Legenda o języku

- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Czeskie Klimaty
- Tytuł oryginału:
- Legenda o jazyku
- Wydawnictwo:
- Książkowe Klimaty
- Data wydania:
- 2020-12-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-12-17
- Liczba stron:
- 412
- Czas czytania
- 6 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366505179
- Tłumacz:
- Tomasz Grabiński
- Tagi:
- literatura słowacka Czechosłowacja komunizm czasy studenckie Jan Nepomucen - męczennik
Czechosłowacja na początku lat siedemdziesiątych. Smutna i szara, tuż po stłumieniu Praskiej Wiosny i wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do kraju. Główny bohater, Tomáš, z pochodzenia Słowak, właśnie zaczyna studiować historię na Uniwersytecie Karola w Pradze. Opiekunem pierwszego roku jest młody komunistyczny karierowicz, adiunkt Šindelář. Głównym bohaterem jego zajęć zostaje Jan Nepomucen, popularny również w Polsce święty, którego charakterystyczny pomnik wyróżnia się na praskim Moście Karola.
Tomáš wraz z trójką nowo poznanych dziewiętnastoletnich studentów – Tánią, Martinem i Klárą – zaczynają zgłębiać kwestię legendy o języku Jana Nepomucena oraz poznawać inne wydarzenia i postaci sprzed wieków. Nie są świadomi, że ich aktywnością zainteresowała się czechosłowacka Służba Bezpieczeństwa.
Mroczne czasy średniowiecza i komunizmu mają ze sobą o wiele więcej wspólnego niż to się wydaje.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Dobra, trochę się dłuży ale dla przyjemności można powoli czytać, na końcu się rozkręca i przez zakończenie warto się trochę pomęczyć w trakcie, takie zaskoczenie spokojnego rytmu. Na pewno przeczytam kolejne bo pasuje duszy :)
Dobra, trochę się dłuży ale dla przyjemności można powoli czytać, na końcu się rozkręca i przez zakończenie warto się trochę pomęczyć w trakcie, takie zaskoczenie spokojnego rytmu. Na pewno przeczytam kolejne bo pasuje duszy :)
Pokaż mimo toPołączenie psychozy społeczno-politycznej czasów "realnego socjalizmu", średniowiecznej Pragi oraz ich wzajemnych stosunkach i oddziaływaniach. Czyta się to dość lekko, ale po przeczytaniu opisów czegoś innego spodziewałem się znaleźć w treści.
Połączenie psychozy społeczno-politycznej czasów "realnego socjalizmu", średniowiecznej Pragi oraz ich wzajemnych stosunkach i oddziaływaniach. Czyta się to dość lekko, ale po przeczytaniu opisów czegoś innego spodziewałem się znaleźć w treści.
Pokaż mimo toTo się zaczyna nijako, trochę hermetycznie (historia XIV-wiecznych Czech),ale potem jest świetnie. Genialne wątki o normalizacji.
To się zaczyna nijako, trochę hermetycznie (historia XIV-wiecznych Czech),ale potem jest świetnie. Genialne wątki o normalizacji.
Pokaż mimo toMoim zdaniem jest to nudna, drętwo napisana książka, która niewiele wnosi. Męczyłam się, czytając.
Moim zdaniem jest to nudna, drętwo napisana książka, która niewiele wnosi. Męczyłam się, czytając.
Pokaż mimo toNie mogę przestać myśleć o tej książce, dotknęła mi czegoś w duszy.
Świetna konstrukcja, dzięki której wciągają wszystkie wątki.
Nie mogę przestać myśleć o tej książce, dotknęła mi czegoś w duszy.
Pokaż mimo toŚwietna konstrukcja, dzięki której wciągają wszystkie wątki.
Świetna poruszająca powieść, jedno z lepszych literackich rozliczeń z komunizmem.
Świetna poruszająca powieść, jedno z lepszych literackich rozliczeń z komunizmem.
Pokaż mimo toJedno z większych rozczarowań czytelniczych. Nijaka opowieść na siłę połączona z historią/legendą o Janie Nepomucenie, drętwe i nienaturalne studenckie (uczelniane i prywatne) dialogi, kulejące tłumaczenie. Wymęczyłem się ogromnie czekając, zgodnie z informacją podaną w jednej z poniższych recenzji, na zaskakujące zakończenie. Według mnie nie zaskakuje ono zupełnie niczym. Przyznaję gwiazdki jedynie za parę faktów lub "faktów" dotyczących czeskiego świętego, chociaż osoby, które są nim zainteresowane lepiej zrobią zaglądając choćby do Wikipedii.
Jedno z większych rozczarowań czytelniczych. Nijaka opowieść na siłę połączona z historią/legendą o Janie Nepomucenie, drętwe i nienaturalne studenckie (uczelniane i prywatne) dialogi, kulejące tłumaczenie. Wymęczyłem się ogromnie czekając, zgodnie z informacją podaną w jednej z poniższych recenzji, na zaskakujące zakończenie. Według mnie nie zaskakuje ono zupełnie...
więcej Pokaż mimo toCzas na legendę o tym, że język językowi nierówny. Bo jeśli nastawimy się na książkę o systemie znaków niezbędnych do komunikacji, a przeczytamy o języku bardziej cielesnym, dosłownym, to... No właśnie.
Pavol Rankov w swojej najnowszej, wydanej przez Książkowe Klimaty książce połączył Czechosłowacje w okresie po stłumieniu Praskiej Wiosny z czasami średniowiecza i postacią Jana Nepomucena. Jaki związek autor znalazł między zastraszonym, terroryzowanym przez służby bezpieczeństwa kraju z okresem męczeństwa świetego z Kościoła Katolickiego? Brak wolności, strach i kontrolowanie ludzi.
Obserwowanie wchodzących w dorosłe życie bohaterów „Legendy o języku” na tle zamrożonej na pierwszy rzut oka Pragi, której życie kulturalne schowane jest w podziemiu było najciekawszym elementem książki. Moja wiedza z tamtego okresu była naprawdę podstawowa, tym bardziej cieszyła mnie taka narracja. Nudne były niestety studenckie wykłady i niekończące się przemyślenia bohaterów, którzy starali się wielokrotnie szukać drugiego i trzeciego dna, zabierając tym samym możliwość własnej interpretacji. I chociaż sama legenda wzbudziła moją ciekawość, to nie znalazłam tu żadnego punktu zaczepienia. Punktu, który przy tej historii zatrzymałby mnie na dłużej, w który mogłabym uwierzyć.
Krótko podsumowując - była to dla mnie bardzo letnia lektura. Niemniej czytelnicy zainteresowani historią Czechosłowacji i ci bardziej „czuli” na punkcie dysput akademickich znajdą (mam nadzieję) u Rankova o wiele więcej.
Czas na legendę o tym, że język językowi nierówny. Bo jeśli nastawimy się na książkę o systemie znaków niezbędnych do komunikacji, a przeczytamy o języku bardziej cielesnym, dosłownym, to... No właśnie.
więcej Pokaż mimo toPavol Rankov w swojej najnowszej, wydanej przez Książkowe Klimaty książce połączył Czechosłowacje w okresie po stłumieniu Praskiej Wiosny z czasami...
Minione stulecie pozostawiło na kolektywnych ciałach narodów Europy Środkowo-Wschodniej paskudne blizny. Największym powojennym ciosem dla naszych południowych sąsiadów było brutalne stłumienie Praskiej Wiosny przez wojska Układu Warszawskiego oraz następująca po nim „normalizacja”, czyli okres czystek i terroru. Ten właśnie czas wziął w swej najnowszej powieści na tapet Pavol Rankov, laureat prestiżowej Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus” w 2014 roku.
Nie chcąc może stawać w szranki z Kunderą czy Škvoreckim, którzy już ten temat gruntownie w swoich słynnych powieściach przewałkowali, przyjmuje Rankov specyficzną, pozornie mało artystyczną metodę twórczą, opierając się na młodym wieku bohaterów. Ich studencka niewinność daje pretekst do zastosowania bezpośredniej narracji i nieskomplikowanego języka; czwórka przyjaciół, mimo charakterystycznych dla młodości póz, przejawia bowiem w istocie naiwną postawę poznawczą. Tę niewinność konfrontuje Rankov ze zdegenerowanym aparatem państwowym, z jego nieuczciwą semantyką odwracającą znaki pojęć i z mechanizmami zakrywania oraz dyskredytowania prawdy.
Symptomatyczna i poniekąd symboliczna jest przy tym tępota wszystkich funkcjonariuszy tego aparatu, ich ograniczenie umysłowe nie dające autorowi cienia nadziei na popełnienie czegoś w rodzaju tych małych iberoamerykańskich arcydzieł, gdzie wyrafinowana gra wywiadów nie pozwala delikwentowi odróżnić dnia od nocy, a prawdy od fikcji. Powietrze nad Wełtawą ma skład boleśnie zwyczajny i wydawałoby się wręcz, że Rankov w jakimś geście rezygnacji zarzuca wszelkie eksperymenty formalne (poza dwoma niezbyt istotnymi elementami). Tymczasem ta pozorna artystyczna ubogość ma wyraźny cel – dzięki niej efektowniej wybrzmiewa finał, w którym z pełną siłą następuje zderzenie dwóch światów powieści.
Trudno mi ocenić, czy paralela między średniowieczem a okresem normalizacji w Czechosłowacji jest szczególnie fortunna – nie doświadczyłem na własnej skórze rozkoszy obywatelstwa tych odcinków na osi czasu. Groza i ponurość roku 1972 oddane są jednak bardzo sugestywnie, a szczególne wrażenie robią wykłady z historii, w których uczestniczą studenci pierwszego roku, składające się na podręcznik z promowania małości i uporczywego wykręcania kota ogonem.
Rankov napisał więc powieść inicjacyjną, nawet jeśli to młodzieńcze preludium do życia nie zawsze ma szansę rozwinąć się we właściwy utwór. To opowieść o zderzeniu młodzieńczych ideałów z rzeczywistością, o rozdźwięku między nauką pobieraną w szkole a życiem poza jej murami, wreszcie brutalne rozprawienie się z tą wersją legendy o języku, w której ma on jakoby służyć porozumieniu, gdy tymczasem staje się narzędziem opresji i bezczelnej manipulacji.
Ale znowu muszę powrócić do uwag, które nasunęły mi się przy okazji „Austerlitza” Sebalda – czy już nie czas rozstać się na trochę z tym XX wiekiem, by nabrać do niego dystansu i dać również czytelnikom chwilę wytchnienia? Historia mieści jeszcze mnóstwo mniej wyeksploatowanych epizodów czy okresów o sporym potencjale, a i czasy, w których żyjemy, nie zostaną zapewne w przyszłości zaliczone do najmniej interesujących.
Minione stulecie pozostawiło na kolektywnych ciałach narodów Europy Środkowo-Wschodniej paskudne blizny. Największym powojennym ciosem dla naszych południowych sąsiadów było brutalne stłumienie Praskiej Wiosny przez wojska Układu Warszawskiego oraz następująca po nim „normalizacja”, czyli okres czystek i terroru. Ten właśnie czas wziął w swej najnowszej powieści na tapet...
więcej Pokaż mimo toMiałam już okazję, by zapoznać się z twórczością tego autora, więc mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. To była dość wymagająca dla mnie lektura, ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Czytałam tę książkę na raty. Nie, nie dlatego, że jest zła i nudna, po prostu potrzebowałam czasu, żeby przetrawić to, co powiedział mi autor.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim czytelnikom ta książka przypadnie do gustu. Mimo wszystko jest to dość specyficzna powieść. Przeniesiecie się bowiem za jej sprawą do komunistycznego państwa, w którym za żadne skarby nie chciałabym żyć. Ale dowiecie się, jak bić kogoś gumową pałką, żeby nie zostały siniaki. Są tu dość mocne sceny. Może i posoka nie leje się po ścianach, ale zwłaszcza końcówka może nieco wcisnąć w fotel, jeśli o to chodzi.
Alergicznie reagowałam na adiunkta Šindelářa. Jak ta postać niemiłosiernie mnie irytowała. Kiedy tylko się odzywał, czułam, jak podnosi mi się ciśnienie. Chociaż w sumie ojciec Táni mu nie bardzo ustępował, jeśli chodzi o irytowanie. Co do czwórki naszych studentów, to chyba najbardziej polubiłam Klárę, ale nie mogę powiedzieć, że pozostali byli bezbarwni.
Jeśli nastawiliście się na książkę o języku czeskim, to muszę Was rozczarować. Chodzi o zupełnie coś innego. Nie chcę jednak za bardzo wdawać się w szczegóły, żeby nie zdradzić za dużo. W każdym razie ważna jest postać Jana Nepomucena i muszę powiedzieć, że ta książka wzbudziła moją ciekawość, jeśli chodzi o niego. Chętnie przeczytam jakąś publikację na ten temat.
Tak jak mówię, to nie jest łatwa książka. Końcówka mnie totalnie rozłożyła na łopatki. Będę potrzebowała paru dni, żeby je przetrawić. Jeśli macie ochotę na książkę z historią w tle, być może "Ballada o języku" Was zainteresuje.
Miałam już okazję, by zapoznać się z twórczością tego autora, więc mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. To była dość wymagająca dla mnie lektura, ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Czytałam tę książkę na raty. Nie, nie dlatego, że jest zła i nudna, po prostu potrzebowałam czasu, żeby przetrawić to, co powiedział mi autor.
więcej Pokaż mimo toDoskonale zdaję...