Sztych

Okładka książki Sztych Roman Kulikow
Okładka książki Sztych
Roman Kulikow Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Więzy zony (tom 2) Seria: Fabryczna Zona fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Więzy zony (tom 2)
Seria:
Fabryczna Zona
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2021-01-15
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-15
Język:
polski
ISBN:
9788379646272
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
113 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
377
12

Na półkach:

Kupione losowo za 10 zł - nie spodziewałem się, że będzie tak dobre!

Kupione losowo za 10 zł - nie spodziewałem się, że będzie tak dobre!

Pokaż mimo to

avatar
609
477

Na półkach:

Jak dobrze ponownie znaleźć się w zonie.

Jak dobrze ponownie znaleźć się w zonie.

Pokaż mimo to

avatar
137
52

Na półkach:

Momentami wydawało mi się, że autor niepotrzebnie rozwleka fabułę, jednak koniec końców książka naprawdę dobrze napisana a fabuła nie nudzi.

Momentami wydawało mi się, że autor niepotrzebnie rozwleka fabułę, jednak koniec końców książka naprawdę dobrze napisana a fabuła nie nudzi.

Pokaż mimo to

avatar
36
5

Na półkach: ,

Byłem ciekawy diagnozy Aleksieja Siennikowa po ataku kontrolera. Sporo ciekawych akcji, jednak trochę mniej mnie zaciekawiły niż poprzednia część. Na początku akcja monotonna, potem zacząłem czuć, że to faktycznie ta Zona :)

Byłem ciekawy diagnozy Aleksieja Siennikowa po ataku kontrolera. Sporo ciekawych akcji, jednak trochę mniej mnie zaciekawiły niż poprzednia część. Na początku akcja monotonna, potem zacząłem czuć, że to faktycznie ta Zona :)

Pokaż mimo to

avatar
1481
1008

Na półkach: , ,

Więzy Zony Romana Kulikowa pokazały, że autor wie jak „spacerować” po Zonie. Może brakuje mu troszeczkę luzu i humoru à la Noczkin czy Gołkowski, ale ogólnie zna się na rzeczy. Dlatego postanowiłam ponownie wybrać się z nim za Kordon, tym razem z kapitanem Aleksiejem Siennikowem w powieści pod tytułem Sztych.

"Szczęście w nieszczęściu – tak można najkrócej opisać sytuację kapitana Aleksieja Siennikowa. Trafił pod mentalny atak kontrolera, a jednak cudem przeżył. Co jednak warte jest życie, wykastrowane z najsilniejszych emocji? Jak wegetować w cywilu, kiedy to COŚ zostało tam, za kolczastym drutem, w Zonie?
Minął rok. Przewrotny los znów rzuca naszego kapitana za Kordon – wbrew jego woli i wbrew zamysłom ludzi, snujących szeroko zakrojone intrygi.

Czy Aleksiej ujdzie cało, ratując przy okazji dwóch przypadkowych towarzyszy? Szanse na to gwałtownie spadają, gdy śladem całej trójki ruszają łowcy z każdej chyba strony konfliktu…"

Bez emocji…
Ciężko mi powiedzieć, co tak bardzo nie zagrało mi w tej powieści.

Ogólnie sam pomysł o zabarwieniu kryminalno-militarnym w miarę mi się spodobał. Mogę nawet napisać, iż w końcu było to coś innego i wręcz odświeżającego. Styl, też do najgorszych nie należał. „Tuptało mi się” się w towarzystwie Sztycha po „Zonie” bez większych problemów.

Akcja może do najbardziej dynamicznych nie należała, ale jakoś tam w miarę przyzwoicie się toczyła.

Nie czułam też jakiegoś zniechęcenia w stosunku do bohaterów, ale z drugiej strony oni po prostu nie wywoływali we mnie absolutnie żadnych emocji. Ot, byli.

Klimatu Zony nie czułam w ogóle. Równie dobrze, cała akcja mogłaby się dziać na Manhattanie czy w innym Afganistanie i też by było (chyba) dobrze.

I właśnie to było najgorsze. Ta książka nie wywołała we mnie żadnych emocji i to jest chyba najstraszniejsza możliwa opcja podczas czytania. Więc jeżeli macie ochotę sięgnąć po Sztych Romana Kulikowa robicie to na własną odpowiedzialność. ;)

https://unserious.pl/2022/02/sztych/

Więzy Zony Romana Kulikowa pokazały, że autor wie jak „spacerować” po Zonie. Może brakuje mu troszeczkę luzu i humoru à la Noczkin czy Gołkowski, ale ogólnie zna się na rzeczy. Dlatego postanowiłam ponownie wybrać się z nim za Kordon, tym razem z kapitanem Aleksiejem Siennikowem w powieści pod tytułem Sztych.

"Szczęście w nieszczęściu – tak można najkrócej opisać sytuację...

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
56

Na półkach:

Można traktować tę historię jako odrębną powieść względem pierwszego tomu. Wspólnym mianownikiem jest jedynie ZONA (na razie). Jednak, po 3. części autor pozwala dostrzec całość z szerszej perspektywy.

Sztych powstał nieco w militarnym stylu. Bohaterami są żołnierze na wysokich stanowiskach, którzy trafiają w sam środek wyłączonej strefy. W postapokaliptycznym mikroświecie walczą o przetrwanie.

Jak się znaleźli w Zonie? Ano. Prosto z imprezy. Jakkolwiek by to nie brzmiało. Akcja zaplanowana. Wykonać.

Ale jak to w Zonie. Niczego nie można być pewnym, a już szczególnie tego, że coś pójdzie zgodnie z planem.
Tak więc dreptają ci nasi po wielkim polu minowym próbując przeżyć jeszcze chwilę i starając się wydostać z zonowego bagna.

Akcja z początki płynie bardzo powoli. W zasadzie po 1/4 książki stwierdzam, że zanikła. Być może zabieg miał na celu wzbudzenie u odbiorcy sympatii do postaci. Udało się, owszem, ale jakże powolne było te 150 stron. Z tego też względu odłożyłam książkę na prawie miesiąc.

Okazało się to dobrą decyzją, bo po powrocie akcja wkrótce ruszyła by pognać na łeb na szyję. A ja z zapartym tchem kibicowałam bohaterom aby tylko uszli z życiem, bo naprawdę polubiłam tych gości.

Małą wadą, która zaczęła mnie drażnić było traktowanie podopiecznych jak zwierzaki. Rozkazy typu 'Siad! Zostań.' z początku śmieszyły, natomiast później stało się dla mnie niesmaczne. Na szczęście im dalej, tym lepiej.

Tak więc oprócz powyższego, nie stwierdzam większych wad. Potencjalnym czytelnikom życzę wytrwałości i cierpliwości, a zostaną one nagrodzone

Można traktować tę historię jako odrębną powieść względem pierwszego tomu. Wspólnym mianownikiem jest jedynie ZONA (na razie). Jednak, po 3. części autor pozwala dostrzec całość z szerszej perspektywy.

Sztych powstał nieco w militarnym stylu. Bohaterami są żołnierze na wysokich stanowiskach, którzy trafiają w sam środek wyłączonej strefy. W postapokaliptycznym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
666
297

Na półkach:

O Więzach Zony tegoż Autora napisałem czas jakiś temu, że chociaż nie przepadam za tym uniwersum, dość przyzwoicie bawiłem się lekturą, bo książkę napisano zgrabnie, bez nadmiernych przerysowań i popadania w zonowe skrajności. Sztych niestety jest wyraźnym krokiem wstecz i... w bok, bo w stronę groteski. Nawet miłośnikom zony bym nie polecał.

O Więzach Zony tegoż Autora napisałem czas jakiś temu, że chociaż nie przepadam za tym uniwersum, dość przyzwoicie bawiłem się lekturą, bo książkę napisano zgrabnie, bez nadmiernych przerysowań i popadania w zonowe skrajności. Sztych niestety jest wyraźnym krokiem wstecz i... w bok, bo w stronę groteski. Nawet miłośnikom zony bym nie polecał.

Pokaż mimo to

avatar
2205
2029

Na półkach:

Głównym bohaterem powieści jest kapitan Aleksiej Siennikow, jeden z niewielu ciągle żywych doświadczonych wojaków, którzy mieli okazję zmierzyć się z mutantem zwanym kontrolerem i móc później o tym opowiedzieć. Taka walka pozostawiła jednak na jego ciele dość wyraźne blizny (nie tylko fizyczne),które prawdopodobnie nigdy się już nie zagoją. Nie ma on jednak czasu na zbyt długi odpoczynek i przewartościowanie swojego życia. W wyniku pewnych zrządzeń losu i wbrew własnej woli, ponownie znajdzie się on w Zonie, gdzie na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo i śmierć. Tym razem będzie musiał on dbać nie tylko o własną „skórę”, ale również zdrowie i życie dwójki „zaskakujących” towarzyszy, którzy cierpią na amnezję. Przyjdzie mu więc walczyć nie tylko z niegościnnymi terenami, masą anomalii, mutantami, ale również z różnymi innymi siłami, które zrobią wszystko, aby trójka mężczyzn nigdy nie wróciła do domu.

Książek w uniwersum S.T.A.L.K.E.R. na przestrzeni wielu lat pojawiła się taka ilość, że przerobiono w nich każdą możliwą wersję fabularną. Trudne (o ile nie niemożliwe) jest więc wymyślenie całkowicie nowej historii w tych klimatach bez sięgania po sprawdzone rozwiązania. Roman Kulikov był tego świadomy i nie nawet nie starał się na jakieś niepewne jakościowo „innowacje”. Sięgnął on po solidną dawkę znanego sobie „radioaktywnego błota” prosto z Zony, lepiąc z niego schematyczną, ale ciągle zachwycającą i wciągającą opowieść. Pochłaniając kolejne strony książki, zagłębiamy się więc w dobrze znany świat (o ile jest się fanem uniwersum),który jednak ciągle skrywa pewne swoje tajemnice, masę niebezpieczeństw i gigantyczną dawkę postapokaliptycznego rozrywkowego potencjału.

Fabularnie Sztych nie jest więc czymś „rewolucyjnym”, ale w ogóle nie przeszkadza to w zapewnieniu czytelnikowi masy dobrej rozrywki. Autor stawia tutaj nie tylko na mocno widowiskową akcję, dzięki której powieść wchłania niczym radioaktywne bagno, ale również na świetnie wykreowanych bohaterów.

Cała recenzja na:


https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-sztych/

Głównym bohaterem powieści jest kapitan Aleksiej Siennikow, jeden z niewielu ciągle żywych doświadczonych wojaków, którzy mieli okazję zmierzyć się z mutantem zwanym kontrolerem i móc później o tym opowiedzieć. Taka walka pozostawiła jednak na jego ciele dość wyraźne blizny (nie tylko fizyczne),które prawdopodobnie nigdy się już nie zagoją. Nie ma on jednak czasu na zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
554
200

Na półkach: , , ,

"Sztych" to kolejna powieść z cyklu Więzy Zony, która nie kontynuuje losów poprzedniczki. Świat ten sam ale bohaterowie zupełnie inni. Jest to dobra opowieść ale parę elementów tu mi w niej nie zagrało. Jak początek zaczyna się świetnie, to środek ciągnie się leniwie i jest trochę nudny, po czym kilka końcowych rozdziałów znów odzyskuje formę i jest ciekawie. Na plus również nawiązania do Powinności i pewnego generała.

"Sztych" to kolejna powieść z cyklu Więzy Zony, która nie kontynuuje losów poprzedniczki. Świat ten sam ale bohaterowie zupełnie inni. Jest to dobra opowieść ale parę elementów tu mi w niej nie zagrało. Jak początek zaczyna się świetnie, to środek ciągnie się leniwie i jest trochę nudny, po czym kilka końcowych rozdziałów znów odzyskuje formę i jest ciekawie. Na plus...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1182
1177

Na półkach: ,

Książka Romana Kulikowa to kolejna powieść z cyklu złożonego z 6 utworów, spiętego swoistą klamrą (od „Więzów Zony” do „Więzów Zony 2”),a „Sztych” jest drugą częścią. A więc, jak widać, fanów Romana Kulikowa czeka jeszcze sporo lektury.

Akcja rozpoczyna się, gdy kapitan Aleksiej Siennikow przebywa na urlopie po wyleczeniu rany podczas kolejnej akcji. Jakiś czas temu opuściła go żona, a obecnie nudzi się i chciałby wreszcie wrócić do działania, jednak psycholog nie wyraża zgody, co dodatkowo drażni oficera. I gdy wydaje się, że taką samą nudą powieje z wielu kolejnych stron książki, kapitan odbiera niespodziewany telefon i zostaje zaproszony na imprezę z okazji awansu jego dowódcy. Potem akcja rozwija się dość szybko. Pojawiają się generałowie knujący jakiś paskudny spisek przeciw przełożonemu Siennikowa, a on sam budzi się na tajemniczym polowaniu. Gdy dochodzi do siebie, zdaje sobie sprawę, że zarozumiali generałowie wpakowali go w kłopoty, urządzając wyprawę do Zony, a tam obowiązują już inne prawa niż w normalnym świecie.

Dalszy ciąg zdarzeń biegnie dość ciekawie, dzieje się sporo, gdyż za Kordonem, w Zonie mogą pojawić się nie tylko wojskowi, rabusie czy mordercy w ludzkiej postaci, ale także wiele typowych dla tej strefy istot czy anomalii. A kapitan nie tylko wypełnia swoją dziwną misję, ale też musi obronić się przed nasłanymi i pojawiającymi się z różnych stron łowcami i bandziorami.

W powieści nie brakuje typowych dla tego gatunku elementów, czyli tajemniczości, zaskoczenia, niesamowitości i ostrego, męskiego języka twardzieli przemierzających zakazane rewiry. I naprawdę książkę Kulikowa czyta się szybko, gdyż kolejne sceny nie są rozwlekane, mimo że pojawia się dość dużo opisów przestrzeni, w której rozgrywa się akcja. Jednak nie nużą one, ponieważ w logiczny sposób uzupełniają świat zdarzeń.

Jeśli ktoś lubi rozrywkę z militariami w tle, „Sztych” na pewno ją zapewni. Jest to niewątpliwie jedna z lepszych powieści wśród setek pozycji o zonach i stalkerach.
ZJ
źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl

Książka Romana Kulikowa to kolejna powieść z cyklu złożonego z 6 utworów, spiętego swoistą klamrą (od „Więzów Zony” do „Więzów Zony 2”),a „Sztych” jest drugą częścią. A więc, jak widać, fanów Romana Kulikowa czeka jeszcze sporo lektury.

Akcja rozpoczyna się, gdy kapitan Aleksiej Siennikow przebywa na urlopie po wyleczeniu rany podczas kolejnej akcji. Jakiś czas temu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    134
  • Chcę przeczytać
    96
  • Posiadam
    48
  • 2021
    7
  • Teraz czytam
    6
  • 2022
    5
  • Fabryczna Zona
    5
  • Postapokalipsa
    4
  • Stalker
    4
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Roman Kulikow Sztych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także