Ludzie z Placu Słońca

- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria Reporterska
- Wydawnictwo:
- Dowody na Istnienie
- Data wydania:
- 2017-05-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-04
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394725433
- Tagi:
- gospodarka Hiszpania kryzys literatura faktu obyczajowość polityka polityka wewnętrzna reportaż społeczeństwo życie codzienne
- Inne
“Ludzie z Placu Słońca” to nie jest opowieść o Hiszpanii z turystycznych przewodników. Aleksandra Lipczak, laureatka Stypendium im. Ryszarda Kapuścińskiego dla młodych reporterów, proponuje intymny portret kraju, który przeżył prawdziwe trzęsienie ziemi.
To książka o Hiszpanii, która była przykładem sukcesu, ale z dnia na dzień zmieniła się w „chorego człowieka Europy”. Mimo to Hiszpanie nawet drastyczne zmiany witają ze stoickim spokojem, a nowe współistnieje tam ze starym w zaskakującej symbiozie.
Susana, która zamówiła w banku whoppera z serem, bo przestała się bać; Franek Kanalarz – deweloper, który postawił miasto pośrodku pustyni; Manuel, który przez 30 lat nie wychodził z domu; Pedro, syn obwoźnego handlarza, który zamiast mówić “Nie ma Boga, można wszystko”, powiedział “Zmarł Franco, można tańczyć w damskim szlafroku”; Pilar, która chciała stworzyć nową hiszpańską kobietę; Ada, która była skłoterką, a potem została pierwszą burmistrzynią w historii Barcelony – to niektórzy bohaterowie tej książki.
“Ludzie z Placu Słońca” to także lektura dla każdego, kto wybiera się do Hiszpanii, a nie chce poprzestać na poznawaniu zabytków, wina i corridy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 848
- 727
- 125
- 35
- 24
- 14
- 13
- 12
- 11
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
e book
Tą książkę niemal połknęłam. To ostatnia na którą nie musiałam szukać czasu na bardzo wiele miesięcy. Cieszę się, że padło na lekturę ciekawą i odrobinę inną niż te które zazwyczaj czytam.
Książka składa się z felietonów/reportaży na różne tematy ważne w życiu społecznym Hiszpanii.
Praca Pani Aleksandry jest migawką, to klisze z życia tego kraju, krótkie rozmowy, zastygłe momenty. To nie zarzut, wręcz przeciwnie, bo przez te reportaże wpadamy na chwilę w dane środowisko rozglądamy się i przechodzimy w drugie.
Chwilami wstawki rozmówców wprowadzają nieco chaosu, ale nie jest to rażące.
Nie jest, to kompendium wiedzy, ale czy musi być? Czytało się to naprawdę przyjemnie.
e book
więcej Pokaż mimo toTą książkę niemal połknęłam. To ostatnia na którą nie musiałam szukać czasu na bardzo wiele miesięcy. Cieszę się, że padło na lekturę ciekawą i odrobinę inną niż te które zazwyczaj czytam.
Książka składa się z felietonów/reportaży na różne tematy ważne w życiu społecznym Hiszpanii.
Praca Pani Aleksandry jest migawką, to klisze z życia tego kraju, krótkie rozmowy,...
Dałem 8 trochę na wyrost, ale nie bardzo. Dla mnie to lektura trochę otwierająca oczy. Siedzę trzeci rok w Katalonii, ale z wielu powodów - pozwolę sobie na metaforę - spacerowałem ulicami nie zaglądając do kanałów. Mam przeczucie, że ta książka, choć z pewnością nie zasługuje na miano wybitnej, może być dla mnie punktem zwrotnym, aby sięgnąć głębiej. Wierzę, że skoro tak to działa na mnie, na wiele innych osób też ma szansę.
Książka jest zbiorem krótszych i dłuższych tekstów dotykających wybranych przez autorkę zjawisk i problemów z najnowszej historii Hiszpanii (mniej więcej od 1930 roku do dziś). Niektóre tematy zyskały szeroki rozgłos światowy (którz nie słyszał o Franco),inne są bardziej, a nawet skrajnie niszowe i raczej nie wypływają poza media lokalne. Dla mnie najważniejsze jest to, że większość z przedstawionych historii ma wymiar głęboko ludzki i budzi emocje. I znów łapię się tu na tym, że patrzę na ten zbiór reportaży inaczej, niż niektórzy z pozostałych recenzentów. Wiem doskonale, że nie czytam pracy historycznej, a osobisty tekst pokazujący co napotkane osoby "zrobiły" z autorką. Co dzięki nim przeżyła i co ja teraz przeżywam dzięki jej tekstowi. I "lubię to". Dodatkowo, przynajmniej we mnie, teksty rozbudzają ciekawość, zachęcają do dalszych poszukiwań. To, że brakuje w nich detali, dokładnych dat, itp, dla mnie jest zaletą, a nie wadą. Czułem się, jakbym podsłuchał czyjąś rozmowę, która mnie zaciekawiła na tyle, aby pójść do biblioteki.
Na koniec podzielę się dwoma skojarzeniami. Jeden z rozdziałów mówi między innymi o wczesnych filmach Pedro Almodovara, a najbardziej o jego dziele z 1980 roku. Dziele prowokacyjnym być może poza granice przyzwoitości. Ja z kolei, czytając rozdział o szukaniu grobów ofiar Franco, miałem przed oczami znakomity moim zdaniem film "Matki równoległe" z roku 2021, który tego tematu dotyka w piękny sposób. I pomyślałem, jak długą drogę przeszedł Almodovar przez tych 40 lat. Podobnie jak i cała Hiszpania.
Drugie skojarzenie to podjęcie podobnych tematów, jakie mamy w książce Filipa Springera "13 pięter". Hipoteki, mieszkania, kryzysy...
Podsumowując: książka bardzo mi się podobała i zdecydowanie polecam.
Dałem 8 trochę na wyrost, ale nie bardzo. Dla mnie to lektura trochę otwierająca oczy. Siedzę trzeci rok w Katalonii, ale z wielu powodów - pozwolę sobie na metaforę - spacerowałem ulicami nie zaglądając do kanałów. Mam przeczucie, że ta książka, choć z pewnością nie zasługuje na miano wybitnej, może być dla mnie punktem zwrotnym, aby sięgnąć głębiej. Wierzę, że skoro tak...
więcej Pokaż mimo toHiszpania zawsze była jednym z moich ulubionych krajów i miejscem w którym może kiedyś chciałabym mieszkać.
Hiszpania opisana w książce Aleksandry Lipczak do tego nie zachęca, aczkolwiek jest to ciekawa pozycja ukazująca Hiszpanię z innej perspektywy. Warto przeczytać jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o historii kraju. Z mojego punku widzenia autorka czasami za bardzo "skacze" po tematach, przez co książka wydaje się chaotyczna.
Hiszpania zawsze była jednym z moich ulubionych krajów i miejscem w którym może kiedyś chciałabym mieszkać.
więcej Pokaż mimo toHiszpania opisana w książce Aleksandry Lipczak do tego nie zachęca, aczkolwiek jest to ciekawa pozycja ukazująca Hiszpanię z innej perspektywy. Warto przeczytać jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o historii kraju. Z mojego punku widzenia autorka czasami za bardzo...
Mini opowieści, skrawki.
Hiszpania kryzysu, Hiszpania generała Franco, Hiszpania Almodovara. Hiszpania wolności i Hiszpania dyktatury. Hiszpania konserwatywna do szpiku kości i Hiszpania lewicowa. Małe wielkie historie. Bardzo intymne i jednocześnie bardzo uniwersalne.
Autorka poprzez swoich bohaterów, zwykłych ludzi, opowiada o kraju, który nie może uporać się zarówno z przeszłością jak i z teraźniejszością.
Wielkie dramaty, dużo smutku, trochę radości.
Momentami ten reportaż mnie bardzo ciekawił, niestety w ogólnym rozrachunku nieco zawiódł. Najpierw myślałam, że to przez formę, w końcu stwierdziłam, że jednak chyba dlatego, że wolę jeden temat mocno opowiedziany niż wiele delikatnych muśnięć. Ale na pewno jest to ciekawy głos, który poszerza wiedzę o Hiszpanii, w której wciąż goją się rany.
Ps. Okładka sztos, bardzo dobrze obrazująca dzisiejszą Hiszpanię.
Prawie 6/10 :)
Mini opowieści, skrawki.
więcej Pokaż mimo toHiszpania kryzysu, Hiszpania generała Franco, Hiszpania Almodovara. Hiszpania wolności i Hiszpania dyktatury. Hiszpania konserwatywna do szpiku kości i Hiszpania lewicowa. Małe wielkie historie. Bardzo intymne i jednocześnie bardzo uniwersalne.
Autorka poprzez swoich bohaterów, zwykłych ludzi, opowiada o kraju, który nie może uporać się zarówno z...
O Hiszpanii i o Hiszpanach. O Madrycie i Barcelonie, i o Melilli na afrykańskim lądzie.
To takie migawki z poszczególnych obszarów życia Hiszpanów.
W tym zbiorze reportaży jest współcześnie, historycznie, biznesowo, kulturowo, obyczajowo i politycznie.
Ciekawie i interesująco, bardziej smutno niż wesoło, ale nie odkrywczo.
Warto jednak sięgnąć, chociaż dzisiaj Europa dla Europejczyka to już nie jest terra incognito.
Polecam szczególnie tym, dla których Hiszpania to tylko urlop, słońce, plaża, Gaudi i Sagrada Familia.
WYZWANIE CZYTELNICZE VII 2023
Przeczytam książkę, której tytuł lub nazwisko autora zaczyna się na „L”
O Hiszpanii i o Hiszpanach. O Madrycie i Barcelonie, i o Melilli na afrykańskim lądzie.
więcej Pokaż mimo toTo takie migawki z poszczególnych obszarów życia Hiszpanów.
W tym zbiorze reportaży jest współcześnie, historycznie, biznesowo, kulturowo, obyczajowo i politycznie.
Ciekawie i interesująco, bardziej smutno niż wesoło, ale nie odkrywczo.
Warto jednak sięgnąć, chociaż dzisiaj Europa...
Ciekawa książka przedstawiająca różne aspekty życia w Hiszpanii. Hiszpania to nie tylko piękna plaża i miejsce na wakacje. To kraj borykający się z różnymi problemami i autorka niektóre je opisuje. Mi się podobała.
Ciekawa książka przedstawiająca różne aspekty życia w Hiszpanii. Hiszpania to nie tylko piękna plaża i miejsce na wakacje. To kraj borykający się z różnymi problemami i autorka niektóre je opisuje. Mi się podobała.
Pokaż mimo toBardzo ciekawy dobór tematów.
Lipczak, nawet gdy pisze o sprawach, o których już wiedziałem, to pisze wnikliwie i podaje wiele mało znanych faktów, dzięki czemu dowiedziałem się wielu nowych rzeczy o "państwie hiszpańskim".
Trochę irytowało mnie tylko coś co nazwałbym "lekką manipulacją w narracji". Autorka ma ewidentnie lewicowe przekonania i to wyraźnie przeszkadzało jej w bezstronnym opisie wybranych tematów, a mi nieznacznie psuło radość z lektury. Każdy ma prawo do swoich przekonań, pisarz też, ale Lipczak musi uważać by nie przekroczyć delikatnej granicy oddzielającej reportera od agitatora.
Bardzo ciekawy dobór tematów.
więcej Pokaż mimo toLipczak, nawet gdy pisze o sprawach, o których już wiedziałem, to pisze wnikliwie i podaje wiele mało znanych faktów, dzięki czemu dowiedziałem się wielu nowych rzeczy o "państwie hiszpańskim".
Trochę irytowało mnie tylko coś co nazwałbym "lekką manipulacją w narracji". Autorka ma ewidentnie lewicowe przekonania i to wyraźnie przeszkadzało jej...
Książka napisana chaotycznie. Nie mogłam zrozumieć jakim kluczem kierowała się autorka przy wyborze przedstawionych zdarzeń. Musiałam poszukać więcej informacji w internecie by nadążyć za wątkami. Szkoda, bo mogłaby to być fantastyczna książka.
Książka napisana chaotycznie. Nie mogłam zrozumieć jakim kluczem kierowała się autorka przy wyborze przedstawionych zdarzeń. Musiałam poszukać więcej informacji w internecie by nadążyć za wątkami. Szkoda, bo mogłaby to być fantastyczna książka.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa ! Fajnie było wybrać tą książkę na mój krótki wypad do Hiszpani
Bardzo ciekawa ! Fajnie było wybrać tą książkę na mój krótki wypad do Hiszpani
Pokaż mimo toAleksandra wie, co zostawiła za sobą, wie też, że musi być zdecydowana. Jak owady uwięzione w bursztynie, za nią w kraju zostały setki bitych, ośmieszonych, wyszydzonych. Pamięta te pełne pokornej rezygnacji oczy, oczekujące kolejnej sinej obwódki. Aleksandra wie, że jeśli nie opisze tego, że można żyć inaczej, w jej kraju rządzonym przez mężczyzn w czarnych sukienkach nic się nigdy nie zmieni. Pamiętaj, musisz być silna – mówi do niej Marisol, która nauczyła się być silna i pije własnie anyżówkę z cytryną przez długą słomkę.
Więc Aleksandra pisze. O tym jak fajnie sika się stojąc na stole prosto na siedzące przy nim koleżanki. Z radościa myśli o tym, jak w kraju recenzenci LubimyCzytać dostaną bulwersu i martwi ją tylko to, że odreagują go być może na własnych żonach.
- Nie martw się, mówi Marisol, która nie skończyła jeszcze swojej anyżówki. Kolczyk w nosie w kształcie skarabeusza. Zielone włosy. Niedopita kawa bez cukru. Marisol pociesza. My też przez to przeszliśmy. Moja matka nie rozmawiała ze mną przez trzy lata kiedy powiedziałam jej, że nie jestem jej kochanym synkiem i nie mam na imie Manuel. Było, minęło. Ale teraz takie sprawy nikogo nie ruszają, wiesz, no pasa nada. U was też tak będzie.
Aleksandra, która nie pije anyżówki bo nie lubi tego zapachu, kocha to no pasa nada. Może nawet tym bardziej kocha im wyraźniej widzi, jak sarnie oczy Franco szukaja w oburzeniu swojego boga. Myśli o tym Manuelu, którego już nie ma, a potem o tych wszystkich Manuelach, którzy w niedzielny obiad jedzą swój ociekający tłuszczem schabowy pod czujnym okiem matek i Częstochowskiej, patrzącej ze ściany.
***
powyższe to oczywiście moja parodia tego tomiku, dająca pojęcie o jego treści i orkiestracji. Hiszpania chyba rzeczywiście przoduje w Europie jeśli chodzi o wdrażania postępu, nie wiem czy inny kraj przyciągnał tyle bezkompromisowych reporterek z Polski: Mirgos, Kobylarczyk, Melnyk, Lipczak... To ostatnia jest zdecydowanie najbardziej bojowa, aczkolwiek rzeczywistość już ją przelicytowała. Dwa lata po napisaniu książki nowa dyrektor wydziału komunikacji z mediami urzędu miejskiego w Barcelonie (przedostatni rozdział książki poświecony jest pierwszej pani burmistrz Barcelony),Águeda Bañón, w ramach promocji wolności podwinęła kieckę i zeszczała się na środku ulicy, oczywiście w obecności zaaranżowanych wcześniej fotoreporterów. A potem polskie postępowe media odnotowały z satysfakcją, że "prawicowy internet zatrząsł się z oburzenia".
Aleksandra wie, co zostawiła za sobą, wie też, że musi być zdecydowana. Jak owady uwięzione w bursztynie, za nią w kraju zostały setki bitych, ośmieszonych, wyszydzonych. Pamięta te pełne pokornej rezygnacji oczy, oczekujące kolejnej sinej obwódki. Aleksandra wie, że jeśli nie opisze tego, że można żyć inaczej, w jej kraju rządzonym przez mężczyzn w czarnych sukienkach nic...
więcej Pokaż mimo to