Na książkę „Bliżej technologii” Geralda Lyncha natknąłem się podczas przeglądania popularnonaukowej literatury. Sama okładka hasłami „bądź na bieżąco”, „zaktualizuj swoją przyszłość”, „zrozumieć + zmieniać” zwróciła moją uwagę i zdeterminowała do zakupu w celu wcześniej wspomnianej „aktualizacji”. Przeglądając sekcje popularnonaukowej literatury zależało mi na pozycji, która będzie przedstawiać rozbudowane i skomplikowane tematy w sposób dla mnie zrozumiały. Choć na samym początku po wstępnej weryfikacji opinii internautów na temat tej książki byłem bardzo sceptycznie nastawiony, mimo wszystko postanowiłem dać jej szansę.
Przechodząc do autora, jest on znanym i cenionym ekspertem pełniącym funkcję redaktora naczelnego serwisu iMore skupionego na nowościach ze świata technologii.
Książka podzielona jest na pięć rozdziałów, a każdy z nich mieści w sobie cztery najbardziej aktualne i najważniejsze tematy dzisiejszej technologii. Wprowadzenie do książki poprzez słowa "Powstaję też poczucie, że wiemy coraz mniej na temat urządzeń, których używamy” bardzo skłania nas do jej przeczytania. Kartkę dalej jest również wytłumaczenie w jaki sposób powinniśmy czytać książkę aby czerpać z niej jak najwięcej.
Pierwszy rozdział skupia się na technologii u naszego boku, której używamy na co dzień sekcja zrozumieć tłumaczy nam w jaki sposób dana rzecz działa, natomiast sekcja zmieniać pokazuje w jaki sposób może zostać przez nas wykorzystana w codziennym życiu. Kolejne z rozdziałów poruszają tematy dotyczące współczesnych odkryć takich jak autonomiczne samochody, w jaki sposób dzięki technologii nasza planeta może przetrwać, jak i również porusza negatywne aspekty rozwoju technologicznego i w jaki sposób możemy się przed nimi zabezpieczyć. Ostatni rozdział porusza tematy dotyczące zmiany warunków panujących na innych niż Ziemia planetach, aby człowiek mógł na nich zamieszkać, w jaki sposób możemy tego dokonać. Pod koniec każdego z rozdziałów znajdziemy „pigułkę wiedzy”, która to w skrócie przedstawia poruszane wcześniej tematy i pozwala nam usystematyzować informacje, kartkę dalej znajdziemy sekcje „dalsza nauka”, która sugeruje nam artykuły naukowe, filmy, miejsca, bądź nawet ośrodki edukacyjne w których zaczerpniemy więcej informacji na temat, który najbardziej wpadł nam w oko.
Koniec książki zawiera miejsce do tworzenia notatek, przemyśleń oraz propozycje innych książek do przeczytania.

W mojej opinii książka rozwija tematy, o których już pewnie słyszeliśmy ale tym razem możemy dowiedzieć się w jaki sposób dokładnie one działają. Podczas czytania książki bardzo przydatne okazały się być "pigułki wiedzy" zamieszczone pod koniec rozdziału, mogłem wrócić myślami i lepiej zapamiętać o czym czytałem i czego to konkretnie dotyczyło. Książka napisana jest prostym językiem, znajdują się w niej liczne wizualne obrazki nawiązujące do omawianego tematu, dzięki którym możemy pobudzić wyobraźnie. Książkę przeczytałem „na raz” ponieważ z tematu na temat poruszane tematy są coraz ciekawsze. Niektóre elementy w książce pozytywnie mnie zaskoczyły, chociażby cytaty nakłaniające do przemyśleń.

Polecam serdecznie książkę zarówno osobom, które zaczynają z tematem technologii, jak i tym którzy już coś wiedzą ale chcą się zagłębić.
Jakub Urban

Na książkę „Bliżej technologii” Geralda Lyncha natknąłem się podczas przeglądania popularnonaukowej literatury. Sama okładka hasłami „bądź na bieżąco”, „zaktualizuj swoją przyszłość”, „zrozumieć + zmieniać” zwróciła moją uwagę i zdeterminowała do zakupu w celu wcześniej wspomnianej „aktualizacji”. Przeglądając sekcje popularnonaukowej literatury zależało mi na pozycji,...

W przypadku tej pozycji ocena 2 jest dość wygórowana, a do wystawienia tak wysokiej oceny skłoniło mnie: poruszenie ciekawych tematów (choć tu równie dobrze sam spis treści byłby wystarczający, o czym za chwilę) i fakt, że książka jest napisana prostym językiem. Niestety nie mogę jej polecić nikomu, za wyjątkiem osób, które lubią wyszukiwać błędy w czasie czytania (jeśli jesteś taką osobą i chcesz przeczytać tą książkę w tym celu, nie czytaj dalej mojej opinii – bierz i się nie zastanawiaj, bo błędów jest mnóstwo). Jak już wspomniałem, poszczególne tematy są napisane prostym językiem co zdecydowanie wskazuje nam, że książka kierowana jest do odbiorcy początkującego w zgłębianiu nowych technologii. Osoba choć minimalnie zainteresowana nie dowie się niczego nowego z tej pozycji. Zatem, dla osób dla osób na poziomie średniozaawansowanym i wyżej nie można polecić, a dla osób początkujących ta książka jest antyprzykładem odpowiedniej literatury za sprawą ilości i rodzaju błędów. Poniżej wypisałem przykłady błędów (choć nie wszystkie) o jakich pamiętałem po przeczytaniu książki (może być uznane za spoiler, choć wątpię by można było książkę z kategorii popularnonaukowe zaspoilerować).

• Rozdział: Autonomiczne Samochody - "Wyobraź sobie autostradę z trzema jadącymy po niej samochodami, z których każdy jedzie z prędkością 160 km/h. Jeden ma na przednim siedzeniu pijanego człowieka, a drugi (ciężarówka) wypełniony jest tylko zwierzętami hodowlanymi i mknie do przodu bez żadnych innych pasażerów. Wygląda to na gotowy scenariusz tragedii, ale jest to tak naprawdę rzeczywistość, do której tak naprawdę zmierza w zawrotnym tempie przemysł samochodowy." - I na tym kończy się historia trzech samochodów, gdzie jeden najwyraźniej zniknął po drodze. Już pomijając ciężarówkę jadącą 160 km/h i to ze zwierzętami.
• Rozdział: Nanoroboty - "Nanometr to miara jednej miliardowej metra wody", a 10 cm z prawej "DNA ma szerokość 2,5 nanometra, a molekuła 0,275 nanometrów". - tu prawdopodobnie słowo wody miało się odnosić do molekuły, gdyż nanometr to miara jednej miliardowej metra (niezależnie czego),a nie każda molekuła ma 0,275 nanometra.
• Rozdział: Hyperloop - "Musk ma zamiar umieścić siedziska dla pasażerów w zamkniętych kapsułach poruszających się w tubach, w których ciśnienie zostanie zredukowane do jednej szóstej, podobnie do występującego na Marsie." - ciśnienie na Marsie to około 1% ciśnienia na Ziemi i taki jest też plan dla Hyperloop, jednak nie jest to 1/6.
• Rozdział: Hyperloop - "Transporty ludzi lub towarów przemieszczałyby się na magnetycznych płozach, unosząc się na warstwie powietrza napompowanego poprzez otwory w płozach generowanych poprzez prędkość rozwijaną przez kapsuły." - to właśnie płozy magnetyczne mają spowodować magnetyczną lewitację kapsuły (jak technologia, którą doskonale wykorzystuje Maglev),a nie napompowane powietrze. W końcu chcemy wypompować powietrze z tuby i zredukować ciśnienie. Powietrzna poduszka została powtórzona kilkukrotnie, więc nie jest to przypadkowy błąd.
• Rozdział: Hyperloop - "Kapsuły przemieszczałyby się jak krążek hokejowy, wykorzystując zjawisko napędu elektromagnetycznego." - Więc chyba nie do końca jak krążek hokejowy (ewentualnie krążek w Air Hockey, choć tu faktycznie jest "poduszka powietrzna").
• Rozdział: Hyperloop - "Magnesy na płozach pobierałyby na początek impuls elektroniczny, wywołując wrażenie podobne do startu samolotu, po czym podróżowalibyśmy, jak jest w planie, z zamierzaną maksymalną prędkością 1225 km/h, tylko o 13 km/h mniejszą od prędkości światła." - Początku tego zdania nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak możliwe byłoby stworzenie wrażenia startującego samolotu przez impuls elektroniczny w magnesie, ale trzeba przyznać że światło strasznie zwolniło, jeszcze niedawno wynosiła ok. 300 000 km/s, co daje ponad miliard kilometrów na godzinę... Zapewne chodziło o prędkość dźwięku, choć twierdzenie o prędkości światła zostało powtórzone jeszcze na kolejnej stronie.
• Rozdział: Quantified Self - "Fitbit Charge 2 na przykład wygląda jak nieco bardziej kolorowy cyfrowy zegarek na rękę. Zawiera jednak w sobie optyczny miernik pracy serca, który wyświetla różne częstotliwości światła na twojej skórze i notuje zmieniające się wzory, by zbadać ciśnienie krwi" - ten zegarek nie mierzy ciśnienia krwi, a jedynie tętno.
• Rozdział: Armia Autonomiczna - "Atlas firmy Boston Dynamic to dwupedałowy robot, niesamowicie silny i sprawny w stosunku do swojej wagi." - prawdopodobnie błędnie przetłumaczone two-pedal na dwupedałowy, gdy powinno być dwunożny. Ponadto nie istnieje firma Boston Dynamic, a Boston Dynamics.
• Rozdział: Armia Autonomiczna - "Amunicja. W jej skład wchodzi 230-kilogramowa laserowo naprowadzana bomba Unit-12 Paveway II, a także aż cztery pociski Air-to-Ground (AGM - ziemia-powietrze),114 pocisków Hellfire oraz naprowadzany podczerwienią AIM-9 Sidewinder" - Ze złego przetłumaczenia wyszedł poważny błąd - dron MQ-9 Reaper (o którym mowa) nie uniesie 114 pocisków Hellfire (1 pocisk Hellfire to 45 kg, więc razem 5130 kg; maksymalna masa startowa MQ-9 to 4760 kg). Najprawdopodobniej miało być "aż cztery pociski AGM-114 Hellfire" co by się zgadzało. Dodatkowo Air-to-Ground to pociski klasy powietrze-ziemia, a nie ziemia-powietrze, jak napisano.
• Podsumowanie rozdziału Armia Autonomiczna - " W przyszłości możliwości autonomicznej armii i silikonowych żołnierzy rozwiną się w znaczny sposób (…)" - zapewne kolejny błąd tłumaczenia, gdyż z angielskiego silicon, to nie jest w języku polskim silikon, tylko krzem. Zapewne chodziło o żołnierzy high tech (np. roboty) ściśle związanych z krzemem (głównym materiałem przemysłu high tech),a nie żołnierzy z elastycznego tworzywa (znanego z zastosowania przy uszczelnianiu w łazience).
• Podsumowanie rozdziału Transhumanizm - "Pewnego dnia być może zyskamy możliwość, by zmienić naszą ludzką formę poprzez zdobycze nauki i… silikon." - jak wyżej, raczej nie chodzi o silikon, a krzem.

Oczywiście nie są to wszystkie błędy zauważone w tej książce, jednak ze względu na ich ilość i jakość może to być pozycja bardzo szkodliwa. Prawdopodobnie niektóre mogą być uznane za zwykłe czepianie się, ale możesz uwierzyć, że miałem znalezione jeszcze więcej błędów. Dodatkowo szata graficzna również nie zachęca do sięgnięcia po tą książkę - prymitywne rysunki w bardzo ograniczonej palecie kolorów (4 - czarny, biały, różowy i turkusowy). Zaznaczam, że czytałem tylko polską wersję językową i nie mam porównania z angielską wersją - część z tych błędów wynika z pomyłek przy tłumaczeniu, co widać bardzo wyraźnie, przez co możliwe, że książka Gerald Lynch - GET TECHNOLOGY (w języku angielskim) może być pozycją znacznie lepszą.

W przypadku tej pozycji ocena 2 jest dość wygórowana, a do wystawienia tak wysokiej oceny skłoniło mnie: poruszenie ciekawych tematów (choć tu równie dobrze sam spis treści byłby wystarczający, o czym za chwilę) i fakt, że książka jest napisana prostym językiem. Niestety nie mogę jej polecić nikomu, za wyjątkiem osób, które lubią wyszukiwać błędy w czasie czytania (jeśli...

Książkę mogę polecić, jednak jeżeli ktoś jest już obeznany trochę z technologią - to pozycja nie będzie odkrywcza. Są w niej zawarte informacje m. in. o AI, autonomicznych samochodach, implantach, cyberbezpieczeństwie, biometryce. Każdy dział ma swoje krótkie podsumowanie. Ze względu na swój format - w mojej opinii pozycja ma raczej za zadanie zaciekawić czytelnika danym wątkiem i skłonić do dalszych rozważań/poszukiwań, ale już w innych źródłach. Pozycja w twardej oprawie, szyta. Zdjęć w niej nie uświadczymy, ale są za to rysunki. Większość z nich to raczej takie zapychacze treści, np. odcisk palca na całej stronie. Na końcowych stronach można znaleźć kilka pustych kartek do własnych notatek oraz kilka reklam z innymi książkami z tej serii. W dobie eko - zabieg zupełnie niepotrzebny.

Książkę mogę polecić, jednak jeżeli ktoś jest już obeznany trochę z technologią - to pozycja nie będzie odkrywcza. Są w niej zawarte informacje m. in. o AI, autonomicznych samochodach, implantach, cyberbezpieczeństwie, biometryce. Każdy dział ma swoje krótkie podsumowanie. Ze względu na swój format - w mojej opinii pozycja ma raczej za zadanie zaciekawić czytelnika danym...

Krótka synteza i charakterystyka najważniejszych nowoczesnych technologii od rzeczywistości wirtualnej poczynając, a na technologii kosmicznej kończąc. Książka pomaga odświeżyć wiedzę i trochę ją usystematyzować. Pozycja raczej dla początkujących niż fanów nowoczesnych rozwiązań. Szybko się czyta.

Krótka synteza i charakterystyka najważniejszych nowoczesnych technologii od rzeczywistości wirtualnej poczynając, a na technologii kosmicznej kończąc. Książka pomaga odświeżyć wiedzę i trochę ją usystematyzować. Pozycja raczej dla początkujących niż fanów nowoczesnych rozwiązań. Szybko się czyta.