Animal Man. Omnibus

Okładka książki Animal Man. Omnibus Brian Bolland, Tom Grummett, Doug Hazlewood, Grant Morrison, Chas Truog
Okładka książki Animal Man. Omnibus
Brian BollandTom Grummett Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: DC BLACK LABEL komiksy
712 str. 11 godz. 52 min.
Kategoria:
komiksy
Seria:
DC BLACK LABEL
Tytuł oryginału:
Animal Man. Omnibus
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2020-12-02
Data 1. wyd. pol.:
2020-12-02
Data 1. wydania:
2013-06-01
Liczba stron:
712
Czas czytania
11 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328158290
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
grant morrison animal man Komiks Amerykański
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sędzia Dredd - Kompletne Akta 19 Garth Ennis, Brett Ewins, Carlos Ezquerra, Mark Millar, Grant Morrison, Dermot Power, John Smith, Ron Smith, Greg Staples, John Wagner
Ocena 0,0
Sędzia Dredd -... Garth Ennis, Brett ...
Okładka książki Niewidzialni. Tom 4. Grant Morrison, Chris Weston
Ocena 7,3
Niewidzialni. ... Grant Morrison, Chr...
Okładka książki Relax nr 43 Paweł Bartosiak, Artur Biernacki, Wojciech Cichoń, Alfonso Font, Gardner Fox, Frank Frazetta (ilustrator), Andrzej Graniak, Mikołaj Graniak, Artur Grzenda, Daniel Grzeszkiewicz, Sławomir Kiełbus, Jakub Kijuc, Joe Kubert, Zbigniew Larwa, Mariusz Moroz, Grant Morrison, Darick Robertson, Jacek Skrzydlewski, Gerard Way, Karol Weber, Freddie Williams II, Łukasz Zabdyr
Ocena 6,6
Relax nr 43 Paweł Bartosiak, Ar...
Okładka książki Niewidzialni. Tom 3 Michael Lark, Grant Morrison, John Stokes
Ocena 7,5
Niewidzialni. ... Michael Lark, Grant...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Saga o Potworze z Bagien. Tom Drugi Stephen Bissette, Alan Moore, John Totleben, Stan Woch
Ocena 8,0
Saga o Potworz... Stephen Bissette, A...
Okładka książki Saga o Potworze z Bagien. Tom Pierwszy Stephen Bissette, Alan Moore, John Totleben
Ocena 7,8
Saga o Potworz... Stephen Bissette, A...
Okładka książki Hellblazer. Jamie Delano 1 Alfredo Alcala, Jamie Delano, John Ridgway, Rick Veitch
Ocena 7,5
Hellblazer. Ja... Alfredo Alcala, Jam...
Okładka książki Czarne nenufary Michel Bussi, Didier Cassegrain, Fred Duval
Ocena 7,9
Czarne nenufary Michel Bussi, Didie...
Okładka książki Batman: Biały Rycerz Matt Hollingsworth, Sean Murphy
Ocena 8,0
Batman: Biały ... Matt Hollingsworth,...

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
491
298

Na półkach:

Na razie najlepszy komiks Granta Morrisona jaki czytałem. Szalony Szkot zaserwował nam dzieło kompletne. Fabuła od samego początku była szczegółowo przemyślana, a ja często cofałem się do poprzednich zeszytów i obserwowałem jak poszczególne elementy układają się w logiczną całość. Generalnie jestem zachwycony prozwierzęcym i proekologicznym przesłaniem tego komiksu. Bardzo uderzało we mnie to, jak okrutnym gatunkiem jest człowiek. Niszczymy środowisko, krzywdzimy zwierzęta, zabijamy je dla rozrywki. Bardzo podobał mi się zeszyt, w którym główny bohater pomaga ratować delfiny przed czekającą na nich rzezią. Interesującym rozwiązaniem był sam finał, w którym bohater spotkał... samego Granta Morrisona! Bałem się, że lektura będzie jakimś niezrozumiałym i pseudointelektualnym bełkotem, a tymczasem świetnie czytało mi się Animal-Mana. Podobały mi się również rysunki i genialne okładki rysowane przez Briana Bollanda. Animal-Man to komiks mądry, dojrzały i skłaniający do pewnych refleksji. Dla mnie lektura obowiązkowa.

Na razie najlepszy komiks Granta Morrisona jaki czytałem. Szalony Szkot zaserwował nam dzieło kompletne. Fabuła od samego początku była szczegółowo przemyślana, a ja często cofałem się do poprzednich zeszytów i obserwowałem jak poszczególne elementy układają się w logiczną całość. Generalnie jestem zachwycony prozwierzęcym i proekologicznym przesłaniem tego komiksu. Bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
1

Na półkach:

Ocena głównie za świetny run Morrisona, bo robota reszty scenarzystów waha się pomiędzy 2/10 a 6/10.

Ocena głównie za świetny run Morrisona, bo robota reszty scenarzystów waha się pomiędzy 2/10 a 6/10.

Pokaż mimo to

avatar
189
188

Na półkach: , , , , ,

Jeżeli w kategorii komiksu można sobie pozwolić na użycie słowa monumentalny, tak od jakiegoś czasu będzie mi się to kojarzyło z serią Animal Man spod pióra legendy branży, Granta Morrisona. I jak bodajże wczoraj zjechałem "Niewidzialnych", którzy mi wybitnie nie podeszli, tak ten przepiękny omnibus liczący ponad siedemset stron (!),nie tylko zjawiskowo prezentuje się na półce, ale i stanowi istne komiksowe doznanie.

Bo w przeciwieństwie do wspomnianego tytułu, "Animal Man" jest dużo bardziej przystępny, choć i tu słynny Szkot zabawił się setnie na poziomie meta, dosłownie zachęcając nas do rozmowy z autorem na końcu książki, w dodatku zadając pytania o relację pomiędzy stwórcą, a jego dziełem!

Tak, jest taka sekwencja, gdzie sam autor "odlatuje" w coraz to bardziej surrealistyczne wątki, a nawet pojawia się w historii i zajmuje tam niebagatelną rolę, racząc nas bardzo poważnym komentarzem. Bo sporo w tym tytule także o ochronie środowiska, przy okazji pokazując jak destrukcyjny na planety jest gatunek ludzki. No dobrze, kim jest Buddy Baker?

Dla typowego czytelnika komiksów głównego nurtu postać stanowi ciekawostkę, drugo- czy wręcz trzecioligową postać, której moce opierają się na kopiowaniu cech zwierząt, które znajdują się w pobliży bohatera. I tak, jeżeli obok przeleci orzeł, tak Buddy może przez pewien czas latać, mieć lepszy wzrok, a jak obok będzie słoń, tak bohater uzyska większą siłę. Potrafi się nawet zregenerować, korzystając z mocy dżdżownicy. Bajka?

No nie za bardzo, bo Buddy to także bohater, który buduje swoją pozycję, pragnąc wejść w skład JLA (zresztą tu zawita kilka figur z innych tytułów),a jednocześnie łączy "bohaterzenie" z byciem mężem i ojcem, co przenosi niekiedy problemy na poziom własnego domu. Buddy jest też bardziej przyziemy, a jego problemy nie mają ogromnej skali. Przynajmniej na początku, bo potem Morrison w swoim stylu zaczyna "odjeżdżać" i robi się nieprzewidywanie.

Także autorowi udało się wyciągnąć z pobocznej postaci tak wiele, że Animal Man stał się klasykiem, który służy za przykład, że nawet tak niszowa postać można przedstawić w takim stylu, że trafia ona do mainstreamu. Co do grafiki, to jest ona typowa dla tego okresu, z wszelkimi wadami i zaletami. Dla mnie to przyjemna lekcja historii, która mimo wyczuwalnej naftaliny, nadal się broni. A i szybkość z jaką skończyłem ten tom mnie zaskoczyła, bo nie dosyć, że wziąłem się za ten omnibus "na raz" (jak śledzika),to całość skończyłem w niecałe 3 godziny. I zostałem z niedosytem, choć wystąpiło też miejscowe skonfundowanie.

To w zasadzie jeden minus, bo Szkot czasami tak szarżuje, że można mieć problemy z przebrnięciem przez zeszyt czy dwa. Jednak w pryzmacie do całości nie ma to aż takiego znaczenia. Dla mnie ta odsłona "Animal Mana" to żelazny klasyk i jedna z przystępniejszych pozycji Morrisona, mimo tego że stosuje on tu swoje "odloty". Tytuł wart każdej złotówki, jaką za niego chcą.

Jeżeli w kategorii komiksu można sobie pozwolić na użycie słowa monumentalny, tak od jakiegoś czasu będzie mi się to kojarzyło z serią Animal Man spod pióra legendy branży, Granta Morrisona. I jak bodajże wczoraj zjechałem "Niewidzialnych", którzy mi wybitnie nie podeszli, tak ten przepiękny omnibus liczący ponad siedemset stron (!),nie tylko zjawiskowo prezentuje się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
738
675

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3065-animal-man-omnibus

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3065-animal-man-omnibus

Pokaż mimo to

avatar
1129
1128

Na półkach: ,

Wrzucam do pierwszej ligi superhero, gdzie czeka także "Doom Patrol" tego samego autora. Całość na granicy parodii i poważnego tematu ochrony środowiska. "Animal Man" jest przy ty cudnie abstrakcyjny i nawet, jeśli w tej konkurencji nie sięga wariactw "Najdziwniejszych Bohaterów Świata", to momentami jest blisko. Ta cegiełka ma za to inny szalenie atrakcyjny walor - im bliżej końca, tym jest bardziej meta aż do konfrontacji bohatera z samym Morrisonem. Jestem oczarowany

Wrzucam do pierwszej ligi superhero, gdzie czeka także "Doom Patrol" tego samego autora. Całość na granicy parodii i poważnego tematu ochrony środowiska. "Animal Man" jest przy ty cudnie abstrakcyjny i nawet, jeśli w tej konkurencji nie sięga wariactw "Najdziwniejszych Bohaterów Świata", to momentami jest blisko. Ta cegiełka ma za to inny szalenie atrakcyjny walor - im...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1567
60

Na półkach: , ,

Połowa zeszytów z tego zbioru jest świetna, lecz druga połowa już taka sobie, a już ostatni zeszyt do kitu. Widać że część historii jest wpleciona w inne wydarzenia w świecie DC, ale w albumie nic o tym nie jest wspominane. Bardzo często jest tak, że zeszyt nie ma nic wspólnego z poprzednim i nie jest kontynuowany, i ma się wrażenie że są jakieś dziury - może było to kontynuowane w innych seriach. Dlatego moja ocena jest tak niska :(.

Połowa zeszytów z tego zbioru jest świetna, lecz druga połowa już taka sobie, a już ostatni zeszyt do kitu. Widać że część historii jest wpleciona w inne wydarzenia w świecie DC, ale w albumie nic o tym nie jest wspominane. Bardzo często jest tak, że zeszyt nie ma nic wspólnego z poprzednim i nie jest kontynuowany, i ma się wrażenie że są jakieś dziury - może było to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Morrison bawi się w boga parodiując biblię i zadając pytania o relację między stworzonym a stwarzanymi. Po co stworzył komiksowe istoty żywe? By się nimi zabawiać.

Happy end wydaje się pozorny. Jakby nie patrzeć Animal Man wrócił do punktu wyjścia by przeżywać w gruncie rzeczy to samo. Więc komiks działa na zasadzie niekończącej się pętli. Zadaje więc komiks pytania o sens opowiadania jakichkolwiek fabuł, przejmowania się losem postaci, skoro bohaterowie zderzają się ciągle z tymi samymi w nieskończoność dylematami. Choć bohater to niby aktywista na szczęście jego prawa zwierząt nie są tu najistotniejsze bo to banał a na pierwszy plan wychodzi coś znacznie ciekawszego. Komiks wpada w rozważania przypominające te jakie w swej literaturze uprawiał Philip Dick. Rzeczywistość komiksowa to zaklęty krąg tłuczenia w kółko bezsensownej przemocy. Animal Man w swej wędrówce przez dziwne wymiary trafia nawet do jakiegoś rodzaju wieczności jakby pytał na czym ten świat wieczności w ogóle polega.

Są tu też tematy takie jak zagrożenie rodziny superbohatera na ponad 10 lat przed Kryzysem tożsamości co pokazuje, że opowieści z lat 85-95 w zasadzie wyczerpały całe komiksowe medium by mogły na inne sposoby ale opowiadające o tym samym krążyć w tym zaklętym kręgu pseudoświata. To jest ta drobna różnica różnica między czytadłem, nawet bardzo dobrym jak Kryzys tożsamości a poczuciem obcowania z prawdziwą sztuką jak Animal Man.

Morrison bawi się w boga parodiując biblię i zadając pytania o relację między stworzonym a stwarzanymi. Po co stworzył komiksowe istoty żywe? By się nimi zabawiać.

Happy end wydaje się pozorny. Jakby nie patrzeć Animal Man wrócił do punktu wyjścia by przeżywać w gruncie rzeczy to samo. Więc komiks działa na zasadzie niekończącej się pętli. Zadaje więc komiks pytania o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
405

Na półkach:

Polscy czytelnicy bardzo długo musieli czekać na jeden z najważniejszych komiksów w dorobku scenarzysty Granta Morrisona. I kiedy wreszcie został wydany, to od razu w formie, która w należyty sposób honoruje jedną z najlepszych superbohaterskich historii, jakie kiedykolwiek powstały.
Cała recenzja: https://tinyurl.com/556m2ysz

Polscy czytelnicy bardzo długo musieli czekać na jeden z najważniejszych komiksów w dorobku scenarzysty Granta Morrisona. I kiedy wreszcie został wydany, to od razu w formie, która w należyty sposób honoruje jedną z najlepszych superbohaterskich historii, jakie kiedykolwiek powstały.
Cała recenzja: https://tinyurl.com/556m2ysz

Pokaż mimo to

avatar
750
488

Na półkach: ,

Nie lubię komiksów ze scenariuszem Granta Morrisona. To gość, który potrafi pisać dobre historie, ale często się w nich zapędza i zaczyna wpadać w bagno pełne nawiązań. "Animal man" nie jest pod tym względem wyjątkowy - tak, jest tutaj masa nawiązań, puszczania oka do czytelnika, itp. Ten omnibus to prawdziwa cegła - ponad 700 stron przygód superbohatera o dość nieoczywistych mocach i przeżywającego różne rozterki. Morrison stworzył naprawdę dobrą historię, która trzyma w napięciu i ciekawi od pierwszych do ostatnich kadrów. Nie jest to jednak typowe superhero, w którym główny bohater walczy z hordami barwnych przeciwników. To bardziej opowieść o zagubionym superbohaterze, który próbuje znaleźć dla siebie miejsce i odnaleźć się w świecie, do którego do końca nie należy. Mimo tego, że ten omnibus zawiera zeszyty z lat 90-tych to nie widać po nich śladów starzenia się, historia nadal wydaje się świeża i intrygująca. Scenariusz Morrisona jest dość pokręcony, ale to też dodaje temu komiksowi swoistego czaru. "Animal man" to bohater bardzo nietuzinkowy, dlatego jest to też lektura dla osób poszukujących inności w komiksach superhero.

Nie lubię komiksów ze scenariuszem Granta Morrisona. To gość, który potrafi pisać dobre historie, ale często się w nich zapędza i zaczyna wpadać w bagno pełne nawiązań. "Animal man" nie jest pod tym względem wyjątkowy - tak, jest tutaj masa nawiązań, puszczania oka do czytelnika, itp. Ten omnibus to prawdziwa cegła - ponad 700 stron przygód superbohatera o dość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
573
522

Na półkach:

Ciężko oceniać całość, bo tak bardzo jest skomplikowana. I nie chodzi o jakąś wydumana intrygę, ale o konstrukcje świata i druga część, a właściwie kontuzje.
Autor sam przyznaje, że pisze bełkot (choć to oczywista skromność i flirt z czytelnikiem),ale tutaj pod koniec całość odpływa w mocno niespotykane rejony. Już początek jest dość ciekawy stopniowo rozszerzając postać i świat. A później jak intryga się zagęszcza, wyjaśnia i pokazuje wiecie-co, to nie wiadomo, czy autor kpi, czy jest geniuszem. Pewnie i to i to.

Nie wiem czy mi się to podoba. Niektóre pomysły genialne, ale niektóre na granicy akceptacji i autopromocji.

Przeczytać warto, bo znakomicie pokazuje, że już na przełomie lat 80 i 90 twórcy mieli bardzo oryginalne pomysły i jak my się zachwycalismy TM Semic to niektórzy rozbierali motyw superbohatera do kości.

Do kolekcji nie trafi, ale przeczytać trzeba.

Ciężko oceniać całość, bo tak bardzo jest skomplikowana. I nie chodzi o jakąś wydumana intrygę, ale o konstrukcje świata i druga część, a właściwie kontuzje.
Autor sam przyznaje, że pisze bełkot (choć to oczywista skromność i flirt z czytelnikiem),ale tutaj pod koniec całość odpływa w mocno niespotykane rejony. Już początek jest dość ciekawy stopniowo rozszerzając postać...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    75
  • Chcę przeczytać
    54
  • Posiadam
    21
  • Komiksy
    12
  • Komiks
    6
  • Ulubione
    4
  • Komiks
    3
  • Przeczytane w 2021
    3
  • 2021 Komiksy
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Animal Man. Omnibus


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także