Hellblazer. Jamie Delano 1

Okładka książki Hellblazer. Jamie Delano 1 Alfredo Alcala, Jamie Delano, John Ridgway, Rick Veitch
Okładka książki Hellblazer. Jamie Delano 1
Alfredo AlcalaJamie Delano Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Hellblazer Wyd. Zbiorcze (tom 7) komiksy
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Hellblazer Wyd. Zbiorcze (tom 7)
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2021-06-02
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-02
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328149311
Tłumacz:
Jacek Żuławnik
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Hellblazer. Jamie Delano 2 Mark Buckingham, Jamie Delano, Mike Hoffman, David Lloyd, Richard Piers Rayner, Bryan Talbot, Ron Tiner
Ocena 7,0
Hellblazer. Ja... Mark Buckingham, Ja...
Okładka książki 2020 Visions Jamie Delano, Richard Kadrey, Warren Pleece, Steve Pugh, Frank Quitely, James Romberger, James Sinclair
Ocena 7,5
2020 Visions Jamie Delano, Richa...
Okładka książki Kompletne świry D.R. & Quinch. Alan Davis, Jamie Delano, Alan Moore
Ocena 6,6
Kompletne świr... Alan Davis, Jamie D...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Hellblazer. Garth Ennis 2 Steve Dillon, Garth Ennis, William Simpson
Ocena 7,8
Hellblazer. Ga... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki Amazing Spider-Man Epic Collection. Venom Mark Bagley, Tom DeFalco, Steve Ditko, Mark Gruenwald, Ron Lim, Todd McFarlane, David Michelinie, Ann Nocenti, Alex Saviuk, Roger Stern
Ocena 7,4
Amazing Spider... Mark Bagley, Tom De...
Okładka książki Batman: Biały Rycerz Matt Hollingsworth, Sean Murphy
Ocena 8,0
Batman: Biały ... Matt Hollingsworth,...
Okładka książki Joker: Zabójczy uśmiech Jordie Bellaire, Jeff Lemire, Andrea Sorrentino
Ocena 7,0
Joker: Zabójcz... Jordie Bellaire, Je...
Okładka książki Kosz pełen głów Joe Hill, Dave Stewart
Ocena 7,3
Kosz pełen głów Joe Hill, Dave Stew...
Okładka książki Szeryf Babilonu Mitch Gerads, Tom King
Ocena 7,6
Szeryf Babilonu Mitch Gerads, Tom K...
Okładka książki Rodzina z domku dla lalek Mike Carey, Peter Gross, Vince Locke
Ocena 7,1
Rodzina z domk... Mike Carey, Peter G...

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
111
19

Na półkach:

Jeśli czuć tanią gorzałę, smród popielniczki i demonicznej siarki, to znak, że znów odwiedził nas Constantine.

Wydawnictwo Egmont rozpieszcza miłośników angielskiego maga, seria zbiorczych wydań „Hellblazera” wciąż się rozrasta. Na pierwszy ogień poszedł Brian Azzarello, którego scenariusze unikały przedstawiania piekielnego bestiarium, bazowały raczej na akcji i psychologii postaci. Dominował realizm, zamiast magii widzieliśmy głównie skutki jej działania. Constantine był bardziej detektywem i sprytnym manipulatorem niż czarownikiem. Potem Garth Ennis nadrobił magiczne zaległości. Opowieści Irlandczyka mają w sobie coś z ballady, a sam Constantine w jego wydaniu to stary punk. Koleś, który już wyrósł z irokeza i złachanej skóry, ale w sercu pozostał małym anarchistą. Czuć było, że mamy do czynienia z prostym chłopakiem z Liverpoolu. Do tego u Ennisa nad wszystkim unosił się klimat miejskiego folku i starych pubów. U kolejnego ­– w chronologii wydań Egmontu – scenarzysty, Constantine pozostał okultystą o robotniczych korzeniach. Warren Ellis okazał się być mistrzem krótkich form, doskonale wpisujących się w swoje czasy (koniec lat 90.). Niestety właśnie to wyczucie epoki doprowadziło do zakończenia jego pracy nad serią. Jeszcze przed masakrą w szkole w Columbine napisał on odcinek przygód Constantine’a rozgrywający się w podobnych okolicznościach. Zeszyt „Hellblazera” został wycofany i autor obraził się na wydawcę. Tyle podsumowań.

Jako kolejny odcinek serii ukazał się pierwszy tom prezentujący pisarską pracę Jamiego Delano. W tym miejscu wypada się zastanowić nad decyzją wydawcy, który zrywa z chronologią ukazywania się oryginalnych albumów i opracowując strategię wydawniczą wypuszcza bliższe nam czasowo opowieści jako pierwsze, na deser zostawiając początki „Hellblazera”. Historie Jamiego Delano ukazywały się pod koniec lat 80. Ich akcja rozgrywała się jakieś trzy lata po pierwszym pojawieniu się Constantine’a w odświeżonej przez Alana Moore’a „Sadze o Potworze z bagien” –twarzy użyczył mu wtedy sam Sting. U Delano oblicze wciąż ma świeże, ale sarkazmem przykrywa wnętrze starego alkoholika (mimo trzydziestu kilku lat na karku). Mamy do czynienia ze zmęczonym życiem facetem, który płaci za lata chlania, palenia szlugów i uprawiania czarnej magii.

Wracając do strategii wydawniczej, możliwe, że wpływ na decyzję zachowania Delano „na później” miała szata graficzna zeszytów powstających jeszcze za rządów Margaret Thatcher. W pierwszej połowie zbioru zdarzają się kadry zalatujące amatorszczyzną rodem z marginesów szkolnych zeszytów. Głównego bohatera najczęściej poznajemy nie po rysach twarzy – te są zmienne – a jedynie po żółtym płaszczu, papierosie i blond czuprynie. Z fryzurą też równie bywa. To co dzieje się z grzywką Constantine’a czyni z mrocznej przecież historii komedię na poziomie „Toksycznego mściciela”. Kolory to już osobna sprawa, przypominają efekt mieszania wielkanocnej sałatki z Curaçao. Nawala też kadrowanie, czytelnik często się gubi, dopiero po czasie zdając sobie sprawę, że ma do czynienia z planszą rozrysowaną na dwie, a nie jedną stronę. Dopiero w drugiej części tomu pojawiają się rysownicy bardziej świadomi komiksowego medium. Egmont wiedział co robi. Warto było wypuścić te zeszyty nieco później. Najpierw związać czytelnika z serią, a potem pokazać mu jej nieco trudniejszy w odbiorze rozdział.

W siódmym już tomie „Hellblazera” dominuje rozbudowana opowieść o zmaganiach Constantine’a z reprezentującą boskie siły międzynarodową sektą i diabelską armią dowodzoną przez samego Nergala. W historię potyczki między niebem a piekłem wpleciona jest opowieść o Potworze z Bagien. Zielony olbrzym i jego ukochana pragną mieć potomstwo, a pokonać różnice gatunkowe pomoże im właśnie nieznośny mag. Constantine kilkakrotnie opuszcza Wielką Brytanię odwiedzając afrykańskie wioski, Nowy Jork i amerykańską prowincję. Voodoo miesza się z wizjami narkomana na głodzie. Otwierają się rany po wojnie w Wietnamie, a zrodzone z nienawiści monstrum krąży po Londynie. Pojawia się też nowa miłość, która odgrywa istotną rolę w rozgrywkach między „górą” a „dołem”. Ale to wszystko przecież codzienność angielskiego maga, pijaka i nikotynisty.

Azzarello grał więziennego bluesa, u Ennisa mieliśmy sentyment za punkową przeszłością bohatera, Delano zabiera nas w złotą erę heavy metalu. Piekło bliższe jest biblijnemu wyobrażeniu – płomienie i rogate bestie. Dla przykładu Nergal przypomina skrzyżowanie Boba Helforda z Judast Priest – brytyjskiego zespołu święcącego w latach 80. swoje największe sukcesy – z animowanym poklatkowo demonem z „Martwego zła 3”. Co drugi kadr nadawałby się na okładkę składanki New Wave of British Heavy Metal. Ale takie były czasy, taka estetyka i wyobraźnia.

Mimo wad opowieść Delano jest wartka, liczne monologi wewnętrzne nie nużą. Komiks trochę się zestarzał, ale zyskał przy tym wartość etnograficzną. Przygody Constantine’a snującego się po brytyjskich miastach u schyłku thatcheryzmu doskonale oddają kondycję psychiczną ówczesnych Anglików. Smutek, robale i niczym nieuzasadniona przemoc pokazują, że pastelowa dekada wcale nie była aż tak kolorowa, miała swoją mroczną, depresyjną stronę.

Constantine rodził się w kiczowatej atmosferze masowej wyobraźni lat 80., do snu tuliła go propaganda konserwatystów, nawoływania skinheadów i pijackie śpiewy. Zestawienie ze sobą prac Delano, Ellisa, Ennisa i Azzarello pozawala zobaczyć, jak kształtowała się jedna z najbardziej ludzkich postaci w uniwersum DC. Chłopak z robotniczej dzielnicy, który nie odziedziczył wielkiej fortuny, nie urodził się z niezwykłą mocą, a posiada jedynie spryt i tajemną wiedzę. Wiedzę, do której dostęp mają wszyscy – tak przynajmniej twierdzi jego ojciec Alan Moore, który ponoć spotkał maga osobiście w 2001 roku.

Tekst ukazał się na łamach portalu badloopus.pl.

Jeśli czuć tanią gorzałę, smród popielniczki i demonicznej siarki, to znak, że znów odwiedził nas Constantine.

Wydawnictwo Egmont rozpieszcza miłośników angielskiego maga, seria zbiorczych wydań „Hellblazera” wciąż się rozrasta. Na pierwszy ogień poszedł Brian Azzarello, którego scenariusze unikały przedstawiania piekielnego bestiarium, bazowały raczej na akcji i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
54

Na półkach: ,

Zbiór komiksów z pierwszymi historiami gdzie główną postacią jest John Constantin, znany okultysta, palacz i babiarz. Constantin pierwszy raz pojawia się w "sadze o potworze z bagien" i wątki z tamtych komiksów są tutaj kontynuowane, co może czasem wywołaływać konsternację wśród czytelników tego tomu.

To co jest największym plusem tej serii komiksów to ciekawy oraz wielowymiarowy główny bohater, którego bardzo polubiłem. Historia dzieje się przeważnie w Wielkiej Brytanii w okresie rządów żelaznej damy (Margaret Thatcher).

W zbiorze mamy wiele rysowników co przekłada się na różny wygląd postaci oraz różny styl komiksowy. Mi bardzo spodobała się kreska.

Najbardziej klimatycznymi jest pierwszy komiks otwierający zbiór czyli "Głód" jest on mroczny, pełen magii oraz z ciekawymi postaciami, zapadającymi w pamięć. Wspomnę tu jeszcze drugi komiks "przyjęcie z przyjaciół", który jest kontynuacją głodu i domyka wątki. Razem stanowią doskonałą całość 8/10

Na minus zaznaczę tutaj nie potrzebne oraz nie pasujące mi osobiście wątki cyber punkowe (wchodzenie do świata komputerów umysłem) oraz miałem wrażenie, że czasem nie wykorzystuje się potencjału zdolności postaci, zamiast tego często głównemu bohaterowi się coś przytrafia albo ma farta.

Na plus dam też poruszane wątki i postaci LGBT co w tamtych czasach (chyba 80 lata) nie musiało być proste, a tu są prowadzone odważnie, a postacie są ciekawe i nie włożone na siłę. Na minus daje ukryte starszenie technologią atomową ale to moja subiektywna opinia.

Całość polecam napewno fanom bohatera Constantina, którzy powinni znać początki w komiksie swojego idola.

Zbiór komiksów z pierwszymi historiami gdzie główną postacią jest John Constantin, znany okultysta, palacz i babiarz. Constantin pierwszy raz pojawia się w "sadze o potworze z bagien" i wątki z tamtych komiksów są tutaj kontynuowane, co może czasem wywołaływać konsternację wśród czytelników tego tomu.

To co jest największym plusem tej serii komiksów to ciekawy oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach:

Poza dwoma zeszytami z Potworem z Bagien, w tym tomie znajdziemy przede wszystkim osobne historie blond detektywa. Będą to zeszyty 1-9, czyli seria Grzechy pierworodne oraz 10-13, czyli Zło, które znamy. To początki działalności Johna. Poznajemy więc nie tylko pierwsze przyzwanie demona, ale także pierwsze błędy. A błędów Constantine w swoim życiu ma wiele. Niestety większość kończy się dla jego przyjaciół tragicznie. Może dlatego John jest ryzykantem i nie stroni od butelki. Ogólnie dla postronnego obserwatora mógłby się wydawać pijaczyną w delirium: gada do siebie, biegnie w owczym pędzie niby coś goniąc, robi głupie rzeczy. Wszystko dlatego, że on widzi zjawy, demony i duchy, a inni nie.
Podróż Johna w tomie Grzechy pierworodne była wypełniona mentalną udręką i poczuciem winy. Jego bagaż to ogromny ból i za każdym razem, gdy pozwala nam zajrzeć do jego uszkodzonej psychiki, nie jesteśmy przygotowani na ilość cierpienia, którą nosił przez cały ten czas. Nie jest nam jednak do końca żal, ponieważ większość strat została spowodowana przez niego na własne życzenie. Jest zbyt arogancki, pewny siebie, impulsywny – takiego Constantine nie kochamy, takim gardzimy, bo zagrażał ludziom, których spotkał na swojej drodze. Być może dlatego jest to o wiele cięższy komiks niż kolejne zeszyty innego autora.
Więcej na: https://www.monime.pl/hellblazer-wg-briana-azzarello-i-jamie-delano-tom-1-tom-7/

Poza dwoma zeszytami z Potworem z Bagien, w tym tomie znajdziemy przede wszystkim osobne historie blond detektywa. Będą to zeszyty 1-9, czyli seria Grzechy pierworodne oraz 10-13, czyli Zło, które znamy. To początki działalności Johna. Poznajemy więc nie tylko pierwsze przyzwanie demona, ale także pierwsze błędy. A błędów Constantine w swoim życiu ma wiele. Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1509
899

Na półkach: , , ,

Bardzo dobry tom, w ktorym sa zamieszczone ciekawe przygody Johna. Krotko mowiac, Constantine pelna geba, troche magii, troche potworow z piekla. Czytalo sie z przyjemnoscia, a do tego kreska, mimo swoich lat, jest swietna.
Polecam.

Bardzo dobry tom, w ktorym sa zamieszczone ciekawe przygody Johna. Krotko mowiac, Constantine pelna geba, troche magii, troche potworow z piekla. Czytalo sie z przyjemnoscia, a do tego kreska, mimo swoich lat, jest swietna.
Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
450
74

Na półkach: , ,

"No wiesz, jestem autsajderem, niezależnym manipulatorem i kuglarzem", powiada Constantine. Do tego należy dodać, że krętaczem, naciągaczem i kombinatorem pierwszej wody. Jak na magika czaruje niewiele, a jeśli już, to zazwyczaj urokiem osobistym. Ma jednak wrodzony talent do bycia we właściwym czasie i na właściwym miejscu. Niebezpiecznie niestety być jego przyjacielem, bo posiada również odruchowe skłonności do zdrady i poświęcania bliskich mu osób.

Mimo wszystko nie da się tej postaci jednoznacznie potępiać. Na obronę Johna należy podkreślić, że miejsce, które go ukształtowało nie było zbyt przyjemne. Delano określił to tak: "Generalnie interesowałem się komentowaniem Wielkiej Brytanii lat 80-tych. Tam mieszkałem, to było gówno i chciałem wszystkim o tym powiedzieć". Z drugiej strony trzeba przyznać, że John też nie miał w życiu wielkich ambicji - wszedł w to wariactwo dawno temu dla hecy i dla seksu. Świat nie stał jednak w miejscu. Pokazał mu mroczne oblicze ukrytych wymiarów i wykąpał w szaleństwie zakazanej wiedzy. Niełatwo iść ścieżką, którą los wytyczył Constantinowi i nadal oddychać.

Zebrane tu numery są mocno nieszablonowe i okultystyczne (co w sumie jest naturalne dla Hellblazera). Czytałem je już nie raz, a zbiorcze wydanie zachęciło mnie do kolejnego podejścia. Wprawdzie momentami kręciłem nosem na nazbyt swobodne podejście tłumacza do sprawy, ale w ostatecznym rozrachunku przekład się broni. Zdeprawowany John Constantine nie wymaga pewnie specjalnych rekomendacji, ale i tak polecam.

"No wiesz, jestem autsajderem, niezależnym manipulatorem i kuglarzem", powiada Constantine. Do tego należy dodać, że krętaczem, naciągaczem i kombinatorem pierwszej wody. Jak na magika czaruje niewiele, a jeśli już, to zazwyczaj urokiem osobistym. Ma jednak wrodzony talent do bycia we właściwym czasie i na właściwym miejscu. Niebezpiecznie niestety być jego przyjacielem, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7930
6785

Na półkach: , ,

HELL IS BACK

Do tej pory po polsku mieliśmy okazję czytać właściwie wszystko, co najlepsze seria „Hellblazer” miała do zaoferowania. Zarówno początki samej postaci (drugi i początek trzeciego tomu serii „Saga o potworze z bagien”),jak i rewelacyjnie, wysoko oceniane runy Gartha Ennisa, Briana Azzarello i Warrena Ellisa. Teraz nadszedł czas byśmy poznali początki samej serii, których akcja po części wypełnia lukę między „sagą o potworze z bagien”, a opowieściami Ennisa. A że jest to wypełnienie bardzo dobre i jak na swoje czasy mocne i dojrzałe, a przede wszystkim absolutnie warte polecenia.

John Constantine. Cynik. Magik. Powraca. Stawiał już czoła wielkiemu złu, chociaż jego samego trudno nazwać dobry, a teraz musi zmierzyć się m.in. z demonem Nergalem i współczesnymi krzyżowcami. Jak sobie poradzi? W jakie tarapaty się wplącze? I do czego doprowadzi?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/06/hellblazer-jamie-delano-tom-1-jamie.html

HELL IS BACK

Do tej pory po polsku mieliśmy okazję czytać właściwie wszystko, co najlepsze seria „Hellblazer” miała do zaoferowania. Zarówno początki samej postaci (drugi i początek trzeciego tomu serii „Saga o potworze z bagien”),jak i rewelacyjnie, wysoko oceniane runy Gartha Ennisa, Briana Azzarello i Warrena Ellisa. Teraz nadszedł czas byśmy poznali początki samej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1272
639

Na półkach: ,

Jest to ciężka lektura. Komiks przytłacza swoim mrocznym klimatem, potęgowanym przez ogrom dialogów i monologów, ale gdy już się wsiąknie w lekturę to, aż ciężko się od niej oderwać.

Jest to ciężka lektura. Komiks przytłacza swoim mrocznym klimatem, potęgowanym przez ogrom dialogów i monologów, ale gdy już się wsiąknie w lekturę to, aż ciężko się od niej oderwać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    62
  • Chcę przeczytać
    34
  • Posiadam
    27
  • Komiksy
    15
  • Komiks
    6
  • Kupione w 2021
    2
  • Komiks
    2
  • 2023
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Powieść graficzna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hellblazer. Jamie Delano 1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...

Przeczytaj także