Jakie to było dobre! Książka, która parodiuje całą fantastykę, nawiązuje do innych dzieł i przede wszystkim, jest po prostu śmieszna (i to nie tak na siłę)!

Książe Kevin Timberline stara się o rękę księżniczki Becky, a jedynym na to sposobem wydaje się pokonanie złego Lorda Voltometra. Wydaje się mocno oklepane. Ale nasz Książe przez przypadek trafia na egzemplarz "Heroizmu stosowanego". No i tutaj zaczyna się najlepsze! W jego wyprawie towarzyszy mu nie kto inny jak, uwaga, sama księżniczka Becky, aspirująca na barbarzyńską wojowniczkę (no bo dlaczego nie? W zamku wieje nudą). Wstęp do Mrocznej Twierdzy, żeby nie było tak łatwo, możliwy jest jedynie od godziny 9 do 16. I tak błąkamy się z tymi bohaterami po kanałach wentylacyjnych, po lochach i sklepie z pamiątkami. Każdy problem rozwiązujemy z nimi, oczywiście, korzystając z "Heroizmu stosowanego"!

Jeszcze jeden raz uświadomiłem sobie, że warto również sięgać po książki mniej znane, bo można znaleźć niezłe perełki! Sama książka fabularnie nie ma do zaoferowania nic nadzwyczajnego, ot, niezbyt awanturniczy Książe zabiega o rękę księżniczki, a żeby mu się udało, musi pokonać złego gościa. Ale to nie fabułą żyje ta książka, tylko humorem właśnie. A jest on naprawdę bardzo dobry, nie jest żenujący ani męczący, czasami w mojej głowie pojawiała się myśl 'dawajcie jeszcze, mało mi'. Książkę bardzo polecam, jako takie bardzo rozluźniające oderwanie się od rzeczywistości czy od cięższych lektur.

Jakie to było dobre! Książka, która parodiuje całą fantastykę, nawiązuje do innych dzieł i przede wszystkim, jest po prostu śmieszna (i to nie tak na siłę)!

Książe Kevin Timberline stara się o rękę księżniczki Becky, a jedynym na to sposobem wydaje się pokonanie złego Lorda Voltometra. Wydaje się mocno oklepane. Ale nasz Książe przez przypadek trafia na egzemplarz...

Moore nabija się z wielu rzeczy, niemal jak leci. Przede wszystkim — z poradników, dzięki którym rzekomo momżna nauczyć się wszystkiego. Na okładce między innymi krótka "reklama" poradnika, który odgrywa niepoślednią rolę w powieści: "Uśmiercanie smoków, ratowanie dziewic i walka ze złem w sześciu łatwych krokach. Gwarantowany sukces lub zwrot pieniędzy". Wygląda znajomo? ;-)

Obrywa się także sztampie — bajkowym królestwom, wieszczkom, zawodowym bohaterom, ich wesołkowatym pomagierom, barbarzyńskim wojownikom i wojowniczkom, starożytnym artefaktom, piekielnym machinom, szwarccharakterom... Ten ostatni typ został chyba najmocniej obśmiany. Bo i niełatwo zostać Czarnym Arcylordem. Kopanie psów (wymóg gildii) jest upierdliwe, ale jeszcze wykonalne. Za to ile problemów pojawia się przy obowiązkowym doprowadzeniu sierocińca do bankructwa!

Nieco więcej szczegółów tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2020/03/heroizm-dla-poczatkujacych-parodia.html

Moore nabija się z wielu rzeczy, niemal jak leci. Przede wszystkim — z poradników, dzięki którym rzekomo momżna nauczyć się wszystkiego. Na okładce między innymi krótka "reklama" poradnika, który odgrywa niepoślednią rolę w powieści: "Uśmiercanie smoków, ratowanie dziewic i walka ze złem w sześciu łatwych krokach. Gwarantowany sukces lub zwrot pieniędzy". Wygląda...

Lekka książka, która bezlitośnie wyśmiewa schematy fantastyki (nie tylko książkowej),ze szczególnym uwzględnieniem kreacji bohatera-supermana. Nie wzbudza może jakichś salw śmiechu, ale wprawia w dobry nastrój. Polecam, chociaż z zastrzeżeniem, że pewne doświadczenie z gatunkiem fantasy jest konieczne, żeby w pełni się "Heroizmem" cieszyć.

Lekka książka, która bezlitośnie wyśmiewa schematy fantastyki (nie tylko książkowej),ze szczególnym uwzględnieniem kreacji bohatera-supermana. Nie wzbudza może jakichś salw śmiechu, ale wprawia w dobry nastrój. Polecam, chociaż z zastrzeżeniem, że pewne doświadczenie z gatunkiem fantasy jest konieczne, żeby w pełni się "Heroizmem" cieszyć.

Cała opinia do przeczytania tutaj: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/07/132-heroizm-dla-poczatkujacych-john.html

Są książki dobre i złe. Bardzo dobre i bardzo złe. I są też takie, które po prostu przypadkiem trafiły w nasze dłonie i równie "przypadkiem" zapewne znikną. Niesmak jednak zostaje na bardzo, bardzo długo. Spodziewałam się po tej pozycji nieco więcej ("nieco" to słowo kluczowe!) - a dostałam bardzo kiepską parodię, coś w deseń "Poznaj moich spartan" czy kolejne części "American Pie" - i z góry uprzedzam. Ja zwyczajnie nie lubię (kiepskich złych) parodii... A "Heroizm dla początkujących" okazał się właśnie taką, złą, slapstikową komedią...
[...]
Cała opinia do przeczytania tutaj: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/07/132-heroizm-dla-poczatkujacych-john.html

Cała opinia do przeczytania tutaj: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/07/132-heroizm-dla-poczatkujacych-john.html

Są książki dobre i złe. Bardzo dobre i bardzo złe. I są też takie, które po prostu przypadkiem trafiły w nasze dłonie i równie "przypadkiem" zapewne znikną. Niesmak jednak zostaje na bardzo, bardzo długo. Spodziewałam się po tej pozycji nieco więcej...

Bardzo fajny dowcip w książce :)

Bardzo fajny dowcip w książce :)

Książka jest humorystyczna, potrafi człowieka wprowadzić w dobry nastrój już po jednej minucie :D

Książka jest humorystyczna, potrafi człowieka wprowadzić w dobry nastrój już po jednej minucie :D

Lekka, zabawna, prześmiewcza ale przy tym wszystkim nie nudna i sztampowa. Gładko wchodzi w ramach rozluźnienia.

Lekka, zabawna, prześmiewcza ale przy tym wszystkim nie nudna i sztampowa. Gładko wchodzi w ramach rozluźnienia.

Książka wydaje się parodią różnorakich książek, gier i filmów o tematyce fantastycznej. Wiele sytuacji przypomina jak gdyby działy się one w czasach dzisiejszych, a nie w średniowieczu.
Książka świetna na podróż (ogólnie na wyjazd),ale nie pod poduszkę jest ona zbyt humorystyczna i ciekawa, by dało się w spokoju zasnąć, nie doczytawszy do końca. Niestety nie jest idealna, gdyż posiada za dlugie opisy i sztuczne postacie (przynajmniej według mnie).
Jeśli chcecie ją kupić swojemu dziecku, to wam tej pozycji nie polecam, ponieważ są w niej niestosowne sytuacje jak dla małego czytelnika.

Tym, którzy jednak zdecydują się na tę lekturę, życzę miłego czytania!

Książka wydaje się parodią różnorakich książek, gier i filmów o tematyce fantastycznej. Wiele sytuacji przypomina jak gdyby działy się one w czasach dzisiejszych, a nie w średniowieczu.
Książka świetna na podróż (ogólnie na wyjazd),ale nie pod poduszkę jest ona zbyt humorystyczna i ciekawa, by dało się w spokoju zasnąć, nie doczytawszy do końca. Niestety nie jest idealna,...

lekka,zabawna bardzo miło i szybko się czyta :)

lekka,zabawna bardzo miło i szybko się czyta :)

No, na pewno nie jest to najlepsza książka na świecie. Ale na pewno jest DZIWNA. A to daje jej to coś, co sprawiło, że nie chciało mi się jej odłożyć, tylko czytać dalej, by dowiedzieć się co głupiego jeszcze się tam wydarzy. ;P
Niby akcja toczy się w średniowieczu, a ma dosyć współczesny charakter.

No, na pewno nie jest to najlepsza książka na świecie. Ale na pewno jest DZIWNA. A to daje jej to coś, co sprawiło, że nie chciało mi się jej odłożyć, tylko czytać dalej, by dowiedzieć się co głupiego jeszcze się tam wydarzy. ;P
Niby akcja toczy się w średniowieczu, a ma dosyć współczesny charakter.