To najgorsza z części tej trylogii - moim zdaniem.

Czytając cały czas wrażenie, że coś tu nie gra. Rozumiem - miłość i pokój ponad wszystko. Jednak główna bohaterka moim zdaniem okazała się nie tak silna, jak do tej pory ją kreowano w tej serii. Gdyby mnie potraktowano tak jak ją, nigdy już nie odezwałabym się do osoby, która za tym wszystkim stała. Ona tym czasem co chwilę dowiaduje się kolejnej jego coraz to gorszej tajemnicy, a nadal nie może po prostu walnąć go w pysk i kazać się odwalić. Serio?

Styl pisania ten sam. Z jednej strony lekki, przyjemny w odbiorze. Z drugiej strony jednowątkowy i z brakiem jakichkolwiek bohaterów pobocznych wartych uwagi. Owszem, jacyś tam są. Ale równie dobrze mogliby być słupkami stojącymi na drodze głównych bohaterów. Nie mają ani charakteru, ani też ich role nie są aż tak istotne.

Nie, ta część do mnie nie przemówiła. Sceny rodem z "Igrzysk Śmierci" przeplecione z monotonną nienawiścio-miłością i taplaniu się w krwi i gruzie. Nuda.

To najgorsza z części tej trylogii - moim zdaniem.

Czytając cały czas wrażenie, że coś tu nie gra. Rozumiem - miłość i pokój ponad wszystko. Jednak główna bohaterka moim zdaniem okazała się nie tak silna, jak do tej pory ją kreowano w tej serii. Gdyby mnie potraktowano tak jak ją, nigdy już nie odezwałabym się do osoby, która za tym wszystkim stała. Ona tym czasem co...