Lubisz czytać horoskopy? Rzeczy z gatunku "Nie do wiary", wierzysz w seriale a Sędzia Anna jakaś tam to Twoja wyrocznia, to jest to książka dla Ciebie. Jak nie, to omijaj to szerokim łukiem.
21 lekcji na XXI wiek- i jeszcze ten clickbaitowy tytuł. Do połowy książki myślałem że Autor wprowadza mnie w temat i że jakieś lekcje w końcu się pojawią, ale jednak nie, to już były te lekcje. Czułem się jak w szkole lat 80 gdzie są same lekcje zastępcze:(

Lubisz czytać horoskopy? Rzeczy z gatunku "Nie do wiary", wierzysz w seriale a Sędzia Anna jakaś tam to Twoja wyrocznia, to jest to książka dla Ciebie. Jak nie, to omijaj to szerokim łukiem.
21 lekcji na XXI wiek- i jeszcze ten clickbaitowy tytuł. Do połowy książki myślałem że Autor wprowadza mnie w temat i że jakieś lekcje w końcu się pojawią, ale jednak nie, to już były...

Chociaż jestem dużą entuzjastką literatury popularnonaukowej, nie powiedziałabym, że należę do szerokiego grona fanów Harariego. Nie mam również o nim złej opinii, choć wiem, że zdarza się to szczególnie wśród środowiska naukowego. Powiedziałabym, że mam do niego stosunek ambiwalentny. Myślę, że autor bardziej wyróżnia się swoją charyzmą w pisaniu, niż w prawdziwie przełomowych przemyśleniach. Wzbudza we mnie podobne odczucia, co Andrzej Dragan, jako pisarz popularnonaukowy.
W "21 Lessons for the 21st Century" (które udało mi się przeczytać w oryginale) Harari nie zmienił diametralnie mojej wcześniejszej opinii o nim, ale dostrzegam zalety jego ostatniej pozycji. Luźna forma, przybierająca wręcz kształt rozmowy z czytelnikiem, stworzyła pole do popisu, względem podejmowanej tematyki. "Lekcje" bywały bardzo konkretne i bardzo ogólne, czasem wiązały się z radami, a czasem z pytaniami puszczonymi w eter. Czy wyniosłam z nich coś szczególnie przełomowego dla siebie? Niekoniecznie, ale nie ujmuję tu nikomu, kto wyhaczył dla siebie jakąś nowinkę. Ja na pewno wyciągnęłam z niej sporo cytatów i interesujących myśli/faktów.

Chociaż jestem dużą entuzjastką literatury popularnonaukowej, nie powiedziałabym, że należę do szerokiego grona fanów Harariego. Nie mam również o nim złej opinii, choć wiem, że zdarza się to szczególnie wśród środowiska naukowego. Powiedziałabym, że mam do niego stosunek ambiwalentny. Myślę, że autor bardziej wyróżnia się swoją charyzmą w pisaniu, niż w prawdziwie...

Można się nie zgadzać lub zgadzać, ale faktem jest, że ludźmi rządzą opowieści, które ludzie sami tworzą. Narody, religie, biznes. Nie masz swojej historii? Nie ma cię. A fakty? To tylko prawa fizyki...
To tak w skrócie. Czy jest fajna? Dla jednych tak, dla innych nie, jak w życiu. Zalecany otwarty umysł ;-)

Można się nie zgadzać lub zgadzać, ale faktem jest, że ludźmi rządzą opowieści, które ludzie sami tworzą. Narody, religie, biznes. Nie masz swojej historii? Nie ma cię. A fakty? To tylko prawa fizyki...
To tak w skrócie. Czy jest fajna? Dla jednych tak, dla innych nie, jak w życiu. Zalecany otwarty umysł ;-)

Świetna , dająca do myślenia książka, wywołująca skrajne emocje. Aż strach się bać ile w niej zaskakującej prawdy.

Świetna , dająca do myślenia książka, wywołująca skrajne emocje. Aż strach się bać ile w niej zaskakującej prawdy.

Interesująca, ale nie porywająca.

Interesująca, ale nie porywająca.

Mimo, że bliżej mi do Petersona niż do Harariego (mam nadzieję, że nie popełniłem błędu odmieniając nazwisko),to naprawdę cieszę się, że miałem możliwość przeczytania tej książki.
Zauważyłem, że książka może powodować skrajne emocje i zapewne u wielu z nas one się pojawiły, ale o to też chodzi.
Książki powinny zmuszać do zastanowienia się, zmuszać do dyskusji, a my sami powinniśmy poznawać świat z wielu perspektyw, przede wszystkim przeciwnych sobie, lecz nie skrajnych, bo skrajności bez względu na obrany kierunek bywają niebezpieczne.

Mam odmienne zdanie w wielu kwestiach, ale i wiele kwestii podzielam. Pewne przekonania muszę zrewidować, niektóre z nich rozwinąć. Tak to powinno moim zdaniem wyglądać.

Szczerze polecam.

Mimo, że bliżej mi do Petersona niż do Harariego (mam nadzieję, że nie popełniłem błędu odmieniając nazwisko),to naprawdę cieszę się, że miałem możliwość przeczytania tej książki.
Zauważyłem, że książka może powodować skrajne emocje i zapewne u wielu z nas one się pojawiły, ale o to też chodzi.
Książki powinny zmuszać do zastanowienia się, zmuszać do dyskusji, a my sami...

Tylko człowiek, który nie ma pojęcia o historii i filozofii może zachwycać się tak pełnym uproszczeń i fundamentalnych błędów w rozumowaniu gniotem. Gdyby nie usilne promowanie autora i łatka bestsellera, która zawsze nabiera masy podnieconych ćwierćinteligentów, książka ta nadawałaby się jedynie na śmietnik.

Tylko człowiek, który nie ma pojęcia o historii i filozofii może zachwycać się tak pełnym uproszczeń i fundamentalnych błędów w rozumowaniu gniotem. Gdyby nie usilne promowanie autora i łatka bestsellera, która zawsze nabiera masy podnieconych ćwierćinteligentów, książka ta nadawałaby się jedynie na śmietnik.

Książka przedstawia ciekawe spojrzenie na problemy, z którymi może mierzyć się ludzkość w najbliższych dziesięcioleciach. Choć nie zgadzam się z niektórymi poglądami autora, to jednak ciekawą sprawą jest skonfrontowanie się z innymi opiniami.

Książka przedstawia ciekawe spojrzenie na problemy, z którymi może mierzyć się ludzkość w najbliższych dziesięcioleciach. Choć nie zgadzam się z niektórymi poglądami autora, to jednak ciekawą sprawą jest skonfrontowanie się z innymi opiniami.

Byłam zachwycona "Sapiens. Od zwierząt do bogów". Tutaj liczyłam na przy najmniej solidną dawkę wiedzy... niestety, więcej w "21 lekcjach..." filozofowania niż faktów. Niektóre wątki się powtarzają, co sprawia że lektura staje się po prostu nudna.

Byłam zachwycona "Sapiens. Od zwierząt do bogów". Tutaj liczyłam na przy najmniej solidną dawkę wiedzy... niestety, więcej w "21 lekcjach..." filozofowania niż faktów. Niektóre wątki się powtarzają, co sprawia że lektura staje się po prostu nudna.

Najlepsza książka edukacyjna.

Najlepsza książka edukacyjna.