Aniołowie zniszczenia

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Angels of Destruction
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2011-04-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-04-15
- Liczba stron:
- 445
- Czas czytania
- 7 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376591391
- Tłumacz:
- Anna Dobrzańska
Napisana pięknym językiem powieść autora „Skradzionego dziecka”, nastrojowa historia o miłości, zaufaniu, bólu utraty i wielkiej nadziei. Rok 1985, zimowa noc w Pensylwanii. Margaret Quinn, mieszkająca samotnie wdowa, znajduje na swoim progu małą dziewczynę. U stóp zmarzniętego dziecka leży walizka… Kobieta decyduje się przygarnąć dziecko i wychować je jak wnuczkę. Jej własna córka opuściła dom w 1975 roku i Margaret wciąż nie pogodziła się z jej zniknięciem. Erica uciekła ze swoim chłopakiem, Wileyem, aby przystać do radykalnej grupy rewolucjonistów – Aniołów Zniszczenia. Od dziesięciu lat utrzymuje swoje miejsce pobytu w tajemnicy. Ludzie bez problemów akceptują Norah, widząc w niej córkę Eriki i życie toczy się spokojnie aż do dnia, w którym dziewczynka zaczyna twierdzić, że jest aniołem. Wbrew powszechnemu oburzeniu, dziecko kładzie na szalę życie rówieśników, by tylko dowieść, że zostało obdarzone nadnaturalną mocą. Na dodatek nieznajomy mężczyzna wydaje się śledzić każdy krok dziewczynki, sam pozostając w cieniu. Margaret musi zadać sobie pytanie – kim naprawdę jest Norah i skąd wzięła się na progu domu w tamtą mroźną noc. Jeśli nie jest córką Eriki, to kim?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Irytujące autora skłonności...
Powieść nie jest zła. Tylko jej autor jest strasznie irytujący... Ma wyobraźnię, ma dar lekkiego pióra, brakuje mu tylko, hmm, jak by to określić... konsekwencji i zdecydowania. Posiada on za to w nadmiarze tendencję do „przekombinowywania”, , do nadmuchiwania swej twórczości niczym balonu, z którego w efekcie uchodzi powietrze, a cały potencjał ulatnia się wraz z nim. Skutek? Niedopracowane, marniutkie zakończenie, podporządkowane propagowanym w powieści treściom. Za to i jeszcze za niedociągnięcie pewnych wątków, które były po prostu świetne, pan Donohue podpadł mi najmocniej.
Fabuła powieści jest dość pogmatwana - jej charakter doskonale oddaje porównanie do śladu, jaki pozostawia rzucenie kamienia na wodę - kompozycji wielu koncentrycznych okręgów skupionych wokół wspólnego środka, jakim w „Aniołach zniszczenia” jest ucieczka małoletniej Eriki z jej chłopakiem Wiley'em, z rodzinnego domu. Sprawy nie ułatwiają też liczne retrospekcje i podejmowanie naprzemiennie danych wątków w kolejnych rozdziałach. Owszem, zabieg taki sprzyja stopniowaniu napięcia i rozbudzaniu ciekawości czytelnika, jednak u Donohue dzieje się to kosztem jasności przekazu.
Kolejną natrętną tendencją, jaką przejawia według mnie autor, to produkowanie bohaterów na potęgę, bez większej konieczności ich zaistnienia w powieściowej rzeczywistości. Są bo są, pojawiają się, raczą czytelnika i współbohaterów jakimiś mądrościami życiowymi, a potem rozmywają się w niewyjaśnionych okolicznościach. Szczególnie mam tu na myśli enigmatycznego człowieka w płaszczu i kapeluszu, śledzącego dziewczynkę, dla którego racji bytu w „Aniołach zniszczenia" nie widzę kompletnie. Albo inaczej - był on postacią bardzo udaną literacko, ale koniec końców autor o nim niestety zapomniał...
Donohue napisał powieść uroczą, nawet momentami wzruszającą i, nie powiem, nie najgorzej grającą na emocjach czytelnika. Jednak chyba sypnęło mu się zbyt dużo cukru... Dodatkowo całość wydaje mi się mdła, bo główny wątek - wątek tajemniczego pojawienia się Norah - w świetle całej historii znacząco traci na ostrości. Moment kulminacyjny powieści dał mi nawet powody do twierdzenia, że autor wymyślił świetny motyw dziewczynki o transcendentnym i mistycznym statusie bytowym, a cała powieść "Aniołowie zniszczenia" jest tylko fabułą, w którą wątek ten, niczym w niedopasowaną sukienkę, ubrał. Coś mi się tam po prostu nie klei, coś odstaje... Nie znajduję uzasadnienia dla konieczności pojawienia się Norah w tej historii, bo i tak do przodu akcję popchnął kto inny. Gdyby nie obawa przed spoilerem, wyłożyłabym tu konkretniejsze argumenty na potwierdzenie mojej tezy.
Czytając powieść nie mogłam oprzeć się wrażeniu, iż Donohue uwielbia „ornamenty” - tak chciałabym określić wszystkie wizje, surrealistyczne momenty historii, wszystkie majaki bohaterów, ich przerażające projekcje... I są to świetnie zrealizowane epizody, najwyższej jakości wstawki stanowiące dla powieści porządny zastrzyk jakościowy. Sprawiły mi one, jako czytelnikowi ogromną ucztę wyobraźni, ale cóż, skoro kilkadziesiąt stron później autor jednym zdaniem, jednym zwrotem akcji pali na panewce wszystkie możliwości, które one wniosły... Donohue jest zbyt zachowawczy w stosunku do swoich bohaterów, boi się, tak czuję, postawić przysłowiowej kropki nad „i”, boi się przeciąć linie ich życia. Zupełnie niepotrzebnie w moim odczuciu jednych wybiela, a innym zostawia boczne furtki... Trochę więcej radykalizmu i mielibyśmy bardziej przekonującą powieść.
Amerykański prozaik irytująco balansuje na granicy realizmu i mistyki, liżąc i liżąc tę kruchą powłoczkę, która je oddziela, ale nie mając w sobie na tyle zdecydowania, by ją przebić i pozwolić obu światom funkcjonować równolegle. I aż sama miałam ochotę mu podać igłę, aż sama chciałam autora za tę granicę przepchnąć. Z jednej strony są młodzi, gniewni i zbuntowani Wiley i Erica, przemierzający kolejne stany USA, by wcielić się w szeregi Aniołów Zniszczenia (to akurat był najlepszy według mnie wątek tej powieści),a z drugiej... No właśnie. Aniołowie? Czy może zwykli ludzie? Zjawy i zmory czy tylko wyrzuty sumienia? Mnie odpowiedzi na te pytania nie usatysfakcjonowały. Donohue czyni aluzje, daje czytelnikowi wiele nadziei, prowokuje do odważnych domysłów, a kiedy przychodzi chwila prawdy, robi krok w tył.
Powieść czytało mi się przyjemnie, pomijając te irytujące skłonności autora, o których wyżej pisałam. Jeśli jednak miałabym ją komuś polecić, to chyba wyłącznie młodzieży - przesłania, które zawarł w niej autor dojrzałemu czytelnikowi mogą wydać się zbyt uproszczone i utopijne.
Marzena Molenda
Oceny
Książka na półkach
- 180
- 176
- 81
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Dziwna ta książka, nie wiem co o niej sądzić. Niby fajna historia, ciekawy wątek, wyraźni bohaterowie, ale te anioły jakieś takie, mdłe. Chyba jestem przyzwyczajona do bardziej spektakularnych czynów i zachowań. Książka na pewno kończy się ciekawie i warto przeczytać tę opowieść, ale nie spodziewajcie się jakiś głębokich doznać w obcowaniu z małą anielicą.
Dziwna ta książka, nie wiem co o niej sądzić. Niby fajna historia, ciekawy wątek, wyraźni bohaterowie, ale te anioły jakieś takie, mdłe. Chyba jestem przyzwyczajona do bardziej spektakularnych czynów i zachowań. Książka na pewno kończy się ciekawie i warto przeczytać tę opowieść, ale nie spodziewajcie się jakiś głębokich doznać w obcowaniu z małą anielicą.
Pokaż mimo toUrocza i naiwna książka każąca nam wierzyć,że każde zło zostanie ukarane,a dobro wynagrodzone.
Nawet gdy osoba z natury dobra postanawia zrobić coś złego,autor wmawia nam,że nie będzie zdolna np pociągnąć za spust.
Łukasz Orbitowski ujął to tak:Stephen King spotyka Paulo Coelho.
Urocza i naiwna książka każąca nam wierzyć,że każde zło zostanie ukarane,a dobro wynagrodzone.
Pokaż mimo toNawet gdy osoba z natury dobra postanawia zrobić coś złego,autor wmawia nam,że nie będzie zdolna np pociągnąć za spust.
Łukasz Orbitowski ujął to tak:Stephen King spotyka Paulo Coelho.
Książka magiczna. Wymaga myślenia. Wymaga wyobraźni. Wymaga tez refleksji-tych głębokich. Książka która nazywa rzeczy, które nazwać sie boimy. Książka mówiąca o codzienności, o sile woli, o niespełnieniu i cierpieniu i potrzebie miłości. Miłości która boli tak bardzo, iż wtrąca nas w otchłań samozniszczenia. Książka która choć wydawać by się mogło iż w zawoalowany sposób (jednak to tylko iluzja) mówi o wartościach najważniejszych stanowiących o szczęśliwym życiu człowieka.
Książka magiczna. Wymaga myślenia. Wymaga wyobraźni. Wymaga tez refleksji-tych głębokich. Książka która nazywa rzeczy, które nazwać sie boimy. Książka mówiąca o codzienności, o sile woli, o niespełnieniu i cierpieniu i potrzebie miłości. Miłości która boli tak bardzo, iż wtrąca nas w otchłań samozniszczenia. Książka która choć wydawać by się mogło iż w zawoalowany sposób...
więcej Pokaż mimo toKsiążka zasługuje na uznanie. Autor cudownie przedstawił sytuację z różnych stron. Od zawsze lubiłam książki o aniołach - jakoś mnie do nich ciągnie :) - i ta jest genialna! Mogą być spekulacje, co do głównej bohaterki. Może być nią Norah - 9-letni anioł, który został zesłany, by pomóc Margaret; Margaret - staruszka, która cierpiała po ucieczce córki. Piękna historia. Wspaniale zapisana. Nic dodać, nic ująć. Polecam <3
Książka zasługuje na uznanie. Autor cudownie przedstawił sytuację z różnych stron. Od zawsze lubiłam książki o aniołach - jakoś mnie do nich ciągnie :) - i ta jest genialna! Mogą być spekulacje, co do głównej bohaterki. Może być nią Norah - 9-letni anioł, który został zesłany, by pomóc Margaret; Margaret - staruszka, która cierpiała po ucieczce córki. Piękna historia....
więcej Pokaż mimo toKsiążka zainteresowała mnie po okładce. Gdy zobaczę samo słowo anioły od razu pragnę przeczytać daną książkę. Lecz ta mnie zawiodła. Nie dzieją się w niej za ciekawe rzeczy. Dziewczyna uciekła z swoim ukochanym, matka zrozpaczona, przychodzi do niej dziecko, niezwykłe dziecko, potem okazuje się że to córka Eriki, a potem znów że nie.. Inaczej mówiąc.. Trzeba z olbrzymią uwagą czytać książkę aby rozumieć o co w niej chodzi..
Więc, jak dla mnie nie jest zbyt dobra.. Nie polecam.. :/
Książka zainteresowała mnie po okładce. Gdy zobaczę samo słowo anioły od razu pragnę przeczytać daną książkę. Lecz ta mnie zawiodła. Nie dzieją się w niej za ciekawe rzeczy. Dziewczyna uciekła z swoim ukochanym, matka zrozpaczona, przychodzi do niej dziecko, niezwykłe dziecko, potem okazuje się że to córka Eriki, a potem znów że nie.. Inaczej mówiąc.. Trzeba z olbrzymią...
więcej Pokaż mimo toNa tą książkę natknęłam się całkiem przypadkowo na pasażu w Leclercu. Moją uwagę przykuła na początku jedynie okładka, więc w pośpiechu kupiłam książkę.
Treść książki była miłym zaskoczeniem. Niewątpliwie skrywa wiele tajemnic i starając się rozgryźć skąd się właściwie wzięła Norah, można się naprawdę nieźle zaczytać. Książka godna polecenia i warto ją przeczytać ;)
Na tą książkę natknęłam się całkiem przypadkowo na pasażu w Leclercu. Moją uwagę przykuła na początku jedynie okładka, więc w pośpiechu kupiłam książkę.
Pokaż mimo toTreść książki była miłym zaskoczeniem. Niewątpliwie skrywa wiele tajemnic i starając się rozgryźć skąd się właściwie wzięła Norah, można się naprawdę nieźle zaczytać. Książka godna polecenia i warto ją przeczytać ;)
W mroźną zimową noc przed drzwiami domu Margaret Quinn staje dziewczynka. Jedyną rzeczą, którą zdradzi o sobie, jest jej imię. Norah. Bardzo szybko staje się dla kobiety kimś, kogo nigdy nie miała - wnuczką, córką zaginionej przed laty Eriki Quinn. Bardzo szybko nawiązuje też przyjaźń z mieszkającym w sąsiedztwie zamkniętym w sobie, nieśmiałym chłopcem, Seanem. Nie mija parę tygodni, a staje się obiektem żywego zainteresowania lokalnej społeczności, zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Każdy z nas w jakiejś mierze wierzy, może czasem tylko podświadomie, w inne formy bytu, w anioły, demony, istoty pozaziemskie. Wyobrażamy je sobie w najróżniejszych postaciach i w różnych aspektach, począwszy od wyglądu po sposoby ingerencji w nasze życie. Keith Donohue wyobraził sobie anioła w postaci małej dziewczynki znikąd, która pojawia się w życiu Margaret, aby oddać to, co zabrały kobiecie inne anioły, tytułowe Anioły Zniszczenia. Norah zmienia życie Margaret, Seana, dzieci w lokalnej szkole, wszystkich, z którymi się zetknęła. Swą misją naraża się jednak innym, silniejszym od niej mocom...
Jest to jedna z książek z gatunku tych, których się nie zapomina. Wydaje mi się, że w porównaniu z poprzednią powieścią Donohue, "Skradzione dziecko", autor zrobił bardzo duży krok w stronę dojrzałego i głębokiego pisania. Co prawda, pewne wątki pozostawił niewykończone, a epilog można by napisać na nowo - a jednak cała książka jest niesamowita. Może dlatego, że minęły już prawie dwa tygodnie, od kiedy skończyłam ją czytać, a ja wciąż nie mogę się oderwać od myśli o Norah, Margaret i Erice, o tym, co stało się z dziewczynką, i właśnie o aniołach, które być może są wśród nas.
Serdecznie polecam, pozycja warta spędzonego nad nią czasu!
W mroźną zimową noc przed drzwiami domu Margaret Quinn staje dziewczynka. Jedyną rzeczą, którą zdradzi o sobie, jest jej imię. Norah. Bardzo szybko staje się dla kobiety kimś, kogo nigdy nie miała - wnuczką, córką zaginionej przed laty Eriki Quinn. Bardzo szybko nawiązuje też przyjaźń z mieszkającym w sąsiedztwie zamkniętym w sobie, nieśmiałym chłopcem, Seanem. Nie mija...
więcej Pokaż mimo to23/2013
23/2013
Pokaż mimo toŚrednio, choć druga część mnie wciągnęła.
Średnio, choć druga część mnie wciągnęła.
Pokaż mimo toPrzepięknie,eterycznie i niezwykle opowiedziana historia skomplikowana a z pozorów tak prosta... Niebanalna. Polecam też " Skradzione dziecko " tegoż autora
Przepięknie,eterycznie i niezwykle opowiedziana historia skomplikowana a z pozorów tak prosta... Niebanalna. Polecam też " Skradzione dziecko " tegoż autora
Pokaż mimo to