Nie żegnam się

Okładka książki Nie żegnam się Boris Akunin
Okładka książki Nie żegnam się
Boris Akunin Wydawnictwo: Świat Książki Cykl: Przygody Erasta Fandorina (tom 16) kryminał, sensacja, thriller
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Przygody Erasta Fandorina (tom 16)
Tytuł oryginału:
Не прощаюсь
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381390279
Tłumacz:
Aleksandra Okuniewska-Stronka
Tagi:
kryminał detektyw literatura rosyjska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
121 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Jestem wielką fanką Fandroina. Mam ogromny sentyment. Czytałam jeszcze podczas studiów rusycystycznych. I niestety muszę stwierdzić, że autor zakończył serię o Fandorinie w jeden z najgorszych sposobów. Sama fabuła historyczna dla mnie była ciekawa. Jednak to co autor zrobił z głównym bohaterem mnie załamało. Rozumiem, że Fandorin się starzeje, zmienia sie jego światopogląd i życiowa filozofia. Ale przecież nie stał się nagle półgłówkiem. A w tej książce nagle wiedząc kto jest odpowiedzialny za wybuch w sierocińcu, z własnej woli decyduje się ruszyć w podróż przez tę osobę zorganizowaną. Końcowe sceny, gdy ktoś tlumaczy mu jak kierować drezyną i krzyczy gdy Fandorin chce pociągnąć hamulec bezpieczeństwa... Dziecko wpadłoby na to, że coś jest nie tak. Wygląda to tak jakby Fandorin chciał umrzeć. Zakończenie jest po prostu śmieszne. Jego śmierć jest tak głupia, że aż nie wierzę. Autorze, lepiej było zakończyć cykl o Fandorinie na byle jakiej książce. Zagadka rozwiązana i koniec.
A już kompletnie czymś niezrozumiałym jest ta nagła przemiana bohatera w domatora. Tu wszystko jest na siłę, ta wielka miłość, szybki ślub, dziecko. To wszystko jest niedorzeczne dla kogoś kto czytał poprzednie książki. Postać Mony jest beznadziejna. To akurat rzecz nad którą ubolewam w całej serii - postaci kobiet u Akunina są w większości wykreowane na bezdennie głupie. A Mona jest chyba najgorsza.
Plus za ciekawe tło historyczne i ukazanie różnych stron konfliktu rewolucyjnej Rosji, ciekawa postać Romanowa, uroczy wątek Masy. Niestety to jak autor obszedł się z głównym bohaterem sprawiło, że bez żalu zakończyłam serię z Erastem, chociaż niesmak pozostał.

Jestem wielką fanką Fandroina. Mam ogromny sentyment. Czytałam jeszcze podczas studiów rusycystycznych. I niestety muszę stwierdzić, że autor zakończył serię o Fandorinie w jeden z najgorszych sposobów. Sama fabuła historyczna dla mnie była ciekawa. Jednak to co autor zrobił z głównym bohaterem mnie załamało. Rozumiem, że Fandorin się starzeje, zmienia sie jego światopogląd...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
63
56

Na półkach:

No cóż, dość smutny koniec Fandorina. Przeczytałem tylko dwie książki z tej serii,mimo to były dość odświeżające po anglosaskich autorach. Autor - z wykształcenia "japonista" - czasem niepotrzebnie naginał akcję w stronę japońskości, co bywało irytujące. Wolałbym więcej czystej rosyjskości. Sowiecki agent Romanow pojawia się moim zdaniem w "Powieści szpiegowskiej" , gdzie właściwie kończy jako ostatni pamiętający Fandorina. Koniec Rosji, koniec Erasta... RIP...

No cóż, dość smutny koniec Fandorina. Przeczytałem tylko dwie książki z tej serii,mimo to były dość odświeżające po anglosaskich autorach. Autor - z wykształcenia "japonista" - czasem niepotrzebnie naginał akcję w stronę japońskości, co bywało irytujące. Wolałbym więcej czystej rosyjskości. Sowiecki agent Romanow pojawia się moim zdaniem w "Powieści szpiegowskiej" , gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
341

Na półkach:

Jest mi smutno, bo seria z Erastem to kawał historii mojego życia, jaki to jest świetny cykl! Jednak każda historia musi się kiedyś skończyć. Historia Fandorina i Masy skończyła się w dobrym, godnym, wzruszającym stylu, zwłaszcza że ze strony autora wybrzmiewało pewne zmęczenie materiałem w tym ostatnim tomie. Czy archetypowy poszukiwacz przygód może osiąść na laurach i poświęcić się życiu rodzinnemu? No właśnie. Więc dobrze, że stało się, jak się stało, chociaż bolało i było smutno. A ja też się nie żegnam, na pewno przeczytam wiele tomów ponownie, nie raz i nie dwa, cykl jest cudowny, a Akunin pisze wspaniale. Koniec laurki, w pełni zresztą zasłużonej, dziękuję za uwagę, do zobaczenia ponownie gdzieś w okolicy "Nefrytowego różańca" (arcydzieło w swoim gatunku).

Jest mi smutno, bo seria z Erastem to kawał historii mojego życia, jaki to jest świetny cykl! Jednak każda historia musi się kiedyś skończyć. Historia Fandorina i Masy skończyła się w dobrym, godnym, wzruszającym stylu, zwłaszcza że ze strony autora wybrzmiewało pewne zmęczenie materiałem w tym ostatnim tomie. Czy archetypowy poszukiwacz przygód może osiąść na laurach i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1382
40

Na półkach:

“Nie żegnam się” to ostatnia, jak zapowiedział autor, powieść z Erastem Pietrowiczem Fandorinem w roli głównej. Erast, po postrzale w głowę przed niemal 4 laty, zapada w śpiączkę. Po 5-miesięcznej kuracji u chińskiego uzdrowiciela Chianga jego stan znacznie się poprawia. Jednak rzeczywistość, którą zastaje po „przebudzeniu” jest niezrozumiała i nieprzyjemnie zaskakująca. Akunin w swojej powieści pokazuje obraz Rosji ogarniętej rewolucją. Czasy pozornej proletariackiej równości i strażników socjalistycznej praworządności - biali kontra czerwoni. Zaskakuje nieco pomysł wprowadzenia do opowieści o Fandorine drugiego bohatera, niemal w tym samym stopniu istotnego, czyli Aleksieja Romanowa - czerwonogwardzisty i szpiega, znanego fanom Akunina z cyklu “Bruderszaft ze śmiercią”. Losy obu postaci w pewnym momencie splatają się, przenikają i trwają aż do zaskakującego finału. Poznajemy również Monę - towarzyszkę podróży, a w końcu także życia Erasta.
Według mnie “Nie żegnam się” to znakomicie napisana książka, mimo iż przeważającej części przygnębiająca i smutna. Zakończenie raczej dyskusyjne i pozostawiające uczucie niedosytu. Akcja - jak to u Akunina - szybka i wciągająca, nieodmiennie to samo poczucie humoru, fascynujące rozważania filozoficzne i analizy psychologiczne, a nade wszystko niepowtarzalny klimat retro i swoista nostalgia.

“Nie żegnam się” to ostatnia, jak zapowiedział autor, powieść z Erastem Pietrowiczem Fandorinem w roli głównej. Erast, po postrzale w głowę przed niemal 4 laty, zapada w śpiączkę. Po 5-miesięcznej kuracji u chińskiego uzdrowiciela Chianga jego stan znacznie się poprawia. Jednak rzeczywistość, którą zastaje po „przebudzeniu” jest niezrozumiała i nieprzyjemnie zaskakująca....

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
288

Na półkach:

Książka całkiem dobra, a przynajmniej jej druga połowa, która nabiera rumieńców i wciąga. Choć samego Fandorina jest mało, to Akunin ewidentnie nie potrafi się z nim rozstać. Autor zostawia czytelnika z pytaniem... to w końcu co z tym Fandorinem? Wszak do magicznych dwóch ósemek Erastowi jeszcze trochę brakuje. Zakończenie rozczarowuje.
Autor zostawił furtkę, tylko czy jeszcze z niej skorzysta...

Książka całkiem dobra, a przynajmniej jej druga połowa, która nabiera rumieńców i wciąga. Choć samego Fandorina jest mało, to Akunin ewidentnie nie potrafi się z nim rozstać. Autor zostawia czytelnika z pytaniem... to w końcu co z tym Fandorinem? Wszak do magicznych dwóch ósemek Erastowi jeszcze trochę brakuje. Zakończenie rozczarowuje.
Autor zostawił furtkę, tylko czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
457
154

Na półkach:

Najsłabsza książka z serii. Erast Pietrowicz Fandorin jest jedną z najciekawszych postaci literackich, z jaką dane mi było się spotkać. W "Nie żegnam się" jest wciąż rodzaj humoru, który polubiliśmy w pozostałych częściach cyklu. Ale wyjątkowo mało tu Fandorina (znika na około 200 stron),wyjątkowo dużo ciężkich tematów polityczno-historycznych, a zakończenie co najmniej rozczarowujące.

Najsłabsza książka z serii. Erast Pietrowicz Fandorin jest jedną z najciekawszych postaci literackich, z jaką dane mi było się spotkać. W "Nie żegnam się" jest wciąż rodzaj humoru, który polubiliśmy w pozostałych częściach cyklu. Ale wyjątkowo mało tu Fandorina (znika na około 200 stron),wyjątkowo dużo ciężkich tematów polityczno-historycznych, a zakończenie co najmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
219
1

Na półkach: ,

Myślę, że nie doceniają tej książki Ci, którzy nie czytali również serii Bruderszaft ze śmiercią. W "Nie żegnam się" Akunin wspaniale zakończył historie bohaterów obu cyklów - Fandorina i Romanowa. Może nawet więcej miejsca poświęcił temu drugiemu ale obie historie splótł znakomicie. Przemiana Romanowa jest przygnębiająca, po Batalionie Aniołów można było czuć do niego jeszcze trochę sympatii ale Akunin postarał się aby pozbawić czytelnika wszelkich złudzeń. Wolałabym innego zakończenia historii Fandorina ale z drugiej strony - spodziewałam się, że nie będzie happy endu.

Myślę, że nie doceniają tej książki Ci, którzy nie czytali również serii Bruderszaft ze śmiercią. W "Nie żegnam się" Akunin wspaniale zakończył historie bohaterów obu cyklów - Fandorina i Romanowa. Może nawet więcej miejsca poświęcił temu drugiemu ale obie historie splótł znakomicie. Przemiana Romanowa jest przygnębiająca, po Batalionie Aniołów można było czuć do niego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
450
366

Na półkach: , , ,

Książkę kupiłam zaraz po premierze, ale dopiero teraz ją przeczytałam. Chyba bałam się tego, co znajdę w środku. A więc Erast nie umarł. To była pierwsza dobra wiadomość! Trochę rozczarowało mnie to, że tak mało Erasta w powieści z Erastem. Zawsze to on był głównym bohaterem, który nie znikał na 200 stron. Rozumiem, że autor chciał pokazać inną perspektywę, więc cierpliwie czekałam na dalszy ciąg. Jak zawsze u Akunina - czyta się świetnie. Co do samej powieści, trochę zaskoczona była losami Erasta, jakie wymyślił mu autor. A już samo zakończenie - rozbroiło mnie zupełnie. Ech. Może rzeczywiście lepiej było zakończyć na "Czarnym Mieście"?

Książkę kupiłam zaraz po premierze, ale dopiero teraz ją przeczytałam. Chyba bałam się tego, co znajdę w środku. A więc Erast nie umarł. To była pierwsza dobra wiadomość! Trochę rozczarowało mnie to, że tak mało Erasta w powieści z Erastem. Zawsze to on był głównym bohaterem, który nie znikał na 200 stron. Rozumiem, że autor chciał pokazać inną perspektywę, więc cierpliwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1232
764

Na półkach: , , ,

„Nie żegnam się” to ostatni tom cyklu z Erastem Fandorinem. A ponieważ jestem fanką tegoż cyklu, trudno mi zachować obiektywizm. To najobszerniejsza część licząca sobie 550 stron. Boris Akunin świetnie nakreślił portret Rosji ogarniętej rewolucją. Mamy tu wykwalifikowanego szpiega, spiskowców, zamachowców, ideowców i całe rzesze głupców, bez których polityka nie istnieje. Jest oczywiście Fandorin i niezastąpiony Masa, który w tej części po prostu przeszedł sam siebie. I choć w pewnym momencie autor wystawił moją cierpliwość na próbę – 120 stronic bez udziału Erasta – to muszę przyznać, że „Nie żegnam się” to znakomicie napisana książka. Szkoda tylko, że tak okropnie smutna i przygnębiająca.

„Nie żegnam się” to ostatni tom cyklu z Erastem Fandorinem. A ponieważ jestem fanką tegoż cyklu, trudno mi zachować obiektywizm. To najobszerniejsza część licząca sobie 550 stron. Boris Akunin świetnie nakreślił portret Rosji ogarniętej rewolucją. Mamy tu wykwalifikowanego szpiega, spiskowców, zamachowców, ideowców i całe rzesze głupców, bez których polityka nie istnieje....

więcej Pokaż mimo to

avatar
397
248

Na półkach:

Przygody Erasta Fandorina mają się ku końcowi. Jak zwykle dobrze się czyta, wątki splatają się niespodzianie, umiejętności bohaterów budzą podziw.

Przygody Erasta Fandorina mają się ku końcowi. Jak zwykle dobrze się czyta, wątki splatają się niespodzianie, umiejętności bohaterów budzą podziw.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    151
  • Chcę przeczytać
    118
  • Posiadam
    38
  • Kryminał
    6
  • 2019
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Boris Akunin
    3
  • Kryminały
    3
  • Z historią w tle
    3

Cytaty

Więcej
Boris Akunin Nie żegnam się Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także