Dzielenie łupów. Wojna o imperium Aleksandra Wielkiego

Okładka książki Dzielenie łupów. Wojna o imperium Aleksandra Wielkiego Robin Waterfield
Okładka książki Dzielenie łupów. Wojna o imperium Aleksandra Wielkiego
Robin Waterfield Wydawnictwo: Rebis historia
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Dividing the Spoils: The War for Alexander the Great's Empire
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2019-09-10
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-10
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380625051
Tłumacz:
Norbert Radomski
Tagi:
Aleksander Wielki historia starożytność
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
614
193

Na półkach: , , ,

Przyjemna i zwięzła książka o umieraniu jednolitego imperium Aleksandra Wielkiego, narracja zaczyna się tu wraz z jego śmiercią, a kończy kilka lat po bitwie pod Kuropedion, gdy ustabilizowała się już klasyczna hellenistyczna triada: Antygonidzi - Seleukidzi - Lagidzi (tu nazywani Ptolemeuszami).
Ma jednak ta książka w moich oczach jedną wadę: skłonność do dygresji. Robin Waterfield miał chyba ambicje zrobienia z niej monografii, ostatecznie jednak tak jakby zatrzymał się przed realizacją tego ambitnego pomysłu. Zostało z niego kilka wtrętów i niektóre z nich, jak wzmianki o szkołach filozoficznych w Atenach, wyglądają jak ciała obce. Tym niemniej, lektury nie żałuję.
7,5/10

Przyjemna i zwięzła książka o umieraniu jednolitego imperium Aleksandra Wielkiego, narracja zaczyna się tu wraz z jego śmiercią, a kończy kilka lat po bitwie pod Kuropedion, gdy ustabilizowała się już klasyczna hellenistyczna triada: Antygonidzi - Seleukidzi - Lagidzi (tu nazywani Ptolemeuszami).
Ma jednak ta książka w moich oczach jedną wadę: skłonność do dygresji. Robin...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
5

Na półkach:

Ani porywająca, ani dramatyczna. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematyką wojen diadochów to polecam "Helladę królów" Anny Świderek, pozycja stara, ale niezastąpiona.
Co do tego działka: wszystko na szybko, przerzucanie imionami postaci, zero charakterystyki, niektórzy wyskakują jak przysłowiowy Filip z konopii. Bez wcześniejszego przygotowania merytorycznego ciężko mi było nadążyć.
Autor ma tendencję do nieuzasadnionych dygresji, powtórzeń (np. kilkanaście razy powtórzone jest stwierdzenie, że Sparta nie odgrywała w tamtym okresie dużej roli, pod koniec kiedy widziałem, że znów wspomina o Sparcie wiedziałem, że zaraz będzie o jej nikłej roli).
Czasami miałem wrażenie, że autor na siłę dopisywał fragmenty, byle zgadzała się ilość stron (np. kilka razy w ciągu omawianych wydarzeń opisana została przyszłość osób, które nie większego wpływu na historie, jak np córka, która została żoną, żeby urodzić dziecko i umrzeć).

Plus: szybko się czyta.

Ani porywająca, ani dramatyczna. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematyką wojen diadochów to polecam "Helladę królów" Anny Świderek, pozycja stara, ale niezastąpiona.
Co do tego działka: wszystko na szybko, przerzucanie imionami postaci, zero charakterystyki, niektórzy wyskakują jak przysłowiowy Filip z konopii. Bez wcześniejszego przygotowania merytorycznego ciężko mi było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
79

Na półkach: , , ,

Okres wojen Diadochów (następców Alexandra Wielkiego) - wydaje mi się, że nie jest zbyt popularnym okresem historycznym, a przecież w porównaniu do podbojów Aleksandra, które a jakże, miały duży wpływ na znany hellenistyczny świat i Azję, to jednak okres wojen diadochów wpłynął wyraźnie bardziej na ten obszar świata. Też nie ma co się dziwić, okres wojen Diadochów trwał znacznie dłużej (40 lat) w porównaniu do panowania Alexandra (13 lat). Chodzi mi tu o np. wpływ na ludność spowodowane wojnami, zmiany kulturowe i zmiany administracyjne.

Jasne, podboje Alexandra Wielkiego były wyczynem niezwykłym, nie bez powodu czczono go jak boga, jednak poza podbojami i pozostawianiem autonomicznych lokalnych satrapów lub swoich ludzi na zajmowanych terenach nie zrobił praktycznie nic, aby jego imperium trzymać w ryzach, pomijając sam fakt tego, że boski Alexander jeszcze żył, co jako tako wpływało na stabilność w państwie. Dodając do tego znane plany Alexandra na kolejny kierunek podbojów, jakim była Afryka i półwysep Iberyjski to nie mam wątpliwości, że Alexander o tym nie myślał.

Gdy nastąpił rozłam na 4 lub później 5 głównych graczy w świecie hellenistycznym (Antypater/Kassander, Lizymach, Antygon, Ptolemeusz, Seleukos) i każdy z nich coraz bardziej poczuwał się jako jedyny prawowity spadkobierca Alexandra, musieli zaprowadzić porządek na swoim terenach. Kassander miał najłatwiejszą robotę, bo władał kolebką całego imperium, wystarczyło ulegitymizować swoją władzę, ale miał ciągłe problemy ze strony greków. Lizymach zmagał się z buntowniczymi i wojowniczymi trakami, Antygon jako władca okrążony przez wszystkich innych i najpotężniejszy musiał się liczyć z koalicją pozostałych władców, Ptolemeusz dążył najbardziej do rozwoju kraju i uzyskania statusu stolicy kulturalnej całego imperium, poprzez rozbudowę Aleksandrii, budowę wielkiej biblioteki Aleksandryjskiej itd. a Seleukos, który dołączył do tego grona najpóźniej, podporządkowywał sobie satrapów na wschodzie Azji.

Wojny były dosyć zawiłe, również poprzez to, że ciągle były zmieniane strony konfliktu, ale czytało mi się to fantastycznie, głównie z powodu mojej fascynacji tematem. Odejmuję jedną gwiazdkę za występujące błędy, mylące imiona, które nieraz były takie same, ale odnosiły się do różnych postaci (zazwyczaj bez wskazania, o którą postać chodziło),a także nudny fragment o historii filozofii greckiej. Owszem, potrafi być interesująca, ale akurat nie w tym wydaniu.

Okres wojen Diadochów (następców Alexandra Wielkiego) - wydaje mi się, że nie jest zbyt popularnym okresem historycznym, a przecież w porównaniu do podbojów Aleksandra, które a jakże, miały duży wpływ na znany hellenistyczny świat i Azję, to jednak okres wojen diadochów wpłynął wyraźnie bardziej na ten obszar świata. Też nie ma co się dziwić, okres wojen Diadochów trwał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
31

Na półkach: ,

Napisana przystępnie i z odpowiednią porcją polotu nie odrywającego czytelnika od ścisłych i surowych historycznych realiów, jednocześnie nie pozwalając na chwilę znużenia i monotonii. Wśród mnogości postaci i wydarzeń przez które prowadzi odbiorcę można się dość szybko pogubić, więc już od pierwszej strony warto się skoncentrować i zwracać uwagę na wszelkie detale. W mojej opinii opisy większości bitew były zbyt mało szczegółowe, a ich przebieg w wielu momentach należy uzupełniać własną wyobraźnią i przypuszczeniami, na które autor pozostawił sporo miejsca.

Z mojej strony (perspektywy miłośnika Historii) polecam z czystym sumieniem i nawet jeżeli znajdziecie w owym dziele sporo niedociągnięć to gwarantuję, że po jej ukończeniu będziecie bogatsi w wiedzę z okresu Hellenistycznego, a może nawet rozbudzi się w Was chęć zgłębienia tematu i zaspokojenia głodu wiedzy innymi pozycjami ;)

Pozdrawiam serdecznie Przyjaciele! :)

Napisana przystępnie i z odpowiednią porcją polotu nie odrywającego czytelnika od ścisłych i surowych historycznych realiów, jednocześnie nie pozwalając na chwilę znużenia i monotonii. Wśród mnogości postaci i wydarzeń przez które prowadzi odbiorcę można się dość szybko pogubić, więc już od pierwszej strony warto się skoncentrować i zwracać uwagę na wszelkie detale. W mojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
132

Na półkach: ,

Jeżeli ktoś szuka przystępnej w formie i treści książki wprowadzającej w epokę wojen diadochów czy może nawet szerzej - w epokę hellenistyczną, to pracę Robina Waterfielda mogę mu polecić. Co prawda nie ma w niej szczegółowych opisów poszczególnych kampanii ani bitew (zresztą o części z nich niewiele wiadomo) ale też nie taki był zamysł autora. Waterfield porusza kwestie militarne ale koncentruje się raczej na postaciach diadochów i ich motywacjach, knutych przez nich intrygach oraz na płynnie zmieniających się sojuszach. Nie pisze niczego np. o organizacji armii, uzbrojeniu czy taktyce. Omawia za to politykę, kulturę i religijność tamtego okresu oraz gospodarkę hellenistycznego świata, w takim zakresie w jakim wpływały one na poczynania diadochów lub w jakim oni sami je kształtowali. Atutem książki są zamieszczone w niej tablice chronologiczne, tablice genealogiczne oraz mapy. Jest też słowniczek postaci, do którego można zajrzeć jeśli czytelnikowi pomylą się kolejni Aleksandrowie lub Ptolemeusze albo gdy pogubi się w imionach ambitnych żon diadochów. Nie jest to może praca, która zaspokoi oczekiwania wyrafinowanych pasjonatów tego okresu. Jednak komuś takiemu jak ja, nie mającemu do momentu lektury wiedzy większej niż podręcznikowa, powinna ona przypaść do gustu.

Jeżeli ktoś szuka przystępnej w formie i treści książki wprowadzającej w epokę wojen diadochów czy może nawet szerzej - w epokę hellenistyczną, to pracę Robina Waterfielda mogę mu polecić. Co prawda nie ma w niej szczegółowych opisów poszczególnych kampanii ani bitew (zresztą o części z nich niewiele wiadomo) ale też nie taki był zamysł autora. Waterfield porusza kwestie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
29

Na półkach:

Całkiem przyjemnie się czytało choć jest tam mnóstwo aktorów, co rusz nowe imiona i postaci, ale autor sprawnie prowadzi opowieść, bez nadmiernego rozwlekania poszczególnych wojen czy bitew. Są też ciekawe "przystanki" dające wgląd w system podatkowy, religie, społeczeństwo czy organizację armii, nawet opisy niektórych ludów które uczestniczyły w wydarzeniach w większym lub mniejszym stopniu. Ładne wydanie, sporo map dla orientacji, ogromna bibliografia to już standard Rebisu, tak samo jak nieidealne tłumaczenie :) dla zainteresowanych wypełnieniem plamy pomiędzy Aleksandrem i Rzymem jak najbardziej.

Całkiem przyjemnie się czytało choć jest tam mnóstwo aktorów, co rusz nowe imiona i postaci, ale autor sprawnie prowadzi opowieść, bez nadmiernego rozwlekania poszczególnych wojen czy bitew. Są też ciekawe "przystanki" dające wgląd w system podatkowy, religie, społeczeństwo czy organizację armii, nawet opisy niektórych ludów które uczestniczyły w wydarzeniach w większym lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
43

Na półkach:

Cała recenzja https://czytamywedwoje.pl/dzielenie-lupow-robin-waterfield/

Cała recenzja https://czytamywedwoje.pl/dzielenie-lupow-robin-waterfield/

Pokaż mimo to

avatar
126
96

Na półkach:

Krótko, temat ciekawy, ale przekład na Polski dość słaby. Ciężko się czyta jak co chwile trzeba zwracać uwagę na składnię, chyba za dosłownie (dokładnie) jest przetłumaczony tekst z angielskiego.
Po za tym książka jest super, ukazuje ciekawe czasy wojen domowych na gruzach imperium Perskiego, po śmierci Aleksandra. Mimo że jest to dość długi okres czasu autorowi udało się wg. mnie wychwycić najważniejsze wydarzenia, bez zbędnego zarzucania czytelnika detalami. Autor nie skupia się tylko na sferze militarnej, ale też na sferze gospodarczej i dynastycznej, dzięki czemu dobrze można poznać motywacje działań poszczególnych pretendentów do korony. Swoją drogą dynamika działań, przewrotność sytuacji, bardzo mnie zaskoczyły, ale jak widać na tym przykładnie kiedy nie ma silnego przywódcy który umiał z kanalizować energie poszczególnych miast-państw i królestw obszaru Grecji w jednym kierunku, wtedy wszyscy wracali do "starego" sposobu prowadzenia polityki, czyli w dużym skrócie kłótni wszystkich ze wszystkimi, jak to w Grecji wcześniej często bywało. Dlatego też te zmagania o dominacje na gruzach imperium trwały aż 30 lat. Na koniec okresu wojny domowej wszystkie strony opisywanego konfliktu były już zainteresowane tylko utrzymaniem obecnego stanu posiadania, dlatego nie interesowały się wzrostem potęgi Kartaginy i Rzymu, co w konsekwencji skończyło się dla nich smutnie (podbojem przez Rzym). No ale z początkowymi planami podoju Kartaginy i zajęciem się Morzem Śródziemnym zaraz po śmieci Aleksandra, wygrały partykularne interesy poszczególnych dowódców.....Chciało by się powiedzieć że brzmi to znajomo, ale chyba po prostu ludzie są podobni pod każdą szerokością geograficzną i z reguły patrzą przez swój pryzmat. Pod tym kątem książka i ciekawa i pouczająca, że w sumie jesteśmy tacy sami nie zależnie od czasów i miejsca :).

Krótko, temat ciekawy, ale przekład na Polski dość słaby. Ciężko się czyta jak co chwile trzeba zwracać uwagę na składnię, chyba za dosłownie (dokładnie) jest przetłumaczony tekst z angielskiego.
Po za tym książka jest super, ukazuje ciekawe czasy wojen domowych na gruzach imperium Perskiego, po śmierci Aleksandra. Mimo że jest to dość długi okres czasu autorowi udało się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    31
  • Historia
    8
  • Starożytność
    3
  • Starożytność
    3
  • Na półce
    2
  • Ulubione
    2
  • Historyczne
    2
  • Starożytność ( ... -476)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzielenie łupów. Wojna o imperium Aleksandra Wielkiego


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne