Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega
Wszystko zaczyna się od kłamstwa. Polska i Europa zostały zniszczone przez kłamstwa. Teraz ten fałsz serwowany jest na nowo. Na potrzeby polityki niszczy się pamięć i napina się strunę, która może pęknąć w sposób niekontrolowany.
Stanisław Aronson ps. „Rysiek” – Polak i Żyd, uciekł z transportu do Treblinki, walczył w szeregach AK, został ranny w powstaniu warszawskim.
Jeden z ostatnich żyjących autorytetów w bezkompromisowej rozmowie pyta i oskarża:
Dlaczego polskie państwo podziemne nie stanęło w obronie swoich żydowskich obywateli?
Po co tworzy się mit „żołnierzy wyklętych” ze szkodą dla wspaniałej tradycji AK?
Dlaczego manipuluje się historią i umacnia podziały?
Wasz świat może runąć tak jak kiedyś mój – ostrzega Aronson. Jednocześnie wierzy, że najważniejsze jest to, co ludzi łączy, i jeśli nie damy się zwieść historii opartej na kłamstwie, wciąż mamy szansę na Polskę ludzi wolnych, myślących i dobrych dla innych.
KSIĄŻKA, KTÓRA OTWORZY NAM OCZY
Emil Marat – dziennikarz, pisarz, Michał Wójcik – historyk, dziennikarz. Laureaci Nagrody Historycznej „Polityki”. Autorzy bestsellerowych Ptaków drapieżnych – historii Lucjana „Sępa” Wiśniewskiego, likwidatora z kontrwywiadu AK.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mówi Stanisław Aronson
Jednego dnia cieszyłem się idylliczną młodością w moim rodzinnym mieście Łodzi, a chwilę potem uciekałem. Wróciłem do pustego domu pięć lat później, już nie jako beztroski chłopiec, ale jako ocalony z Holocaustu i weteran AK żyjący w strachu przed NKWD. Ostatecznie wyemigrowałem do ówczesnej Palestyny.
Wspomnienia świadków historii, uczestników wydarzeń, o których uczymy się z podręczników, są zazwyczaj bardzo cenne. Nasze pokolenie ma jeszcze możliwość słuchać powstańców warszawskich, żołnierzy AK, więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Ich wspomnienia są przejmujące. Nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić tego, co przeżyli.
Nakładem wydawnictwa Znak ukazał się właśnie wywiad z takim świadkiem historii, zatytułowany „Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega”. Rozmowę przeprowadzili dziennikarze Emil Marat i Michał Wójcik. Ich rozmówcą jest Stanisław Aronson ps. „Rysiek”. W tym miejscu pierwsza uwaga do wydawnictwa – szkoda, że w książce nie została umieszczona krótka nota biograficzna Aronsona. W tego typu publikacji jest to dość duże zaniedbanie.
Kim zatem jest Stanisław Aronson? Urodzony w 1925 roku polski Żyd, oficer Armii Krajowej (podporucznik),członek Kedywu, uczestnik powstania warszawskiego, po wojnie osiadł w Izraelu. Jego bogaty życiorys budzi uznanie i szacunek.
O czym więc ten niezwykły człowiek opowiada w książce? Przed czym nas ostrzega? Niestety ocena recenzowanej pozycji jest niejednoznaczna. Z jednej strony „Rysiek” opowiada po prostu swoje życie – przed wojną, w trakcie wojny i po jej zakończeniu. Jako członek Kedywu AK ma wiele do opowiedzenia – działanie w zbrojnym podziemiu, wykonywanie wyroków śmierci zasądzonych przez Polskie Państwo Podziemne. Aronson uciekł z transportu do Treblinki, walczył w powstaniu warszawskim (sądzono nawet, że zginął w jego trakcie). To wszystko budzi nasz podziw i szacunek.
Z drugiej jednak strony Stanisław Aronson nie ucieka od ostrych sądów i opinii. Wiele z nich jest bardzo kontrowersyjnych, niektóre po prostu są wewnętrznie sprzeczne. Ich wymowę uświadomimy sobie, gdy przeczytamy w posłowiu, że „zdaniem Stanisława Aronsona w Polsce dzieje się źle. Tak źle jak jeszcze nigdy po 1989 roku”. Podczas wywiadu kilkukrotnie ostro atakuje aktualny polski rząd i prezydenta. Jego zdaniem celowo fałszują historię Polski.
Niestety wiele twierdzeń autora jest po prostu nie do obrony. Dość powiedzieć, że ostro krytykuje on AK i Polaków, że podczas wojny zrobili niewiele, aby pomóc Żydom. Jest oburzony również tym, że współczesny Polski rząd jakoby gloryfikuje Żołnierzy Wyklętych kosztem pamięci o AK. Nie dość, że teza ta jest po prostu nieprawdziwa, to jeszcze wewnętrznie sprzeczna. Oto bowiem „Rysiek” mówi, że w szeregach wyklętych byli zwykli bandyci, toteż nie można wszystkich „wrzucać do jednego worka” i gloryfikować, zapominając o AK. Problem w tym, że samą AK również krytykuje za wiele działań – także w tej formacji były czarne owce. Gdyby iść tym tokiem rozumowania – aby nie uogólniać – to owszem, nie można by czcić ani Żołnierzy Wyklętych, ani Armii Krajowej, ani powstańców warszawskich – zapewne wszędzie były jakieś osoby „niegodne”. Ale idźmy dalej – nie można by też np. potępić Gestapo czy SS. Wystarczy, że ktoś znalazłby jednego w miarę przyzwoitego członka tych formacji i już mógłby tryumfalnie zakrzyknąć – nie uogólniajmy, nie mówmy, że Gestapo, SS itp. były zbrodniczymi formacjami, również tam byli dobrzy ludzie.
Mam nadzieję, że dostatecznie jasno pokazałem, o co mi chodzi. Historia z natury uogólnia i sam Aronson takimi uogólnieniami się posługuje. To jest zupełnie normalne. Przecież mówimy np. „Niemcy wywołały II wojnę światową”, „Polska wygrała bitwę warszawską”. Nie rozumiem więc, dlaczego pan Stanisław tak bardzo krytykuje Polskę i Polaków za to, że myślą o sobie jako o wspólnocie.
Aronson mówi np. tak: „naprawdę myśmy zdobyli Monte Cassino? Wy i ja?”. Przecież takie figury retoryczne są po prostu zwyczajnie głupie. Wobec takiego myślenia trzeba by w ogóle porzucić pojęcie narodu – wszak cały naród nigdy jednocześnie nie mówi, nie robi, nie myśli tego samego.
Nie chcę przedłużać, jednak z pewnym smutkiem trzeba zauważyć, że Stanisław Aronson jest niechętny Polsce i Polakom. On – Polak, żołnierz AK, powstaniec warszawski – nie nauczył swoich dzieci mówić po polsku. Dlaczego? Dla mnie to jest wymierna oznaka patriotyzmu. Również niektóre jego „żarty” naprawdę nie są śmieszne. Po II wojnie światowej osiadł za granicą i dziwi się, że Polacy masowo nie uciekali z PRL-u. Pozostawię to bez komentarza.
„Wojna nadejdzie jutro” to rozmowa z człowiekiem, który swoją biografią mógłby obdzielić kilku ludzi. Żywiąc szacunek do jego wieku (94 lata) i przeżyć, nie możemy jednak bezkrytycznie i bezrefleksyjnie przyjmować jego sądów, twierdzeń i poglądów. Pamiętajcie o tym, jeśli sięgniecie po tę książkę.
Wojciech Sobański
Książka na półkach
- 149
- 108
- 42
- 11
- 9
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wywiad z członkiem elitarnego Kedywu, odpowiedzialnego z akcje sabotażowe i dywersyjne skierowane w okupanta. Autor skupia się na kilku kluczowych momentach z okresu II wojny światowej oraz swoich doświadczeniach życiowych już po emigracji do Izraela. Aronson nie boi się mówić o trudnych tematach np. o egzekucjach Żydów przez Polaków oraz "Żołnierzach wyklętych". Rysiek obala ich mit co zostało poparte jego listem do Prezydenta Dudy oraz odpowiedzią jaką w końcu otrzymał. Pouczająca książka choć z pewnością nie dla każdego.
Wywiad z członkiem elitarnego Kedywu, odpowiedzialnego z akcje sabotażowe i dywersyjne skierowane w okupanta. Autor skupia się na kilku kluczowych momentach z okresu II wojny światowej oraz swoich doświadczeniach życiowych już po emigracji do Izraela. Aronson nie boi się mówić o trudnych tematach np. o egzekucjach Żydów przez Polaków oraz "Żołnierzach wyklętych"....
więcej Pokaż mimo toPolecam wszystkim ludziom dobrej woli zainteresowanym w utrzymaniu pokoju w naszym rejonie geograficznym. Wojna to samo zło a polityczne wojenki prowadzone przez ludzi "z góry" prowadzą tylko do nieszczęścia zwykłych ludzi. Zawsze tak było i oby wojna nie nadeszła jutro...
Polecam wszystkim ludziom dobrej woli zainteresowanym w utrzymaniu pokoju w naszym rejonie geograficznym. Wojna to samo zło a polityczne wojenki prowadzone przez ludzi "z góry" prowadzą tylko do nieszczęścia zwykłych ludzi. Zawsze tak było i oby wojna nie nadeszła jutro...
Pokaż mimo toWywiad w stylu biograficznym, który stara się być kontrapunktem względem prawicowego ekstremizmu i zakłamania historii. Z powodu tego założenia prezentuje co prawda odmienną, ale równie stronniczą perspektywę. Bowiem, czy u progu II Wojny Światowej można mówić o Żydach mieszkających w Polsce, czy raczej należy mówić o Polakach wyznania mojżeszowego? Czytając książkę wielokrotnie odnosiłem wrażenie tendencyjnej i uprzedzonej oceny wszelkich decyzji AK, Rządu na uchodźstwie i zwykłych ludzi, które w opinii Stanisława Aronsona niewystarczająco szybko przyszły z pomocą Polakom żydowskiego pochodzenia. Tymczasem, oprócz zwykłych błędów i postaw godnych potępienia, było też wiele wybitnie chwalebnych właśnie pośród Polaków. I te drugie, biorąc pod uwagę ryzyko i trudy okupacji, należy zdecydowanie docenić. Miałem nadzieję, że osoba, która poznała ówczesne realia, będzie miała bardziej wyważony stosunek, wiedząc, że nie jest łatwo być bohaterem w czasie wojny. Niestety tutaj bardzo się zawiodłem. Myślę jednak, że lektura umożliwia lepsze zrozumienie podstaw niechęci Żydów do Polaków. Przebija również niechęć do obecnych rządów prawicowych, co było nieprzyjemnym zaskoczeniem w książce traktującej o czasach II Wojny Światowej.
Wywiad w stylu biograficznym, który stara się być kontrapunktem względem prawicowego ekstremizmu i zakłamania historii. Z powodu tego założenia prezentuje co prawda odmienną, ale równie stronniczą perspektywę. Bowiem, czy u progu II Wojny Światowej można mówić o Żydach mieszkających w Polsce, czy raczej należy mówić o Polakach wyznania mojżeszowego? Czytając książkę...
więcej Pokaż mimo toW wojnie nie ma nic pięknego. Niby nic odkrywczego. Czyżby? Moda na rekonstrukcje historyczne, pikniki militarne, coraz więcej krzewicieli kłamliwej śpiewki "jak to na wojence ładnie". Krytyczne słowa Stanisława Aronsona, żołnierza Kedywu, a później armii izraelskiej jak mało kogo należy wziąć poważnie i poddać refleksji. W wywiadzie rzece więcej ostrych, przenikliwych tez dotyczących polskiej historii, dla których warto po tę książkę sięgnąć, zwłaszcza w czasach postępującej tromtadracji narodowej i historii przepisywanej na nowo przez polityków.
https://skrotyskroty.blogspot.com/
W wojnie nie ma nic pięknego. Niby nic odkrywczego. Czyżby? Moda na rekonstrukcje historyczne, pikniki militarne, coraz więcej krzewicieli kłamliwej śpiewki "jak to na wojence ładnie". Krytyczne słowa Stanisława Aronsona, żołnierza Kedywu, a później armii izraelskiej jak mało kogo należy wziąć poważnie i poddać refleksji. W wywiadzie rzece więcej ostrych, przenikliwych tez...
więcej Pokaż mimo toWojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega”.
„Wszystko zaczyna się od kłamstwa. Polska i Europa zostały zniszczone przez kłamstwa. Teraz ten fałsz serwowany jest na nowo. Na potrzeby polityki niszczy się pamięć i napina się strunę, która może pęknąć w sposób niekontrolowany.”
Tak ukazana historia zawsze smakuje najlepiej i stanowi największą historyczną wartość, gdyż odnosi się do losów człowieka, który był aktywnym uczestnikiem i obserwatorem opisywanych wydarzeń. Od czasów nieżyjącej już, niestety, Teresy Torańskiej i jej nieśmiertelnego dzieła „Oni”(czyli rozmów przeprowadzonych z najważniejszymi, żyjącymi jeszcze, komunistycznymi prominentami, którzy po roku 1945 współdecydowali o losie i kierunku rozwoju powojennej Polski min. Jakub Berman, Edward Ochab itd.) forma wywiadu rzeki zdecydowanie do mnie przemawia, choć, naturalnie, nie ze wszystkimi opiniami i tezami głoszonymi przez rozmówce w pełni się zgadzam.
Tym bardziej więc się cieszę iż Wydawnictwo ZNAK zdecydowało się opublikować w takiej właśnie formie książkę Emila Marata i Michała Wójcika, będącą wielowątkowym wywiadem z Stanisławem Aronsonem ps. „Rysiek”, polskim Żydem, żołnierzem legendarnego Kedywu Armii Krajowej i powstańcem warszawskim w której zawiera się jego burzliwe okupacyjne i pookupacyjne życie. Szczególnie iż jest to prawdopodobnie jedna z ostatnich szans (niestety, natura jest nieubłagana) by usłyszeć dzieje wstrząsających, dramatycznych lat XX wieku z pierwszej ręki, bez zbędnego patosu, koloryzatorstwa i taniej bohaterszczyzny. Całość podana jest w sposób bardzo przejrzysty, chronologiczny i pełen rozmaitych, bliższych i dalszych, odniesień. Wzbogacona o mało znane czy zupełnie już zapomniane fakty, postacie i wydarzenia o których, za wyjątkiem, może, wąskiej grupy historyków i badaczy tej problematyki, niewiele osób wie. Poważna, niesłychanie ciekawa opowieść o Polsce widzianej z różnych perspektyw i miejsc. Polsce minionych dekad, która wciąż skrywa wiele sekretów i tajemnic jak np. zabójstwo pierwszego sekretarza Polskiej Partii Robotniczej Marcelego Nowotki, dokonane w Warszawie 28 listopada 1942 roku.
Prezentowana tu lektura „Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega” ma wymiar, niejako, trójdzielny. Z jednej strony jest to historia życia i działalności Stanisława Aronsona, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego w okresie II wojny światowej (choć zdarzają się tu również elementy rodzinne, sprzed tego straszliwego konfliktu) z drugiej zaś powojenne losy naszego bohatera wpisane w walki o powstanie (a później o utrzymanie niepodległości i kształtu granic) państwa Izrael. Ostatnim, trzecim wymiarem są jego współczesne starania o zachowanie pamięci o dokonaniach i dorobku Armii Krajowej oraz liczne polemiki (czasami bardzo ostre i krytyczne) i komentarze odnoszące się do dzisiejszej, szeroko rozumianej, polityki historycznej Rzeczypospolitej. I o ile dwie pierwsze części są bardzo autentycznym i unikatowym w odbiorze zbiorem informacji, dotyczących wydarzeń z lat wojennych i powojennych to w ostatnie części wywiadu pojawiają się opinie z którymi mnie osobiście trudno się zgodzić, gdyż uważam je w dużej mierze za przekłamane i krzywdzące a dotyczące min: stosunków polsko-żydowskich, braku pomocy ze strony polskiej konspiracji w czasie powstania w warszawskim getcie w 1943 roku czy etosu „Żołnierzy Wyklętych” i marginalizacji ich walki z komunistycznym reżimem i poniesionych ofiar. Wydaje mi się iż tak dawno przebywając poza naszym krajem (w Izraelu) dał się w pewnym stopniu, dotyczącym konkretnych kwestii, nie całości, uwieść nieprzychylnej Polsce retoryce obecnej dość często w międzynarodowych mediach.
Książka „Wojna nadejdzie jutro” jest naprawdę pouczającą lekcją naszych dziejów najnowszych, która głęboko zapada w pamięć oraz powoduje iż niektóre wydarzenia, zjawiska czy postacie, tego okresu, widzimy w zupełnie innym świetle. Polecam.
Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega”.
więcej Pokaż mimo to„Wszystko zaczyna się od kłamstwa. Polska i Europa zostały zniszczone przez kłamstwa. Teraz ten fałsz serwowany jest na nowo. Na potrzeby polityki niszczy się pamięć i napina się strunę, która może pęknąć w sposób niekontrolowany.”
Tak ukazana historia zawsze smakuje najlepiej i stanowi największą...
Podobna w odbiorze jak "Ptaki drapieżne". Pytanie odpowiedź. Wywiad rzeka. Rzeczowy, rzetelny, akuratny i dobitny. Nie ma tu miejsca na dwuznaczności, insynuacje, przeinaczanie faktów. Prawdy trudnej i z całą pewnością dla wielu niewygodnej. Z czego Pan Stanisław zdaje sobie sprawę.
Osobiście bardzo lubię tę formę opowiadania historii. Z pierwszej ręki, z niewielkim udziałem autora.
Bardzo dobra książka. Godna polecenia. Celowo nie wchodzę w treść, ponieważ od pierwszego do ostatniego zdania wiąże się to w bezpośredni sposób z polityką. I to z każdej strony. Mam swoje zdanie. Jednak staram się ocenić książkę, a nie przekonania polityczne Pana Stanisława Aronsona czy tym bardziej autorów książki.
Czekam na kolejne propozycje Pana Michała Wójcika.
Podobna w odbiorze jak "Ptaki drapieżne". Pytanie odpowiedź. Wywiad rzeka. Rzeczowy, rzetelny, akuratny i dobitny. Nie ma tu miejsca na dwuznaczności, insynuacje, przeinaczanie faktów. Prawdy trudnej i z całą pewnością dla wielu niewygodnej. Z czego Pan Stanisław zdaje sobie sprawę.
więcej Pokaż mimo toOsobiście bardzo lubię tę formę opowiadania historii. Z pierwszej ręki, z niewielkim...
Dobrze zredagowany wywiad ze świadkiem historii, który ma też sporo do powiedzenia o współczesności. Nie tylko ciekawe, ale i pouczające.
Dobrze zredagowany wywiad ze świadkiem historii, który ma też sporo do powiedzenia o współczesności. Nie tylko ciekawe, ale i pouczające.
Pokaż mimo toBardzo ważna książka. Polecam
Bardzo ważna książka. Polecam
Pokaż mimo toMożna się z Aronsonem nie we wszystkim zgadzać, ale na pewno trzeba wysłuchać jego głosu. W przeciwieństwie do wielu kanapowych teoretyków ma prawo mówić głośno, co myśli o PW, Wyklętych, Sprawiedliwych i Holokauście, bo jest powstańcem i Żydem..
Można się z Aronsonem nie we wszystkim zgadzać, ale na pewno trzeba wysłuchać jego głosu. W przeciwieństwie do wielu kanapowych teoretyków ma prawo mówić głośno, co myśli o PW, Wyklętych, Sprawiedliwych i Holokauście, bo jest powstańcem i Żydem..
Pokaż mimo toGenialna w swej szczerości rozmowa ze świadkiem historii.
Genialna w swej szczerości rozmowa ze świadkiem historii.
Pokaż mimo to