The Court of Miracles

Okładka książki The Court of Miracles Kester Grant
Okładka książki The Court of Miracles
Kester Grant Wydawnictwo: HarperCollins UK Cykl: A Court of Miracles (tom 1) fantasy, science fiction
401 str. 6 godz. 41 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
A Court of Miracles (tom 1)
Wydawnictwo:
HarperCollins UK
Data wydania:
2020-06-18
Data 1. wydania:
2020-06-18
Liczba stron:
401
Czas czytania
6 godz. 41 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780008254773
Tagi:
#lesmiserables #francja
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
503
2

Na półkach:

przeczytane po angielsku

przeczytane po angielsku

Pokaż mimo to

avatar
61
28

Na półkach: ,

Na początku nie mogłam tego strawić. Trudne nazwy (francuckie) i ciężki język. Długo odkładałam przeczytanie jej do końca, ale jak już zaczełam czytać coraz bardziej mi się podobała.
Młoda, niezależna i silna dziewczyna kontra brutalny i ciężki żywot w świecie rewolucji.
Podobał mi się romans, którego praktycznie nie widać xd
Saint-Just - "Bóg, honor, rewolucja" i uczucie, którego do końca nie rozumie, ale jednak czuć od niego troske
Delfin - ...młody, głupi i banan
Montparrens - niby taki wypruty z emocji, zimny i oschły, ale jednak najbardziej mi pasował i najbardziej ją rozumiał, nie pokazywał tego, ale te małe gesty i krótkie znaczące słowa, cóż oboje byli Nędznikami, więc najlepiej się rozumieli.
I ta scena na końcu <3 straszna, ale jakże potrzebna i wyczekiwana.
Polecam

Na początku nie mogłam tego strawić. Trudne nazwy (francuckie) i ciężki język. Długo odkładałam przeczytanie jej do końca, ale jak już zaczełam czytać coraz bardziej mi się podobała.
Młoda, niezależna i silna dziewczyna kontra brutalny i ciężki żywot w świecie rewolucji.
Podobał mi się romans, którego praktycznie nie widać xd
Saint-Just - "Bóg, honor, rewolucja" i uczucie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6142
3443

Na półkach:

Upadek rewolucji francuskiej w 1799 roku przyniósł krótkie rządy Napoleona, które bardzo szybko zostały zapomniane i wszystko wróciło do poprzedniego stanu: bogaci jeszcze bardziej się bogacą, a biedni są coraz biedniejsi. A co by było bez tego krótkiego okresu rządów Cesarza? Kester Grant próbuje opowiedzieć nam alternatywną historię, w której rewolucja się nie powiodła i w państwie przeprowadzono czystki. Władzę podzielono między bezlitosną rodzinę królewską i dziesięć gildii. W 1928 roku Paryż jest miejscem, w którym rządzi szlachta i przywódcy organizacji przestępczych, będących przeciwwagą do monarchii. Utworzone gildie, łączy Dziedziniec Cudów, czyli miejsce, w którym sprawowana jest władza nad wszystkimi gildiami: Złodziei, Żebraków, Skrytobójców, Najemników, Ryzykantów, Przemytników, Ciała, Wizjonerów i Listów. W obliczu Prawa Dziedzińca Cudów przedstawiciele każdej z gildii powinni być sobie równi, szanować się wzajemnie i nie krzywdzić swoich współbraci. Praktyka pokazuje jednak, że prawo wcale nie jest najważniejsze. Stosunki między członkami kształtują osobiste interesy i relacje oparte na terrorze. W takim świecie przychodzi żyć Ninie Thénardier, dziewczynie, która dopiero zaczyna wchodzić w nastoletni wiek, ale już ma swoje dokonania w dziedzinie włamań i kradzieży.
Do powieści wprowadzają nas krótkie informacje realiach, w których żyją bohaterzy. Po upadku rewolucji następuje narastająca przepaść. Zwłoki zagłodzonych rozkładają się na ulicy nim zostaną zabrane przez służby porządkowe. W mieście nie ma mąki, dlatego największym bogactwem jest jedzenie, a nie klejnoty. Później przechodzimy do życia bohaterki obserwującej swoją siostrę. Widzi, że nastolatka jest przybita. Chce pomóc Anzelmie, ale nie wie jak. Po kilku dniach siostra ożywia się i przebiera Ninę oraz organizuje jej ucieczką. Sama przygotowuje się na bycie sprzedaną przez ojca Tygrysowi, czyli Lordowi Gildii Ciała. Przybierająca nowe imię Nina staje się Czarną Kotką przyjętą pod opiekę złodziei. Wie, że musi zrobić wszystko, aby odzyskać siostrę. Szybko okazuje się, że nie będzie to łatwe zadanie, bo ciałownicy nie oddają tak łatwo tych, których wykorzystują do własnych celów. W czasie spotkania z siostrą uświadamia sobie w jak tragicznym ona jest stanie. Mimo tego nie zamierza się poddać. Nie ma wyraźnego planu, ale postanawia zawalczyć o siostrę. Misterny i pozornie bardzo prosty plan, w którym miała wykorzystać Ettie okazuje się zawodny. Próba odzyskania jedynej bliskiej osoby i jednocześnie ochrona kolejnej dziewczyny zaprowadza ją na arystokratyczne salony i do miejsc spotkań rewolucjonistów. Nowe znajomości wymuszą na niej konieczność stawienie czoła zarówno Tygrysowi, który jest jej wrogiej, jak i wystąpić przeciwko przyjaciołom oraz Prawom Dziedzińca Cudów.
„Dziedziniec cudów” to opowieść o zbuntowanej złodziejce, dla której siostra jest najważniejszą osobą, dlatego gotowa jest na poświęcenie i walkę. Mamy tu sporo akcji, bo w życiu Niny ciągle coś się dzieje, ciągle musi stawiać czoło kolejnym wyzwaniom, a wszystko po to, by odzyskać dawne życie. Widzimy rozterki młodej złodziejki, której początkowo wydaje się, że może zastąpić siostrę kimś innym. Tylko czy to będzie możliwe? Czy da się wrócić do tego, co było po wielu trudnych doświadczeniach? Czy uda im się przetrwać rozpętaną wojnę?
,,Moja siostra potrafi posługiwać się słowami. Jej głos jest kojący niczym miód, a klienci lubią ją za to, że jest ładna, delikatna. Ale teraz, nawet ściszony, jej głos jest ostry niczym sztylet.(...) Nie znam tej twardej dziewczyny. Ona nie jest moją siostrą. Jest czymś innym, pustą rzeczą tylko noszącą twarz mojej siostry".
Kester Grand bardzo dobrze wykreowała klimat Paryża jako mrocznego miasta, w którym rządzą ludzie o różnych wpływach, a bohaterzy kierują się brutalnością i własnymi interesami oraz dbają o ochronę lordów własnej gildii, a to nakręca akcję. Mamy tu historię pokazującą siłę miłości oraz moc buntu przeciwko zastanym normom.

Upadek rewolucji francuskiej w 1799 roku przyniósł krótkie rządy Napoleona, które bardzo szybko zostały zapomniane i wszystko wróciło do poprzedniego stanu: bogaci jeszcze bardziej się bogacą, a biedni są coraz biedniejsi. A co by było bez tego krótkiego okresu rządów Cesarza? Kester Grant próbuje opowiedzieć nam alternatywną historię, w której rewolucja się nie powiodła i...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
1356
990

Na półkach: , ,

Zacznę może od tego, że nie wiem, czy sięgnęłabym po tę książkę, gdybym nie wiedziała, po co sięgam. Jakiś czas temu wpadła mi w oko oryginalna okładka książki i jej limitowane wersje (nadal można je zobaczyć na stronie autorki) i już wtedy się w niej zakochałam. Czekałam na jej wydanie w Polsce. Doczekałam się z zupełnie inną okładką, prostszą, bez zdobień, która nie wpada tak bardzo w oko jak oryginał. I może dlatego nie jest o tej powieści u nas tak głośno. A szkoda, bo to świetna młodzieżowa fantastyka. Dodam, że raczej dla starszej młodzieży z powodu brutalności i ciężkości poruszanych w niej tematów, jak handel ludźmi, prostytucja, przemoc w rodzinie i nie tylko. Fabuła nie jest specjalnie skomplikowana i łatwo się w niej odnaleźć, jednak od razu zostajemy wrzuceni na głęboką wodę i sami musimy dojść do tego, co, gdzie, jak i dlaczego. Autorka poskąpiła trochę opisów świata przedstawionego, o którym więcej dowiadujemy się z biegiem lektury, kiedy poszczególne puzzle wskakują na swoje miejsca. Ale to zupełnie nie przeszkadza, bo jak napisałam, fabuła jest prosta, a miejscami nawet nieco schematyczna.

Tym, co najbardziej mnie w powieści zachwyciło, jest jej mroczny, pełen niepokoju klimat, od razu wyczuwalny i mocno oddziałujący na czytelnika. Autorce naprawdę doskonale udało się oddać klimat Paryża z roku 1828, dzięki czemu można odnieść wrażenie, że jesteśmy dokładnie w środku toczących się wydarzeń, albo że z bohaterką spacerujemy niebezpiecznymi alejkami miasta. Chociaż i tak najlepiej, jeśli chodzi o atmosferę, wypada paryskie podziemie, w którym żyją ludzie podzieleni na dziewięć przestępczych gildii. Również główna bohaterka. Świat, w którym przyszło żyć Ninie jest miejscem niebezpiecznym, w którym rządzi przemoc i w którym bardzo szybko się dorasta, bo nawet mając niewiele lat trzeba samemu o siebie zadbać. Działalność samych gildii, chociaż podyktowana przetrwaniem, jest przerażająca. Szczególnie to, co wyczynia się w Gildii Ciała. Przywódca tej Gildii, niejaki Tygrys upatrzył sobie kolejną siostrę Niny. Do czego jest mu ona potrzebna łatwo sobie wyobrazić już tylko na podstawie tego, jak nazywa się jego gildia. To dla niewinnej i naiwnej Ettie Nina postawi swoje życie na głowie i zaryzykuje zburzeniem wątłego porządku i pokoju między Gildiami. To dla niej wypowie wojnę nawet swoim przyjaciołom.

Powieść chociaż młodzieżowa, może spodobać się również bardziej dojrzałym odbiorcom. Jest pełna przygód, zwrotów akcji, tajemnic i ciekawych, nieszablonowych intryg. Elementy fantastyczne również się tu znajdują, ale nie dominują nad wątkami przygodowymi. Wszystkie wątki idealnie się w powieści łączą, przez co jest ona odpowiednia zarówno dla miłośników fantastyki, powieści przygodowo-łotrzykowskich czy powieści młodzieżowych. Akcja płynie w powieści wartko i dobrze się tę książkę czyta. Mam jedynie zastrzeżenia co do kreacji bohaterów. Bo chociaż są wyraziści, nieszablonowi i są to na pewno mocne charaktery, ich portrety psychologiczne nie zostały odpowiednio pogłębione. Postaci poznajemy głównie na podstawie opinii innych osób i wydaje się to niewystarczające. Dużo się w książce jednak dzieje, co nieco wynagradza niedostatki w charakterystyce postaci. Jest to zresztą dopiero pierwszy tom i jestem pewna, że w kolejnych zarówno świat, jak i bohaterowie zostaną bardziej rozbudowani.

„Dziedziniec cudów” to dobre rozpoczęcie intrygującego cyklu, pełnego przygód i ciekawych bohaterów. Książka ma fajny, nieco ponury klimat, który doskonale przenosi czytelnika do alternatywnej historycznej rzeczywistości. Chociaż jest nieco brutalna, wciąga jak piaski pustyni i nie chce puścić do ostatniej strony. Warto sprawdzić ją samemu. Polecam!

Zacznę może od tego, że nie wiem, czy sięgnęłabym po tę książkę, gdybym nie wiedziała, po co sięgam. Jakiś czas temu wpadła mi w oko oryginalna okładka książki i jej limitowane wersje (nadal można je zobaczyć na stronie autorki) i już wtedy się w niej zakochałam. Czekałam na jej wydanie w Polsce. Doczekałam się z zupełnie inną okładką, prostszą, bez zdobień, która nie wpada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
243

Na półkach:

Przed Wami Dziedziniec Cudów. Nie spotkałam się z nią na bookstagramie ani w sumie nigdzie, przypadkowo wpadła w moje ręce i z ciekawości po nią sięgnęłam. Było warto.

"Czasami musimy zapłacić straszną cenę, aby chronić to, co kochamy".

Akcja książki rozgrywa się w Paryżu w czasie rewolucji francuskiej. Przez książkę przewija się masa zdań po francusku, a każde jest przetłumaczone za co ogromny plus. Na początku mamy mapę Paryża a później podział na Gildie. Nie o wszystkich gildiach jest mowa w tym tomie, ale niektóre są opisane bardzo szczegółowo.

Książka opowiada historię Niny, złodziejki bardzo dobrej zresztą, która nie boi się nikogo nawet rodziny królewskiej. Książka jest retelingiem Nędzników i jest bardzo brutalna. Momentami trzeba zrobić przerwę podczas czytania bo niektóre fragmenty aż osłabiają. Pojawia się tu bardzo ciekawy plot twist i nawet mnie autorka zaskoczyła jego rozwojem.

W książce pojawia się motyw zemsty. Przyznam się że już dawno nie czytałam takiej która gra główne skrzypce i nie słabnie ani na moment. Jest pokazana nienawiść, czasem i egoizm ale i próba walki z własnym sumieniem.

Opis gildii jest niezwykły. Nie ma tu wątku miłosnego choć inne postacie romantyzują innych. Początek ma za szybkie przeskoki w czasie przez co nieco się gubimy, ale im dalej tym lepiej.

Idealna lektura dla tych, którzy lubią silne bohaterki, nie do końca moralne ale walczące na różne sposoby. Jest to jedna z książek, wartych większego rozgłosu.

Polecam~

Przed Wami Dziedziniec Cudów. Nie spotkałam się z nią na bookstagramie ani w sumie nigdzie, przypadkowo wpadła w moje ręce i z ciekawości po nią sięgnęłam. Było warto.

"Czasami musimy zapłacić straszną cenę, aby chronić to, co kochamy".

Akcja książki rozgrywa się w Paryżu w czasie rewolucji francuskiej. Przez książkę przewija się masa zdań po francusku, a każde jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
62

Na półkach:

1828 rok. Paryż, w którym rewolucja nie doszła do skutku, jej przywódcy zostali zabici, a miasto w niepisany sposób podzielone między szlachtę a organizacje przestępcze. Aby dbać o swoje interesy, miejscy Nędznicy stworzyli dziewięć gildii, które łączy Dziedziniec Cudów - Gildię Złodziei, Żebraków, Skrytobójców, Najemników, Ryzykantów, Przemytników, Ciała, Wizjonerów i Listów. W obliczu Prawa Dziedzińca Cudów przedstawiciele każdej z gildii powinni być sobie równi, szanować się wzajemnie i nie krzywdzić swoich współbraci, bo to groziłoby otwartą wojną. Jednak Prawo okazuje się drugorzędne w obliczu osobistych interesów i relacji opartych na terrorze.

Nina, zwana także Czarną Kotką, jest złodziejką, która straciła już jedną siostrę odebraną jej przez Tygrysa, Lorda Gildii Ciała. Teraz zrobi wszystko, żeby ochronić drugą. Walka o Ettie zaprowadzi ją z przestępczego półświatka na arystokratyczne salony i do pokoi, gdzie potajemnie spotykają się rewolucjoniści. Dziewczyna będzie musiała stawić czoła nie tylko dawnemu wrogowi, ale także wystąpić przeciwko przyjaciołom i Prawom Dziedzińca Cudów.

Jeśli od jakiegoś czasu śledzicie moje recenzje i wybory lekturowe, wiecie, że proza łotrzykowska należy do moich ulubionych i namiętnie czytam wszystkie książki o złodziejach, tajnych organizacjach i przestępczych intrygach, jakie tylko wpadną mi w ręce. Po przeczytaniu opisu "Dziedzińca Cudów", wiązałam z tą pozycją naprawdę wielkie nadzieje. I niestety był to dla mnie wielki zawód. Książka mimo poruszanej tematyki klasyfikującej ją raczej jako 16+ (przemoc, prostytucja, handel ludźmi itd.),jest tak strasznie prosta i schematyczna, bez szczególnie skomplikowanych intryg i złożonych postaci, że szybciej spodobałaby się młodszemu czytelnikowi.

Ogólnie rzecz ujmując: pomysł na tę książkę był dobry, można by go rozwinąć i stworzyć świetną powieść o rzezimieszkach w alternatywnej rzeczywistości, ale autorka serwuje nam prostą jak drut fabułę, praktycznie nie rozwija funkcjonowania gildii, akcja leci na łeb na szyję, a obiecane zwroty akcji to problemy na drodze głównej postaci, które są rozwiązywane na przestrzeni paru stron. I oczywiście dostajemy bohaterkę, która mimo młodego wieku, jest doskonała w swoim fachu, odważniejsza od większości swoich współbraci, a do tego szlachetna i gotowa do wypowiedzenia wojny facetowi, przed którym drży cały Dziedziniec Cudów. Brzmi znajomo? Bo dla mnie cuchnie schematem. Przykre, że bardzo ciekawy pomysł na powieść się zmarnował.

1828 rok. Paryż, w którym rewolucja nie doszła do skutku, jej przywódcy zostali zabici, a miasto w niepisany sposób podzielone między szlachtę a organizacje przestępcze. Aby dbać o swoje interesy, miejscy Nędznicy stworzyli dziewięć gildii, które łączy Dziedziniec Cudów - Gildię Złodziei, Żebraków, Skrytobójców, Najemników, Ryzykantów, Przemytników, Ciała, Wizjonerów i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

„Dziedziniec cudów” to książka, która zapowiadała się interesująco, a wypadła bardzo średnio. To historia młodej dziewczyny, która na siłę próbuje się buntować i stawić czoła ludziom znacznie wyżej postawionym niż ona sama. Nina nie jest zbyt rozsądna w swoich postanowieniach – działa bez pomyślunku, intensywnie, nie ma konkretnego planu, zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, któremu wydaje się, że może zbawić cały świat. Jej przydomek, który dosyć często wspominany jest na kartach tej powieści – Czarna Kotka – był nieco irytujący, choć sama nie wiem czemu. Może kwestia samego charakteru głównej bohaterki…
Sama historia mogłaby być dobra, o ile zostałaby nieco inaczej poprowadzona. Generalnie mam nieodparte wrażenie, że Kester Grant mocno inspirowała się „Czasem żniw” Samanthy Shannon. Podobna hierarchia i podział miasta, odpowiednie Gildie uzdolnionych ludzi, próbowała chyba nawet wprowadzić podobną atmosferę i stworzyć buntowniczą bohaterkę, która byłaby synonimem zmiany. Niestety, Nina nie dorasta Paige Mahoney nawet do pięt. Jej życie to życie typowej złodziejki i może jest dobra w swoim fachu, ale jej osobista rebelia jest zupełnie nie na miejscu – jest po prostu za słabym człowieczkiem, żeby stawiać czoła dowódcom.
Plusem tej powieści może być to, że mamy tutaj sporo akcji i stale się coś dzieje, nie ma czasu na nudę, bowiem fabuła śmiało brnie do przodu. Jest w niej nawet coś przyciągającego, jednak irytująca główna bohaterka sprawia, że zapał czytelniczy nieco ostyga. Choć nie ukrywam, że kreacja świata jest jakby powieleniem tego, co już znamy, to mimo wszystko autorce udało się go nieźle opisać. Daje nam jasny i klarowny obraz tego, jak po nieudanej rewolucji francuskiej wygląda Paryż i kto nim naprawdę rządzi. Śmiało pokazuje hierarchię ludności i to, co może spotkać buntowników oraz tych, którzy sprzeciwią się nowemu prawu.
Muszę jednak stwierdzić, że nie jestem w pełni usatysfakcjonowaną tą lekturą, ale jak już zapewne się domyślacie z mojej opinii, głównie wynika to z postaci Niny. Byłabym w stanie przymknąć oko na pewną powtarzalność i powielanie niektórych schematów, ale jednak dawno żaden bohater nie wzbudzał we mnie takiej irytacji. A niestety, bohaterowie bywają naszymi kotwicami w książkowym świecie i skoro nie potrafimy być z nimi w jednej lidze albo chociaż stać u ich boku i tolerować ich pewne wybryki, to całość jest odbierana dużo gorzej.

„Dziedziniec cudów” to książka, która zapowiadała się interesująco, a wypadła bardzo średnio. To historia młodej dziewczyny, która na siłę próbuje się buntować i stawić czoła ludziom znacznie wyżej postawionym niż ona sama. Nina nie jest zbyt rozsądna w swoich postanowieniach – działa bez pomyślunku, intensywnie, nie ma konkretnego planu, zachowuje się jak rozkapryszone...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1335
1333

Na półkach:

Młodzieżowa fantastyka. Trochę brutalna, skomplikowana, ale wciągająca.
Paryż 1828. Bogaci brylują na salonach nie znając brutalnego życia ulicy, biedni przymierają głodem, walcząc o przetrwanie każdego dnia. Z jednej strony blichtr i wystawne bale, z drugiej brud i nędza. Paryż podzielony na dwie części. W jednej z nich rządzi rodzina królewska, w drugiej dziewięć podziemnych gildii zwanych Dziedzińcami Cudów, a wśród nich żyje Nina. Zwinna, cicha i pomysłowa włamywaczka, złodziejka, która nauczona radzić sobie sama, szuka sprawiedliwości na własną rękę. Pewnego dnia ważny Lord jednej z Gildii zechce zatrzymać na własność siostrę Niny. Zacznie się ciężka przeprawa, bo Nina nie zostawi swojej siostry w potrzebie...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/KsiazkaZamiastKwiatka/photos/a.967792129913564/8679249848767715/

Młodzieżowa fantastyka. Trochę brutalna, skomplikowana, ale wciągająca.
Paryż 1828. Bogaci brylują na salonach nie znając brutalnego życia ulicy, biedni przymierają głodem, walcząc o przetrwanie każdego dnia. Z jednej strony blichtr i wystawne bale, z drugiej brud i nędza. Paryż podzielony na dwie części. W jednej z nich rządzi rodzina królewska, w drugiej dziewięć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

„Po upadku rewolucji miasto zostało podzielone na dwie części. Połowa Paryża to niezmienne, obsadzone bukszpanami aleje odwiedzane przez arystokrację. Druga połowa to mroczna dżungla zbrodni i nędzy”[1]. Mowa tutaj o wydarzeniach końca XVIII wieku, które znamy jako Wielką Rewolucję Francuską. W pomyśle Kester Grant nie zakończyła się ona sukcesem. Monarchia ma się dobrze, a lud... trochę gorzej. Paryscy nędznicy, szumowiny i inne typki spod ciemnej gwiazdy zrzeszają się w gildie, które tworzą sojusze. Tak powstaje Dziedziniec cudów.

Nina jest drobna i zwinna niczym kotka. Jej umiejętności są cenne dla gildii złodziei. Jednak „Dziedziniec cudów” to opowieść nie tylko o rabunkach. Dziewczyna chce pomóc swojej siostrze – a właściwie siostrom – które wypatrzył sobie Tygrys, Lord gildii ciała (możecie się domyślić, do czego są mu one potrzebne). Siatka sojuszy oraz zwyczajny lęk przed tym osobnikiem powodują, że trudno wyrwać mu upatrzoną zdobycz. Nina swoim postępowaniem zaryzykuje pokój na Dziedzińcu cudów.

We wstępie wspomniałam, że Kester Grant kreśli w swojej książce alternatywną wersję historii. Jednak przede wszystkim jest to powieść przygodowa. Dodam też, że to młodzieżówka dla starszej młodzieży. Mamy tu wchodzącą w dorosłość bohaterkę, która na ulicach Paryża realizuje różne zadania. Jest zdeterminowana, odważna i niezależna. Sprawia wrażenie butnej, ale czuje strach. Po prostu walczy o coś co jest dla niej szczególnie ważne i to ją motywuje.

Mam nadzieję, że nie zniechęca was to, że książka ma młodzieżowy „posmak”. Moim zdaniem można ją spokojnie kierować, do czytelników, którzy lubią niezbyt rozbudowane (ale wystarczająco),przygodowe fantasy. Akcja jest wartka, a fabuła mroczna. Nie jest to horror, nie jest to odsłona „dark” z potworami nocy. Chodzi raczej o to, że wkraczamy w brutalny świat, w którym nawet ten najmłodszy musi sam o siebie zadbać. Teoretycznie prawo dziedzińca ma chronić swoje dzieci, jednak szybko przekonujemy się, że prawo to Lordowie (czyli przywódcy). Dla mnie najbardziej przerażający jest wątek sutenerski – inaczej nie mogę nazwać członków gildii ciała. Jako kobietę zawsze przerażało mnie, jak można upodlić drugą osobę – niezależnie od wieku – dla chęci zysku.

Muszę szepnąć jeszcze słowo o kreacji świata z powieści, a raczej o stylu w jakim autorka go przedstawia. Kester Grant nie „szczypie się”, żeby tłumaczyć czytelnikom, jak jej Paryż jest skontrowany. Lądujemy w jego centrum i sami musimy się zorientować, jakie zasady nim rządzą i kto jest kim. Początkowo może być to trochę uciążliwe, szczególnie kiedy poznajemy kolejnych bohaterów (a mamy 9 gildii, w każdej Lord, Mistrz i szereg „przydupasów”). Wchodzi na przykład jakiś Rysiek i czytelnik, jako jedyny nie wie, kim on jest – można się zawstydzić. Odbiorca musi chwilę posiedzieć cicho w kąciku, posłuchać, popatrzeć. Po chwili, z kontekstu, możemy domyślić się, o co chodzi. Przyznam, ze autorka nie zasypuje nas informacjami, raczej metodycznie wprowadza kolejne elementy świata powieści i długo nie musimy czekać, żeby poukładać sobie wszystko w głowie. Ja jednak zawsze mam dylemat, czy czytać dany akapit jeszcze raz, bo coś przegapiła, czy lecieć dalej i zobaczyć na ile się treść wyklaruje.

Na grupach czytelniczych czasami pojawiają się zabawy typu: „Budzisz się w świecie z ostatnio przeczytanej książki. Gdzie jesteś?” Chyba nie chciałabym obudzić się na Dziedzińcu cudów. Obawiam się, że nie poradziłabym tam sobie. Czytanie o przygodach Niny z perspektywy bezpiecznego fotela, było wystarczająco fascynujące. Książka bardzo mi się spodobała pomimo że miłośnikiem młodzieżówek nie jestem. Brutalność miejsca akcji ograbiła bohaterów z przywilejów młodości. Na Dziedzińcu cudów szybko się dorasta.


[1] Kester Grant, „Dziedziniec cudów”, przeł. Mariusz Warda, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2022, s. 76.

„Po upadku rewolucji miasto zostało podzielone na dwie części. Połowa Paryża to niezmienne, obsadzone bukszpanami aleje odwiedzane przez arystokrację. Druga połowa to mroczna dżungla zbrodni i nędzy”[1]. Mowa tutaj o wydarzeniach końca XVIII wieku, które znamy jako Wielką Rewolucję Francuską. W pomyśle Kester Grant nie zakończyła się ona sukcesem. Monarchia ma się dobrze, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1701
1700

Na półkach: ,

,,Moja siostra potrafi posługiwać się słowami. Jej głos jest kojący niczym miód, a klienci lubią ją za to, że jest ładna, delikatna. Ale teraz, nawet ściszony, jej głos jest ostry niczym sztylet.(...) Nie znam tej twardej dziewczyny. Ona nie jest moją siostrą. Jest czymś innym, pustą rzeczą tylko noszącą twarz mojej siostry".

Książka naprawdę mnie zadziwiła. To jedna z tych pozycji, gdzie cokolwiek byśmy się nie spodziewali, to dzieje się zupełnie na odwrót. Postacie niby poznajemy z opisów innych ust, jednak nie każdy tak naprawdę je dobrze zna. Skrywają wiele tajemnic z różnych względów. Z pewnością nie chcą, by ktoś ich poznał naprawdę, gdyż mogą ujrzeć jakie są kruche. Bywa jednak, że znają ich inni ze swej delikatności, która jest starannie przygotowana do przetrwania w tym niepewnym świecie.
W tej książce poznany Ninę, która jest włamywaczką i złodziejką. Wszystko starannie planuje i nie pozwala sobie na jakiekolwiek wpadki. Na zdobycze poluje nocą, gdyż jej koci chód jest niesłyszalny dla przyszłych ograbionych. Mogłabym uważać ją za twardą sztukę, tylko, że opisuje ona swoje stosunki z ojcem i nie są one dobre. Ma dosyć sprzątania po rozlanym alkoholu i nie patrzenia w jego kierunku, by tylko nie oberwać za wszystko i za nic. Ma też siostrę o którą stara się dbać, choć z różnym skutkiem. Niekiedy dzieją się rzeczy na które nie ma wpływu, jednak wie, że nawet ogromna woja nie jest w stanie zniszczyć jej serca. Woli walczyć, niż pozwolić, by utraciła Ettie. Czy jednak woja będzie na tyle uboga, by siostry ponownie mogły być razem?
Ten kto tylko zaczynie czytać tą książkę niech się przygotuje na twarde i niespotykane charaktery. Postacie mają tu cechy przodujące, bardzo wyróżniające się wśród innych. Jest to fantastyka i będą przenoszenia w czasie, ale nie drastyczne. Wszystko będzie po coś i nie trzeba będzie nad tym myśleć. Historia oparta przede wszystkim na walce o swoje i nietykalność rodziny. Uczucia będą tu bardzo wyraziste i ładnie skomponują się z porównaniami, jakie tu znajdziemy. Szybka akcja i ta niepewność nie pozwalały jej odłożyć na bok:-)

,,Moja siostra potrafi posługiwać się słowami. Jej głos jest kojący niczym miód, a klienci lubią ją za to, że jest ładna, delikatna. Ale teraz, nawet ściszony, jej głos jest ostry niczym sztylet.(...) Nie znam tej twardej dziewczyny. Ona nie jest moją siostrą. Jest czymś innym, pustą rzeczą tylko noszącą twarz mojej siostry".

Książka naprawdę mnie zadziwiła. To jedna z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    128
  • Przeczytane
    58
  • Posiadam
    13
  • 2022
    5
  • Fantastyka
    3
  • Legimi
    3
  • Wersja papierowa
    2
  • 2023
    2
  • Roczarowania 2022
    1
  • Fantasy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki The Court of Miracles


Podobne książki

Przeczytaj także