Skradzione dziecko

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Stolen child
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 408
- Czas czytania
- 6 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375150322
- Tłumacz:
- Adriana Sokołowska-Ostapko
Powieść ta, podobnie jak Alicja w krainie czarów, pozwala zajrzeć pod podszewkę naszego życia. To baśń dla dorosłych, wędrówka wstecz, ku tej dramatycznej chwili, w której wielu z nas zdradziło swoje marzenia, ideały… To także przynosząca nadzieję opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, sensu i celu swojego istnienia.
Pewnego dnia mały Henry Day tak bardzo pogniewał się na mamę, że uciekł z domu i schował się w lesie. Następnego dnia go odnaleziono, ale tak naprawdę wcale do domu nie powrócił. Został podmieniony. Nie on jeden…
Książka to fascynująca, a miejscami dramatyczna opowieść o życiu nie swoim życiem. Ukazuje losy dwóch chłopców: jeden z nich to Henry Day uprowadzony przez leśne istoty zwane podmiankami, a drugi to podmianek, który zastąpił Henry’ego w rodzinnym domu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 409
- 361
- 97
- 26
- 10
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Książka jak dla mnie jest taka sobie. Na początku idzie się pogubić, myślimy, że ona opowiada o jednej osobie i opowiada o jej życiu przed przemianą i po, ale tak na prawdę to opowiada o dwóch osobach.
Pod koniec jest bardzo wciągająca.
Dobra dla osób, które lubią opowiadania fantasy.
Książka jak dla mnie jest taka sobie. Na początku idzie się pogubić, myślimy, że ona opowiada o jednej osobie i opowiada o jej życiu przed przemianą i po, ale tak na prawdę to opowiada o dwóch osobach.
Pokaż mimo toPod koniec jest bardzo wciągająca.
Dobra dla osób, które lubią opowiadania fantasy.
Czy dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś?
To pytanie przykuło moją uwagę na tyle by sięgnąć po książkę. Liczyłam że ten wątek filozoficzny zostanie ciekawie rozwinięty. I niestety się zawiodłam. Przeczytałam jedynie do połowy - jedna z nielicznych książek, które zostawiam niedokończone. Zupełnie nie trafiła do mnie ta historia. Długie opisy, które niewiele moim zdaniem wnosiły, duża ilość bohaterów, których ciężko spamiętać, męczący styl, trudno mi się ją czytało.
Czy dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś?
więcej Pokaż mimo toTo pytanie przykuło moją uwagę na tyle by sięgnąć po książkę. Liczyłam że ten wątek filozoficzny zostanie ciekawie rozwinięty. I niestety się zawiodłam. Przeczytałam jedynie do połowy - jedna z nielicznych książek, które zostawiam niedokończone. Zupełnie nie trafiła do mnie ta historia. Długie opisy,...
Leśne duszki, skrzaty, chochliki, elfy zawsze przywoływały z mojej pamięci obrazy z dzieciństwa, gdy leżąc pod kołdrą przykładnie podciągniętą pod brodę, z napięciem wpatrywałam się w czytającą mi baśnie nianię. Bardzo czekałam na ten moment i chociaż też bardzo szybko zasypiałam, zawsze coś jednak zdążyło zapaść w moją pamięć. Przyjemne i miłe wspomnienia aż do teraz.
Autor książki odarł z magii moje leśne skrzaty. Przypominają bardziej strzygi, zwłaszcza, gdy się uśmiechają, pokazując drobne, mleczne zęby. W dziecięcym ciele tkwią stuletni starcy, kierujący się takimi samymi emocjami jak ludzie dorośli, również tymi negatywnymi: żądzą władzy, egoizmem czy nieopanowanym popędem seksualnym. Są bezwzględne, również dla siebie nawzajem, w dążeniu do przeniknięcia do świata ludzi. Podmieniają w tym celu nie tylko dzieci, by zająć ich miejsce, ale również kradną, by przeżyć. Nareszcie wiem dlaczego giną mi skarpetki do pary podczas prania (wcale nie wpadają za pralkę),gdzie znika towar ze sklepowych półek (to nie pracownicy czy klienci),dlaczego rano w kuchni zastaję pobojowisko, mimo, że wieczorem wszystko leżało na swoim miejscu (nie wierzyłam, gdy tłumaczono mi, że to skrzaty),dlaczego w bibliotece w prozie znajduję poezję (to nie panie bibliotekarki w roztargnieniu czy niedbały czytelnik) i nie „diabeł ogonem nakrywa rzecz”, która mi się gdzieś zawieruszyła. Nawet, uwaga!, homoseksualizm wśród ludzi to też ich sprawka. Właściwie całe zło tego świata to ich robota. Nie polubiłam ich.
Jednocześnie było mi ich żal. Coraz trudniej było im znaleźć bezpieczne schronienie, bo lasy w jakich przyszło im żyć w naszych czasach są coraz bardziej zaśmiecone, pełne plączących się po nich ludzi, hałasu przelatujących nad nimi samolotów. Wspomnienia z dzieciństwa sprzed porwania, tęsknota za ludzkim życiem, posiadaniem własnych dzieci czy nieograniczonym dostępem do ludzkiego jedzenia wywoływały smutek i żal.
To wszystko wzbudziło we mnie niechęć, współczucie, ale i czujność. Podejrzliwie patrzę na zachwyconą mamę, której dziecko nagle objawiło niezwykłe zdolności czy na ciocię dziwującą się nad blond włosami siostrzeńca w rodzinie brunetów. I tylko ja wiem, że to nie wina listonosza czy sąsiada. Podmianki są wśród nas!
http://naostrzuksiazki.pl/
Leśne duszki, skrzaty, chochliki, elfy zawsze przywoływały z mojej pamięci obrazy z dzieciństwa, gdy leżąc pod kołdrą przykładnie podciągniętą pod brodę, z napięciem wpatrywałam się w czytającą mi baśnie nianię. Bardzo czekałam na ten moment i chociaż też bardzo szybko zasypiałam, zawsze coś jednak zdążyło zapaść w moją pamięć. Przyjemne i miłe wspomnienia aż do teraz.
więcej Pokaż mimo to...
"Skradzione dziecko" to debiut autorstwa Keitha Donohue. To opowieść o poszukiwaniu tożsamości, sensu i straconych marzeń. Wiele jest w życiu momentów zawahania, a podjęte decyzje często mają wpływ na przyszłość. Jako dorośli nie zdajemy sobie sprawy z ogromu wspomnień, które choć uległy zatarciu nadal kryją się w zakamarkach naszego umysłu. Czy da się o nich przypomnieć? Zachować wiarę w marzenia? Czy jedna nieopatrznie podjęta decyzja naprawdę zaważy na całym życiu?
Książka stawia ważne pytania. Pomysł jest bardzo ciekawy – leśne duszki wykradają dziecko i zastępują je podmiankiem. Od tej pory skradzione dziecko żyje w lesie wraz z plemieniem nigdy się nie starzejąc, a podmianek prowadzi jego – skradzione – życie. Rozwija się, dorasta, podejmuje decyzje, buduje relacje. Każdy z nich skrywa tajemnicę i chyba żaden nie jest szczęśliwy.
Przyznam, że życie leśnych duszków należy raczej do monotonnych. Nudziły mnie nieco fragmenty o ich codzienności, o zmieniających się porach roku, o walce o przetrwanie. Miałam wrażenie, że przebywając w lesie są więźniami chłodu i dzikiej natury. Może dlatego, że powieść czytałam zimą czułam jakbym wraz z duszkami oddychała zimnym i wilgotnym leśnym powietrzem i stale czujna zakopywała się pod stosem koców by przetrwać do wiosny. Opisy są zatem bardzo sugestywne.
Technicznie książka jest dobra. Język jest przystępny, w większości naturalny. Momentami tylko ma się wrażenie, że podmianki tłumaczą już po raz enty zasady i etapy przygotowań do procesu zamiany. Zrozumiałam to za pierwszym razem i kolejne rozmowy o tym trochę mnie irytowały. A może po prostu bohater był ode mnie mniej rozgarnięty i trzeba mu to było tłumaczyć?
Narracja jest prowadzona z dwóch punktów widzenia – prawdziwego Henry’ego uprowadzonego i żyjącego w lesie oraz podmianka, który żyje od teraz jego życiem wśród ludzi. Dwóch Henrych i dwa punkty widzenia. A jednak szczególnie w drugiej połowie książki mamy wrażenie, że czytamy dwa razy to samo. Niby te same wydarzenia widziane z perspektywy dwóch różnych bohaterów, ale nie różniące się zbytnio ich odbiorem, nieumotywowane odpowiednio by mogły jeszcze ciekawić.
Dla mnie dużym minusem są urwane wątki. Przyznam, że sama miałam kilka pomysłów na dalszy rozwój opowieści. Czułam, że autor prowadzi mnie ścieżką, a ja już widzę dalszą drogę. Niestety tu się rozczarowałam. Jest w tej historii niewykorzystany potencjał, wątki, które należało kontynuować do finału. I być może dałoby to spełnienie czytelnikowi. Bez tego zakończenie trochę mnie zawiodło. Liczyłam na wielkie WOW!, a dostałam swojego rodzaju happy end, który nie zachwyca, a przesłanie całego utworu trochę blednie.
To dobry debiut i świetny sam pomysł na powieść. Należałoby jednak doszlifować formę. Natomiast, według mnie, by móc wyrobić sobie jednoznaczną opinię o twórczości autora należałoby zapoznać się z późniejszymi jego tekstami.
więcej na: http://lenkowska.com/2019/02/20/skradzione-dziecko-keith-donohue-recenzja/
"Skradzione dziecko" to debiut autorstwa Keitha Donohue. To opowieść o poszukiwaniu tożsamości, sensu i straconych marzeń. Wiele jest w życiu momentów zawahania, a podjęte decyzje często mają wpływ na przyszłość. Jako dorośli nie zdajemy sobie sprawy z ogromu wspomnień, które choć uległy zatarciu nadal kryją się w zakamarkach naszego umysłu. Czy da się o nich przypomnieć?...
więcej Pokaż mimo toNie przepadam chyba za tego typu baśniami dla dorosłych. Zachęcił mnie jednak temat... podmianki. A na słowiańszczyźnie - mamunowe odmieńce. Podobno trzeba było takiego wynieść na skraj lasu i okładać brzozowymi witkami dopóty, dopóki wrzaski dzieciaka nie zwabiły jego matki, mamuny, która zabierała podrzutka i oddawała wykradzione grzeczne i spokojne dziecko ;)
Powieść czyta się nieźle; ciekawił mnie zarówno wątek podmianków, jak i życia wśród ludzi. Zgrabna narracja, dość ciekawi bohaterowie. Zabrakło mi jednak jakiegoś sensownego finiszu. Zakończenie rozmyło się, mam wrażenie że autor albo nie miał pomysłu, albo nie udało mu się zrealizować koncepcji. Więc końcówka trochę rozczarowała. Ale nie żałuję że sięgnęłam po tę pozycję, bo była oryginalna i odstająca od innych.
Nie przepadam chyba za tego typu baśniami dla dorosłych. Zachęcił mnie jednak temat... podmianki. A na słowiańszczyźnie - mamunowe odmieńce. Podobno trzeba było takiego wynieść na skraj lasu i okładać brzozowymi witkami dopóty, dopóki wrzaski dzieciaka nie zwabiły jego matki, mamuny, która zabierała podrzutka i oddawała wykradzione grzeczne i spokojne dziecko ;)
więcej Pokaż mimo toPowieść...
I ponownie rozczarowanie...
Początek bajeczny i magiczny. Świetny!
Ale potem... Za dużo jakiegoś takiego stylu poetyckiego prawie, przez co cały sens opowieści zanikał i stawała się ona nudna...
Super pomysł - zepsuty przekaz. Ledwie dobrnęłam do końca;)
I ponownie rozczarowanie...
Pokaż mimo toPoczątek bajeczny i magiczny. Świetny!
Ale potem... Za dużo jakiegoś takiego stylu poetyckiego prawie, przez co cały sens opowieści zanikał i stawała się ona nudna...
Super pomysł - zepsuty przekaz. Ledwie dobrnęłam do końca;)
czytałam w 2012, przeczytałam w 2020 - podobało mi się, i nadal mi się podoba - świetna opowieść! :)
czytałam w 2012, przeczytałam w 2020 - podobało mi się, i nadal mi się podoba - świetna opowieść! :)
Pokaż mimo toZdanie "co dziecko, którym byłeś pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś" aż prosi się o refleksję i sięgnięcie po tę książkę. Niestety, bardzo słaba pozycja. Nudna.
Zdanie "co dziecko, którym byłeś pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś" aż prosi się o refleksję i sięgnięcie po tę książkę. Niestety, bardzo słaba pozycja. Nudna.
Pokaż mimo toCiekawa pozycja. Baśń dla dorosłych. Książka intrygująca, ale i nieco dziwna...
Ciekawa pozycja. Baśń dla dorosłych. Książka intrygująca, ale i nieco dziwna...
Pokaż mimo toCiężko się oderwać..
Ciężko się oderwać..
Pokaż mimo to