rozwińzwiń

Wszystkojedność

Okładka książki Wszystkojedność Grzegorz Sobaszek
Okładka książki Wszystkojedność
Grzegorz Sobaszek Wydawnictwo: Wydawnictwo Szafa literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Szafa
Data wydania:
2019-09-19
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-19
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788388141249
Tagi:
Wszystkojedność Sobaszek Puszcza Białowieska Podlasie satyra obyczajowa ekomanifest ekologia feminizm
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki PRL w klimacie absurdu Zuzanna Grębecka, Wiesława Grochola, Hubert Musiał, Grzegorz Sobaszek
Ocena 6,9
PRL w klimacie... Zuzanna Grębecka, W...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
143
12

Na półkach:

Zachwyciła mnie "Wszystkojedność" Grzegorza Sobaszka. Ta słodko-gorzka, lecz również pełna empatii i czułości, błyskotliwa i przezabawna opowieść o życiu pośród "wschodniopolskich tradycjonalistów" z krwi i kości to diament, jaki wpada w ręce raz na kilka lat. Zderzenie światów, ciekawy przekrój osobowości, jest tu wszystko co naszą polskość uwiera, ale też śmieszy. Do tego przecudnej urody język, pełen kolokwializmów, wulgaryzmów, neologizmów, znanych związków frazeologicznych i pyszne językowe konfrontacje, które zwalają z nóg. Już bardzo oryginalna inwokacja jako wstęp do powieści zapiera dech (i pozwala ocenić, czy ta pozycja jest właśnie dla Ciebie),a dalej jest tylko lepiej, bo oto młoda wdowa, intelektualistka z Warszawy wyrusza na Podlasie, aby wziąć udział w terapii w eksperymentalnym ośrodku dla kobiet cierpiących na „przypadłości duszy”. Cud, miód, powieść, w której prym wiedzie nasz piękny język w rękach bardzo zdolnego autora.
Inwokacja na zachętę :-)
"Pyszczydełko!
Królowo Paziów, Latarnio w Jastarni, Żeńszenico, Złote Ty moje Runo, Wihajsterko!
Jesteś moją nadzieją, powierniczką i schronieniem. Jestem Twoim dłużnikiem, napalonym gołowąsem i zagorzałym filutem. Dodaj mi sił, myśl o mnie ciepło i wybacz, jeśli znowu niechcący nawywijam. Pamiętaj, że myślę o Tobie, ile fabryka dała. Zjedz coś pysznego. Mam nadzieję, że coś pysznego to pomidorowa, którą ugotowałem w nocy. Znajdziesz ją pod tym zwięzłym listem w słoju z zieloną nakrętką. Kończę, bo jak zwykle obudziłem się parę minut za późno, cholercia. Nawet nie zdążyłem zrobić pełnej sesji. Zadzieram kiecę i lecę. Napiszę, gdy wylądujemy. Kocham Cię. Co najmniej. Twój Zbój"

Zachwyciła mnie "Wszystkojedność" Grzegorza Sobaszka. Ta słodko-gorzka, lecz również pełna empatii i czułości, błyskotliwa i przezabawna opowieść o życiu pośród "wschodniopolskich tradycjonalistów" z krwi i kości to diament, jaki wpada w ręce raz na kilka lat. Zderzenie światów, ciekawy przekrój osobowości, jest tu wszystko co naszą polskość uwiera, ale też śmieszy. Do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
450

Na półkach:

Jestem miłośnikiem Podlasia, które niestety z uwagi na znaczną odległość mogę odwiedzać bardzo rzadko. Gdy dowiedziałem się, że jest autor, który swoje historie osadza właśnie w tym rejonie Polski, niezwłocznie postanowiłem przeczytać jego powieść, aby przynajmniej poprzez literaturę poczuć klimat tamtych stron. I pod tym względem jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Widać, że Sobaszek to "swój chłop", dzięki czemu mentalność, klimat i to co w Podlasiu piszczy w tej książce jest po prostu urzekające. Do tego dobrze skrojona historia odbywająca się wokół "lisbijskiego" ośrodka dla kobiet Prałda, Puszcz Białowieskiej i Knyszyńskiej daje radę.
Szczególny plus za to, że wszystkie lokacje w książce mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości (no chyba poza Prałdą, choć pewnie autor zna takie miejsce).
Czekam na kolejne powieści autora i już teraz wpisuje sobie do osobistego notatnika konieczność przeczytania wcześniejszej jego książki.
Dodatkowo postacie występujące w książce można by przyporządkować do realnych postaci. Polecam taką ciekawą zabawę.
Warta poświęcenie czasu, a czyta się ją wyśmienicie.

Jestem miłośnikiem Podlasia, które niestety z uwagi na znaczną odległość mogę odwiedzać bardzo rzadko. Gdy dowiedziałem się, że jest autor, który swoje historie osadza właśnie w tym rejonie Polski, niezwłocznie postanowiłem przeczytać jego powieść, aby przynajmniej poprzez literaturę poczuć klimat tamtych stron. I pod tym względem jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony....

więcej Pokaż mimo to

avatar
832
546

Na półkach: ,

Miło przeczytać błyskotliwą i pełną humoru polską powieść. Autor mistrzowsko i prześmiewczo opisuje otaczającą Nas rzeczywistość tworząc jednocześnie ciekawych i pełnych emocji bohaterów. Nie czytałam pierwszej książki Sobaszka ale na pewno to nadrobię bo język i styl Autora bardzo przypadły mi do gustu. Oczywiście czekam też na kolejną książkę. Warto.

Miło przeczytać błyskotliwą i pełną humoru polską powieść. Autor mistrzowsko i prześmiewczo opisuje otaczającą Nas rzeczywistość tworząc jednocześnie ciekawych i pełnych emocji bohaterów. Nie czytałam pierwszej książki Sobaszka ale na pewno to nadrobię bo język i styl Autora bardzo przypadły mi do gustu. Oczywiście czekam też na kolejną książkę. Warto.

Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Polecam każdemu .

Polecam każdemu .

Pokaż mimo to

avatar
41
41

Na półkach: ,

Grzegorz Sobaszek po dziewięciu latach milczenia, jakie minęły od momentu ukazania się jego debiutanckiej powieści „Muszę kończyć, umieram” powrócił z nową książką – „Wszystkojedność”. Wbrew tytułowi, traktowanie jej z obojętnością należy uznać za niewskazane.
Tym razem autor zabiera nas w podróż po Podlasiu. Któż nie zna stereotypów nakazujących postrzegać je jako obszar, gdzie ilość inteligencji przypadająca na każdy jego kilometr kwadratowy jest mikroskopijna (wszak to właśnie tutaj, jak podkreśla jedna z bohaterek utworu, żyło po wojnie najwięcej Polaków nieumiejących czytać i pisać) lub też jako silny bastion nadwiślańskich turbokonserwatystów, używających znaku Polski Walczącej równie często, co emotek podczas SMS-owych rozmów oraz klasyfikujących wszelkie przejawy odstępstw od tzw. normy w czterech szufladkach sygnowanych kolejno: „Żyd”, „pedał”, „lesba”, „lewak”. Jak w związku z powyższym myślicie – co się stanie, gdy w monotonne, aczkolwiek odpowiadające wszystkim mieszkańcom, funkcjonowanie tamtejszych wiosek wkroczą, niczym kije wbite w mrowisko, przejawy wielkomiejskiego, nowoczesnego świata: z jednej strony, ulokowany w Nowej Woli eksperymentalny (założony przez geja!) ośrodek terapeutyczny dla kobiet „Prałda”, natomiast z drugiej Jerzy Majer, ekolog przejawiający słabość do alkoholu i walczący z rzekomym destruowaniem Puszczy Białowieskiej? Wybuchnie wojna domowa? Otóż nie!
Jeśli ktoś oczekuje, że słodko-gorzka powieść Sobaszka dostarcza argumentów mogących potwierdzić pogardliwy stosunek do północno-wschodniej części kraju, srodze się zawiedzie. Były dziennikarz „Newsweeka”, odkrywający Podlasie dzięki swojej partnerce, nie kryje co prawda występujących na jego terenie licznych dziwactw czy nawet patologii, ale jednocześnie uczy patrzenia na tenże region z pewną dozą empatii oraz czułości. Jednocześnie stawia również pytanie, na ile osoby niezwiązane bezpośrednio z opisywaną częścią Polski mają prawo dyktować jej rodowitym mieszkańcom, jak powinni żyć?

Grzegorz Sobaszek po dziewięciu latach milczenia, jakie minęły od momentu ukazania się jego debiutanckiej powieści „Muszę kończyć, umieram” powrócił z nową książką – „Wszystkojedność”. Wbrew tytułowi, traktowanie jej z obojętnością należy uznać za niewskazane.
Tym razem autor zabiera nas w podróż po Podlasiu. Któż nie zna stereotypów nakazujących postrzegać je jako obszar,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
863
762

Na półkach:

Grzegorz Sobaszek Wszystkojedność, to książka inna niż te, które do tej pory czytałam,cała zawartość pełna jest neologizmów, regionalizmów, gwary, żargonu, wulgaryzmów, a bohaterowie zamiast imion często mają pseudonimy i przezwiska. To bardzo interesujący zabieg, włącznie z jedną z bohaterek, która mówi jak echo, powtarzając swoje zdania.

Musiałam sięgnąć po książkę również dlatego, że akcja toczy się na Podlasiu, w okolicach Michałowa (tu często jeździmy na grzyby a te również są bardzo ważne w powieści) i Białowieży, zahacza również o mój Białystok. Główna bohaterka nazywana Pyszczydełkiem wyraża zgodę na eksperymentalną terapię w ośrodku dla kobiet położonym w maleńkiej wsi. Miejsce to pełne jest kobiet po przejściach. Jerzy jest zaangażowany w ekologię, pije jednak za dużo i ma w związku z tym problemy. Jeśli do tego dodamy bimbrowników, przemytników, tutejszych, nauczycielkę jogi, szeptuchę, protestujących w obronie puszczy, zbuntowaną nastolatkę, policjanta i kilkukrotnie pojawiające się zwłoki, wyjdzie z tego mieszanka wybuchowa.

Jest ona jednak bardzo interesująca w odbiorze, historia nie nudzi, zaskakuje nowymi wątkami, swoim pokręceniem i sposobem narracji. Jest czasem śmiesznie, czasem strasznie, często groteskowo, zaskakująco, zupełnie inaczej niż w wielu innych książkach.

I na koniec w ramach uwagi - mieszkańcy Podlasia nie są wcale tak zamknięci na świat i ludzi z zewnątrz jak przedstawia lokalsów autor książki. Jesteśmy naprawdę bardzo otwarci, gościnni i przyjaźnie nastawieni.

Grzegorz Sobaszek Wszystkojedność, to książka inna niż te, które do tej pory czytałam,cała zawartość pełna jest neologizmów, regionalizmów, gwary, żargonu, wulgaryzmów, a bohaterowie zamiast imion często mają pseudonimy i przezwiska. To bardzo interesujący zabieg, włącznie z jedną z bohaterek, która mówi jak echo, powtarzając swoje zdania.

Musiałam sięgnąć po książkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
1

Na półkach:

Dawno nie czytałam tak świetnie napisanej polskiej powieści. Mądra i prześmieszna.

Dawno nie czytałam tak świetnie napisanej polskiej powieści. Mądra i prześmieszna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    80
  • Przeczytane
    37
  • Posiadam
    7
  • 2021
    2
  • Chcę w prezencie
    1
  • Audiobook
    1
  • Audiobooki
    1
  • 0 - BL - Filia 0 - zamówić I
    1
  • Samodzielne
    1
  • Empik
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wszystkojedność


Podobne książki

Przeczytaj także