Przyzwoite i sprawnie napisane czytadło z wątkami historycznych zagadek (to akurat u mnie na plus). Czasem trochę drażnią utarte klisze i schematy rodem z Browna i McLeana skrojone na polską skalę. W sumie, niewymagająca, ale dość przyjemna rozrywka.

Przyzwoite i sprawnie napisane czytadło z wątkami historycznych zagadek (to akurat u mnie na plus). Czasem trochę drażnią utarte klisze i schematy rodem z Browna i McLeana skrojone na polską skalę. W sumie, niewymagająca, ale dość przyjemna rozrywka.

„Konstelacja zbrodni” to trzecia cześć przygód dziennikarza Tomasza Horna. Tym razem, dziennikarz ponownie będzie miał do czynienia z Mikołajem Kopernikiem, a raczej z jego szczątkami. Horn z ochotą podejmuje się napisania relacji z jego ponownego pogrzebu i jak można się domyślić znów popadnie w niemałe kłopoty. Wraz z dziennikarzem odwiedzimy Lidzbark Warmiński, Toruń, Frombork czy Gdańsk gdzie swoje ślady pozostawił Kopernik. Tomaszowi będzie pomagać urodziwa paleoantropolog Monika Lauder.
🔫
Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich częściach, autor współczesność przeplata historycznymi wydarzeniami. Pozwoli to przybliżyć nam samego Kopernika oraz rzucić światło na mniej znane fakty z życia Mikołaja. Wątki historyczne opierają się także na II wojnie światowej, które mocno są związane z wydarzeniami, w których bierze udział Horn. To co jest charakterystyczne dla wszystkich książek Beśki to duża ilość tajemnic, które musimy wraz z dziennikarzem rozwikłać oraz spora dawką akcji rodem z filmów sensacyjnych. Osobiście uważam, że właśnie wątki historyczne są najmocniejszą częścią tej jak i poprzednich części przygód Tomasza Horna. Same zagadki historyczne są bardzo ciekawe i co tu dużo mówić, o niektórych sprawach pierwszy raz się dowiedziałem wiec z ciekawością szukałem potwierdzenia ich, a trzeba przyznać że sporo ich było. Trzeba przyznać że historyczny research, który wykonał autor był na wysokim poziomie i chyba właśnie w tych wątkach historycznych czuje się on najlepiej, bo czyta się to wybornie. Samo już odkrywanie tajemnic przez naszych bohaterów mogło być zdecydowanie lepiej poprowadzone. Trochę razi mnie to, że gdy nie mają oni już pomysłu na odkrycie kolejnej wskazówki to zawsze znajdzie się, ktoś przypadkowy który akurat jest im wstanie pomóc.
Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich częściach, autor współczesność przeplata historycznymi wydarzeniami. Pozwoli to przybliżyć nam samego Kopernika oraz rzucić światło na mniej znane fakty z życia Mikołaja. Wątki historyczne opierają się także na II wojnie światowej, które mocno są związane z wydarzeniami, w których bierze udział Horn. To co jest charakterystyczne dla wszystkich książek Beśki to duża ilość tajemnic, które musimy wraz z dziennikarzem rozwikłać oraz spora dawką akcji rodem z filmów sensacyjnych. Osobiście uważam, że właśnie wątki historyczne są najmocniejszą częścią tej jak i poprzednich części przygód Tomasza Horna. Same zagadki historyczne są bardzo ciekawe i co tu dużo mówić, o niektórych sprawach pierwszy raz się dowiedziałem wiec z ciekawością szukałem potwierdzenia ich, a trzeba przyznać że sporo ich było. Trzeba przyznać że historyczny research, który wykonał autor był na wysokim poziomie i chyba właśnie w tych wątkach historycznych czuje się on najlepiej, bo czyta się to wybornie. Samo już odkrywanie tajemnic przez naszych bohaterów mogło być zdecydowanie lepiej poprowadzone. Trochę razi mnie to, że gdy nie mają oni już pomysłu na odkrycie kolejnej wskazówki to zawsze znajdzie się, ktoś przypadkowy który akurat jest im wstanie pomóc.
Autor postarał się by zaskakiwać nas na każdym kroku, co jednak nie zawsze wychodziło fabule na dobre. Nawet jeśli tematyka książek jest nieco oklepana (skarby tajne stowarzyszenia, tajemnice..) to jednak czyta się do dobrze wątki historyczne potrafią naprawdę zaciekawić. Trylogia ta, to taka wersja „Pana Samochodzika” dla dorosłych. Autor udowadnia, że można napisać książki ciekawe, pełne tajemnic a przy tym bez epatowania zbytnio przemocą, nagością czy wulgaryzmami. Książka zdecydowanie dla Wszystkich.

„Konstelacja zbrodni” to trzecia cześć przygód dziennikarza Tomasza Horna. Tym razem, dziennikarz ponownie będzie miał do czynienia z Mikołajem Kopernikiem, a raczej z jego szczątkami. Horn z ochotą podejmuje się napisania relacji z jego ponownego pogrzebu i jak można się domyślić znów popadnie w niemałe kłopoty. Wraz z dziennikarzem odwiedzimy Lidzbark Warmiński, Toruń,...

Jest coś w tej książce z poszukiwań Pana Samochodzika, coś z Jamesa Bonda, jest trochę chaosu i oderwanych od rzeczywistości pomysłów ocierających się o fantasy.
Zaletą książki jest przypominanie o postaciach historycznych takich, jak na przykład Hans Kizero, dzięki czemu człowiek sobie zagląda do Wikipedii i podczytuje o rzeczach, o których nie miał pojęcia. Dzięki tej książce zanurzyłem się także w artykuł opisujący, jak zidentyfikowano prawdziwe szczątki Kopernika i jak odtworzono jego twarz. To ciekawe i warto sobie doczytać.
Sama historia byłaby może strawniejsza w odbiorze, gdyby autor zaproponował żwawsze tempo fabuły. Całość miała jakiś taki wielki rozmach, nie do końca uniesiony przez Autora. Może brakło trochę bardziej dynamicznych pomysłów? Nie doszukałem się nigdzie w internecie żadnych śladów o jakiejkolwiek arabskiej miłości Kopernika i nie do końca widzę sens pakowania do książki tego typu równoległych wątków, które nic nie wnoszą do głównej fabuły. Może to właśnie wprowadza wrażenie chaosu?
Całość nie najgorzej się to czyta, ale czegoś w tym utworze brakuje, a najbardziej frustrujące jest, że nie do końca potrafię zdefiniować – co.
Czy książkę polecam? Raczej tak. Zarówno dla rozrywki, jak i możliwości zainteresowania się niektórymi aspektami historycznymi obecnymi w książce.

Jest coś w tej książce z poszukiwań Pana Samochodzika, coś z Jamesa Bonda, jest trochę chaosu i oderwanych od rzeczywistości pomysłów ocierających się o fantasy.
Zaletą książki jest przypominanie o postaciach historycznych takich, jak na przykład Hans Kizero, dzięki czemu człowiek sobie zagląda do Wikipedii i podczytuje o rzeczach, o których nie miał pojęcia. Dzięki tej...

"Nic nie może przecież wiecznie trwać..."

Cytatem, z mojej ulubionej piosenki Pani Ani Jantar, żegnam się z osobą Tomasza Horna. "Konstelacja Zbrodni" jest bowiem trzecią, i na tę chwilę ostatnią książką, opisującą jego przygody.

We Fromborku ma mieć miejsce światowe wydarzenie. Odbyć się ma ponowny pochówek, odnalezienych po latach, szczątków Mikołaja Kopernika. Tomasz Horn, rozpoczynający właśnie nowy rozdział w swoim życiu zawodowym, ma zrelacjonować to wydarzenie. Jednak jak się szybko okazuje, tam gdzie pojawia się dziennikarz, zaczynają się kłopoty. Ktoś próbuje wykraść zwłoki Kopernika, a wydarzenie to jest tylko tak naprawdę wierzchołkiem góry lodowej...

Hmm... Zacznę może od tego, co było na plus w powieści. Przede wszystkim po raz kolejny historyczny research. Fragmenty, szczególnie te z Mikołajem Kopernikiem, były świetnie skonstruowane. Naprawdę, czytało się je z ogromną przyjemnością. Druga sprawa, to nowa towarzyszka Horna, antropolożka Monika Lauder. Nie irytowała jak Pani policjant z "Krypty Hindenburga". Bliżej jej było do Ewy Rimmel, przez co nadawała powieści, mocno przygodowego charakteru. Tak, w tej części mamy namiastkę tego, czym zachwyciłem się w "Ornacie Z Krwi", a brakowało tego w poprzedniczce - posmak przygody.

Z drugiej jednak strony... Schemat... Po przeczytaniu wszystkich trzech części, można odnieść takie wrażenie. Fabuła, mimo, że autor stara się ją zagęszczać, wprowadzając dużo wątków, przebiega mocno jednotorowo, a ich ilość również nie ułatwia czytania. Chyba jednak tego wszystkiego było za dużo. BTW, cały czas mnie zastanawia co Pan dziennikarz ma z tymi kobietami. Trzy różne, a dzieci jednak z tego nie ma...

Podsumowując, książka ciężka w ocenie. Z jednej strony dobry styl autora, z drugiej schematyczność fabuły... Myślę, że jednak warto sięgnąć po cały cykl i przekonać się czy mam rację, czy jednak się mylę... Zapraszam!!!

"Nic nie może przecież wiecznie trwać..."

Cytatem, z mojej ulubionej piosenki Pani Ani Jantar, żegnam się z osobą Tomasza Horna. "Konstelacja Zbrodni" jest bowiem trzecią, i na tę chwilę ostatnią książką, opisującą jego przygody.

We Fromborku ma mieć miejsce światowe wydarzenie. Odbyć się ma ponowny pochówek, odnalezienych po latach, szczątków Mikołaja Kopernika. Tomasz...

„Konstelacja zbrodni” Krzysztofa Beśki była moim trzecim i jak na razie ostatnim spotkaniem z Tomaszem Hornem i kryminalnymi zagadkami mającymi związek z historią. Czy będzie ta seria kontynuowana? Tego niestety nie wiem, ale jeśli tylko ukaże się tom czwarty, to na pewno znajdzie on miejsce na mojej półce. Bardzo dobrze spędzałam czas w towarzystwie wykreowanych bohaterów i choć działo się tutaj wiele, to mogłam odpocząć i jednocześnie poszerzyć wiedzę historyczną. Czego chcieć więcej? A przy okazji można poznać największy sekret Mikołaja Kopernika, to po prostu trzeba przeczytać!


Tak jak i w poprzednich częściach tej serii akcja dziać będzie się w wakacje i ponownie nasz bohater Tomasz Horn znajdzie się w centrum zainteresowania, a nowa historyczna zagadka automatycznie oznaczać będzie kłopoty. Pierwszym zadaniem w nowej pracy będzie zrelacjonowanie wydarzenia na skalę światową – oto w Olsztynie ma odbyć się pochówek szczątków wielkiego astronoma Mikołaja Kopernika. Uroczystość ta zaciekawi wiele osób, wśród nich znajdą się też tacy, którzy to, co zostało z astronoma, postanowią ukraść. I tak z Olsztyna przeniesiemy się do Fromborka, by zaraz po przybyciu aresztować Tomasza za morderstwo. Czyje i dlaczego to właśnie dziennikarz jest typowany na przestępcę? Tego nie zdradzę, ale zło nadciągnie tu ze zdwojoną siłą.


Wydarzenia w drugiej części „Krypcie Hinderburga” rozgrywały się na Warmii i Mazurach, a w „Konstelacji zbrodni” będziemy mieli okazję przemierzyć Szlak Kopernikowski – zarówno w wydarzeniach dotyczących przeszłości (naszym przewodnikiem będzie sam Mikołaj Kopernik),jak i teraźniejszości. Będziemy w Olsztynie, Fromborku, Braniewie, Lidzbarku Warmińskim i w Toruniu. Ale to nie wszystko, bo akcja rozgrywać się także będzie w Gdańsku i Gdyni oraz na pełnym morzu. Wydarzenia rozgrywać się będą bardzo szybko i sprawnie przeskakiwać będziemy się z miejsca na miejsce, cala akcja trwa w ciągu kilku dni, a ilością pościgów i porwań spokojnie można by wypełnić cały miesiąc. Nudzić się tutaj nie można, zwłaszcza gdy kłopoty to specjalność naszego dziennikarza. Co ciekawe opisywane wydarzenia będą miały związek nie tylko z Kopernikiem, ale i z II wojną światową, komuś bardzo zależy, żeby sprawiedliwości stało się zadość, nawet jeśli wiązałoby to się z wybuchem kolejnej wojny. Komu i dlaczego? Przekonajcie się sami.

„Konstelacja zbrodni” to trzecia książka i wyraźnie widać ten sam schemat prowadzenia fabuły. Za każdym razem Tomasz pakuje się w kłopoty, w każdej z książek znajdziecie pościgi, porwania i wielką historyczną tajemnicę. Czy skoro schematy są te same, to autor jest w stanie zaskoczyć czytelnika? Oczywiście, że tak! Może nie konstrukcją wątku kryminalnego, ale przede wszystkim wątkiem historycznym, który pozwoli nam na poszerzenie swojej wiedzy, dowiedzenie się czegoś nowego. Tutaj prześledzimy życiorys Mikołaja Kopernika i kto wiedział, że był on w pewnym związku z kobietą udającą jego siostrzeńca? Zatem jeśli lubicie czytać kryminały, w których nie można narzekać na nudę, a w międzyczasie przepleciony zostanie wątek historyczny -koniecznie sięgnijcie nie tylko po „Konstelację zbrodni”, ale i po całą serię z Tomaszem Hornem.

„Konstelacja zbrodni” Krzysztofa Beśki była moim trzecim i jak na razie ostatnim spotkaniem z Tomaszem Hornem i kryminalnymi zagadkami mającymi związek z historią. Czy będzie ta seria kontynuowana? Tego niestety nie wiem, ale jeśli tylko ukaże się tom czwarty, to na pewno znajdzie on miejsce na mojej półce. Bardzo dobrze spędzałam czas w towarzystwie wykreowanych bohaterów...

Pomysł na połączenie historii z teraźniejszością jak u Cliva Cusslera, główny dziennikarz Tomasz Horn bardzo mi przypomina Pana Samochodzika nomen omen też Tomasza :)

Z jednej strony czyta się całkiem przyzwoicie, choć wielowątkowość w pewnych momentach stawała się dla mnie przeszkodą aby dokładnie zrozumieć połączenia pomiędzy XVI wiecznym okresem w którym żył i tworzył Mikołaj Kopernik a obecnym XX w. toczącym się wątkiem. Niemniej jednak warto sięgnąć po tą pozycję, nie zabraknie zwrotów akcji i ciekawych osobistości a próba pokazania sposobu życia w czasach kopernikowskich też jest ciekawym doświadczeniem. Niedosyt jak dla mnie pozostawia temat meteorytu ale nic więcej aby nie zdradzić zbyt dużo z fabuły :)

Pomysł na połączenie historii z teraźniejszością jak u Cliva Cusslera, główny dziennikarz Tomasz Horn bardzo mi przypomina Pana Samochodzika nomen omen też Tomasza :)

Z jednej strony czyta się całkiem przyzwoicie, choć wielowątkowość w pewnych momentach stawała się dla mnie przeszkodą aby dokładnie zrozumieć połączenia pomiędzy XVI wiecznym okresem w którym żył i tworzył...

Czytanie książek Krzysztofa Beśki zaczęłam niechcący od „Konstelacji zbrodni”, bo zanim stałam się dumną posiadaczką całej trylogii, właśnie tę książkę kiedyś przeczytałam, a teraz ją tylko powtórzyłam i to z niemałą przyjemnością.
Pierwszą moją myślą po jej przeczytaniu było „zakwalifikowanie” jej do gatunku jakiegoś literackiego i tu ze zdumieniem zauważyłam, że do jednego się nie da.
„Konstelacja Zbrodni” jest książką wielowarstwową, wielowątkową i tak skonstruowaną, żeby każdy czytelnik znalazł w niej to czego mu trzeba. Jest to bowiem, oczywiście powieść kryminalna, ale z pewnością też powieść sensacyjna. Jest w niej dużo z powieści przygodowej i to wcale nie dla nastoletniego czytelnika, dorośli też lubią takie powieści. Jest tu także wątek, a nawet można powiedzieć watki historyczne, trochę powieści, hmmm... szpiegowskiej i romansu. No dobrze, romansu nie ma dużo i łzawy nie jest, ale to przecież zaleta. W tle „szlak kopernikowski”, czyli miejsca związane z życiem i pracą Mikołaja Kopernika, pokazany w sposób iście spielbergowski i wierzcie mi skojarzenie z Indianą Jonesem nie jest tu wcale nie na miejscu!
W powieści dzieje się wiele, ale wszystko jest tu doskonale ze sobą powiązane. I to jak powiązane? Ktokolwiek potrafi powiązać Mikołaja Kopernika i jego czasy z II Wojną światową, połączyć to logicznie i zasadnie z czasami nam współczesnymi, wpleść w to dzisiejsze problemy i uwarunkowania historyczne, dodać do tego zwykłe ludzkie losy i nie pogubić się w tym, a ponadto sprawić, żeby czytało się to jednym tchem - musi być genialny, ale i mieć ogromną wiedzę.
Nie twierdzę, że w powieści nie ma odrobiny „fantastyki historycznej”, jest, ale nie przeszkadza. Po pierwsze dlatego, że to jest powieść, a nie dokument, po drugie dlatego, że to zachęca do poszukiwań i budzi zaciekawienie czytelnika, zaciekawienie, które trwa jeszcze długo po tym jak przeczyta się ostatnie strony książki.
Tomasz Horn dziennikarz i po trosze ( także i odrobinę z wykształcenia) historyk, człowiek z pasją, ale i ogromnym „zamiłowaniem” do pakowania się w kłopoty dostaje zadanie zrelacjonowania uroczystości związanej z ponownym pochówkiem właśnie odnalezionych szczątków Mikołaja Kopernika. Pozornie prosta sprawa.
Jednak życie Kopernika, jego tajemnice, a nawet narodowość, bo i ona u niektórych budzi pewne „kontrowersje” sprawiają, że ta uroczystość staje się początkiem wielkich zawirowań, niesamowitych poszukiwań i zbrodni... Właśnie. Zbrodni. A wszystko to jest powiązane z astronomią... gwiazdami... Tak, tytuł jest dwuznaczny, ale i całkowicie adekwatny i wtedy, kiedy odczytuje się go dosłownie, jak i wówczas kiedy odczytuje się go jako aluzję.
Całość wciąga, bawi, fascynuje. Porywa.

https://iwonabanach.blogspot.com/2017/09/szlak-zbrodni.html

Czytanie książek Krzysztofa Beśki zaczęłam niechcący od „Konstelacji zbrodni”, bo zanim stałam się dumną posiadaczką całej trylogii, właśnie tę książkę kiedyś przeczytałam, a teraz ją tylko powtórzyłam i to z niemałą przyjemnością.
Pierwszą moją myślą po jej przeczytaniu było „zakwalifikowanie” jej do gatunku jakiegoś literackiego i tu ze zdumieniem zauważyłam, że do...

Jest to idealna propozycja dla wielbicieli Dana Browna albo miłośników kryminałów i tajemnic. Przy niej nawet się nie zorientujecie, jak upłyną kolejne godziny na fantastycznej lekturze, każdy urlop będzie udany, a weekend spędzicie z wypiekami na twarzy!

Więcej na: http://www.bookparadise.pl/2017/06/konstelacja-zbrodni-krzysztof-beska.html

Jest to idealna propozycja dla wielbicieli Dana Browna albo miłośników kryminałów i tajemnic. Przy niej nawet się nie zorientujecie, jak upłyną kolejne godziny na fantastycznej lekturze, każdy urlop będzie udany, a weekend spędzicie z wypiekami na twarzy!

Więcej na: http://www.bookparadise.pl/2017/06/konstelacja-zbrodni-krzysztof-beska.html

Przyjemna przygodówka historyczna panasamochodzikowo-berry'owata :) Ale cykl obyczajowy Beśka ma lepszy i po kryminałach czekam na Przepustkę do piekła.

Przyjemna przygodówka historyczna panasamochodzikowo-berry'owata :) Ale cykl obyczajowy Beśka ma lepszy i po kryminałach czekam na Przepustkę do piekła.

Mistrz Lem mógłby pozazdrościć wyobraźni autorowi...tego się nie da czytać

Mistrz Lem mógłby pozazdrościć wyobraźni autorowi...tego się nie da czytać