narodowości i ich losy, które się przeplatają nawzajem, raz bardziej, raz mniej.

Przez całą książkę przewijają się jednak trzy tematy, które można by dać w mianowniku, bo dotyczą one wszystkich albo prawie wszystkich postaci. Komunizm. Rasizm. I Rock’n’roll. Każdy z nas wie z lekcji historii, że te dwa pierwsze tematy były powszechne w XX wieku, niemniej jednak największy wydźwięk komunizmowi nadaje ZSRR, a rasizm dotkliwie dotyczący prześladowań i ograniczeń czarnoskórych miał najbardziej wzniosłe wydarzenia w Stanach Zjednoczonych.

Niemal pięćdziesiąt lat na kartach tej książki to mnóstwo wydarzeń, które miały wielkie znaczenia dla historii ludzkości na całym świecie. Powstanie i obalenie Muru Berlińskiego, zagorzały komunizm rosyjskich władców (Chruszczow, Breżniew, Gorbaczow),prześladowania czarnoskórych na czele których stał wielebny Martin Luther King, bratobójcza walka polityczna braci Kennedy, wojna w Wietnamie, hipisi, Nixon i afera Watergate, kolejny pojawiający się prezydenci Stanów, którzy odgrywali większe lub mniejsze role (Johnson, Reagan, Bush),powstanie Związku Zawodowego "Solidarności" na czele z Lechem Wałęsą, stan wojenny Jaruzelskiego. Wiele, naprawdę wiele wydarzeń, które Follet umieścił na tych niespełna tysiącach stron swojej książki i przedstawił w mistrzowski sposób. Nic za dużo, nic za mało, wszystko ma ręce i nogi.

Krawędź wieczności to zwieńczenie, do którego nie można się przyczepić. Ciekawe od początku do końca, przejawiające mocne wartości i wzorce, zakończone piękną puentą. Polecam całą trylogię wszystkim zainteresowanym historią XX wieku.

https://swiat-bibliofila.blogspot.com/2023/09/krawedz-wiecznosci-ken-follett-opinia.html

Krawędź wieczności to ostatni tom kapitalnej trylogii Kena Folleta ukazującej nam historie postaci fikcyjnych i historycznych, które wydarzyły się w ciągu całego ubiegłego wieku. To czasy dla nas bardziej współczesne w porównaniu do innej słynnej serii autora o Kingbridge, niemniej jednak nie śmiałbym nawet próbować wskazać, która z tych serii jest lepsza, bo obie są dla...

Sporo można zarzucić tej trylogii (szczególnie jak się ponownie czytało dwa pierwsze tomy),ale trzeba przyznać, że Ken Follett stworzył dzieło monumentalne!

Sporo można zarzucić tej trylogii (szczególnie jak się ponownie czytało dwa pierwsze tomy),ale trzeba przyznać, że Ken Follett stworzył dzieło monumentalne!

[...]
Człowiek, paradoksalnie, nienawidzi osoby, którą skrzywdził. Myślę, że to dlatego, że ofiara jest wiecznym przypomnieniem, że zachowywał się haniebnie.

Po przeczytaniu ponad 3000 stron materiału… czujesz się całkowicie zaangażowany w historię. Przynajmniej ten pisarz robi to za mnie.
𝗧𝗔 𝗧𝗥𝗬𝗟𝗢𝗚𝗜𝗔 𝗝𝗘𝗦𝗧 𝗡𝗔𝗣𝗥𝗔𝗪𝗗Ę 𝗔𝗠𝗕𝗜𝗧𝗡𝗬𝗠 𝗗𝗭𝗜𝗘Ł𝗘𝗠 𝗟𝗜𝗧𝗘𝗥𝗔𝗖𝗞𝗜𝗠, 𝗔 𝗣𝗜𝗦𝗔𝗡𝗜𝗘 𝗝𝗘𝗦𝗧 𝗣𝗢 𝗣𝗥𝗢𝗦𝗧𝗨 𝗪𝗦𝗣𝗔𝗡𝗜𝗔Ł𝗘.
𝗪𝗦𝗭𝗬𝗦𝗧𝗞𝗜𝗘 𝟯 𝗞𝗦𝗜ĄŻ𝗞𝗜 𝗧𝗥𝗭𝗬𝗠𝗔Ł𝗬 𝗠𝗡𝗜𝗘 𝗭 𝗗𝗔𝗟𝗔 𝗢𝗗 𝗥𝗭𝗘𝗖𝗭𝗬𝗪𝗜𝗦𝗧𝗢Ś𝗖𝗜.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
𝗗𝗟𝗔 𝗖𝗜𝗘𝗞𝗔𝗪𝗦𝗞𝗜𝗖𝗛 :
Zachęcam do obejrzenia tego krótkiego, ale niezwykle interesującego materiału, w którym Ken podróżuje do Stanów Zjednoczonych, aby prześledzić kroki dzielnych Jeźdźców Wolności w ramach badań nad bestsellerową powieścią "Edge of Eternity"
https://youtu.be/RpGhQ92uIzk

[...]
Człowiek, paradoksalnie, nienawidzi osoby, którą skrzywdził. Myślę, że to dlatego, że ofiara jest wiecznym przypomnieniem, że zachowywał się haniebnie.

Po przeczytaniu ponad 3000 stron materiału… czujesz się całkowicie zaangażowany w historię. Przynajmniej ten pisarz robi to za mnie.
𝗧𝗔 𝗧𝗥𝗬𝗟𝗢𝗚𝗜𝗔 𝗝𝗘𝗦𝗧 𝗡𝗔𝗣𝗥𝗔𝗪𝗗Ę 𝗔𝗠𝗕𝗜𝗧𝗡𝗬𝗠 𝗗𝗭𝗜𝗘Ł𝗘𝗠 𝗟𝗜𝗧𝗘𝗥𝗔𝗖𝗞𝗜𝗠, 𝗔 𝗣𝗜𝗦𝗔𝗡𝗜𝗘 𝗝𝗘𝗦𝗧 𝗣𝗢 𝗣𝗥𝗢𝗦𝗧𝗨...

Ta trylogia "Stulecie Gigantów" to świetne uzupełnienie podręcznika do historii.
Polecam.

Ta trylogia "Stulecie Gigantów" to świetne uzupełnienie podręcznika do historii.
Polecam.

Świetnie napisana książka, która jednocześnie doprowadzała mnie do szewskiej pasji.

O ile w poprzednich częściach moja irytacja falowała, o tyle teraz towarzyszyła mi właściwie przez cały czas.

Znów oglądamy świat oczami wielu postaci, ale właściwie każda z tych osób widzi ten świat w podobny sposób.
Autor ma prawo prowadzić swoich bohaterów właśnie tak, jak uważa, ale nie może wymagać od czytelnika zrozumienia dla swoich racji.
Zbyt wiele rzeczy jest w powieści przemilczanych a cały cykl jest zbyt jednostronny abym mógł dać wyższą ocenę.

Robert K. walczy z mafią a JFK układa się z Samem Giancaną.
Robert ginie w zamachu, ale niezbyt obyty z historią czytelnik nabierze mylnego wrażenia o zabójcy i jego motywach.
'Hanoi Jane' robi z siebie błazna i kompromituje się w Wietnamie, ale w książce przedstawiona jest wyłącznie jako ofiara nixonowskich knowań.
Nixon, Reagan to potwory i aż dziw, że święta ziemia ich nosiła.
CIA i FBI to zgraja krwiożerczych kretynów.
Na pochwałę zasługuje jedynie nieśmiertelny Gorbi.

Momentami chciało mi się rzygać.

Autor ma świetne pióro i doskonałe wyczucie stylu, ale szkoda, że cała para poszła w tylko jeden gwizdek.

6/10.

Świetnie napisana książka, która jednocześnie doprowadzała mnie do szewskiej pasji.

O ile w poprzednich częściach moja irytacja falowała, o tyle teraz towarzyszyła mi właściwie przez cały czas.

Znów oglądamy świat oczami wielu postaci, ale właściwie każda z tych osób widzi ten świat w podobny sposób.
Autor ma prawo prowadzić swoich bohaterów właśnie tak, jak uważa, ale...