Cisza przed burzą

Okładka książki Cisza przed burzą Aleksandra Ostapczuk
Okładka książki Cisza przed burzą
Aleksandra Ostapczuk Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro Cykl: Smocze dziecię (tom 1) fantasy, science fiction
565 str. 9 godz. 25 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Smocze dziecię (tom 1)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania:
2019-03-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-16
Liczba stron:
565
Czas czytania
9 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366004429
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
19
19

Na półkach: , ,

Żadna inna książka, czy to Władca Piersćcieni, Hobbit, Harry Potter, Diuna czy nawet Wojownicy autorstwa Erin Hunter, nie spodobała mi się w takim stopniu jak ta powieść. Jest w niej wiele błędów ortograficznych, oraz pewne niedociągniecia fabularne, ale jest to w dużej mierze wina wydawnictwa, a nie samej autorki. Dla mnie, to książka prawie idealne. A to "prawie" jest naprawione w następnej części. Gdyby ktoś zapytał mnie, jaką powieść zabrałbym na bezludną wyspę, to właśnie Sagę Smoka w Koronie. Z całego serca polecam!

Żadna inna książka, czy to Władca Piersćcieni, Hobbit, Harry Potter, Diuna czy nawet Wojownicy autorstwa Erin Hunter, nie spodobała mi się w takim stopniu jak ta powieść. Jest w niej wiele błędów ortograficznych, oraz pewne niedociągniecia fabularne, ale jest to w dużej mierze wina wydawnictwa, a nie samej autorki. Dla mnie, to książka prawie idealne. A to "prawie"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
130

Na półkach:

“Smocze dziecię. Cisza przed burzą” to debiut młodziutkiej, bo zaledwie siedemnastoletniej pisarki z małej miejscowości, Aleksandry Ostapczuk. Po jej przeczytaniu przyszedł czas na napisanie mojej pierwszej recenzji w ukochanym klubie Smocze Języki.
Sam pomysł na książkę bardzo mi się spodobał, ponieważ lubię czytać o zmaganiach dzieci, które muszą stać się nagle dorosłe. Draco, potomek smoka, został oddany pod opiekę człowiekowi, by przetrwać wojnę pomiędzy między gatunkami. Pozostawiony u mistrza sztuki walki, dorasta wraz z jego prawdziwym synem w bardzo przyjaznej atmosferze. Miami traktuje synów na równi zarówno podczas szkoleń, jak i nierzadkich kłopotów w szkole. Troszkę przypomina mi to Harry’ego Pottera, gdzie młody gniewny chce dokonać niemożliwego.
Podobno recenzja byłaby niepełna, gdybym nie wspomniała o bohaterach. Imiona są tutaj dość wymyślne, a wśród nich pojawia się nagle Piotrek. Rozumiem, że można zakochać się w tym imieniu, ale dlaczego zastosować tylko jedno tak zwyczajne? Na szczęście postacie są opisane ogólnikowo i Piotra wyobraziłam sobie jako osobę z urodą bardziej słowiańską. Fabuła osadzona została w średniowiecznych realiach obfitujących w wojny i przemoc. Powinna ona przenieść mnie w inny świat, taki bardziej odległy, jednak mam wrażenie, że w pewnych momentach chodziłam po lesie obok domu. Zabrakło mi uszczegółowienia świata przedstawionego, dlatego wydawało mi się, że raz jestem na polu w średniowieczu, a raz w Polsce, i to tej współczesnej.
Urzekł mnie humor autorki, szczególnie ten w dialogach pomiędzy braćmi, a najzabawniejsze były rozmowy głównych bohaterów o dziewczynach. Książka jest naszpikowana rozterkami i gdybaniem - dla mnie jest tego po prostu za dużo. Uważam, że pisarka przywiązuje zbyt dużą wagę do rozmyślań głównych bohaterów.
W tekście znajduje się sporo błędów, niedopowiedzeń czy powtórzeń. Oto fragment, który najbardziej rzucił mi się w oczy: “Bo się ich bano… nawet werdykt króla im nie wystarczył. Zginęli wszyscy z jego oddziału. Dwadzieścia troje dzielnych i szlachetnych dzieci księżyca. A jeden tylko ocalał... Ranny wzięty do niewoli. I choć jego imię napisano na wspólnym grobie całego oddziału, Lucyaon pamiętam każdy jeden krzyk i upadek. Porucznik Jaguarów Maharbin popełnił największą, jak dla żołnierza, zbrodnię... przeżył." To nie jest cały akapit, a w nim powtórzenie wielokropka, zaczynanie zdań od “bo”, “i”, “a” - co mnie bardzo razi.
Szkoda, że książka nie miała szczęścia przejść naprawdę rzetelnej redakcji, która pozwoliłaby skorygować błędy i w pełni zrealizować jej potencjał. Tekst powinien zostać przeczytany i poprawiony jeszcze raz na spokojnie przez innego korektora, a dopiero potem trafić do czytelnika. Nie jest dla mnie wystarczająco dobrym tłumaczeniem, że książka była wydana dla młodzieży, bo i ona też potrafi wyłapać błędy interpunkcyjne, ortograficzne, czy też zbyt dużą ilość trzykropków. Starszy czytelnik będzie miał kłopot z przebrnięciem przez pierwsze sto stron, choć jeśli tego dokona, to może dotrwa do końca pierwszego tomu. Gdyby nie fakt, że jest to książka przekazana grupie do recenzji, nie podjęłabym się przeczytania drugiego tomu. Mimo wszystko pisarce życzę powodzenia w dalszych zmaganiach że słowem, bo jest dopiero na początku swej literackiej drogi.
Moja ocena (0-10):
Postacie: 5
Klimat: 4
Świat: 2
Fabuła: 5
Przyjemność z czytania: 2
Średnia ocena: 3,6
Ogólna ocena: 18/50

“Smocze dziecię. Cisza przed burzą” to debiut młodziutkiej, bo zaledwie siedemnastoletniej pisarki z małej miejscowości, Aleksandry Ostapczuk. Po jej przeczytaniu przyszedł czas na napisanie mojej pierwszej recenzji w ukochanym klubie Smocze Języki.
Sam pomysł na książkę bardzo mi się spodobał, ponieważ lubię czytać o zmaganiach dzieci, które muszą stać się nagle dorosłe....

więcej Pokaż mimo to

avatar
179
130

Na półkach:

Powieść ma bardzo dobry potencjał, autorka ma też świetne podstawy. Jednak wymaga to jeszcze dużo pracy, gdyż w książce roi się od błędów logicznych, nie ma spójności w przedstawionym świecie.

"Cisza przed burzą" powinna mieć przed wydaniem porządną redakcję, a niestety jej zabrakło. Pomimo mojej miłości do smoków, nie mogę ocenić książki wysoko. Nie jest źle, ani tragicznie - ale najpierw praca, przeczytanie napisanego tekstu kilkakrotnie, naprawienie błędów. Dopiero potem wydać.

Pełna recenzja na kanale YT.

Powieść ma bardzo dobry potencjał, autorka ma też świetne podstawy. Jednak wymaga to jeszcze dużo pracy, gdyż w książce roi się od błędów logicznych, nie ma spójności w przedstawionym świecie.

"Cisza przed burzą" powinna mieć przed wydaniem porządną redakcję, a niestety jej zabrakło. Pomimo mojej miłości do smoków, nie mogę ocenić książki wysoko. Nie jest źle, ani...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
178
8

Na półkach:

Miałabym może kilka zastrzeżeń, niemniej historia wciągnęło mnie od pierwszych stron. Fabuła jest wartka, humor świetny (kilka razy roześmiałam się na głos),a bohaterowie przesympatyczni (ich relacje - szczególnie głównych bohaterów, są moim zdaniem najlepszym aspektem książek).
Fanom fantastyki polecam.

Miałabym może kilka zastrzeżeń, niemniej historia wciągnęło mnie od pierwszych stron. Fabuła jest wartka, humor świetny (kilka razy roześmiałam się na głos),a bohaterowie przesympatyczni (ich relacje - szczególnie głównych bohaterów, są moim zdaniem najlepszym aspektem książek).
Fanom fantastyki polecam.

Pokaż mimo to

avatar
310
310

Na półkach: ,

Czy lubię opowieści o smokach. Różnie bywa, ale nie ukrywam, że specjalnie nie szukam książek o tej tematyce. Ta książka pojawiła się w moim życiu przypadkiem. Zamówiłam...zaczęłam czytać i...pokochałam ją. Pokochałam opisaną w niej historię, bohaterów - dwóch braci, pewnego smoka i jego najbliższego przyjaciela i sługę, mistrzów z ciętym językiem, ripostami i wspaniałym humorem. Szczerze polecam, bo to jedna z tych historii, których chce się później więcej

Czy lubię opowieści o smokach. Różnie bywa, ale nie ukrywam, że specjalnie nie szukam książek o tej tematyce. Ta książka pojawiła się w moim życiu przypadkiem. Zamówiłam...zaczęłam czytać i...pokochałam ją. Pokochałam opisaną w niej historię, bohaterów - dwóch braci, pewnego smoka i jego najbliższego przyjaciela i sługę, mistrzów z ciętym językiem, ripostami i wspaniałym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Smocze dziecię cisza przed burzą to debiut literacki młodej pisarki z Nowego Targu, siedemnastoletniej wówczas Aleksandry Ostapczuk. Przeczytajcie recenzję o tej książce bo warto zapoznać się z tą powieścią.

Autorka według mnie napisała bardzo ciekawą, przemyślaną i dobrze skonstruowaną historię która porwie nie jednego fana powieści fantasy. Dlaczego? A no dlatego że owa książka przenosi nas do świata fantasy gdzie łączy się świat Japonii i Polski oraz czasów średniowiecza. A oprócz ludzi są smoki które potrafią przybrać ludzką postać oraz istoty Inne jak chociażby wilkołaki czy inne tego typu istoty.
Głównymi bohaterami powieści są mali chłopcy, Draco i Piotr którzy w czasie powieści dorastają. Obaj zostali wychowani przez tego samego mężczyznę jednak tak naprawdę nie są braćmi. Tylko Piotr jest jego synem natomiast Draco jest smokiem półkrwi który będąc jeszcze niemowlęciem został mu oddany pod opiekę. A historia tego malca, kim jest, miała nigdy nie wyjść na światło dzienne, nawet on sam nie miał o tym wiedzieć. A jak to będzie, to już się sami dowiecie.

Mogę wam jednak zdradzić że przygody tych dwóch będą niesamowite. Pełne zwrotów akcji, humoru i fantastyki godnej wielu wspaniałych powieści.
Książka jest napisana lekkim piórem, postacie w niej występujące mają ciekawą biografię. Muszę też przyznać że zaciekawiła mnie relacja istniejąca między tymi chłopcami. Była bardzo ciekawa i prawdziwa. Wiele razy uśmiałem się czytając ich perypetie ponieważ wiele z ich zachowań czy sytuacji działy się też i w moim domu - zresztą jak i w tysiącach lub nawet milionach innych domów i to jest bardzo fajne. Zawsze się cieszyłem kiedy czytając jakąś książkę mogę się utożsamić z bohaterem lub bohaterami i tutaj jak najbardziej to mi się udało. Jak dla mnie, autorka zrobiła kawał dobrej roboty, na pewno nie zapomnę tego nazwiska i jak tylko pojawią się dalsze losy bohaterów tej historii lub autorka napisze coś innego to na pewno postaram się jak najszybciej zabrać do czytania.

Smocze dziecię cisza przed burzą to debiut literacki młodej pisarki z Nowego Targu, siedemnastoletniej wówczas Aleksandry Ostapczuk. Przeczytajcie recenzję o tej książce bo warto zapoznać się z tą powieścią.

Autorka według mnie napisała bardzo ciekawą, przemyślaną i dobrze skonstruowaną historię która porwie nie jednego fana powieści fantasy. Dlaczego? A no dlatego że owa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
170

Na półkach:

Bracia - Dracko i Piotr, są zawsze razem - nierozłączni. Ta książka to fantastyczna opowieść o ogromnej przyjaźni, bez względu na wszystko. Pewnego dnia okazuje się, że chłopcy nie są biologicznie ze sobą związani jednak nawet ta wiadomość nie jest w stanie ich rozdzielić. Różnice w charakterze i pochodzeniu, przeciwności losu, wrogość innych ludzi nie mają wpływu na to co ich łączy. Świat, który zachwyca, w którym chciałabym zostać na dłużej. Czekam na kontynuację, chętnie przeczytam.

Bracia - Dracko i Piotr, są zawsze razem - nierozłączni. Ta książka to fantastyczna opowieść o ogromnej przyjaźni, bez względu na wszystko. Pewnego dnia okazuje się, że chłopcy nie są biologicznie ze sobą związani jednak nawet ta wiadomość nie jest w stanie ich rozdzielić. Różnice w charakterze i pochodzeniu, przeciwności losu, wrogość innych ludzi nie mają wpływu na to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
372

Na półkach:

Właśnie przed chwilą skończyłam czytanie
i desperacko potrzebuję kolejnego tomu :) Niby nie jest to niezwykle oryginalny koncept, ale cała siła historii tkwi w świetnie wykreowanych bohaterach i fantastycznie opisanych relacjach rodzinnych: zarówno między ojcem i synem, jak również między braćmi. Przyjaźń i przywiązanie braci nakreślone są przeuroczo, równocześnie w ogóle nie czuć sztuczności. Ich przekomarzania, przygody, zapewnienie o lojalności i braterskiej miłości są po prostu piękne i rozbroją nawet najtwardsze serca. Miami z synami tworzą wyjątkową rodzinę, której losy obserwujemy z radością i czułością. Wiem, że jeżeli któremukolwiek z członków rodziny stanie się coś na kartach powieści, będę ryczeć.
Bo już wiem, że będę wyczekiwać na kolejny tom i na pewno po niego sięgnę :)
Od razu dodam szczerze, aby nie zrażać się pierwszymi stronami. Mi osobiście pierwsze ok. 130 str. czytało się bardzo ciężko. Podejrzewam, że wszystko to przez moją niewiedzę, ponieważ nie miałam zielonego pojęcia, że historia kierowana jest do młodszego czytelnika. W związku z czym, czytanie o chłopcach uczących się w Gimnazjonie i borykających się z problemami typu: nauczyciel'la Snape, szkolny chuligan z bandą głupich chłopców, którzy potrafią się tylko bić czy wizyta dziwnej ciotki (mam nadzieję, że wątek ten rozwinie się w przyszłych tomach, bo na razie wydawał mi się bzdetny i nie do końca go rozumiem) nie do końca uderzyło w moje czytelnicze gusta. Potem jednak jest o niebo lepiej, zapewniam :)

Właśnie przed chwilą skończyłam czytanie
i desperacko potrzebuję kolejnego tomu :) Niby nie jest to niezwykle oryginalny koncept, ale cała siła historii tkwi w świetnie wykreowanych bohaterach i fantastycznie opisanych relacjach rodzinnych: zarówno między ojcem i synem, jak również między braćmi. Przyjaźń i przywiązanie braci nakreślone są przeuroczo, równocześnie w ogóle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
55

Na półkach:

(recenzja napisana dla wydawnictwa Białe Pióro)

Książka „Smocze dziecię. Cisza przed burzą” pióra Aleksandry Ostapczuk, to powieść, która ukazała się w marcu 2019 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro, które specjalizuje się wspieraniem debiutantów. Choć wydawnictwo to ma na swoim koncie wiele różnorodnych pozycji, ta zdaje się wybijać na tle innych. Jest to powieść fantasy, której akcja rozgrywa się w nietypowym uniwersum, które łączy elementy średniowiecza, starożytnej Japonii oraz świata fantastycznego przywodzącego na myśl raz ten stworzony przez Tolkiena, innym razem zaś przez Prachetta. Choć opis tej mieszanki może nieco odstraszać, prawdą jest, że w rzeczywistości sprawuje się ona doskonale. Autorka bowiem stworzyła coś nowego, czego nie potrafię w pełni porównać do jakiejkolwiek znanej mi do tej pory książki. Jest to historia świeża, a z drugiej strony staje się ona czytelnikowi bliska w dosyć szybkim tempie, nietrudno bowiem zatopić się w niej i z ciekawością chłonąć kolejne elementy przedstawionego świata.
Autorka książki, Aleksandra Ostapczuk wydała ją w wieku zaledwie siedemnastu lat. Nie powinno to wpływać jakkolwiek na odbiór dzieła, ale można to dostrzec podczas czytania. Nie jest to jednak minus. Autorka jest pasjonatką, a młodzieńcza energia i wiara, jakie z pewnością towarzyszyły jej podczas procesu tworzenia, wybijają się spomiędzy stron i omamiają czytelnika, sprawiając że potrafi on zaufać i dać się poprowadzić w nieznany świat, nawet jeśli z początku był nastawiony do niego sceptycznie. Tak było przynajmniej w moim przypadku. Styl autorki rozwija się w miarę upływu kartek. Jestem pewna, że dojrzewał on razem z książką, co zwyczajnie widać na przestrzeni rozdziałów. Współgra to także z rozwojem postaci. Gdy dojrzewają, narrator zdaje się dorastać wraz z nimi. Autorka książkę pisała na przestrzeni trzech lat i, jak sama twierdzi, przywiązuje do niej ogromną wagę, więc nie powinno zaskakiwać, że moment przełomowy w rozwoju pisarskiego warsztatu młodej twórczyni nastąpił podczas kształtowania tego dzieła. Bardziej wymagający czytelnik bez trudu dostrzeże dysproporcję między sposobem napisania rozdziału pierwszego i ostatniego. Trudno doszukiwać się tu jednak braku profesjonalizmu, gdy to zjawisko współgra z fabułą i czyni utwór czymś wspaniale osobistym. Uważam, że jest to wręcz pożądany aspekt w debiutach wynikających z wieloletnich marzeń początkujących pisarzy.
Gdybym miała opisać styl autorki, to mimo jego rozwoju zachowuje niezmiennie kilka stałych elementów. Jest on przede wszystkim lekki. Równowaga między dialogami i opisami jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę fakt, że jest to książka przeznaczona przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. Nie znaczy to jednak, że starszy czytelnik będzie się nudził, gdy sięgnie po tę pozycję. Wręcz przeciwnie – to może być świetna, niezobowiązująca rozrywka. Autorka stara się przekazać na przestrzeni rozgrywanej akcji wiele mądrych przemyśleń, które naprawdę skłaniają do refleksji. Ponadto podczas czytania przyłapałam się wielokrotnie na tym, że potrafiłam sobie dokładnie wyobrazić opisywaną scenę, w mojej głowie stawała się niemal tak wyraźna jak scena z filmu i dodatkowo towarzyszyła temu pewność, że niemal tak samo wyobrażała sobie ten fragment autorka. Przez takie momenty przebija się jej talent do przekazywania czytelnikowi swoich myśli. A ma co przekazywać.
Uniwersum stworzone przez Aleksandrę jest przemyślane, trudno znaleźć tu jakiekolwiek nieścisłości. Dialogi są przyjemne, naturalne, relacje między postaciami niewymuszone, a ich postępowanie jak najbardziej zrozumiałe. Dodatkowo okraszone jest to szczyptą morałów, które niesie ich życie i które tworzą całkiem szeroki wachlarz uniwersalnych i dobrze przemyślanych mądrości.
Przez całą książkę przewija się swobodny humor. Narrator przyjaźnie opowiada czytelnikowi o rozgrywających się wydarzeniach i nie brakuje mu, jak i większości postaci, skłonności do żartów. Czytelnik może poczuć się swobodnie, gdy narrator zdradza mu nieco więcej niż wiedzą same postacie i stronniczo podchodzi do pewnych aspektów. Miejscami przyłapywałam się na tym, że utożsamiałam narratora z młodą autorką.
Dwóch głównych bohaterów jest młodymi ludźmi, braćmi, zaraz za nimi są także dwaj dorośli mężczyźni, których postacie są równie ważne dla rozwoju akcji. Tematem książki jest natomiast przede wszystkim braterstwo, które wciąż się przewija, raz odsuwane na dalszy plan, a raz podkreślane, i jestem przekonana, że żaden miłośnik tego motywu nie zawiedzie się. Relacje między głównymi bohaterami są piękne, przepełnione czystą miłością i wspaniałą lojalnością. Warto zaznaczyć, że nie występuje tu, niestety charakterystyczna dla fantastyki, ordynarność, co jest dla mnie jak najbardziej plusem. Dzieło udowadnia, że żeby tworzyć nawet szalone, nietuzinkowe bądź zabawne postacie nie trzeba wcale ich uwulgarniać, bądź czynić rozbitymi moralnie.
Dwaj bracia, Dracko i Piotr, od pierwszych stron stają się bliscy czytelnikowi. Poznajemy ich już jako niemowlęta, a obserwując w miarę upływu kartek ich wzrost, trudno nie rozczulać się ich sukcesami, bądź cieszyć z ich inteligencji. Są to osoby niewinne, obdarowane przez autorkę cudowną prostotą i dystansem do świata. Trudno mi sobie wyobrazić czytelnika, którego takie postacie mogłyby irytować. Oprócz tego w ich otoczeniu poznajemy dwóch mężczyzn, o których wspomniałam już wcześniej. Są to także dobrze zbudowane postacie, konsekwentne i dojrzałe, ale przypominające swoich młodszych towarzyszy w dobrych sercach i jasnych zamiarach. Nie ukrywam, że zdarzyło mi się kilka razy podczas czytania do nich westchnąć, bądź martwić się o nich w chwilach ich zagubienia. A takie występują. Działa to jak najbardziej na korzyść powieści. Trudne wybory, rozterki i błędy bohaterów, uwypuklają ich i pozbawiają szarości, jaka mogłaby je zacząć charakteryzować gdyby tego zabrakło. Na szczęście autorka nie zapomniała, że nie ma ideałów, ale do ideału można dążyć. Poza tymi bohaterami nie brakuje tu także złych postaci, tych mniej i bardziej szkodliwych, których działania są raczej umotywowane, choć dla których narrator nie szczędzi krytyki. Dodatkowymi elementami, które mogą zachęcić czytelnika i zapewnić mu rozrywkę może być na przykład wachlarz kilku starych, zabawnych, ale mądrych panów, których nie brak w tej książce, ale z których każdy jakoś się wyróżnia, czaszka Edziu, która jest dobrym słuchaczem, nadopiekuńcza ciotka, która nie zauważa kiedy dziecko staje się nastolatkiem, sympatyczny wiewiór mieszkający w kieszeni wojownika, król w chwilach znudzenia zarysowujący ważne papiery, czy wiele innych dobrze przemyślanych elementów, które czynią powieść szczegółową i dodają jej niezapomnianego smaku.
Książkę Aleksandry Ostapczuk jak najbardziej bym poleciła miłośnikom przygód, nie tylko tym młodym. Fakt, że akcja rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, sprawia, że dzieło angażuje w siebie odbiorcę. Ja sama po odłożeniu książki, uświadomiłam sobie, że mam łzy w oczach i na pewno będę czekać na drugi tom, bo wiele spraw pozostało jeszcze nierozwiązanych. Nie doradziłabym jednak oczekiwania od książki zbyt wiele. Nie dlatego, że nie można, lecz dlatego, że dodatkowo przyjemną może uczynić lekturę element zaskoczenia kunsztem autorki. Poza tym miła podczas czytania może okazać się empatia, wczucie się w młodą debiutantkę, która spełniła swoje olbrzymie marzenie, ponieważ entuzjazm jakim dzieli się z nami na każdej stronie, może uczynić odbiór książki podwójnie dobrym. Jestem pewna że inne wydawnictwo zapewniłoby autorce znacznie większy zakres czytelników, a co za tym idzie sukces, ale rozumiem jej wybór tego przyjaznego dla początkujących pisarzy. Choć redakcja książki mogłaby być lepsza, są to raczej niedociągnięcia, a nie oczywiste błędy, na które czytelnik może nawet nie zwrócić uwagi, a książka doskonale broni się sama i mam nadzieję, że zostanie zauważona przez większe grono odbiorców.

(recenzja napisana dla wydawnictwa Białe Pióro)

Książka „Smocze dziecię. Cisza przed burzą” pióra Aleksandry Ostapczuk, to powieść, która ukazała się w marcu 2019 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro, które specjalizuje się wspieraniem debiutantów. Choć wydawnictwo to ma na swoim koncie wiele różnorodnych pozycji, ta zdaje się wybijać na tle innych. Jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
110

Na półkach: , , ,

"I była chwila CISZY PRZED BURZĄ, gdy ziemia i niebiosa zamilkły z trwogi przed tym… co miało nastąpić"…

Aleksandrę Ostapczuk, przesympatyczną autorkę powieści „Smocze Dziecię: Cisza przed Burzą”, poznałam na Targach Książki w Warszawie. Za czytanie zabrałam się łapczywie, bo w końcu to fantastyka, a ten gatunek wielbię, kocham, wychwalam i zawsze wychwalać będę!

"Bo widzisz, naprawdę wielkich rzeczy dokonuje się nieświadomie".

Autorka wprowadza nas w magiczną historię smoków, a szczególnie jednego, najważniejszego, bo odgrywającego tutaj główną rolę. Draco jest synem smoka – Istoty Innej – i śmiertelniczki, lecz jego ojciec, Yevaud, pilnuje, aby ten fakt utrzymany był w ścisłej tajemnicy. Chłopiec wychowuje się z bratem – Piotrem, pod czujnym okiem opiekuna – Mistrza Miami. Choć nie łączą ich więzy krwi, są dla siebie rodziną. No a wiadomo, jak to z braćmi bywa, najczęściej okazują miłość podczas kłótni, bójek i przepychanek…

"Smoki bowiem nie są uwięzione w swej skrzydlatej, monstrualnej formie na zawsze. Każdy ma swoją własną postać o wyglądzie bardzo zbliżonym do ludzkiego, którą może przyjąć, kiedy tylko zechce."

Fabuła osadzona jest w średniowiecznych realiach, obfitych w wojny i przemoc, przez co nasi mali bohaterowie, oprócz uczęszczania na szkolne lekcje, ćwiczą umiejętności w rozmaitych sztukach walki, aby kiedyś stać się prawdziwymi wojownikami. I tu muszę dodać, że zabrakło mi odrobiny więcej szczegółów przedstawionego świata, bo nie do końca zrozumiałam, gdzie tak właściwie się znajdujemy. Byłam przekonana, że akcja powieści działa się w Japonii (mamy tam np. dojo),tymczasem polskie wstawki, jak chociażby wspomniane wcześniej imię chłopca czy też podawane do obiadu kluski (leniwe?),lekko zbiły mnie z tropu. Liczę, że w drugim tomie autorka sprytnie to wyjaśni!

Piotr był skałą. Skałą, która się nie zachwieje, nie ustąpi, nie wycofa, nie odpuści. Skałą, na której dwaj bracia zbudowali swój plan. A żadna armia nie będzie w stanie go przemóc".

W powieści znajdziemy mnóstwo ciekawostek oraz dość dobrze dopracowaną fabułę, która narzuca płynne tempo czytania. Do tego otrzymujemy niezwykłe opisy świata – tego smoczego, ale też i bardziej ludzkiego – miejscami może zbyt długie, jednak to już kwestia gustu. Styl autorki do mnie przemówił, jest przyjemny i plastyczny, a biorąc pod uwagę fakt, że nie dość, iż jest to debiutancka powieść, to jeszcze napisana przez nastolatkę!, sprawia, że wywołuje znacznie większe wrażenie. Wierzę, że za kilka lat Aleksandra osiągnie wiele, bo sukces jest jej po prostu pisany.

"– Wiesz, co jest główną cechą POTWORA? – spytał twardym, kamiennym głosem. – Nie wiesz. Dla ciebie potwór to każdy, kto nie jest taki jak ty".

Powieść z pewnością spodoba się fanom fantastyki, miłośnikom smoków, magii, legend oraz wszelkich istot nadprzyrodzonych. Polecam ją jednak osobom młodszym, ponieważ to właśnie one będą się bawić najlepiej. Słowne przepychanki, a także zawarty w książce humor, jest bowiem skierowany właśnie do nich. Ja byłam na to troszeczkę za stara :)

Przyjemnego czytania!
D. B. Foryś

https://dbforys.blogspot.com/2019/11/aleksandra-ostapczuk-smocze-dziecie.html

"I była chwila CISZY PRZED BURZĄ, gdy ziemia i niebiosa zamilkły z trwogi przed tym… co miało nastąpić"…

Aleksandrę Ostapczuk, przesympatyczną autorkę powieści „Smocze Dziecię: Cisza przed Burzą”, poznałam na Targach Książki w Warszawie. Za czytanie zabrałam się łapczywie, bo w końcu to fantastyka, a ten gatunek wielbię, kocham, wychwalam i zawsze wychwalać będę!

"Bo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    106
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    11
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Fantastyka
    2
  • Smoki
    2
  • Fantasy
    1
  • Nowe serie
    1
  • 10. Smoki
    1

Cytaty

Więcej
Aleksandra Ostapczuk Cisza przed burzą Zobacz więcej
Aleksandra Ostapczuk Cisza przed burzą Zobacz więcej
Aleksandra Ostapczuk Cisza przed burzą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także