Czas łaski

Jak to u Grishama akcja skupiona jest na batalii sądowej i całej otoczce prawnej. Nie uważam tego tomu za najlepszy z serii, ale różnica jest nieznaczna, i tak jest godny polecenia.
Sprawa dotyczy przemocy w rodzinie więc mocno gra na emocjach, mnie dodatkowo bolała groźba kary śmierci dla oskarżonego, a odmalowany amerykański system prawny i mentalność społeczeństwa w stanie Missisipi jest innym światem, który można poznawać w trakcie lektury.

Jak to u Grishama akcja skupiona jest na batalii sądowej i całej otoczce prawnej. Nie uważam tego tomu za najlepszy z serii, ale różnica jest nieznaczna, i tak jest godny polecenia.
Sprawa dotyczy przemocy w rodzinie więc mocno gra na emocjach, mnie dodatkowo bolała groźba kary śmierci dla oskarżonego, a odmalowany amerykański system prawny i mentalność społeczeństwa w...

"Czas łaski" jest zwyczajnie nijaki. Jak to u Grishama - thriller prawniczy, więc oczywiście nie oczekiwałam zagadki w stylu "kto zabił?", ale jednak jakichkolwiek emocji jest tu jak na lekarstwo. Właściwie wszystko co interesujące odgrywa się na pierwszych stu stronach, a potem mamy już usilne przeciąganie wątków. Małomiasteczkowy klimat i smutne realia pracy prowincjonalnego adwokata są niezmiennie ciekawe, aczkolwiek spodziewałam się choć kilku wolt akcji, czy nieoczekiwanych rozwiązań. Najbardziej rozczarowuje jednak końcówka, można odnieść wrażenie, że Grisham zapomniał dopisać ostatniego rozdziału.

"Czas łaski" jest zwyczajnie nijaki. Jak to u Grishama - thriller prawniczy, więc oczywiście nie oczekiwałam zagadki w stylu "kto zabił?", ale jednak jakichkolwiek emocji jest tu jak na lekarstwo. Właściwie wszystko co interesujące odgrywa się na pierwszych stu stronach, a potem mamy już usilne przeciąganie wątków. Małomiasteczkowy klimat i smutne realia pracy...

Kolejna wspaniała książka tego autora. Wciąż nie zmieniam moich zachwytów nad stylem autora 😁📚

Tym razem trafiamy na historię rozpoczynającą się zamordowaniem zastępcy szeryfa przez szesnastoletniego chłopca. Nikt nie chce go bronić i cała sprawa spada na Jake'a, który również tej sprawy nie chce 😬

Zostaje jednak przydzielony jako obrońca z urzędu dla chłopca a im dłużej tkwi w tych wydarzeniach tym głębsze drugie dno tego czynu odkrywa - brutalność i wydarzenia, które sprawią, że zmarły okaże się potworem 👹

Zachęcam do zapoznania się z tą historią abyście sami mogli ocenić czy chłopiec postąpił słusznie 🤔 zakończenie otwarte pozostawiające czytelnika z wieloma trudnymi myślami 💭💭💭

Za każdym razem po lekturze zastanawiam się po której stronie barykady ja bym stała? Jaki wyrok wydałabym zasiadając w ławie przysięgłych? 😱

Kolejna wspaniała książka tego autora. Wciąż nie zmieniam moich zachwytów nad stylem autora 😁📚

Tym razem trafiamy na historię rozpoczynającą się zamordowaniem zastępcy szeryfa przez szesnastoletniego chłopca. Nikt nie chce go bronić i cała sprawa spada na Jake'a, który również tej sprawy nie chce 😬

Zostaje jednak przydzielony jako obrońca z urzędu dla chłopca a im dłużej...

,,Czy znów mu się uda? Jakich magicznych słów lub zwrotów może użyć, by ocalić klienta?"

,,Czas łaski" to już trzecie spotkanie z jednym z najbardziej znanych bohaterów powieści Johna Grishama, Jackiem Brigance'm. Po raz trzeci też wracamy do Clanton, w okręgu Ford. Miasteczkiem kolejny raz wstrząśnie a w samym epicentrum znajdzie się ponownie Jack.

Jeden z zastępców szeryfa zostaje zabity we własnym domu. Nie jest to jednak napad ani porachunki gangów. Stuart Kofer ginie od kuli wystrzelonej przez szesnastoletniego syna kochanki. Zdesperowany chłopak po kolejnej awanturze, przekonany, że pobita matka nie żyje, pociąga za spust. Od tego momentu całe jego życie, życie matki i siostry ulega zmianie. Trafia do celi, oskarżony o przestępstwo, za które obowiązuje kara śmierci. Początkowo nikt nie chce podjąć się obrony chłopaka. Dopiero sędzia Noose podstępem zmusza Jacka do reprezentowania oskarżonego. Zaczyna się wyścig z czasem, dowodami i opinią publiczną by ocalić nastolatka.

,,Czas łaski" tak jak wcześniejsze powieści z Jackiem Brigancem nie jest jednoznaczny. Z jednej strony, z każdą kolejną stroną rośnie sympatia do oskarżonego, jego zachowanie wydaje się być usprawiedliwione, w świetle kolejnych ujawnianych faktów. Z drugiej strony: litera prawa mówi coś zupełnie przeciwnego. Chyba każdy spotkał się z powiedzeniem, że ,,sprawiedliwie to nie znaczy po równo". Tutaj można by to sparafrazować i powiedzieć ,,sprawiedliwie to nie znaczy według prawa". Jack jest przyparty do muru, osamotniony i jak zawsze zdesperowany by ocalić. Tym razem Clanton nie dzieli się na białych i czarnych. Tym razem Clanton stoi przeciwko Jackowi, bo ośmielił się bronić mordercę lubianego policjanta, nawet jeśli ten policjant prywatnie był potworem i oprawcą. Tło zbrodni porusza i szokuje i paradoksalnie czysto po ludzku usprawiedliwia to co się stało. Ale w świetle prawa morderstwo jest morderstwem i nie ma od niego usprawiedliwienia.

Grisham po raz kolejny tworzy świetny thriller prawniczy, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Ale równocześnie wywołuje dyskusję o amerykańskim systemie prawnym. Kto właściwie jest tam ofiarą a kto winnym? Czy wszystko musiało się wydarzyć? Jak mocno ulega się pozorom nie zauważając tego co leży poniżej? Czy wyświadczenie przysługi kumplowi nie jest usprawiedliwianiem i chronieniem kata? Tak jak zawsze w przypadku Grishama nie ma prostych odpowiedzi i prostych rad. Jest wyboista, trudna, zawiła droga, którą wygra ten, kto lepiej radzi sobie z manewrowaniem pomiędzy przepisami i znajdzie lepsze słowa do przekonania przysięgłych. Jak zawsze polecam!

,,Czy znów mu się uda? Jakich magicznych słów lub zwrotów może użyć, by ocalić klienta?"

,,Czas łaski" to już trzecie spotkanie z jednym z najbardziej znanych bohaterów powieści Johna Grishama, Jackiem Brigance'm. Po raz trzeci też wracamy do Clanton, w okręgu Ford. Miasteczkiem kolejny raz wstrząśnie a w samym epicentrum znajdzie się ponownie Jack.

Jeden z zastępców...

Piszę z perspektywy kogoś kto skończył już trylogię Jakea Brigancea. Wszystkie trzy powieści są świetne, odstęp czasowy pomiędzy Czasem zabijania a kontynuacjami był znaczący, ale w ogóle tego nie czuć, można je traktować w zasadzie jako całość. Która powieść podobała mi się najbardziej? Wszystkie 3 mają w sobie to coś, ale chyba Czas łaski, co jest dużym zaskoczeniem, ponieważ myślałem sobie, "czym może zaskoczyć mnie historia o pozwie spadkowym?". A tu niespodzianka, może zaskoczyć i robi to nie gorzej od Czasu zabijania. Jedynie Czas łaski zbudowany jest tak, że zwroty akcji nie są zaskakujące, autor ujawnia je wcześnie, ale nie zmienia to faktu, że gdy Jake wkraczał na salę sądową zastanawiałem się co on tym razem pocznie? Jak wybrnie z impasu?

Piszę z perspektywy kogoś kto skończył już trylogię Jakea Brigancea. Wszystkie trzy powieści są świetne, odstęp czasowy pomiędzy Czasem zabijania a kontynuacjami był znaczący, ale w ogóle tego nie czuć, można je traktować w zasadzie jako całość. Która powieść podobała mi się najbardziej? Wszystkie 3 mają w sobie to coś, ale chyba Czas łaski, co jest dużym zaskoczeniem,...

Ciekawe, choć wydaje się wtórne. Treść bardzo podobna do „Czasu zabijania” – ten sam wątek gwałtu, przemocy i samosądu. I znów Jake Bridgance musi bronić sprawcy. Tyle tylko, że tym razem ma przeciwko sobie nawet stróżów prawa. Co mnie zaciekawiło, to fakt, że tutaj odbrązowiona zostaje obrona. Tak samo jak przeciwna strona, stosuje ona kruczki prawne i niezbyt uczciwe zagrania, które z pewnością ze sprawiedliwością nie mają wiele wspólnego. A mimo to czytelnik tej stronie kibicuje.
Napisane przystępnym językiem, bez zbytniego zagłębiania się w prawniczy bełkot. No i jest wszystko, co może się zdarzyć w sądzie: jest oskarżenie, jest formowanie ławy przysięgłych, jest rozprawa. Czyli nic, czego nie byłoby w innych powieściach. Dlatego trudno uznać ją za dzieło wybitne. Ale na pewno warta przeczytania – czytelnik nie nudzi się ani przez chwilę.

Ciekawe, choć wydaje się wtórne. Treść bardzo podobna do „Czasu zabijania” – ten sam wątek gwałtu, przemocy i samosądu. I znów Jake Bridgance musi bronić sprawcy. Tyle tylko, że tym razem ma przeciwko sobie nawet stróżów prawa. Co mnie zaciekawiło, to fakt, że tutaj odbrązowiona zostaje obrona. Tak samo jak przeciwna strona, stosuje ona kruczki prawne i niezbyt uczciwe...

Słuchałam audiobook - czytane przez Rafała Kosiora. Rewelacja !!!

Słuchałam audiobook - czytane przez Rafała Kosiora. Rewelacja !!!

Z całą pewnością najlepszym i najciekawszym tomem trylogii o Jacku Brigansie jest "Czas zapłaty" (genialnie czytany przez Wiktora Zborowskiego). Jednak i "Czas zabijania" i "Czas łaski" (prawie równie świetnie czytane przez Filipa Kosiora) nie pozwalają oderwać się od, jak w moim przypadku, słuchania. Autor, jak zwykle, prowadzi nas przez ciekawe i niejednoznaczne przypadki usadowione w oparach absurdu amerykańskiego prawa. Jednak dopiero w tym tomie, w ostatnich słowach po zakończeniu powieści, Grisham przyznaje, że część prawnych regulacji po prostu wymyślił lub nieco "zmodyfikował" - na potrzeby powieści. Muszę przyznać, że poczułam się trochę oszukana, a zarazem nasunęło mi się pytanie: ile z tego o czym słuchałam jest czystym zmyśleniem, a ile funkcjonuje w systemie naprawdę? Czy sędziowie w USA mają rzeczywiście aż tak niesamowitą, wręcz nieograniczoną, władzę? A jeżeli tak, to jak niesłychanie muszą być zdemoralizowani i jak fatalnie ten system musi działać...

Z całą pewnością najlepszym i najciekawszym tomem trylogii o Jacku Brigansie jest "Czas zapłaty" (genialnie czytany przez Wiktora Zborowskiego). Jednak i "Czas zabijania" i "Czas łaski" (prawie równie świetnie czytane przez Filipa Kosiora) nie pozwalają oderwać się od, jak w moim przypadku, słuchania. Autor, jak zwykle, prowadzi nas przez ciekawe i niejednoznaczne...

Trzecia część i jak narazie ostatnia z adwokatem Jake'm Brigance'm.
Historia przedstawiona w książce intryguje od początku i trzyma w napięciu, które z każdym kolejnym rozdziałem rozgrzewa aż do wypieków na twarzy.
Grisham świetnie buduje fabułę w swoich książkach i jest to autor którego twórczość napewno na dłużej zagości w moim życiu.
,,Czas łaski'' to książka warta przeczytania i poświęconego czasu.

Trzecia część i jak narazie ostatnia z adwokatem Jake'm Brigance'm.
Historia przedstawiona w książce intryguje od początku i trzyma w napięciu, które z każdym kolejnym rozdziałem rozgrzewa aż do wypieków na twarzy.
Grisham świetnie buduje fabułę w swoich książkach i jest to autor którego twórczość napewno na dłużej zagości w moim życiu.
,,Czas łaski'' to książka warta...

Chyba najsłabszy z trylogii, mino wszystko dobry, ponieważ pierwsze dwa tomy były sztosem. Za to opisy procesu tutaj były najlepsze

Chyba najsłabszy z trylogii, mino wszystko dobry, ponieważ pierwsze dwa tomy były sztosem. Za to opisy procesu tutaj były najlepsze