Wspomnienia z beztroskich lat

Okładka książki Wspomnienia z beztroskich lat Andrzej Marceli Cisek
Okładka książki Wspomnienia z beztroskich lat
Andrzej Marceli Cisek Wydawnictwo: Bernardinum biografia, autobiografia, pamiętnik
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Bernardinum
Data wydania:
2015-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-15
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378236344
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
807
765

Na półkach: , , , ,

Parę miesięcy temu byłam na spotkaniu autorskim w Czechowicach - Dziedzicach, organizowanym przez MDK.
Andrzej Marcel Cisek napisał doskonałą książkę historyczną , nie będąc historykiem " Kłamstwo Bastylii" o wydarzeniach i ludziach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, wspomnienia z Uralu "Nieludzka ziemia w oczach dziecka".

80 - letni dziś pan Andrzej Marceli Cisek zabiera nas w dzieciństwo, które naznaczyła wojna i zesłanie rodziny na Ural oraz wydarzenia poznańskie 1956 , marzec 1968 roku
Książka wydana w 2002 roku przed śmiercią matki pisarza: "...była mi wdzięczna, że przeprowadziłem ją ponownie przez wiele etapów życia i wydarzenia już zapomniane, a nawet dotąd jej nieznane..."
Zadałam autorowi pytanie, odnośnie wydarzeń zapomnianych przez matkę autora, niestety lakonicznie odpowiedział, nie ukrywam interesowała mnie bardzo odpowiedź i jakieś smaczki.
Dowiedziałam się o imponującej kolekcji listów, około 5000 tysięcy, zarchiwizowane elektronicznie.
Ciekawa również była relacja z pewnych wydarzeń, które przedstawił pan Andrzej, natomiast to samo wydarzenie inaczej było widziane i odebrane już przez jego siostrę Bronisławę.
Wiele ciekawych historii autor przytoczył i opowiadał o dzieciństwie, uzupełniał wątki, sentymentalna podróż w głąb siebie , spotkania ze znajomymi czy pobyt w Stanach Zjednoczonych do roku 2000. Troska o Polskę przez te wszystkie lata, patriotyzm wyniesiony z domu, wychowanie i podjęcie decyzji o powrocie do Polski, powrocie do korzeni.
Dyplom inżyniera elektroniki medycznej panu Andrzejowi dał możliwość pracy przy projektach intensywnego nadzoru kardiologicznego i pompy wspomagającej pracę serca.
Dom w Nowym Jorku był przez wiele lat otwarty dla ludzi Solidarności.
Pisarz Polskę opuścił w 1972 roku z powodów politycznych i w kwietniu 1991 roku, po dziewiętnastu latach pobytu na Zachodzie...uderza obraz szarości w słońcu, rzeczywistości, nastrojach i relacjach. Wspominając ten kolor zieleni, błękitu nieba i radości towarzyszący w okresie dzieciństwa i dorastania.
Prosty, oszczędny język, próba obiektywizmu w subiektywnym rozumieniu, ciekawy zabieg z określeniem wieku , zastosowanie języka dziecięcego, który ewoluuje w trakcie dojrzewania.
Ciekawa i bogata dokumentacja, rodzinne fotografie m.in: ciocia Hańcia i wujek Kopcia z 1920 roku, zdjęcie zbiorowe uczniów Szkoły Podstawowej w Dziedzicach z okazji Pierwszej Komunii Świętej, nasz autor w stroju komunijnym z dnia 15 maja 1947 roku, zdjęcia komunijne z siostrą Bronią, zdjęcie psa Reksa, zdjęcie babci Marianny z 1948 roku, zdjęcie dziadka Jana Fajferka z 1950 roku, na fotografii medale i krzyże zasługi, zdjęcie mamy z 1949 roku czy przed domem w Pszczynie Andrzej i jego mama i siostra Bronia, zdjęcie z Antonim Domańskim zwanym wujkiem Nocnikiem, zdjęcie z 1952 roku ze stołem wigilijnym w Pszczynie. Dokumenty szkolne jak Dzienniczek Ucznia z klasy VI, przedmiot Zoologia : Budowa gołębia, Polski : "Pierwszy start", 'Jak odbudowano Warszawę", Rosyjski : Czytać wiersz "Wiosenne wody" Fiodora Tiutczewa, Historia : Rewolucja angielska, Matematyka : 3 dowolne prostokątne. Pamiętnik Andrzeja możemy zobaczyć z ciekawymi wpisami, wierszyki i rysunki, ciekawa twórczość.

"...W tygodniu jadaliśmy w kuchni, natomiast w niedzielę, niezależnie, czy byli goście, czy nie, jedliśmy w jadalni na stole przykrytym białym obrusem. Najpierw w głębokich talerzach zupę, na ogół rosół z ręcznie robionym makaronem, potem na płytkich talerzach drugie danie, na ogół omaszczone ziemniaki, kotlety mielone, czerwoną kapustę lub buraczki i na osobnym talerzyku sałatę z octem, rozrobionym jajkiem i skwareczkami lub zabieloną śmietaną mizerię, a na koniec deser na deserowych talerzykach, owoce lub ciasto. Przy stole jadalnym musieliśmy jeść nożem i widelcem i zachowywać się tak jak w wykwintnym towarzystwie. Nie wolno było sięgać przed nosem innego biesiadnika i obowiązywały zasady, że "dzieci i ryby nie mają głosu" i "co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie..."

"(...) 29 czerwca 1956 roku przyszła duża grupa uczniów, wszyscy elegancko ubrani i w podniosłym nastroju. Wszak byliśmy już dorośli, odprężeni po maturze i z ufnością patrzyliśmy w przyszłość. Goście przynieśli wspaniały prezent - prawdziwe radio. Od razu włączyliśmy je i nie mogliśmy uwierzyć w to, co akurat w nim mówiono. Podobno w Poznaniu jakieś "nieodpowiedzialne elementy", "rewanżyści", "wichrzyciele" i inne tego rodzaju wrogowie Polski ośmielili się podnieść rękę na władzę ludową i ta władza nie zawaha się, aby tę rękę odciąć. Zgromadziliśmy się przy radiu i któryś z chłopaków nastawił Wolną Europę. Na tle pisków i trzasków usłyszeliśmy potwierdzenie, że w Poznaniu leje się krew. Usiedliśmy przy stole i Mama zaproponowała, aby wyłączyć radio. Za parę dni wielu z nas będzie wyjeżdżać na egzaminy wstępne na wyższe uczelnie. Zaczniemy się rozjeżdżać, a mamy sobie jeszcze tyle do powiedzenia . Ale jakoś straciliśmy ochotę do rozmowy. Nastrój już do końca nie poprawił się, chociaż piliśmy wino, wznosili toasty i jedli pyszne ciasteczka. Każdy chyba myślał o tym samym, że zaczynamy dorosłe życie, że kończą się nasze beztroskie lata..."

"...Według Ślązaków mieszkańcy Polski dzielą się na trzy grupy: hanysów, czyli Ślązaków, górali, czyli tych z gór, a cała reszta to gorole.
W domu i w szkole mówiliśmy tylko po polsku, natomiast pomiędzy sobą rozmawialiśmy po śląsku.
Gdy przyjeżdżali moi koledzy lub kuzyni z innych regionów Polski, popisywaliśmy się przed nimi gwarą, której nie rozumieli.
Największe zdumienie nieobytych w śląskiej gwarze budziło powiedzenie:
- Pizło dwie na banie.
Brzmiało nieprzyzwoicie, a tymczasem oznaczało, że na zegarze dworcowym wybiła druga godzina..."

Parę miesięcy temu byłam na spotkaniu autorskim w Czechowicach - Dziedzicach, organizowanym przez MDK.
Andrzej Marcel Cisek napisał doskonałą książkę historyczną , nie będąc historykiem " Kłamstwo Bastylii" o wydarzeniach i ludziach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, wspomnienia z Uralu "Nieludzka ziemia w oczach dziecka".

80 - letni dziś pan Andrzej Marceli Cisek zabiera nas...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    5
  • 2018
    1
  • Autobiografia / Pamiętnik
    1
  • LITERATURA POLSKA
    1
  • Z polecenia
    1
  • Przeczytane
    1
  • Biografia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wspomnienia z beztroskich lat


Podobne książki

Przeczytaj także