Może być.

Może być.

Ja bardzo wysoko ocenie te książkę, mimo zarzutów ze nie ma w niej poważnych argumentów. A to dlatego ze tacy są własnie Liberatowie. To musi pojąc prawica, ze nie da się przekonać kogoś argumentami, skoro liberałowie maja umysł artystyczny. Dlatego dotąd z nimi nie wygrali. Bo myślą logicznie, i racjonalnie. Jak zniszczyć lewice, skoro ludzie ci nie rozumieją koncepcji narodowości?! i Religi?! To zupełnie inna perspektywa. Wiec takie świadectwa sa dla nas najcenniejsze, żeby wysłuchać byłych lewicowców, poznać co z ich perspektywy jest stopa achillesowa lewicy. - Oczywiście ja, wole walczyć lewica w inny sposób, za pomocą restartu lewicy, budowaniu lewicy naukowej, zamiast liberalnej. Wiec prawicowcem nie jestem i nie zapraszam nikogo do prawicy. Lewica jest najlepsza polityka, ale taka prawdziwa, nie zbudowana na nazistowskich anty religijnych fundamentach. I tak własnie się lewice zła niszczy, dobra lewica, a nie ucieczka w tradycje, i nacjonalizm. Religa możne istnieć i na prawo i na lewo, a gdy ludzie religijni uciekają z lewicy, do prawicy, no to sami sobie tworzą lewice antychrystianistyczna.

Ja bardzo wysoko ocenie te książkę, mimo zarzutów ze nie ma w niej poważnych argumentów. A to dlatego ze tacy są własnie Liberatowie. To musi pojąc prawica, ze nie da się przekonać kogoś argumentami, skoro liberałowie maja umysł artystyczny. Dlatego dotąd z nimi nie wygrali. Bo myślą logicznie, i racjonalnie. Jak zniszczyć lewice, skoro ludzie ci nie rozumieją koncepcji...

Dzięki książce (i jednej z opinii) wprowadzam do słownika nowe słowo - elukubracja.
Generalnie emocjonalnie i nic nowego.
Jedna teza okazała się ciekawa i polemiczna "wszystkie znane istniejące i historyczne państwa wielonarodowościowe w ogóle nie są demokracjami, lecz reżymami autorytarnymi lub państwami takim jak Liban, w których formalnie demokratyczne procesy tylko dostarczają sposobu zarządzania konfliktami między grupami etnicznymi".

Dzięki książce (i jednej z opinii) wprowadzam do słownika nowe słowo - elukubracja.
Generalnie emocjonalnie i nic nowego.
Jedna teza okazała się ciekawa i polemiczna "wszystkie znane istniejące i historyczne państwa wielonarodowościowe w ogóle nie są demokracjami, lecz reżymami autorytarnymi lub państwami takim jak Liban, w których formalnie demokratyczne procesy tylko...

Książka jest bardzo krótka, przy dużej ilości zdjęć mam wrażenie wrzuconych na siłę. Po książce byłego lewicowca, (czy jak sam autor wolałby określać lewaka) oczekiwałbym większej ilości konkretów. Co dokładnie skłoniło go do zmiany zdania, jakie wydarzenia na to wpłynęły. Z książki dowiemy się jedynie że kiedyś był lewicowcem i że spotkał kiedyś byłego kolegę z partii. A ten po krótkiej rozmowie był przerażony zmianą poglądów autora. Sięgając po tą lekturę oczekiwałem jakiegoś sposobu na przekonanie, skłonienie do krytycznego myślenia ludzi po tamtej stronie. Mamy tutaj jedynie punktowanie najbardziej absurdalnych pomysłów lewej strony. Każdy kto chociaż trochę interesuje się ta tematyką zna chyba każdy argument zawarty w tej lekturze. Mam wrażenie, że osoby skręcające w lewo, które będą chciały przeczytać tą książkę szybko odbiją się od niej. I paradoksalnie nie zmienią swoich poglądów tylko wręcz zradykalizują się na lewej stronie. Strasznie daleko mi do lewicowca, tym bardziej do lewaka. Ale może ze względu na to niezdecydowane centrum skręcające w lewo lub prawo nie powinniśmy dzielić społeczeństwa na tylko lewaków i prawaków. Problemem skrajności jest to że widzi świat tylko czarno białym, bez odcieni szarości. Przekonujmy lewicowców którzy są gotowi dyskutować. Z samymi lewakami na rozmowę jest już raczej za późno, ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Bo wtedy z czasem wszyscy staną się lewakami a nie o to chyba chodzi.

Książka jest bardzo krótka, przy dużej ilości zdjęć mam wrażenie wrzuconych na siłę. Po książce byłego lewicowca, (czy jak sam autor wolałby określać lewaka) oczekiwałbym większej ilości konkretów. Co dokładnie skłoniło go do zmiany zdania, jakie wydarzenia na to wpłynęły. Z książki dowiemy się jedynie że kiedyś był lewicowcem i że spotkał kiedyś byłego kolegę z partii. A...

Liczyłem na logiczne i na argumenty rozklepanie ideologii lewicowych, ale się srodze zawiodłem. Jest to rozbudowany na kilka części esej. Nie jestem pewien czy to ciężkie pióro autora, czy tłumacza, ale przez początek książki bardzo trudno jest przebrnąć. Później jest nieco lepiej, ale jednak całość podchodzi pod elukubrację. W książce jest sporo emocji, podśmiewania się, natomiast mało argumentów. Główny argument autora, to to, że konserwatyści opisują świat taki jest za oknem, w rzeczywistości, natomiast ruchy lewicowe starają się go opisać, taki jak ich zdaniem powinien być i dlatego tkwią cały czas w błędzie. Ot i cała książka. Kolejny minus to zdjęcia, które w ogóle nie odnoszą się do treści książki, a zajmują sporą jej część.

Liczyłem na logiczne i na argumenty rozklepanie ideologii lewicowych, ale się srodze zawiodłem. Jest to rozbudowany na kilka części esej. Nie jestem pewien czy to ciężkie pióro autora, czy tłumacza, ale przez początek książki bardzo trudno jest przebrnąć. Później jest nieco lepiej, ale jednak całość podchodzi pod elukubrację. W książce jest sporo emocji, podśmiewania się,...

Książkę czyta się szybko i łatwo, co jest jej dużym plusem. Została napisana przez człowieka, który przez lata mocno wierzył w lewicową ideologię, ale w końcu dostrzegł, że jest ona pełna sprzeczności i wcale nie pokrywa się z rzeczywistością. Zaczął się zastanawiać, dlaczego tak jest - i tę drogę opisał w swojej książce, przy okazji obalając wiele paradoksalnych argumentów liberalnej lewicy.
Jest to fajna i przyjemna lektura, choć krótka - książkę można pochłonąć spokojnie w 2-3 godziny. Równocześnie jednak można często do niej wracać, a najważniejsze myśli zostały uwypuklone, co to ułatwi.
Plusa daję również za dobór ilustracji i okładkę. Bardzo to ułatwia odbiór.

Książkę czyta się szybko i łatwo, co jest jej dużym plusem. Została napisana przez człowieka, który przez lata mocno wierzył w lewicową ideologię, ale w końcu dostrzegł, że jest ona pełna sprzeczności i wcale nie pokrywa się z rzeczywistością. Zaczął się zastanawiać, dlaczego tak jest - i tę drogę opisał w swojej książce, przy okazji obalając wiele paradoksalnych argumentów...

Więcej obrazków niż tekstu. Parę ciekawych spostrzeżeń, raczej niewarta swojej ceny.

Więcej obrazków niż tekstu. Parę ciekawych spostrzeżeń, raczej niewarta swojej ceny.

Nigdy nie pytaj kobiety o jej wiek.
Nigdy nie pytaj mężczyzny o jego zarobki.
NIGDY nie pytaj lewicy czym jest logika.

Nigdy nie pytaj kobiety o jej wiek.
Nigdy nie pytaj mężczyzny o jego zarobki.
NIGDY nie pytaj lewicy czym jest logika.

Esej piętnujący lewicową ideologię dążącą do stworzenia utopijnego idealnego świata. Autor "nawrócony" na prawo obnaża niedoskonałości tego systemu. Książka okraszona tematycznymi zdjęciami.

Esej piętnujący lewicową ideologię dążącą do stworzenia utopijnego idealnego świata. Autor "nawrócony" na prawo obnaża niedoskonałości tego systemu. Książka okraszona tematycznymi zdjęciami.

Lekka i szybko się czyta.
Dla prawicowca to nie jest odkrycie. Szkoda, że nie ma jakiejś porady jak i czym tych ludzi leczyć, bo sami nie są w stanie, a sa zbyt niebezpieczni aby koegzystować z normalnymi ludźmi.

Lekka i szybko się czyta.
Dla prawicowca to nie jest odkrycie. Szkoda, że nie ma jakiejś porady jak i czym tych ludzi leczyć, bo sami nie są w stanie, a sa zbyt niebezpieczni aby koegzystować z normalnymi ludźmi.