Tytuł nie kłamie - książka rzeczywiście jest bardzo interdyscyplinarna, co pozwala na przyjrzenie się problemowi zaginięć naprawdę z wielu perspektyw. Chociaż pewnie nie wszystko się przyda wszystkim, bo ja np. nie jestem niestety przewodniczką psa ratowniczego, więc techniki wyznaczania terenu poszukiwań zdążyły mi już wylecieć z głowy, chociaż książkę czytałam niedawno. Widać też, że chyba recenzenci i korektor czuli oddech deadline'u na karku, bo momentami w książce pojawiają się błędy (art. 151 KK to namowa lub pomoc w samobójstwie, a nie nieumyślne spowodowanie śmierci!). No i trochę szkoda, że rozdział o wywiadzie wiktymologicznym tak naprawdę w bardzo niewielkim stopniu odnosił się do problemu zaginięć, bo sam temat jest bardzo ważny. Ogólnie jednak książkę oceniam bardzo pozytywnie. Jej dużym atutem są opisy konkretnych przypadków zaginięć.

Tytuł nie kłamie - książka rzeczywiście jest bardzo interdyscyplinarna, co pozwala na przyjrzenie się problemowi zaginięć naprawdę z wielu perspektyw. Chociaż pewnie nie wszystko się przyda wszystkim, bo ja np. nie jestem niestety przewodniczką psa ratowniczego, więc techniki wyznaczania terenu poszukiwań zdążyły mi już wylecieć z głowy, chociaż książkę czytałam niedawno....