As Old As Time

Okładka książki As Old As Time Liz Braswell
Okładka książki As Old As Time
Liz Braswell Wydawnictwo: PAPER ROCKET literatura dziecięca
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
PAPER ROCKET
Data wydania:
2017-01-24
Data 1. wydania:
2017-01-24
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781474844673
Tagi:
liz braswell
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
214
212

Na półkach:

„Magia… zawsze w jakiś sposób wraca.”

Kiedy byłam dziewczynką, moim pierwszym marzeniem było władać własnym królestwem – małym domkiem, którego wypielęgnowany ogród będzie okalać biały płotek. Oczyma wyobraźni widziałam, jak w każdym z zarządzanym łaskawą, choć wypielęgnowaną dłonią, bawi się dwójka dzieci; oczywiście chłopiec i dziewczynka. Ja, pięknowłosa królowa, oczekuję na przystojnego męża z wykwintnym obiadem, później tulę dzieci do snu, czytając im magiczną baśń i planuję dla tej trójki mych osobistych podwładnych kolejne przygody.

Po pierwszym zawodzie miłosnym, moje królestwo zniknęło, a ja sama zaczęłam tkać własną baśń, którą próbowałam ziścić na niezliczoną ilość sposobów – aż w końcu mi się udało. Chciałam spotkać tego jednego księcia, którego zmienię na lepsze. Stworzyć moje własne „i żyli długo i szczęśliwie” – choć w oryginalnej, całkowicie nietypowej formie. Wszakże na tym świecie tak naprawdę nie ma miejsca na baśnie… dopóki nie stworzymy ich samodzielnie.

Tamtą małą dziewczynkę, uciekającą co rusz w świat bajkowych historii, jak i starszą, często cyniczną, młodą kobietę łączyły dwie rzeczy – miłość do opowieści o „Pięknej i Bestii”; najpiękniejszej Disney’owskiej historii… która może wydarzyć się w prawdziwym życiu.

„Dawno, dawno temu w odległej krainie, w pięknym zamku żył młody książę…”

Bella było imieniem, które od zawsze w pewien niezwykły sposób do Ciebie przystawało – nie tylko z racji uroczej aparycji, ale i wewnętrznej wyjątkowości. Wówczas gdy większość Twoich rówieśniczek marzyła jedynie o tym, aby poślubić najpiękniejszego młodzieńca z wnioski, Ty przemieszczałaś się dzięki różnymi światami dzięki książkom – pochłanianym łapczywie jedna za drugą. Byłaś żądna przygód i niezwykłości, o których jednak nie mogło być mowy w niewielkiej chatce na skraju lasu. Aż do czasu… Pewnego dnia wychowujący Cię przez całe życie ojciec, opuszczony jak i Ty przez Waszą matkę, nie stawił się na targach, a jego zaniepokojony koń wrócił sam do Waszego gospodarstwa. Udając się na poszukiwania taty, trafiłaś do nader upiornego i pozornie całkowicie opuszczonego zamku – wielkiej posiadłości, w której znalazłaś swojego rodziciela wtrąconego do lochu. Chwilę później pojawił się Bestia. Wielki, wilkopodobny, kotopodobny, psopodobny stwór, który… przemówił do Ciebie ludzkim głosem, ofiarując wymianę: Twój ojciec zostanie uwolniony, jeśli Ty zgodzisz się na to, aby dotrzymywać towarzystwa Bestii po wsze czasy. Choć oczyma wyobraźni widzisz wszystkie te życia, które ominą Cię, jeśli przystaniesz na jego propozycję, godzisz się bez wahania – wszakże Twój dobry, poczciwy ojciec, szalony i inteligentny wynalazca o krystalicznym sercu zasłużył na spokojne dni na wolności po wszystkim, co dla Ciebie uczynił. I tak oto zostajesz panią na mrocznych włościach… szybko odkrywając, że zarówno Bestia jak i cały zamek wraz ze swoim zdecydowanie nietypowym wyposażeniem nie są tym, czym mogliby się wydawać na pierwszy rzut oka.

„Bez ryzyka nie przeżyjesz żadnej przygody. Nie osiągniesz niczego wielkiego, jeśli wciąż będziesz obawiać się porażki.”

Choć sądziłaś, że jedyną żyjącą w tym zapomnianym pałacowym królestwie osobą jest Bestia, okazuje się, że… mieszka tutaj również służba. Pokojówka, zaklęta w miotełkę do kurzu. Dawna garderobiana, będąca dziś nader przyjazną komodą. Nadzorująca wszystko pani imbryk i filiżanka, która tak naprawdę jest jej pięcioletnim synkiem. No i sam Bestia… niegdyś jedenastoletni książę, który odebrał jedynie surowe wychowanie od króla i królowej, tak obawiających się magii i inności, że próbujących pozbyć się wszystkich poddanych, którzy jakkolwiek się wyróżniali, pod osłoną nocy. Jako mały chłopiec, Bestia został poddany pewnej trudnej próbie przez największą żyjącą wówczas czarownicę. Nie zdając jej, doświadczył jej klątwy – która umieściła go w ciele potwora, a całą służbę przemieniła w wyposażenie pałacu. Wiedźma dała mu jednak pewną szansę: jeśli ten zakocha się przed swoimi dwudziestymi pierwszymi urodzinami, zły czar pryśnie. Do tej chwili pozostało już jednak bardzo niewiele czasu, w związku z czym pałac powoli zaczyna osuwać się w zapomnienie: wraz ze wszystkimi osobami, skrzywdzonymi przez klątwę. Wydaje się, że jesteś jedyną nadzieją na jej odczynienie… tym bardziej, że wspólnie z coraz bardziej ludzkim Bestią odkrywacie, że została ona rzucona przez Twoją matkę. Tę, która rzekomo Cię porzuciła. Tę, której… prawie wcale nie pamiętasz. Tę, która być może próbowała jedynie ocalić resztki magii na świecie – i jeśli Twoja misja się powiedzie, będzie to znak, że się jej udało…

„Ale co tu robić? Co zwykli robić ludzie uwięzieni w zaklętym zamku, przerażeni i upadli na duchu? Wyzbyci wszelkich pomysłów? Pić? Urządzić przyjęcie? Torturować więźniów? Grać w karty?”

Jeśli retellingi baśni i bajek to moje guilty pleasure, ten będący opowiedzeniem na nowo historii „Pięknej i Bestii”, czyli właśnie „Cierń klątwy” można mianować ich perłą w koronie. Od zawsze zakochana w opowieści o odważnej i chcącej przeżyć prawdziwe przygody, choć samotnej królewnie i księciu zaklętym w ciele budzącego grozę stwora o inteligentnych oczach, budził we mnie wiele emocji, a przede wszystkim miłości do odkrywania piękna tam, gdzie inni mogliby je przegapić. Przedstawienie ich losów w szerszej formie, swoistego rodzaju wariacja dotycząca tego dlaczego książę mógł zostać przeklęty i jak jawić się mogły losy rodziców Belli przed jej narodzeniem, dodały historii nowego kontekstu. Samo przesłanie retellingu również niesamowicie mi się spodobało. To tak naprawdę nasiąknięta bajkowością historia przystająca do każdych czasów, w których nieodmiennie krytykuje się bez opamiętania jakąkolwiek inność i oryginalność. Nienawidzi się wyjątkowości i tępi się ją na wiele sposobów – tylko dlatego, że tak naprawdę się jej boi. W tej pięknej opowieści prawdziwe uczucia wygrywają, oświetlając kryształkami promieni magię, walkę o własne przekonania i uświadomienie, że nieprzystawanie do „normalności” jest więcej niż w porządku. Jeszcze może być pięknie – nawet, jeżeli uświadomi to sobie tylko jedna osoba. Jeśli nie, cóż… czasem lepszy byłby żywot w mrocznym, zaczarowanym i popadającym w całkowite zapomnienie królestwie Bestii o wielkim sercu, niż w świecie, w którym nie ma miejsca na ani drobinę magii. 8.5/10

„Ja miałam książki. Czytając je, podróżowałam do innych miejsc. Stawałam się innymi ludźmi. Żyłam innym życiem. Dzięki nim moja codzienność była o wiele mniej… smutna i samotna.”
instagram.com/thrillerly

„Magia… zawsze w jakiś sposób wraca.”

Kiedy byłam dziewczynką, moim pierwszym marzeniem było władać własnym królestwem – małym domkiem, którego wypielęgnowany ogród będzie okalać biały płotek. Oczyma wyobraźni widziałam, jak w każdym z zarządzanym łaskawą, choć wypielęgnowaną dłonią, bawi się dwójka dzieci; oczywiście chłopiec i dziewczynka. Ja, pięknowłosa królowa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
54

Na półkach: ,

Nowy Rok, nowy sezon czytania :)

"Cierń klątwy. Mroczne Opowieści" została wybrana przeze mnie jako pierwsza do przeczytania w 2024. Otrzymałam ją jako prezent, z racji mojej ogromnej sympatii do animowanej wersji "Pięknej i Bestii".

Z ogromną radością przystąpiłam więc do lektury i... Pierwsze strony trochę mnie zawiodły. Czegoś bardzo mi brakowało, jakiejś bajkowości. Oczywiście wiedziałam, że ma to być "mroczna opowieść", jednak była dla mnie zbyt "chłodna". W pamięci miałam ciągle animację, gdzie każdy bohater był sympatyczny, i nawet Ci źli mieli w sobie bardziej dziecięcą wersję mroku niż ten z kart książki. Przede wszystkim najbardziej przeszkadzało mi "ochłodzenie" postaci Belli. Zapamiętałam ją jako serdeczną dziewczynę, a w książce ta serdeczność została jej w jakimś stopniu zabrana.

Dwie linie czasowe które autorka wprowadziła, nie są czymś za czym bym przepadała w literaturze, i nie bardzo widziałam sens w opisywaniu w jednej z nich wydarzeń dobrze nam znanym.
Bardziej ciekawiła mnie historia matki Belli, wszak to ona została nam obiecana w opisie książki. Postanowiłam jednak się nie zniechęcać, i to była bardzo dobra decyzja.

Podział na linie czasowe był bowiem potrzebny, by dojść do momentu w historii Belli, który zmienia tę znaną z animacji.
Od tej chwili opowieść nabiera nowych barw. Tu warto wspomnieć, że oprócz dwóch linii czasowych, książka jest dodatkowo podzielona na trzy części, a zmiany w historii Belli zaczynają się już na samym końcu pierwszej.
I tak jak na początku czytanie lekko mi się nudziło, tak od tej pory wciągałam się coraz bardziej, do tego stopnia, że pochłonęłam tę pozycję w jeden dzień.

Matka Belli jako czarodziejka, prześladowania magicznych, głębsze umotywowanie klątwy rzuconej na Bestię, przybliżenie młodości Maurycego, a nawet wyjaśnienie kwestii obrazu z wizerunkiem Bestii, który przedstawiał go jako młodzieńca, a nie dziecko, jak powinien.
Dostajemy też sceny kiedy Bella i Bestia wspólnie poszukują książek w zamkowej bibliotece, przygotowują razem obiad lub gdy dziewczyna czyta młodemu królewiczowi i zaklętym w filiżanki dzieciom, bajkę o Jasiu i Fasoli. Wzruszyła mnie również scena, gdy Bestia zabrał Bellę na grób swoich Rodziców oraz moment, gdy odkryli tajemnicę zaginięcia niejakiego Alaryka - dawnego koniuszego na zamku, ulubionego służącego królewicza i męża Pani Imbryk.

To wszystko sprawiło, że historia naprawdę mnie wciągnęła, i sprawiła, że na czas czytania zapomniałam o świecie dookoła. Im mniej stron przede mną zostawało, tym bardziej odczuwałam książkowego "kaca" związanego z opuszczeniem tego świata i jego bohaterów.

Podsumowując, książkę czytało mi się naprawdę dobrze, jednak nie obyło się bez minusów. Oprócz wspomnianego przeze mnie ochłodzenia postaci, nie spodobał mi się charakter Rozalindy, który starałam się jednak tłumaczyć jej ciężkimi przeżyciami. Nie rozumiem również, czemu autorka kilkukrotnie zaznaczała we fragmentach traktujących o zaklętej służbie, że nie mieli oczu czy ust. Przecież zarówno animacja, jak i wersja aktorska przedstawiały ich mimo wszystko mocno uczłowieczonych. Na szczęście to ja decydowałam co sobie wyobrażać, w trakcie lektury, więc w mojej głowie byli "animowani" ;)
Z małym zawodem przyjęłam również postać Gastona, którego zwyczajnie było za mało. Muszę jednak zaznaczyć, że jest on po prostu jednym z moich ulubionych Czarnych Charakterów, więc jeśli ktoś za nim nie przepada, to będzie to raczej plusem.
Ostatnią rzeczą która nie bardzo przypadła mi do gustu, było zakończenie, które zwyczajnie mnie nie usatysfakcjonowało. Do ostatnich stron liczyłam na to, że i Bestia zostanie odczarowany. Jakoś nie przemawia do mnie idea, jego wspólnego podróżowania z Bellą w zaklętej postaci, bo niby jak miałoby się im to udać bez wzbudzania paniki wśród ludzi? Wychodzi na to, że pozostaje jedynie trzymać za nich kciuki, i na własną rękę dopisać szczęśliwe zakończenie dla tej wersji zakochanych ;)

Pytanie na koniec nasuwa się więc samo - Czy polecam te książkę? Jak najbardziej tak. Wystarczy przebić się przez pierwsze strony, by poznać "Historię starą jak świat" ;)

Nowy Rok, nowy sezon czytania :)

"Cierń klątwy. Mroczne Opowieści" została wybrana przeze mnie jako pierwsza do przeczytania w 2024. Otrzymałam ją jako prezent, z racji mojej ogromnej sympatii do animowanej wersji "Pięknej i Bestii".

Z ogromną radością przystąpiłam więc do lektury i... Pierwsze strony trochę mnie zawiodły. Czegoś bardzo mi brakowało, jakiejś bajkowości....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
380
373

Na półkach:

🌹🌹🌹

„— Niech to będzie najbardziej romantyczne „żyli długo i szczęśliwie”. Bello, czy wyjedziesz za mnie?”
Wszyscy z pewnością znają bajkę o Pięknej i Bestii. W tej książce powraca w trochę innej i mrocznej wersji. A gdyby to matka Belli rzuciła klątwę na Bestię?
„— Dlaczego akurat od dziesięciu lat? — spytała dziewczyna. — Co się stało dziesięć lat temu? ”
Kiedy przyszła do mnie nie mogłam czekać i od razu zaczęłam czytać. Niestety na mnie nie zrobiła na aż takiego wrażenia, jak poprzednie z tej serii, ale nie zaprzeczę, jest pięknie wydana. Sam początek był dość nieciekawy, ale im bardziej zagłębiałam się w tę historię, to w ogóle nie czułam tego całego mrocznego klimatu i napięcia, którego szczerze mówiąc, w ogóle nie było...
„Wtem Bella rozpoznała potwora z wizji w lustrze”.
Uwielbiam baśnie opowiedziane na nowo, ale o, a znowu się przejechałam, z tego powodu, że w tej książce nie było nic, co zrobiło na mnie wrażenie. Moje odczucia są takie, że po pierwsze, fabuła szła dobrze, ale była strasznie powolna i nudna wręcz. Po drugie nic mnie w niej nie zaskoczyło i nie było żadnych plot twistów. Jeśli chodzi o Belle i Bestię, naprawdę mogliby, by być o wiele bardziej wykreowani, bo z mojego punktu widzenia byli nijacy. A co do wszystkich wątków, które zostały zawarte w prawie pięciuset stronach, naprawdę można było w znacznym stopniu rozpisane.
Cierń Klątwy. Mroczne Opowieści nie spodobało mi się, z kolei mam nadzieję, że będą dalej wydawane te historie w takim wydaniu.



http://bookaholicandwriter.blogspot.com/2023/11/ciern-klatwy.html

https://www.instagram.com/p/C1ZgAhJNPL6/?igsh=ZTcxMWMzOWQ1OA==





#CierńKlątwy.MroczneOpowieści#retteling#PięknejiBestii#mrocznatajemnica#miłość#czerwonaróża#zaklętyzamek

🌹🌹🌹

„— Niech to będzie najbardziej romantyczne „żyli długo i szczęśliwie”. Bello, czy wyjedziesz za mnie?”
Wszyscy z pewnością znają bajkę o Pięknej i Bestii. W tej książce powraca w trochę innej i mrocznej wersji. A gdyby to matka Belli rzuciła klątwę na Bestię?
„— Dlaczego akurat od dziesięciu lat? — spytała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
14

Na półkach:

Mało satysfakcji z zakończenia. Ale ogólnie fajna historia

Mało satysfakcji z zakończenia. Ale ogólnie fajna historia

Pokaż mimo to

avatar
562
533

Na półkach: ,

Książka trochę naiwna i jakby nieprzemyślana. Teoretycznie z jakimś pomysłem, ale naciąganym. Dziecinna, i choć szybko się czyta, w odbiorze ogółem kiepska.

Książka trochę naiwna i jakby nieprzemyślana. Teoretycznie z jakimś pomysłem, ale naciąganym. Dziecinna, i choć szybko się czyta, w odbiorze ogółem kiepska.

Pokaż mimo to

avatar
1052
821

Na półkach: , ,

No nie jest to bajka dla dzieci, fakt nie spodziewałam się tak dobrej mrocznej historii Belli, bardzi dobrze napisana...zakończenie mnie troszkę zaskoczyło ale mimo wszystko pozytywna historia, polecam dla fanów pięknej i bestii

No nie jest to bajka dla dzieci, fakt nie spodziewałam się tak dobrej mrocznej historii Belli, bardzi dobrze napisana...zakończenie mnie troszkę zaskoczyło ale mimo wszystko pozytywna historia, polecam dla fanów pięknej i bestii

Pokaż mimo to

avatar
116
107

Na półkach:

"Bella - uwięziona w zamku Bestii - dotyka zaczarowanej róży skrytej w opustoszałej komnacie.
Nagle Jej umysł zalewają obrazy matki, która lata temu przeklęła Bestię, Jego zamek i sługi."

Chyba historii o Belli i Bestii nie trzeba przedstawiać nikomu, ponieważ każdy z Nas oglądał i czytał o dziewczynie zamkniętej w zamku z "potworem" będąc małą dziewczynką czy chłopcem.

"Cierń klątwy" Liz Braswell to retelling jednej z najbardziej znanych historii stworzonych przez wytwórnie Disney.
Ta historia ma jednak w sobie nowe wątki takie jak historia matki Belli i les charmantes czyli ludzi, którzy mieli magiczne zdolności. Liz opowiada tutaj historię, która pełna jest plot twistów. Pokazuje Nam, pewne wartości takie jak to by nie być powierzchownym. Moim zdaniem jest to książka świetna dla tych, który chcieliby przeczytać o Pięknej i Bestii, ale z troszkę innej perspektywy. Z mojego punktu widzenia książka jest bardzo wartościowa i ciekawa.

"Bella - uwięziona w zamku Bestii - dotyka zaczarowanej róży skrytej w opustoszałej komnacie.
Nagle Jej umysł zalewają obrazy matki, która lata temu przeklęła Bestię, Jego zamek i sługi."

Chyba historii o Belli i Bestii nie trzeba przedstawiać nikomu, ponieważ każdy z Nas oglądał i czytał o dziewczynie zamkniętej w zamku z "potworem" będąc małą dziewczynką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
240
230

Na półkach: ,

Chcąc uwolnić swojego ojca, Bella zostaje więźniem w zamku Bestii. Znamy tą historię. Gdy jednak dziewczyna dotyka zaczarowanej róży, kwiat rozpada się, a umysł Belli zalewa wizja momentu, kiedy to czarodziejka przeklęła małego księcia. Czarodziejka, w której Bella rozpoznaje matkę. Matkę, z którą nie ma żadnych konkretnych wspomnień. Która zniknęła lata temu, zostawiając męża i córkę.

Bella i Bestia usiłują wspólnymi siłami zgłębić tajemnice z przeszłości, by być może odnaleźć matkę dziewczyny, która mogłaby zdjąć klątwę. Zapomniane królestwo kryje jednak mnóstwo tajemnic. Kim byli les charmantes i dlaczego nagle zaczęli znikać? Co kierowało czarodziejką, gdy przeklęła jedenastoletniego księcia, jego zamek i niewinną służbę? I dlaczego tak nagle zniknęła?

Jeśli uważałam, że mroczna baśń o Arielce albo Mulan są świetne, to tutaj po prostu się zakochałam! Po prostu kocham taką wersję, jest cudowna i wspaniała, po prostu chyba najlepsza z możliwych. Nie jestem może wielką fanką animacji, w której niestety sporo mi brakowało. Nie chcę też w tej recenzji odwoływać się do wersji live-action, która jest świetna, ponieważ na jej podstawie nie mogłaby powstać ta książka. W filmie matka Belli umarła w Paryżu, zabrana przez zarazę, czarodziejka była żebraczką z wioski, o której nic nie wiadomo, a pewnym kwestiom brakowało wyjaśnienia. Ta książka jest wszystkim, czego przynajmniej w moim przypadku, można chcieć.

Przede wszystkim charakter Belli jest bardziej zaznaczony. Nie jest po prostu milutką dziewczyną, o której tylko wspomniano, że chce przygód i takie tam. Nic nie mam do Belli, naprawdę! Śnieżka to najgorsza klucha w historii Disneya, a zaraz po niej Kopciuszek. Bella jest fajna. Ale animowana wydawała mi się strasznie miękka. Bestia miał swoją historię, a jego przeklęcie miało sens, bo było niemal bezpodstawne. Co prawda nie poznano jego imienia, choć z różnych źródeł można się dowiedzieć, że prawdopodobnie miał to być Adam. Zaklęci służący nie byli wyłącznie pozytywni i mieli swoje charaktery oraz historie. Na początku trochę dziwnie było mi czytać ,,pani Potts'' zamiast ,,pani Imbryk'', ale szybko przestało mi to przeszkadzać. Najważniejsi byli tu jednak rodzice Belli i les charmantes. Pierwsza z trzech części książki była w dużej mierze poświęcona właśnie Maurycemu i Rozalindzie. Rozdziały o nich były dobrymi przerywnikami między powtarzaniem wydarzeń z animacji. Właśnie, Rozalinda. Moim zdaniem jej charakter został naprawdę dobrze wykreowany, ponieważ nie jest to krystalicznie czysta i dobroduszna czarodziejka, która nie ma wad i nie popełnia błędów. Ma wady i popełnia błędy, co nie znaczy, że nie jest dobrą postacią, bo jest.

Co prawda od początku domyślałam się, co się stało z Rozalindą, a mniej więcej w połowie byłam pewna na 200% i miałam rację. Nie znaczy to oczywiście, że to źle. To, że domyślał się czytelnik, czy też nawet wiedział, jest spowodowane tym, że miał on dostęp do przeszłości.

Jestem naprawdę zachwycona i oczarowana tą mroczną baśnią i naprawdę nie wiem, czy jakaś mogłaby ją pobić.

~ Jednorozec_czyta

Chcąc uwolnić swojego ojca, Bella zostaje więźniem w zamku Bestii. Znamy tą historię. Gdy jednak dziewczyna dotyka zaczarowanej róży, kwiat rozpada się, a umysł Belli zalewa wizja momentu, kiedy to czarodziejka przeklęła małego księcia. Czarodziejka, w której Bella rozpoznaje matkę. Matkę, z którą nie ma żadnych konkretnych wspomnień. Która zniknęła lata temu, zostawiając...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
8
6

Na półkach:

Początkowo nie mogłam się wciągnąć w jej czytanie… po kilku stronach czułam się wręcz zmęczona i odkładałam ją na obok. Aż w końcu nadszedł czas, gdy zachorowałam i postanowiłam znów po nią sięgnąć trochę z nudów i tego, że nie lubię, gdy książka leży zaczęta, a niedokończona. Wówczas zaczęła się rozkręcać i ostatecznie uważam, że była naprawdę dobra. Jest jednak pierwszą częścią cyklu, która aż się prosi o kontynuację swoim zakończeniem. Jednakże przez początek pozostaje 6/10…

Początkowo nie mogłam się wciągnąć w jej czytanie… po kilku stronach czułam się wręcz zmęczona i odkładałam ją na obok. Aż w końcu nadszedł czas, gdy zachorowałam i postanowiłam znów po nią sięgnąć trochę z nudów i tego, że nie lubię, gdy książka leży zaczęta, a niedokończona. Wówczas zaczęła się rozkręcać i ostatecznie uważam, że była naprawdę dobra. Jest jednak pierwszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
112

Na półkach:

Wspaniała historia. Czytając dosłownie słyszałam piosenki z bajki Disney'a . Brakowało mi tylko konkretnego zakończenia.

Wspaniała historia. Czytając dosłownie słyszałam piosenki z bajki Disney'a . Brakowało mi tylko konkretnego zakończenia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    519
  • Przeczytane
    174
  • Posiadam
    88
  • Teraz czytam
    12
  • Chcę w prezencie
    9
  • 2021
    7
  • Nie posiadam
    5
  • Fantastyka
    4
  • Do kupienia
    3
  • Chcę kupić
    3

Cytaty

Więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także