Ostatnich gryzą psy
OSTATNICH GRYZĄ PSY to pierwsza z cyklu książka NAVALA przedstawiająca jego wspomnienia o życiowym szczęściu w trudnych sytuacjach oraz o determinacji i ciężkiej pracy, dzięki której początkowe niepowodzenie przekuwa się w sukces.
Autor, unikając fałszywej skromności, opowiada o fizycznym wysiłku aż do bólu i krwi, ale bez cienia wątpliwości w sens wyznaczonego zadania. W książce nie ma gotowej recepty na sukces, NAVAL często powtarza, że każdy dociera inaczej do celu, ale skoro on dał radę, to czemu innym ma się nie udać!
Autor, zanim został operatorem GROM-u, był dekarzem, ślusarzem, spawaczem, kelnerem, a nawet drobnym przemytnikiem. Nabyte w cywilu umiejętności pozwoliły mu przejść selekcję i kurs podstawowy, a potem stać się zawodowym żołnierzem i służyć w GROM-ie.
Pokazuje czytelnikowi swoją drogę i udowadnia, że aby przetrwać w warunkach bojowych w dżungli i na pustyni, musiał najpierw przetrwać... starsze siostry ;),szkołę zawodową, zasadniczą służbę wojskową w Lublińcu, pracę robotnika w fabryce, czy usunięcie z kursu w GROM-ie. Jak mówi: „To żadne bohaterstwo, to życie. I wcale nie musi być nudne, wystarczy mieć cel i do niego dobry plan”, i właśnie dlatego warto przeczytać tę książkę!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kręta droga do GROM-u
Operatorzy polskiej Grupy Reagowania Operacyjno-Manewrowego to nie tylko elita polskiej armii. GROM cieszy się zasłużoną sławą jednego z najlepszych oddziałów specjalnych w wojskach NATO i brał udział w wielu operacjach, o których wiemy (w tym w Iraku i Afganistanie),a także wielu o których nic nie wiemy i nie dowiemy się jeszcze długo.
Jak do większości jednostek tego typu (Navy Seal, SAS),do GROM-u niełatwo się dostać. Proces selekcji jest obecnie trójetapowy i obejmuje wszechstronny sprawdzian możliwości psychicznych i fizycznych.
Trudno powiedzieć, by był to proces tajny i nieprzenikniony. GROM na swojej stornie internetowej informuje ogólnie o warunkach selekcji do jednostki. Jednak selekcja to tylko początek, a jej pomyślne przejście nie gwarantuje stanowiska operatora GROM.
Tajniki selekcji i szkolenia operatorów przybliża nam były GROM-owiec Naval. Znamy go już z książki „Przetrwać Belize”. Tam pisał o swojej służbie w jednostce, w nowej książce cofa się do początków i to dość zamierzchłych. Można powiedzieć, że „Ostatnich gryzą psy” to jego autobiografia. Od dzieciństwa aż do 11 września 2001 r., gdy już jako operator GROM zrozumiał, że jednostkę czekają nowe wyzwania.
Nie spodziewajcie się tu 250-stronicowego poradnika dotyczącego przygotowań do selekcji i przejścia tego ekstremalnego sprawdzianu. Sama selekcja to ok. 30 stron, a kolejne 80 zajmuje opis szkolenia do różnych działań, które prowadzi GROM. Zresztą Naval przechodził swój sprawdzian pod koniec lat 90. W wojskach specjalnych ciągle coś trzeba zmieniać i ulepszać, by nie zostać z tyłu, a i sam GROM nie jest już na wpół tajnym oddziałem podległym MSW, tylko elementem Wojsk Specjalnych RP.
Co więc znajdziemy w książce? Opowieść o niespokojnym chłopaku z Raciborza, który wobec braku perspektyw w latach 80. wyszkolił się na ślusarza spawacza, a potem zgłosił się na ochotnika do wojska na początku III RP.
Naval nie kryje, że nie należał do wzorowych uczniów, a jego odskocznię od rzeczywistości stanowił sport i wysiłek fizyczny. Nietrudno zauważyć jak jego miłość do piłki nożnej i biegania ułatwiły mu wejście do elitarnego grona operatorów GROM.
Pierwsza część książki to opis początków wojskowej kariery autora. Historie z Lublińca pełne są typowo wojskowej „logiki”, przygłupich, niewyżytych podoficerów, fali i przypominają anegdoty ze zbioru dowcipów o armii (w wojsku ma być „ch…owo, ale jednakowo”). A pamiętać należy, że Naval służył w elitarnym, jak na polskie warunki, oddziale komandosów. To ciekawe spojrzenie na polskie wojsko, które w latach 90. przechodziło niełatwą transformację z pupilka władzy i sojusznika ZSRR w część składową NATO.
Jednym z ciekawszych fragmentów jest opis wyjazdu na misję, w ramach której „czerwone berety” z Lublińca stanowiły część kontyngentu ONZ w Libanie. To nader trzeźwe spojrzenie prostego chłopaka z polskiej prowincji na odległy kraj, jego problemy i żyjących w nim ludzi.
Dla większości czytelników najciekawsza będzie część dotycząca bezpośrednio GROM-u. Naval wspomina jak trudno było się tam dostać, nie tylko ze względu na rygory selekcji. Problemem okazał się również chaos polityczny i konflikty wokół samej jednostki.
Znajdziemy oczywiście to, z czym większość laików kojarzy selekcję do jednostek specjalnych, czyli krew, pot i łzy. Zarówno na ekstremalnej rekrutacji w dzikich ostępach Bieszczad, jak i później podczas szkolenia. W końcu GROM to jednostka, w której „selekcja nigdy się nie kończy”. A poza tym „szkól się tak, jak będziesz walczyć”.
Nie przeczytamy w tej książce opisów misji ani szczegółów dotyczących taktyki. Nie wszystko można ujawniać. Jednak dla miłośników wojskowości, a zwłaszcza tematów związanych z jednostkami specjalnymi książka Navala będzie świetną lekturą.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 1 017
- 605
- 263
- 15
- 13
- 10
- 10
- 9
- 9
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo osobista książka Navala- jego początki w wojsku, aż do momentu ukończenia kursu operatora GROMu. Mamy cała mozaikę wojska zawodowego i różnic w stosunku do jednostki specjalnej GROM. Dokładny opis weryfikacji i szkoleń. Książka człowieka, który oddał serce, duszę i ciało wojsku. Czyste męstwo i brawura.
Bardzo osobista książka Navala- jego początki w wojsku, aż do momentu ukończenia kursu operatora GROMu. Mamy cała mozaikę wojska zawodowego i różnic w stosunku do jednostki specjalnej GROM. Dokładny opis weryfikacji i szkoleń. Książka człowieka, który oddał serce, duszę i ciało wojsku. Czyste męstwo i brawura.
Pokaż mimo toNazwiska Gromosław Czempiński czy Sławomir Petelicki obijały mi się o uszy bardzo często, ale dopiero teraz za sprawą Navala dowiedziałam się, co tak naprawdę oznacza GROM, czym się różni od zwykłej jednostki wojskowej.
Nazwiska Gromosław Czempiński czy Sławomir Petelicki obijały mi się o uszy bardzo często, ale dopiero teraz za sprawą Navala dowiedziałam się, co tak naprawdę oznacza GROM, czym się różni od zwykłej jednostki wojskowej.
Pokaż mimo toBardzo pasuje mi ta seria książek. Opowieść o polskich superbohaterach z GROMU. Tym razem mamy historię chłopaka z Raciborza, który po odbyciu zasadniczej służby wojskowej trafia do....fabryki kotłów. A jak z fabryki trafił do GROMU? Serdecznie polecam przeczytać.
Bardzo pasuje mi ta seria książek. Opowieść o polskich superbohaterach z GROMU. Tym razem mamy historię chłopaka z Raciborza, który po odbyciu zasadniczej służby wojskowej trafia do....fabryki kotłów. A jak z fabryki trafił do GROMU? Serdecznie polecam przeczytać.
Pokaż mimo toLekko napisana autobiograficzna opowieść o tym jak zwykły chłopak został komandosem najbardziej elitarnej polskiej jednostki. Czyta się przyjemnie, najbardziej wciągnął mnie niewielki fragment o samej selekcji do oddziału. Lektura raczej dla zainteresowanych wojskowością i zawiłościami szkolenia.
Lekko napisana autobiograficzna opowieść o tym jak zwykły chłopak został komandosem najbardziej elitarnej polskiej jednostki. Czyta się przyjemnie, najbardziej wciągnął mnie niewielki fragment o samej selekcji do oddziału. Lektura raczej dla zainteresowanych wojskowością i zawiłościami szkolenia.
Pokaż mimo toKażdą historię o żołnierzach sił specjalnych czyta się z zapartym tchem. Najczęściej mamy do czynienia z weteranami z USA i tym co przeżyli na misjach wojskowych. Jednak nasz kraj posiada także wysokiej klasy operatorów i wyszkolonych na najwyższym poziomie żołnierzy. Jednym z nich jest Paweł “Naval” Mateńczuk, który przeszedł selekcję i kurs podstawowy do legendarnej i kultowej zarazem jednostki specjalnej GROM. Na rynku wydawniczym pojawiło się specjalne wznowienie jego książki “Ostatnich gryzą psy” – do której dodatkowe rozdziały napisał przyjaciel Navala – Michał Pycio, ppłk rezerwy, były oficer JW Grom. Wspólnie służyli w elitarnej jednostce GROM i przechodzili tę samą selekcję, a teraz prowadzą razem podcast Na Celowniku Navala, gdzie wspólnie ze swoimi gośćmi rozmawiają i dzielą się wartościowymi spostrzeżeniami, na tematy związane m.in. ze służbami i profesjonalnym podejściem do różnego rodzaju specjalności. Zapraszam do przeczytania recenzji nowego wydania książki “Ostatnich gryzą psy” – wydanej przez Wydawnictwo Bellona.
Całość recenzji znajduje się pod adresem:
https://silanauki.pl/recenzja-ksiazki-ostatnich-gryza-psy-naval-wydawnictwo-bellona/
Autor recenzji: Tomasz Nowacki - silanauki.pl
Każdą historię o żołnierzach sił specjalnych czyta się z zapartym tchem. Najczęściej mamy do czynienia z weteranami z USA i tym co przeżyli na misjach wojskowych. Jednak nasz kraj posiada także wysokiej klasy operatorów i wyszkolonych na najwyższym poziomie żołnierzy. Jednym z nich jest Paweł “Naval” Mateńczuk, który przeszedł selekcję i kurs podstawowy do legendarnej i...
więcej Pokaż mimo toRewelacyjna... jak wszystko od Navala.
Rewelacyjna... jak wszystko od Navala.
Pokaż mimo to„(…) my szkoliliśmy się dla Polski, dla naszych rodzin, dla siebie nawzajem, by w chwili prawdy być gotowym do walki i zwyciężać”.
Napisana świetnym językiem historia chłopaka, który szedł po swoje marzenia.
Przed wstąpieniem do GROM-u realia polskiego wojska jakże celnie podsumowane przez kolegę Romana: "co za poj...y".
„(…) my szkoliliśmy się dla Polski, dla naszych rodzin, dla siebie nawzajem, by w chwili prawdy być gotowym do walki i zwyciężać”.
Pokaż mimo toNapisana świetnym językiem historia chłopaka, który szedł po swoje marzenia.
Przed wstąpieniem do GROM-u realia polskiego wojska jakże celnie podsumowane przez kolegę Romana: "co za poj...y".
Zwykły chłopak z wielkimi marzeniami. Konkretnie jednym, jakim było zostać żołnierzem jednostki specjalnej. Czekała go jednak długa droga...
Długo i kręta. Wojskowa Komenda Uzupełnień, pułk specjalny w Lublińcu, a nawet misja w Libanie. Szkolenia, selekcje i nieustanna walka o przejście dalej. Walka pełna poświęceń swojego życia prywatnego, a przede wszystkim zdrowia: naderwane ścięgna, czy ból nie przeszkadzały w walce o swoje największe marzenie.
Czym się różni służba w jednostce wojskowej od selekcji i służby w jednostce GROM? Jak surowe są zasady selekcji i dlaczego? Czy każdy jest w stanie to wytrzymać, ale jeśli nie, to w jaki sposób "odpada"?
Świetna książka ukazujące realia służby na różnych szczeblach. To opowieść nie tylko o marzeniach, ale przede wszystkim o determinacji, sile, zawziętości. To jak czytać o czymś z pozoru niemożliwym, co właśnie staje się realne.
"Ostatnich gryzą psy. Jak zostałem szturmowcem GROM-u" czyta się tak, jakby autor siedział przed Wami i opowiadał o ty, co przeżył. To sprawia, że chciałoby się czytać więcej, i więcej z chociażby czystej ciekawości dalszych losów bohatera. Z ciekawości sięgnęłam po lekturę i nie czuję się zawiedziona. Czuję się wręcz uświadomiona w pewnych kwestiach i jeszcze bardziej niż dotychczas szanuję ludzi, którzy taki zawód wykonują i się na niego godzą. Co ciekawe: sami. Bez cienia przymusu. Bo to musi być w nich. Brawo.
Zwykły chłopak z wielkimi marzeniami. Konkretnie jednym, jakim było zostać żołnierzem jednostki specjalnej. Czekała go jednak długa droga...
więcej Pokaż mimo toDługo i kręta. Wojskowa Komenda Uzupełnień, pułk specjalny w Lublińcu, a nawet misja w Libanie. Szkolenia, selekcje i nieustanna walka o przejście dalej. Walka pełna poświęceń swojego życia prywatnego, a przede wszystkim zdrowia:...
Po zakończeniu trylogii wojennej Jamesa Jonesa postanowiłem pozostać trochę w klimatach wojskowych. Inny kraj i inne okoliczności nadają opowieści również odmienny klimat.
Naval, operator GROM-u, polskiej, wojskowej jednostki specjalnej znanej na całym świecie opowiada o swoich początkach w szeregach armii.
Idzie mu to całkiem zgrabnie i można się łatwo wciągnąć. Nie wiem jeszcze jak to wyglądało w jego pierwszej książce (ta jest chyba druga z kolei) i jaki zrobił progres od jej czasu, ale niedługo dowiem.
''Ostatnich gryzą psy'' to opowieść o marzeniach młodego chłopaka, który chce wyrwać się z rodzinnego Raciborza i zobaczyć świat. Przez pierwsze rozdziały towarzyszymy mu w okresie szkolno-dziecięcym i młodzieżowym kiedy odkrywa powoli swoje powołanie. Uczy się zawodu ślusarz-spawacz, a następnie pozytywnie przechodzi przez wojskową komisję egzaminacyjną, by dostać się do jednostki w Lublińcu.
Tu okazuje się, że nie wszystko wygląda tak pięknie jak sobie wyobrażał nawet będąc ochotnikiem i ciężko będzie mu spełniać swoje marzenia. Musztra, fala, nauka ścielenie łóżka i sprzątanie korytarza, który nigdy nie jest czysty (jedynie posprzątany) oraz przydzielanie do zadań nie mających wiele wspólnego z wojaczką. Przy okazji trzeba zawsze pamiętać, że ostatnich gryzą psy, więc wszystko robi się biegiem i w stresie przed praktycznie oczywistą zjebką i powtórką od nowa całej czynności. Trochę zniesmaczony wieloma perypetiami w końcu dowiaduje się o GROM-ie.
Od tego czasu jego życie nabiera nowego pędu i nowej motywacji. Postanawia, że zrobi wszystko, by dostać się w ich szeregi. Przechodzi piekielne testy, aby zostać członkiem wojskowej elity do zadań specjalnych. Żeby stać się godnym noszenia szarego beretu, musi wpierw przejść szereg kolejnych szkoleń, nie mniej jednak każdy kto przetrwał pierwsze testy jest już szanowanym żołnierzem. Tutaj też nikt na nikogo nie krzyczy i nie popędza. Robisz to dla siebie lub odchodzisz. Nikt na siłę w GROM-ie nie trzyma, a żeby w nim pozostać trzeba bardzo tego chcieć.
Wciągająca lektura o przekraczaniu granic swoich możliwości, organizacji wojska polskiego oraz walce o własne marzenia, która zachęciła mnie do poznania kolejnych książek Navala, o którym po raz pierwszy usłyszałem kilka lat temu na kanale YouTube ''7 metrów pod ziemią''.
Po zakończeniu trylogii wojennej Jamesa Jonesa postanowiłem pozostać trochę w klimatach wojskowych. Inny kraj i inne okoliczności nadają opowieści również odmienny klimat.
więcej Pokaż mimo toNaval, operator GROM-u, polskiej, wojskowej jednostki specjalnej znanej na całym świecie opowiada o swoich początkach w szeregach armii.
Idzie mu to całkiem zgrabnie i można się łatwo wciągnąć. Nie wiem...
Kolejna i kolejna dobra.
Warto.
Kolejna i kolejna dobra.
Pokaż mimo toWarto.