rozwińzwiń

Z Bogiem na Ty

Okładka książki Z Bogiem na Ty Michał Sobczak
Okładka książki Z Bogiem na Ty
Michał Sobczak Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
182 str. 3 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2019-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-01
Liczba stron:
182
Czas czytania
3 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381473903
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
254
251

Na półkach:

Przeczytałam licząc, że jednak coś się wydarzy, że słaba od samego początku książka jednak okaże się warta czytania. Że jakiś fragment, zwrot akcji, cokolwiek uzasadni czas poświęcony tej książce. Ze jednak będzie jakieś wow. Niestety tak się nie stało. Dobrnęłam do końca (brnięcie nie trwało aż tak długo, bo raptem 179 stron niewielkiego formatu) i złapałam się za głowę: jak ta książka trafiła w moje ręce, z jakiego powodu po nią sięgnęłam? Otóż sama jestem sobie winna. Trafiła na listę tzw. 'ciekawych nowości MBP' z powodu tematu przedstawionego jako: powroty zmarłych, anioły, Bóg, powieść religijna. Wydało mi się to całkiem interesujące i postanowiłam wypożyczyć tę pozycję.
Otóż okazała się gniotem wyjątkowym. Przyznaję, dawno - jeśli w ogóle - nie czytałam czegoś tak słabego, beznadziejnego, płaskiego, okropnego. Nawet spotkanie z duchem czy demonem , ba, spotkanie z Bogiem nie podnosiło opisanej akcji do akceptowalnego poziomu. Przeokropna. I piszę to jako osoba wierząca w Boga i rzeczywistość, o której nie śniło się filozofom.
Na swoje usprawiedliwienie autor pod koniec książki wyznaje, że ma ona być świadectwem obecności Boga, zagrożeń wynikających z obecności demonów i oraz zwróceniem uwagi na potrzeby zmarłych potrzebujących interwencji żyjących. No, zamknął mi usta, wytrącił argumenty o szmirowatej pseudoliteraturze, nieudolnych grafomanach itd. Ale nie da się opisać tej pozycji inaczej niż jako słaba, wyjątkowo słaba. Co więcej, takiego rodzaju świadectwa raczej się Bożej sprawie nie przysłużą. Niestety.

Przeczytałam licząc, że jednak coś się wydarzy, że słaba od samego początku książka jednak okaże się warta czytania. Że jakiś fragment, zwrot akcji, cokolwiek uzasadni czas poświęcony tej książce. Ze jednak będzie jakieś wow. Niestety tak się nie stało. Dobrnęłam do końca (brnięcie nie trwało aż tak długo, bo raptem 179 stron niewielkiego formatu) i złapałam się za głowę:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
238
182

Na półkach:

Ta książka jest dosyć dziwna i specyficzna. Na pewno nie jest to romans, a ktoś tutaj tak skategoryzował ją i wrzucił jako literaturę obyczajową, romans. Książka raczej pasuje do działu książek teologicznych. Mamy tutaj błąkające się dusze, demony z czarnymi oczami i głównego bohatera, który często zagląda do konfesjonału. Można na chwilę przystanąć i zastanowić się, czy faktycznie zaświaty łączą się z nami, czy może czegoś od nas potrzebują - naszej pomocy. Ciekawe spojrzenie.

Ta książka jest dosyć dziwna i specyficzna. Na pewno nie jest to romans, a ktoś tutaj tak skategoryzował ją i wrzucił jako literaturę obyczajową, romans. Książka raczej pasuje do działu książek teologicznych. Mamy tutaj błąkające się dusze, demony z czarnymi oczami i głównego bohatera, który często zagląda do konfesjonału. Można na chwilę przystanąć i zastanowić się, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
43

Na półkach:

Początek tak intrygujący, że miałam wrażenie, ze czytam popularny kryminał. Później książka nabiera więcej duchowości, co dla osób ubogich w religijne roztwarzania to może być pretekst do rozważenia kwestii nieba, piekła itd. Niezależnie od sposobu ugryzienia tematu książka przyjemnie napisana, interesująca i nieprzegadana. Jestem bardzo miłe zaskoczona.

Początek tak intrygujący, że miałam wrażenie, ze czytam popularny kryminał. Później książka nabiera więcej duchowości, co dla osób ubogich w religijne roztwarzania to może być pretekst do rozważenia kwestii nieba, piekła itd. Niezależnie od sposobu ugryzienia tematu książka przyjemnie napisana, interesująca i nieprzegadana. Jestem bardzo miłe zaskoczona.

Pokaż mimo to

avatar
712
585

Na półkach: ,

Przekonałam się już nie raz, że niebanalne podejście do spraw duchowości i wiary potrafi więcej wnieść do mojego życia, niż typowe kazania, czy też typowa literatura chrześcijańska, dlatego z zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Michała Sobczaka „Z Bogiem na ty”, która obiecywała przybliżyć temat walki o nasze dusze między Bogiem a demonami. Nie objawiają się one nam na co dzień, jednak są blisko, cały czas kuszą do złego, działają podstępnie i inteligentnie wykorzystują ludzkie słabości i wątpliwości.
Bohaterem książki jest Tomek, zwyczajny młody mężczyzna, któremu pewnego dnia zaczęły objawiać się nadprzyrodzone istoty. Najpierw poznaje Ryśka – duszę, która przebywa w czyśćcu i potrzebuje pomocy żyjących, aby dostać się do nieba. Niestety nie żyje już nikt z jego bliskich, nikt nie modli się o spokój jego duszy, dlatego zwraca się o wsparcie do Tomka, który dzięki uczestnictwu w nabożeństwie uzyskuje odpust zupełny i zapewnia tym samym Ryśkowi dotarcie do raju.
Nasz bohater poznaje także Angelikę, piękną, inteligentną kobietę, która obdarza go nie tylko akceptacją, ale również opieką, podziwem, zrozumieniem i naprawdę wszystkim, czego można oczekiwać od ukochanej. Tomek często jest zdziwiony i nie dowierza, że tak idealna osoba może prawdziwie interesować się tak nieciekawym, popełniającym niewybaczalne gafy facetem. Dopiero pod koniec opowieści dowiadujemy się, jaka jest prawdziwa rola Angeliki w jego życiu.
Interwencja w sprawie Ryśka sprowadza na Tomka olbrzymie kłopoty. Okazuje się, że demonom bardzo się nie spodobało, że zaangażował się w pomoc cierpiącym duszom i postanowiły się go pozbyć. Niestety okazuje się, że mają potrzebne do tego narzędzia i mimo modlitwy, która powinna ich unieszkodliwić, jeden z demonów zrzuca Tomka z siódmego piętra wieżowca. Z potwornymi obrażeniami chłopak jednak przeżywa ten straszny upadek i dochodzi do zdrowia, a lekarze określają jego przypadek cudem, którym de facto cała sytuacja jest. Jego wypadek jest okazją do spotkania z Bogiem, porozmawiania o misji, jaką Bóg mu powierza oraz ujrzenia tego, co czeka go po śmierci, jeśli zasłuży na niebo.
Książka jest próbą unaocznienia czytelnikom, jak wygląda duchowa strona wiary chrześcijańskiej. Niby wiemy o niebie, piekle, aniołach i diabłach, jednak nie przywiązujemy zbyt wielkiej wagi do ich codziennej obecności tuż obok nas. Tymczasem zgodnie z teologią, codziennie słyszymy szepty istot pragnących dobra dla naszych dusz oraz tych, które chcą nas pogrążyć w wiecznym cierpieniu. Przedstawienie tego w sposób tak realny, fizyczne dostrzeganie duchów krążących wokół nas ma na pewno mocniejszy wydźwięk niż symboliczne wizerunki białych, skrzydlatych aniołków i szpetnych, rogatych diabłów. Ich rywalizacja nabiera konkretnych kształtów, przekonujemy się, że poza naszą świadomością dzieją się rzeczy będące kluczowe dla naszego szczęścia, dlatego musimy z większą rozwagą i zaangażowaniem podchodzić do spraw duchowych.
Co do jakości książki to myślę, że jest znośna, chociaż brakuje jej pewnej płynności. Sądzę, że autor nie do końca przemyślał, co chciałby czytelnikowi przekazać. Istotę walki duchowej, jej nieustanność, konsekwencje angażowania się w życie duchowe? Chciał nasz wystraszyć demonami czy przedstawić wizję nieba? Ukazać sens praktyk religijnych? Nie do końca jestem pewna. Czytałam wiele książek na ten temat, zawsze moją uwagę zwracał fakt, że ludzie są zagubieni wobec tego, co jest dla nas w dalekiej perspektywie dobre, jednak nasz bohater odważnie stawał naprzeciw atakujących go demonów, bo otrzymał bezpośrednie wskazówki i obietnicę ochrony od Boga. Nie każdy śmiertelnik może działać w tak oczywistych warunkach.
Mam za sobą lektury, które były lepiej skonstruowane i dawały więcej do myślenia. „Z Bogiem na ty” jest książką przeciętną pod względem warsztatowym, językowym, a intencje autora nie do końca są dla mnie jasne. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie warto po nią sięgać. Dla osób wierzących lub wierzących trochę mniej będzie z pewnością dobrym punktem wyjścia do zastanowienia się nad intensywnością swojego życia religijnego.

Przekonałam się już nie raz, że niebanalne podejście do spraw duchowości i wiary potrafi więcej wnieść do mojego życia, niż typowe kazania, czy też typowa literatura chrześcijańska, dlatego z zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Michała Sobczaka „Z Bogiem na ty”, która obiecywała przybliżyć temat walki o nasze dusze między Bogiem a demonami. Nie objawiają się one nam na co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
239

Na półkach: , , , ,

Życie codzienne toczy się własnym tokiem. To co najcenniejsze przecieka nam codziennie przez palce, a tą rzeczą jest czas, którego w żaden sposób nie da się zatrzymać ani cofnąć. Kiedy uświadomimy sobie, że z każdą sekundą jesteśmy coraz starsi i życie nam przemija, pojawia się nam myśli: Co będzie za tydzień? Miesiąc? Rok? Dziesięć lat? Aż dochodzimy do pytania – Co będzie, jak umrę?
Przynajmniej raz w życiu każdy z nas zmagał się z takimi myślami lub będzie się zmagał, gdyż jest to nieuniknione. Szczerze powiem, że sama miałam ostatnio takie przemyślenia, a krótko po tym pojawiła się propozycja od wydawnictwa, aby zrecenzować książkę „Z Bogiem na Ty”.

„– Wiesz, Tomek, życie jest przygodą,
możesz je przeżyć pięknie, wesoło, z pasją,
ale możesz też je sobie totalnie spieprzyć…
Pamiętaj jedno: każdy umrze, ale nie każdy żyje,
chwytaj dzień, to takie proste,
ale po pewnym czasie nabiera ogromnego znaczenia.”

Pewnego ranka, kiedy Tomek wraca z pracy, zauważa dziwne zjawisko – wysiadając z autobusu zawiesza wzrok na nieznanym sobie mężczyźnie z dziwnym spojrzeniem. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że po paru minutach tego samego mężczyznę spotyka siedzącego na ławce przed blokiem, w którym mieszka. Okazuje się, że Tomek został nawiedzony przez zmarłą duszę, a wszystko przez niepozorny różaniec z brakującymi paciorkami. Od tamtego czasu w życiu bohatera zaczynają się dziać niespotykane na co dzień rzeczy. Tomek zaczyna widzieć dobre dusze, które jednak pobłądziły za życia i potrzebują pomocy. Jednak tam, gdzie jest dobro musi czaić się zło. Pomagając duszy niejakiego Ryśka, z którym się zaprzyjaźnia, zostaje narażony na działanie złych duchów.

„Śmierć dzieli zmarłych na trzy kategorie:
świętych, świętej pamięci i tych,
bez których mamy wreszcie święty spokój.”

Zaczytując się w historii jesteśmy świadkami trudnej przeprawy głównego bohatera, który od początku do prawie samego końca nie wie co ma zrobić. W dodatku jak wiadomo, każdy czyniący dobro jest jeszcze bardziej narażony na nie tyle obecność złych duchów i ich podszepty, ale na utrudnienia, które zsyłają i powodują byle tylko uniemożliwić dobre uczynki. Właśnie na takie niebezpieczeństwa narażony jest Tomek. W pewnym momencie nawet odnosi wrażenie, że ktoś go obserwuje, włamuje się do jego mieszkania, chodzi po nim, kiedy on jest w innym pomieszczeniu, otrzymuje pogróżki od tajemniczego numeru kończącego się cyframi 666. Czy Tomasz okaże się na tyle silny, aby przezwyciężyć złe duchy i dokończyć swoje zadanie, zlecone mu przez Boga?

„Nie boję się już.
Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ciągu ostatnich paru dni,
mam pewność, że zaświaty nie są wcale straszne.
Są po prostu tajemnicze, a to,
że mam szanse odkrywać je za życia,
to niesamowity dar – ale też pewne ryzyko.”

Pomijając sprawę tytułu, która może w dzisiejszych czasach w większej mierze odstraszać, ze względu na religijność lub strach ludzi przed przyznaniem się do wiary, to uważam, że każdy powinien sięgnąć po tę krótką historię, która skłania do przemyśleń. Bardzo podobało mi się przedstawienie Nieba. Autor wyjaśnia swoje wyobrażenie umiejscowienia przedsionka do Zaświatów. W pewnym sensie może być to odpowiedzią na pytania wielu osób i ich wątpliwości. Przecież człowiek już w poprzednim wieku poleciał w górę „do nieba” i odkrył kosmos oraz jak wielu się wydaje smutną prawdę o tym, że obiecane niebo wcale nie znajduje się u góry. W „Z Bogiem na Ty” Niebo zostaje przedstawione jako równoległa rzeczywistość, a na wejście do niej trzeba sobie zasłużyć odpokutowując swoje złe uczynki.

„– Tomek, to jest właśnie niebo, to jest to,
co teraz czujesz, nie ma strachu, jest tylko dobro,
nadludzka więź i akceptacja różnic.
Niebo to stan, w jakim jesteś w tym momencie.”

Zazwyczaj, do krótkich powieści mam naprawdę mieszane zdanie, tak po przeczytaniu tej jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona i polecam ją każdemu czy to wierzy czy nie wierze, ponieważ książka jest naprawdę warta przeczytania 😊.
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Życie codzienne toczy się własnym tokiem. To co najcenniejsze przecieka nam codziennie przez palce, a tą rzeczą jest czas, którego w żaden sposób nie da się zatrzymać ani cofnąć. Kiedy uświadomimy sobie, że z każdą sekundą jesteśmy coraz starsi i życie nam przemija, pojawia się nam myśli: Co będzie za tydzień? Miesiąc? Rok? Dziesięć lat? Aż dochodzimy do pytania – Co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
326
85

Na półkach:

Czytam się jak zahipnotyzowana czytając tę książkę. Dziwne uczucie. Coś na zasadzie jak byłabym jej bohaterem

Czytam się jak zahipnotyzowana czytając tę książkę. Dziwne uczucie. Coś na zasadzie jak byłabym jej bohaterem

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    4
  • Chcę przeczytać
    3
  • Obyczajowe
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • 2019
    1
  • Akcja Instagram #zmniejszamstosyhańby2019
    1
  • Projektowałam okładkę
    1
  • Recenzeckie
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Z Bogiem na Ty


Podobne książki

Przeczytaj także