Inteligencja sztuczna, rewolucja prawdziwa. Chiny, USA i przyszłość świata

- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- AI Superpowers: China, Silicon Valley, and the New World Order
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2019-10-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-16
- Data 1. wydania:
- 2018-09-25
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380086616
- Tłumacz:
- Krzysztof Hejwowski
- Tagi:
- Chiny USA AI sztuczna inteligencja nowe technologie innowacje reportaż literatura faktu
Czy maszyny rzeczywiście niedługo zastąpią ludzi? Jaki to będzie miało wpływ na nasze życie i kto najbardziej na tym skorzysta? Kai-Fu Lee, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji (SI) opisuje fascynującą rywalizację pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie nowych technologii i wpływ tego współzawodnictwa na resztę świata.
Lee, były szef Google na Chiny, obecnie pracujący dla chińskich firm, opisuje nowy porządek i rozkład sił pomiędzy Państwem Środka a Doliną Krzemową, w którym przewaga Amerykanów wcale nie jest oczywista. Zwraca też uwagę, że ogromne zmiany i rozwój technologii oznaczają nie tylko stały postęp i dobrobyt ludzkości, ale również dylematy etyczne czy zagrożenia miejsc pracy, a co za tym idzie – pogłębienie nierówności społecznych. Autor proponuje rozwiązania, które moglibyśmy zastosować, by stawić czoła nadchodzącym zmianom – być może najbardziej dramatycznym w historii człowieka.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Człowiek w dobie sztucznej inteligencji
Myślę, że każdy z nas choć raz w życiu zetknął się z gatunkiem science fiction, w którym bohaterowie ubrani w holograficzne, obcisłe kombinezony, wyposażeni w najnowszą technologię, przemierzają galaktykę w towarzystwie najlepszego kumpla robota. I choć wizja podróży nadświetlnych w dalszym ciągu jest tak odległa, jak emerytura Putina, to możliwość prowadzenia inteligentnej rozmowy z robotem już mniej. W XXI wieku stale udoskonalane algorytmy sztucznej inteligencji znacznie zbliżają nas do abstrakcyjnej przyszłości z książek i filmów. Temat ten jeszcze parę lat temu w mniejszym lub większym stopniu był podstawą wielu teorii spiskowych zakładających bunt maszyn, przejęcie przez nie władzy i ogólną zagładę ludzkości. Obecnie można uznać SI za temat bumerang, który wraca przy każdej możliwej okazji, ucieleśniając wszystkie nasze nadzieje na lepszą przyszłość. W coraz to nowszych publikacjach zarówno specjaliści, jak i pseudospecjaliści dywagują nad przyszłością jednostki ludzkiej w dobie cyfryzacji świata, mnożąc liczbę faktów i mitów na jej temat.
Doskonałym wyjściem z tego informacyjnego chaosu jest książka znanego i cenionego w świecie internetu i inteligentnych technologii Kai-Fu Lee pt. „Inteligencja sztuczna, rewolucja prawdziwa. Chiny, USA i przyszłość świata”, która w komunikatywny, przystępny i zrozumiały dla laika sposób zdradza tajemnice branży SI.
Pozycja ta jest doskonałą opcją dla osób, które nie zdają sobie sprawy z szerokich możliwości i bezpośredniego wpływu sztucznej inteligencji na świat i ludzi w nim żyjących. Lee podejmuje temat jej rozwoju, projektowania i przyszłości oraz powiązanych z nią technologii internetowych i mobilnych. Ponadto w ciekawy sposób mówi o wyścigu między Chinami i Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie rozwoju i prac nad SI, rozwodząc się nad jego prawdopodobnym wynikiem. Jednak najciekawsze elementy rozważań autora skupiają się na konsekwencjach społecznych, będących efektem upowszechnienia się technologii bazujących na SI.
To właśnie ten ekonomiczno-społeczny aspekt odróżnia tę książkę od innych podobnych publikacji, które w dużej mierze rozwodzą się nad plusami zastosowania sztucznej inteligencji w wojskowości. Lee w swojej książce postanowił obrać całkowicie inny kierunek i jako główny cel wyznaczył sobie obalenie mitów i dostarczenie PRAWDZIWYCH informacji, które powoli układają się w jeden spójny, nienachalny i logiczny wywód prezentujący jego ogólny pogląd na rozwój mocarstw budowanych na algorytmach sztucznej inteligencji. Publikacja dodatkowo pełni funkcję terapeutyczną, gdyż ma za zadanie oswoić i przygotować na rewolucyjne zmiany zachodzące w sektorze gospodarki odpowiedzialnym za zapotrzebowanie na rynku pracy. W końcu generatywne sieci współzawodniczące (GAN) i uczenie maszynowe prędzej czy później wykradną prawie wszystkie ludzkie miejsca pracy, a zwłaszcza te związane z analityką danych. Tak więc autor, przyjmując rolę lekarza, przedstawia recepty będące strategiami zapobiegawczymi i naprawczymi, które mogą znaleźć zastosowanie w zmieniającej się rzeczywistości.
Lee przede wszystkim uważa, że w państwach musi dojść do reorganizacji życia publicznego, co doprowadzić ma do zaistnienia nowej umowy społecznej, w myśl której rząd i przemysł inwestują w miejsca pracy zorientowane na człowieka. SI może i potrafi myśleć lepiej i szybciej, ale nie ma emocji. Autor proponuje wykorzystać olbrzymie korzyści płynące z produktywności sztucznej inteligencji, aby pomóc w finansowaniu miejsc pracy, w których współczucie i ludzki dotyk mogą poprawić życie członków społeczeństwa.
„Inteligencja sztuczna, rewolucja prawdziwa” jest idealną pozycją dla geeków, domowych filozofów, miłośników teorii spiskowych, więźniów nauki czy po prostu moli książkowych, którzy tak jak ja są ciekawi świata i szukają odpowiedzi na pytania stawiane nam przez życie. Mimo wagi poruszanych tematów i poziomu trudności wycieczki, na którą zaprasza nas Kai-Fu Lee, warto podjąć związany z nią trud i zapoznać się z wizją przyszłości pojawiającą się na naszych oczach. Polecam jako czytelniczka i recenzentka.
Karolina Wierna
Oceny
Książka na półkach
- 814
- 401
- 55
- 31
- 8
- 5
- 5
- 5
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Książka Kai Fu-LEE jest moim pierwszy, spotkaniem z tematyką Sztucznej Inteligencji, jej szansami dla Świata i zagrożeniami. Miałem ją zakupioną dawno (leżakowało na półce jak dobre wino),czekałem tylko na odpowiedni nastrój aby po nią sięgnąć. Taka sytuacja zaistniała po obejrzeniu w kanale sportowym rozmowy z prof. Draganem o sztucznej inteligencji. Wtedy postanowiłem rozpocząć lekturę.
Jestem całkowitym laikiem w tym temacie, więc trochę się bałem czy dam radę ją przeczytać i zrozumieć. Na szczęście, pisana jest w przystępny sposób i nie trzeba kończyć MIT aby zrozumieć(częściowo) i mieć przyjemność czytania .
Pierwszym szokiem dla poczrątkujaczych pewnie będzie ,że Chiny to nie tylko tandeta i inne rzeczy za 5 złotych, ale są one głównym rywalem USA w walce o prymat w tej nowej dziedzinie.
Drugim szokiem dla mnie było jak wysoce chiński naród jest uzależniony od technologi i jak wysoce wszystko w "kraju środka " jest skomputeryzowane. ( prawie całkowity zanik gotówki) .
Jest tam wiele ciekawy informacji o AI, o tym w czym USA jest lepsze a w czym gorsze od Chin w rozwoju technologicznym, pokazane są 2 różne podejścia walki o wejścia na nowe rynki, skąd taki boom w Chinach na AI. i jakie wiąże się szanse i zagrożenia z rozwojem AI dla nas.
Polecam tym bardziej, że autor studiował w USA i jest guru chińskiego rozwoju sztucznej inteligencji. Wie o czym mówi!
Książka Kai Fu-LEE jest moim pierwszy, spotkaniem z tematyką Sztucznej Inteligencji, jej szansami dla Świata i zagrożeniami. Miałem ją zakupioną dawno (leżakowało na półce jak dobre wino),czekałem tylko na odpowiedni nastrój aby po nią sięgnąć. Taka sytuacja zaistniała po obejrzeniu w kanale sportowym rozmowy z prof. Draganem o sztucznej inteligencji. Wtedy postanowiłem...
więcej Pokaż mimo toKsiążką czyta w tym roku może wydawać się już lekko nie aktualna. ale idealnie wprowadza w świat sztucznej inteligencji, zwłaszcza dla kogoś kto się na niej nie zna.
Początek książki był bardzo analityczny i przedstawiał najważniejsze informacje. Druga jej cześć bardziej trafia do serca i składnia do przemyślenia co dalej nas czeka.
Książką czyta w tym roku może wydawać się już lekko nie aktualna. ale idealnie wprowadza w świat sztucznej inteligencji, zwłaszcza dla kogoś kto się na niej nie zna.
Pokaż mimo toPoczątek książki był bardzo analityczny i przedstawiał najważniejsze informacje. Druga jej cześć bardziej trafia do serca i składnia do przemyślenia co dalej nas czeka.
Tematyka książki jak najbardziej interesująca i warto przeczytać jednak czytanie jej starsznie mi się dłużyło. Trochę rozwlekła za bardzo.
Tematyka książki jak najbardziej interesująca i warto przeczytać jednak czytanie jej starsznie mi się dłużyło. Trochę rozwlekła za bardzo.
Pokaż mimo toMerytoryczna pierwsza część i coachingowa druga. W pierwszych rozdziałach autor podaje twarde fakty dotyczące rozwoju SI, głównie w Stanach i Chinach. Jest to tyleż ciekawe, co irytujące, gdyż wydało mi się, że Kai-Fu Lee w ogóle nie przejmuje się niebezpieczeństwami, jakie to może pociągnąć, a o których pisze z obojętnością technokraty. Poza tym przemilcza on bardzo wiele spraw, związanych z sytuacją w Chinach, które, że tak to ujmę, nie słyną z poszanowania wolności i praw obywatelskich. W kolejnych rozdziałach natomiast autor zmienia trochę to, no ale to, co pisze to mrzonki, wynikające z - jak sam przyznaje - oświecenia po zachorowaniu na raka... Ten osobisty rozdział o chorobie jest w tej książce bardzo niepotrzebny i nie sądzę też, by przekonało to polityków, czy miliarderów, zacierających już ręce do zbicia fortuny na SI. Na razie wygląda to tak, że ludzkość piłuje gałąź na której siedzi i jeszcze się z tego cieszy. Wizja bardzo niepokojąca, a sama książka wzbudza mieszane odczucia.
Merytoryczna pierwsza część i coachingowa druga. W pierwszych rozdziałach autor podaje twarde fakty dotyczące rozwoju SI, głównie w Stanach i Chinach. Jest to tyleż ciekawe, co irytujące, gdyż wydało mi się, że Kai-Fu Lee w ogóle nie przejmuje się niebezpieczeństwami, jakie to może pociągnąć, a o których pisze z obojętnością technokraty. Poza tym przemilcza on bardzo wiele...
więcej Pokaż mimo toKsiążka wzbudziła we mnie ambiwalentne odczucia. Szereg informacji dotyczących sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego oraz innych mechanizmów analizy dużych zbiorów danych, ich wykorzystywanie oraz zagrożenia z tym związane zasadniczo są mi znane. Zatem w tym aspekcie książka nie wzbudziła mojego zachwytu. Zwróciłem jednak uwagę na inne aspekty, zwłaszcza ten, że autorem jest chińczyk, przedstawiciel narodu tworzącego odmienną cywilizację, która w całej swojej historii, w dużej mierze, oparta była na przemocy i ograniczaniu wolności obywateli. Autor przeprowadza rozrachunek ze swoim życiem, formę wyznania, w którym stwierdza, że zbyt wiele czasu poświęcał pracy, a za mało zajmował się swoimi bliskimi. To ważny problem pracy w dużych korporacjach, jednak odwraca uwagę czytelnika od najważniejszego problemu związanego ze sztuczną inteligencją. Pytanie brzmi, kiedy oddamy resztki swojej wolności w zamian za radosną hiperkonsumpcję.
Książka wzbudziła we mnie ambiwalentne odczucia. Szereg informacji dotyczących sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego oraz innych mechanizmów analizy dużych zbiorów danych, ich wykorzystywanie oraz zagrożenia z tym związane zasadniczo są mi znane. Zatem w tym aspekcie książka nie wzbudziła mojego zachwytu. Zwróciłem jednak uwagę na inne aspekty, zwłaszcza ten, że...
więcej Pokaż mimo toDysonans.
Nasi chińscy, starsi bracia wzmocnieni trzema dekadami handlowej prosperity, w ramach której skoncentrowali na swoim terytorium poważną część globalnych mocy wytwórczych, które z sukcesem zmonetyzowali ku ogólnemu szczęściu swoich klientów (czyli nas wszystkich),którym z kolei na głowy spadał regularnie deszcz tanich i powszechnie dostępnych towarów.
Jednocześnie w obszarze systemu władzy pozostając konsekwentnie przy tradycyjnych dla siebie modelach scentralizowanych, bez jasnych reguł kooptacji i wymiany elit.
Możliwości realizowania praw osobistych pozostawiając jednostkom jedynie w zakresie sfery ekonomicznej. Bez specjalnej przestrzeni na jakiekolwiek poszerzenie zakresu gwarantowanych wolności osobistych.
I teraz. Takie właśnie społeczeństwo wraz ze swoimi elitami, świadomymi wyczerpywania się dotychczasowego modelu rozwoju i poddanymi jednocześnie presji ostrej, coraz bardziej ocierającej się o otwarty konflikt konkurencji geopolitycznej, krąży niebezpiecznie blisko przełomowego odkrycia i użycia w praktyce wysokowydajnych, autonomicznych systemów obliczeniowych.
W skrócie znanych pod umowną nazwą sztucznej inteligencji.
I ten właśnie zadziwiający kraj uwolni niebawem z butelki dżina, któremu bez specjalnej krępacji będzie mógł wydawać najdziksze rozkazy.
Kraj, który bywało w nieodległej przeszłości był skłonny w drodze decyzji jednostki poddawać swoich obywateli eksperymentom o bezprecedensowej skali i okrucieństwie. W którym zawsze wszystko odbywa się w okrutnej megalomańskiej makroskali w której po prostu nie dostrzega się jednostki.
Czy jest zatem na sali ktoś, kto wierzy (jak pan Autor),że w ostatecznym rozrachunku wszystko odbędzie się ze społecznym pożytkiem i poszanowaniem kości maluczkich?
Z drugiej strony, odsuwając na chwilę na bok humanitaryzm w kształcie jaki znamy i do jakiego przywykliśmy, będący produktem ostatnich 100 lat historii naszego kręgu kulturowego - kto jeśli nie oni z ich paroma tysiącami lat nieprzerwanej państwowości, ciągłością i trwałością filozofii sprawowania władzy, w czasie których za sprawą lokalnej myśli technicznej wielu (choć może nie tak potężnych) dżinów było uwalnianych ze swoich butelek, ku chwale ówczesnych dynastii.
Ofiary Nowego Świata oczywiście będą, ale kto jeśli nie oni?
Dysonans.
więcej Pokaż mimo toNasi chińscy, starsi bracia wzmocnieni trzema dekadami handlowej prosperity, w ramach której skoncentrowali na swoim terytorium poważną część globalnych mocy wytwórczych, które z sukcesem zmonetyzowali ku ogólnemu szczęściu swoich klientów (czyli nas wszystkich),którym z kolei na głowy spadał regularnie deszcz tanich i powszechnie dostępnych towarów....
Trochę za dużo chińskiej propagandy, ale i tak warto. Druga połowa ciekawsza
Trochę za dużo chińskiej propagandy, ale i tak warto. Druga połowa ciekawsza
Pokaż mimo toCiekawy opis jak wygląda kultura konkurencji i własny rynek IT (Web) w Chinach.
Ciekawy opis jak wygląda kultura konkurencji i własny rynek IT (Web) w Chinach.
Pokaż mimo toKsiążka zdecydowanie warta przeczytania i to z kilku powodów. Autor jest znanym i cenionym autorytetem w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI) a tematem tym zajmował się na długo zanim stał się on "medialny" - jeszcze w latach 80-tych. Lektura uświadamia nie tylko obecny stan AI na świecie ale również, a może przede wszystkim, ogromne nakłady i ambicje jednego z kluczowych graczy na tej arenie - Chin.
Warto przywołać kilka przykładów - myśląc o aplikacjach do zamawiania taksówek zwykle przychodzi nam na myśl firma Uber - jednak w skali globalnej to chiński "klon" Ubera o nazwie Didi jest liderem i osiąga trzykrotnie więcej przewozów w samych Chinach niż Uber na całym świecie. Mało tego - podczas gdy Uber balansuje na granicy zyskowności Didi przynosi wielomilionowe (USD) zyski w każdym kwartale. Czy można tu w ogóle jeszcze mówić o klonie skoro przerósł on "obiekt klonowany"? Na rynku wyszukiwarek internetowych chiński klon Google'a to Baidu - klonowanie w początkowym stadium obejmowało nawet kompletną szatę graficzną - do tego stopnia, że witryny były na pierwszy rzut oka nierozróżnialne. Jednak po pewnym czasie to Baidu zaczęło przewodzić we wprowadzaniu innowacji przyjaznych użytkownikowi i zdobyło wiodącą pozycję na rynku chińskim z którego Google całkowicie się wycofał.
Tego typu przykładów jest w książce dużo więcej ale wspólny mianownik dla nich wszystkich jest jeden - Chińczycy obecnie już nie tylko depczą po piętach globalnych firm technologicznych ale starają się zostawiać je daleko w tyle. Ale moment - czy nie jest to tylko kolejny propagandowy przekaz tak często przecież lansowany w literaturze chińskiego autorstwa? Być może ale warto jednak przypomnieć sobie czego i jak szybko dokonał mały chiński startup Xiaomi w branży telefonii komórkowej czy urządzeń IoT używanych na co dzień również w polskich domach. Kto obecnie goni kogo w branży komórkowej - Xiaomi i Huawei Samsunga i Apple'a czy odwrotnie? Co z tego wyniknie i jak dalej potoczy się ta walka - o tym między innymi pisze Kai-Fu Lee.
Warto tu wspomnieć o jeszcze jednym ciekawym aspekcie tej książki której nie spodziewałem się zarówno po autorze (którego znałem wyłącznie jako technologicznego geek'a) jak i książce o tej tematyce. Spora część lektury to mianowicie rozważania filozoficzne na temat tego czym jest człowieczeństwo i co tak naprawdę odróżnia nas od wysoko rozwiniętej AI. Jakie aspekty człowieka nie są i nigdy nie będą w zasięgu sztucznej inteligencji? Czyta się to arcyciekawie nie tylko ze względu na tak postawione pytanie ale głównie dlatego, że rozważania te prowadzi osoba która od kilkudziesięciu lat przewodzi w rozwoju AI
Książka zdecydowanie warta przeczytania i to z kilku powodów. Autor jest znanym i cenionym autorytetem w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI) a tematem tym zajmował się na długo zanim stał się on "medialny" - jeszcze w latach 80-tych. Lektura uświadamia nie tylko obecny stan AI na świecie ale również, a może przede wszystkim, ogromne nakłady i ambicje jednego z kluczowych...
więcej Pokaż mimo toCiekawa książka, chociaż więcej można się z niej dowiedzieć o Chinach niż o SI.
Ciekawa książka, chociaż więcej można się z niej dowiedzieć o Chinach niż o SI.
Pokaż mimo to