Marriage for One
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Ella Maise
- Data wydania:
- 2019-05-06
- Data 1. wydania:
- 2019-05-06
- Liczba stron:
- 518
- Czas czytania
- 8 godz. 38 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 1096681072
Jack and I, we did everything backward. The day he lured me into his office-which was also the first day we met-he proposed. You'd think a guy who looked like him-a bit cold maybe, but still striking and very unattainable-would only ask the love of his life to marry him, right? You'd think he must be madly in love.
Nope. It was me he asked. A complete stranger who had never even heard of him. A stranger who had been dumped by her fiancé only weeks before. You'd think I'd laugh in his face, call him insane-and a few other names-then walk away as quickly as possible. Well…I did all those things except the walking away part.
It took him only minutes to talk me into a business deal…erm, I mean marriage, and only days for us to officially tie the knot. Happiest day of my life. Magical. Pop the champagne… Not. It was the worst day. Jack Hawthorne was nothing like what I'd imagined for myself.
I blamed him for my lapse in judgment. I blamed his eyes, the ocean blue eyes that looked straight into mine unapologetically, and that frown on his face I had no idea I would become so fascinated with in time.
It wasn't long after he said I was the biggest mistake of his life that things started to change. No, he still didn't talk much, but anyone can string a few words together. His actions spoke the loudest to me. And day after day my heart started to get a mind of its own.
One second he was no one. The next he became everything.
One second he was unattainable. The next he seemed to be completely mine.
One second I thought we were in love. The next it was still nothing but a lie.
After all, I was Rose and he was Jack. We were doomed from the very beginning with those names. Did you expect anything else?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 809
- 555
- 123
- 56
- 24
- 16
- 13
- 12
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Od początku czułam że coś się tam musi świecić przez to jak zachowywał się Jack. Niby obsesyjnie a jednak trzymał Rose na odległość. Wiadomo, wszystko się wyjaśniło i wraz z bohaterami odczuwałam te wszystkie emocje. Jeśli lubicie trope Grumpy x Sunshine to zdecydowanie książka dla Was
Od początku czułam że coś się tam musi świecić przez to jak zachowywał się Jack. Niby obsesyjnie a jednak trzymał Rose na odległość. Wiadomo, wszystko się wyjaśniło i wraz z bohaterami odczuwałam te wszystkie emocje. Jeśli lubicie trope Grumpy x Sunshine to zdecydowanie książka dla Was
Pokaż mimo toChoć polubiłam bohaterów , to bardzo mi się dłużyła ta książka! Mało się w niej działo, a szczególnie za mało było samego romansu , pikanterii i zaskoczeń. Przeciętniak
Choć polubiłam bohaterów , to bardzo mi się dłużyła ta książka! Mało się w niej działo, a szczególnie za mało było samego romansu , pikanterii i zaskoczeń. Przeciętniak
Pokaż mimo toMyślę, że Jack potrzebuję wizyty u jakiegoś specjalisty, jednak i tak go uwielbiam
Myślę, że Jack potrzebuję wizyty u jakiegoś specjalisty, jednak i tak go uwielbiam
Pokaż mimo toDwoje zupełnie obcych ludzi mówi sobie tak przed urzędnikiem stanu cywilnego.
Właśnie tak zaczyna się ta książka.
Rose Coleson zastanawia się co ona tak właściwie robi i czemu się na to wszystko zgodziła, przecież to nie tak miało być. Nie tak sobie wyobrażała swój ślub. Nie w takiej zwykłej sukience i to w dodatku z jakimś obcy facetem. Z obcym, a w dodatku jakimś gburem i mrukowatym gościem. Ot tak właśnie go spostrzegała Rose. Ona dwudziestosześciolatka roześmiana i gadająca za dwoje dosłownie.
Noo, ale cóż szczerze mówiąc Rose innego wyboru nie miała, skoro jej wuj przepisał kawiarnie, którą zawsze chciała mieć na jej przyszłego męża, a ona już utopiła w tym sporo kasy.
Tylko dlaczego jej mężem został kto inny niż jej narzeczony, którego jeszcze niedawno miała?
Jack Hawthorne postanowił pomóc dziewczynie, którą gdzieś tam kiedyś poznał przelotnie. Tylko, że od tamtej pory nie potrafił o niej zapomnieć.
Myślicie, że to Jack stoi za tym, że były narzeczony ją rzucił po przez esemesa?
Czy taki związek ma jakie kolwiek szansę na przetrwanie?
Bohaterka choć zabawna i rozgada, ale i bardzo irytująca.
Czasami zachowywała się jak małe rozkapryszone dziecko. A Jack sztywny, gburowaty, nie lubi dużo mówić i na okrągło marszczy brwi, a i wcale się nie uśmiecha.
Czytając tę książkę odczułam jakby główny bohater był o wiele starszy niż w rzeczywistości był. A miał tylko 31 lat.
Książka to grubasek, bo ma ponad 500 stron, ale czyta się ją lekko i przyjemnie. Mimo, że były tu ciężkie tematy jak brak rodziny, czy brak prawdziwego domowego ciepła.
Jest to książka z poczuciem humoru, romansu i wzajemnym przyciąganiu.
A tych dwoje ciągnęło do siebie jak dwa rozgrzane magnesy. A wiadomo przeciwieństwa się przyciągają.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale odebrałam ją bardzo przyjemnie. Napewno sięgnę po inne historię.
Polecam 🥰🥰
Dwoje zupełnie obcych ludzi mówi sobie tak przed urzędnikiem stanu cywilnego.
więcej Pokaż mimo toWłaśnie tak zaczyna się ta książka.
Rose Coleson zastanawia się co ona tak właściwie robi i czemu się na to wszystko zgodziła, przecież to nie tak miało być. Nie tak sobie wyobrażała swój ślub. Nie w takiej zwykłej sukience i to w dodatku z jakimś obcy facetem. Z obcym, a w dodatku jakimś...
Przez chwilę myślałam czy nie dać jednak 3 gwiazdek, ale załóżmy, że się zlitowałam.
Przeczytałam kilka opinii i muszę bezapelacyjnie się zgodzić z kimś kto napisał, że książka była po prostu drętwa. Lepiej się tego ująć nie dało!
Czytałam już kilka grumpyxsunshine i żadne nie było takie wymuszone jak to.
A jeśli ktoś chce przeczytać prawdziwy gorący slowburn (bo tak opisuje to wydawnictwo) to niech sięgnie po książki na przykład, Marianny Zapaty - "Od Lukova z miłością" albo "Wielki mur z Winnipeg".
To są prawdziwe gorące slowburny.
Podsumowując to myślę, że mogłam się obejść bez tej książki w moim życiu, ale przeczytałam ją do końca tylko dlatego, bo z jakiegoś powodu irytuje mnie nieskończenie książki, która mi się nie podoba.
Przez chwilę myślałam czy nie dać jednak 3 gwiazdek, ale załóżmy, że się zlitowałam.
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam kilka opinii i muszę bezapelacyjnie się zgodzić z kimś kto napisał, że książka była po prostu drętwa. Lepiej się tego ująć nie dało!
Czytałam już kilka grumpyxsunshine i żadne nie było takie wymuszone jak to.
A jeśli ktoś chce przeczytać prawdziwy gorący slowburn (bo tak...
8,5⭐️
💙Musiałam długo kazać czekać ,,Marriage for One” na przeczytanie, a od premiery trochę minęło czasu. Aby już więcej nie łapała kurzu na mojej półce, to nareszcie wzięłam się za nią. Jednym z powodów odwlekania czytania było slow burn i ilość ponad 500 stron. A bardzo rzadko sięgam po grubaski. W przypadku powieści ,,Marriage for One” świetnie poprowadzony jest wątek małżeństwa udawanego i z rozsądku plus niesamowita fabuła spowodowała, że szybko się wciągnęłam. Nawet nie przeszkadzało mi powolne tempo rozwijające się historii. Przez to wątek romantyczny bohaterów był wiarygodny i mogliśmy zobaczyć, jak stopniowo zakochują się w sobie. Między tą dwójką była szczególna chemia.
Jacke jako prawnik był bardzo zdystansowany, poważny i oddany swojej pracy. Jednak w stosunku do Rose stał się czuły i słodki. Miękł przy kobiecie. A w najbardziej dramatycznym momencie był opiekuńczy i pokazał, że Rose może liczyć na niego w każdej chwili. Dlatego się nie dziwię, że Rose się w nim zakochała. Ona była bohaterką, którą polubiłam od pierwszej chwili. Była pogodną i pełna energii kobietą. Podobała mi się jej gadatliwość, co mnie nie raz ubawiło. Ogólnie fajny pomysł nadania imion bohaterów jak w filmowym Titanicu. Przynajmniej oni dostali swoje szczęśliwe zakończenie.
W powieści nie zabrakło także tajemniczości za sprawą Jacka i jego głównego powodu zawarcia małżeństwa z Rose. Troszeczkę liczyłam na ciekawsze wyjaśnienie. Wydało mi się ono nieco dziwne.
🩵Tym którzy podobnie jak ja odwlekali czytanie, polecam to szybko zmienić i przeczytać ,,Marriage for One”. Jeśli szukacie historii z dawką humoru i lubicie motyw marriage with benefits oraz slow burn, to ta ksiazka jest idealna dla Wasz.
8,5⭐️
więcej Pokaż mimo to💙Musiałam długo kazać czekać ,,Marriage for One” na przeczytanie, a od premiery trochę minęło czasu. Aby już więcej nie łapała kurzu na mojej półce, to nareszcie wzięłam się za nią. Jednym z powodów odwlekania czytania było slow burn i ilość ponad 500 stron. A bardzo rzadko sięgam po grubaski. W przypadku powieści ,,Marriage for One” świetnie poprowadzony jest wątek...
Rose postawiła wszystko na jedna kartę, gdy wuj zaproponował jej wynajem lokalu na kawiarnie. Zakupiła sprzęt, meble, wszystko czekało już tylko na to by otrzymać klucze i wtedy wydarzyła się tragedia, która zmieniła wszystko. Kiedy zrezygnowana Rose idzie na spotkanie z prawnikami, w myślach liczy pieniądze by stać ją było na życie i wtedy zdarza się coś czego spodziewać się nie mogła. Zaręcza się. Z Jack'iem. Facetem, którego widzi pierwszy raz na oczy. A wszystko dlatego, że ma on plan jak odzyskać dla niej lokal na kawiarnie. Rose nie posiada się z radości, jednak co z tego będzie miał Jack? Czy ślub może być pierwszym krokiem do miłości?
Koncepcja bardzo fajna, miało to wszystko swój urok i była ciekawość o co tam chodzi a potem bum, nuda.
Jezu jak ja się od połowy męczyłam🙈 Co parę stron musiałam odkładać książkę, bo byłam zażenowana poziomem rozmów między bohaterami. Przeczytałam ją tylko dlatego, że nie lubię mieć niedokończonych książek.
Historia to totalny slow burn, pierwszy pocałunek? w ponad połowie książki, seksualne insynuacje na 400 z 512.Miedzy jednym a drugim oczywiście musiała wpaść jakaś tragedia, która była tak absurdalna, że naprawdę walczyłam ze sobą żeby nie odłożyć książki na stałe. "Dirty talk" w wykonaniu bohaterów był tak żenujący, że omijałam całe dialogi. Eh dawno się tak nie męczyłam. Spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego patrząc na to, że ta książka była tak promowana i udostępniają wszędzie, że faktycznie kupiłam ją w papierze, a robię to tylko kilka razy w roku. Jestem mega zawiedziona.
Rose postawiła wszystko na jedna kartę, gdy wuj zaproponował jej wynajem lokalu na kawiarnie. Zakupiła sprzęt, meble, wszystko czekało już tylko na to by otrzymać klucze i wtedy wydarzyła się tragedia, która zmieniła wszystko. Kiedy zrezygnowana Rose idzie na spotkanie z prawnikami, w myślach liczy pieniądze by stać ją było na życie i wtedy zdarza się coś czego spodziewać...
więcej Pokaż mimo toPodobała mi się ta historia. Przyjemnie czytało mi się tę powoli rozwijającą się fabułę. Nawet nie wiem jak, ale strony same mi się przewracały. Totalnie nie odczułam tego, że książka jest gruba. Ma ona jednak parę minusów. Po pierwsze zbyt długie rozwodzenie się autorki nad pocałunkami. No jak dla mnie ciarki żenady. Po drugie, kumulacja emocji bohaterów, która wydarzyła się pod koniec książki. Kto już czytał, ten wie, o co chodzi. Co do bohaterów, to Rose skradła me serce. Była bez reszty urocza, kiedy próbowała nawiązać jakąś rozmowę z Jackiem. Co do Jacka i jego ślubnego planu, to czułam, że jest w tym drugie dno. Jeżeli chcecie poznać historię tej dwójki, to serdecznie zachęcam. Ja bawiłam się doskonale. ❤
Podobała mi się ta historia. Przyjemnie czytało mi się tę powoli rozwijającą się fabułę. Nawet nie wiem jak, ale strony same mi się przewracały. Totalnie nie odczułam tego, że książka jest gruba. Ma ona jednak parę minusów. Po pierwsze zbyt długie rozwodzenie się autorki nad pocałunkami. No jak dla mnie ciarki żenady. Po drugie, kumulacja emocji bohaterów, która wydarzyła...
więcej Pokaż mimo to,,Marriage for One” to jedna z moich komfortowych książek. Jest zlepkiem topki moich ulubionych motywów. To właśnie na łamach tego współczesnego romansu, spotykają się tropy takie jak małżeństwo z rozsądku, grumpy x sunshine i slow burn. Czytałam tę powieść już dwa razy, w dwóch językach i są każdym razem się nią zachwycałam. KOCHAM ją miłością bezwarunkową, podobnie jak Jacka Hawthorne’a, który owszem, jest trochę grumpy i gotów był posunąć się do grubego, opartego o Urząd Stanu Cywilnego oszustwa, byle tylko dostać to, czego chciał. Ale okazuje się, że kiedy trzeba, pomoże w malowaniu ścian, ustawianiu mebli, poza tym zaniesie Cię na rękach do pracy, a także wesprze obecnością w trudnych chwilach, zapominając o tym, że Wasze małżeństwo jest tylko układem. Czytanie tej historii to była dla mnie czysta przyjemność! Historia Jack’a i Rose wypełniła moje serce ciepłem i miłością. I sprawiła, że polubiłam twórczość Elli Maise.
,,Marriage for One” to jedna z moich komfortowych książek. Jest zlepkiem topki moich ulubionych motywów. To właśnie na łamach tego współczesnego romansu, spotykają się tropy takie jak małżeństwo z rozsądku, grumpy x sunshine i slow burn. Czytałam tę powieść już dwa razy, w dwóch językach i są każdym razem się nią zachwycałam. KOCHAM ją miłością bezwarunkową, podobnie jak...
więcej Pokaż mimo toPolecam przeczytać po angielsku,bo jednak tłumaczenie nie jest najlepsze szczególnie jeśli chodzi o sceny intymne.
Polecam przeczytać po angielsku,bo jednak tłumaczenie nie jest najlepsze szczególnie jeśli chodzi o sceny intymne.
Pokaż mimo to